Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Małymi kroczkami do celu

Portret użytkownika Kratos

Podrywy z lat wcześniejszych... Czyli to, czego należy unikać.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nasze forum dalej będzie zasypywane równie ciekawymi i mocnymi kawałkami typu "jak tego nie spierdolić", lub istnie epickimi "zjebałem, jak to naprawić".
Taka mała dygresja... Po coś człowiek popełnia błędy Wink

Kiedy się to zaczęło?... Nikt nie zna dokładnej daty. Podryw towarzyszy facetom od najmłodszych lat... choć nie zawsze świadomie.
Ograniczę się do magicznego wieku, kiedy te sprawy były całkowicie jasne i zrozumiałe.
16 lat... Jak w jednym z blogów przedstawiłem, wtedy zaczęła się poważna historia z kobietami (raczej dziewczynami, bo trudno w tym przypadku którąkolwiek nazwać kobietą).

Szczerze mówiąc, byłem zajebiście zielony w tych klimatach. Ogarnięty iluzjami żyłem w nadziei, że wybranka sama wpadnie mi w ramiona, wyznając miłość aż do grobowej deski.
Przewinęła się jedna z drugą i stopniowo wypełniało mnie coraz większe niezrozumienie i wkurwienie.
- Co z nimi jest nie tak? - zadawałem sobie to pytanie - czy one są popierdolone?
Nie miałem pojęcia czym są ST, nie wiedziałem, że istnieje coś takiego jak manipulacja ze strony dupy. "Przecież one są niewinne. To ja jestem chujowy. Pewnie wygląd, albo debilne zachowanie. Albo w ogóle całokształt" Tak... takie myśli zaprzątały mój umysł, sprowadzając mnie jeszcze bliżej do tytułu nieudacznika. Te myśli mieszały się ze sobą między "jestem do dupy" a "może jestem zbyt chamski i nie daje dziewczynom kwiatów"
I brnełem przed siebie, przesiąknięty niewiedzą i naiwnością. Nie wspominając już o tym, że nie podchodziłem do żadnych lasek.
- Ta jest za ładna - usprawiedliwiałem się - nie mam szans.
Minęło trochę czasu, poznałem kilka dup (szczerze, to nie wiem w ogóle jak do tego doszło), aż w końcu poznałem pewnego człowieka, który otworzył mi oczy ukazując magiczny świat kobiet.
I się zaczęło... Imprezki, gadki, lizanie, ruchanie i wychwytywanie dzierlatek.
No... nie nastąpiło to od razu. Bądźmy poważni Wink
Początkowo dostałem zadanie. Podejdź do kilku lasek i się o coś zapytaj. O godzinę, drogę, cokolwiek. (skądś to znacie, co?)
Stres, trema zżerały mnie żywcem. Ale wiadomo, trening czyni mistrza. Po jakimś czasie przyswoiłem się do myśli, że kobiety to jednak ludzie.
No to kroczek do przodu.
- Zagaduj laskę, która ci się podoba - usłyszałem. Jak dla mnie, to było samobójstwo.
- Cześć - z uśmiechem na ustach.
- Cześć - powiedziała sympatycznym głosem.
Ludzie! Szok! Odezwała się do mnie! Serce waliło niczym młot w potężnej kuźni.
- Yyyy... eee - z wrażeń zabrakło mi słów.
I akcja spalona.
Albo z innej beczki. Lato, świeci słońce, jest ciepło. Park.
- Cześć - zagadałem
- Cześć
- Przysiądę się na chwilę...
Laska robi miejsce. Przedstawiamy się sobie.
- Co taka dziewczyna robi samotnie w parku?
- Wyszłam się przewietrzyć. A ty?
- A ja? Siedzę przy tobie.
- Iii...?
Wiadomo. Gadka szmatka, coś o niej, coś o mnie. Jakiś żarcik.
- Słuchaj, spieszę się. Nie mamy teraz za bardzo okazji, żeby się poznać, dlatego... - w tym momencie wyciągam telefon - wpisz swój numer, to pogadamy.
Dupa zadowolona, wpisuje.
Niby wszystko cacy.
Ale ja oczywiście jako laik musiałem się zakochiwać w sekundę. No i stałem nad telefonem, pisałem miliardy smsów, etc, etc.
Zjebałem takich sytuacji wiele i jeszcze więcej. Po każdym wypadzie dostawałem wskazówki, co było źle, co poprawić i co zrobić w takiej sytuacji. Wyciągałem wnioski.
Podjarany leciałem dalej. Musiałem to osiągnąć. Zbyt długo byłem uwięziony w okowach frajerstwa i iluzji.
Mijały dni, tygodnie, miesiące, a jak napatoczyła się jakaś okazja to próbowałem swoich sił.
Uczyłem się na błędach, wyrabiałem własny styl, kontrolowałem mowę ciała.
No i bajera szła do przodu.
Usłyszałem później pewne zdanie, które również przeczytałem na tej stronie. "Podryw ma być przyjemnością, czymś spontanicznym, a nie twoim życiem". Nie rozumiałem tego do końca. Ale i na tę naukę przyszedł czas. Dokładnie w momencie, kiedy zaczęło mi się to nudzić...

Odpowiedzi

Portret użytkownika Sakuś20

Ja myśle, że Gracjan powinien

Ja myśle, że Gracjan powinien to jebnąć na strone startową!!!
Wink

Portret użytkownika Kratos

Sakuś. Każdy z nas

Sakuś.
Każdy z nas przechodził przez coś takiego. Albo będzie przechodził. Kwestia czasu, wniosków, motywacji i samokrytyki.
Ale dzięki za miłe słowa Wink

Pozdro!

Ja właśnie przez to

Ja właśnie przez to przechodzę i muszę powiedzieć, że to wcale nie boli Tongue. Dlatego najważniejsza jest odwaga i nie zadawanie sobie pytań co się stanie jak dostane kosza tego kwiatu jest pół światu Smile

Portret użytkownika Gongo

"Podryw ma być przyjemnością,

"Podryw ma być przyjemnością, czymś spontanicznym, a nie twoim życiem".

Bardzo mądre słowa.

Portret użytkownika Ninji-tsu

Miej zawsze coś lepszego do

Miej zawsze coś lepszego do roboty niż podrywanie.
Dobry wpis Kratos.

Portret użytkownika Sakuś20

No właśnie janeczek, trzeba

No właśnie janeczek, trzeba mieć nieco wyjebane na co niektóre sprawy i nabrać dystansu, bo gdybysmy się bali każdego kosza i wgl to każdy bałby się, chyba oddychać!
Dlatego przez to zmierzam do lepszego SIEBIE Wink
Jest jeszcze wiele aspektów poprzez które się zmieniam i dąże do samoudoskonalania Tongue