Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Kolejny raz do tej samej rzeki?

27 posts / 0 new
Ostatni
tomzaq1
Nieobecny
Wiek: 19

Dołączył: 2010-06-04
Punkty pomocy: 0
Kolejny raz do tej samej rzeki?

Witam.

Chciałbym przedstawić Wam swoją sytuację - znam pewną dziewczynę od 6 lat, z czego 2 i 3 rok można uznać za związek, potem rok braku kontaktu, dwa spotkania, rok braku kontaktu i kilka dni temu kilka smsów. Przez cały ten okres myślę o niej prawie codziennie, zdaję sobie sprawę z tego, że była mi najbliższą osobą, z nikim mi się tak nie rozmawiało. Nigdy nie byłem towarzyski, od dwóch lat, kiedy przerwaliśmy, praktycznie nie spotykam się z nikim - nawet godziny z kolegą na piwo ( co do kolegów, przyjaciół - nie mam żadnych, paru znajomych, z którymi rozmawiam tylko w szkole); czuję się beznadziejnie i uświadamiam sobie, że przegrywam w życie.
Czy warto znowu angażować się w coś głębszego z tą dziewczyną? Jak już pisałem, nigdy nie spotkałem osoby, z którą mógłbym porozmawiać, pośmiać się tak jak z nią? Warto pisać smsy, zaprosić na spotkanie?
Proszę o rady, pozdrawiam!

kokoskop
Nieobecny
Starszy moderator
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 00
Miejscowość: Jelenia Góra

Dołączył: 2009-11-30
Punkty pomocy: 2632

nie masz przyjaciół ani kolegów to zmień to, zapoznaj innych ludzi, wyjdź do nich, bo laskę traktujesz jak odskocznie od szarego życia, nie znasz innych to ta wydaję ci się boska

Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki

tomzaq1
Nieobecny
Wiek: 19

Dołączył: 2010-06-04
Punkty pomocy: 0

Nie. Znam inne, rozmawiałem z wieloma, żadna nie zainteresowała mnie tak jak ona.

Euro
Portret użytkownika Euro
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2010-01-29
Punkty pomocy: 33

nawet godziny z kolegą na piwo - ostro

Ty zacznij  żyć, nie wegetować, to taka rada...

tomzaq1
Nieobecny
Wiek: 19

Dołączył: 2010-06-04
Punkty pomocy: 0

To są tylko puste hasła, o których myślałem już dawniej.

Euro
Portret użytkownika Euro
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2010-01-29
Punkty pomocy: 33

Ta. Myśl dalej. Jak coś wymyślisz to daj znać. A hasła przestają być puste, gdy zaczyna się je realizować. Życie monotonne nie może być. Żeby nawet kumpla do piwa nie mieć to nie rozumiem, chyba bym zwariował jak bym się nie miał z kim napić...

Blood
Portret użytkownika Blood
Nieobecny
Wiek: 16

Dołączył: 2010-05-27
Punkty pomocy: 2

Co do znajomych, to chyba nie jest mozliwe ze zadnych nie masz. Jesli jest ich mało, wyskocz na impreze, na miasto. Staraj spędzać dużo czasu wśród ludzi, baw sie, znajdz towarzyskie hobby... mozna tego wymienic miliony, a jesli juz sie z kims zaznajomiłes to dołacz do jego paczki, grupy etc.

Co do dziewczyny, jeśli Cie dobrze zrozumiałem, przez około 5 lat, tyle wnioskuje, jestes w niej zauroczony, tak? To wydaje sie byc wg mnie dziwne, jesli mogę to tak ująć, bo po maksymalnie 3 latach zauroczenie znika. Jesli znów nawiązujecie kontakt, to nie marnuj okazji, umow sie z nia. Zadzwon do niej. Spedzcie troche nietypowego czasu, pokaż jej że wiele się w Tobie zmieniło, niech ma czego żałować...

You'll be calling out my name

czarny-ksiaze
Nieobecny
Wiek: 17 (rocznik '93)
Miejscowość: plock

Dołączył: 2010-04-01
Punkty pomocy: 2

szczerze mówiąc Blood, jeśli chłopak nie ma znajomych, przyjaciół itp to nie wiem czy laska będzie miała czego żałować
stary, rozkręć się! a o niej zapomnij, bo możliwe, że wpieprza Ci całą energię i tylko o niej myślisz...

Blood
Portret użytkownika Blood
Nieobecny
Wiek: 16

Dołączył: 2010-05-27
Punkty pomocy: 2

Masz racje źle to opisałem, bo miałem na mysli że dzieki jego nowej towarzyskiej postawie, zaintryguje dziewczyne.

You'll be calling out my name

Mark
Nieobecny
Wiek: 22

Dołączył: 2010-05-15
Punkty pomocy: 0

tak juz odbiegam od tego tematu... powiedz mi ... czy jesteś osobą która ma poztywne nastawienie do życia ? wesołą  ...z uśmiechem na twarzy? bo jakoś tak jak przeczytałem ten post to troche mi sie wydajesz taki " BEZ ŻYCIA" , jak to jest co ?

Maqs
Portret użytkownika Maqs
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: z****e na podkarpaciu

Dołączył: 2010-05-19
Punkty pomocy: 0

weź się człowieku ogarnij, wyskocz na jakąś dyskę albo chociaż na to piwo z kumplem.
Najlepiej co zrobisz to:
- znajdź sobie jakieś ciekawe hobby (byle nie szachy czy sklejanie papierowych samolotów.. paintball.. koszykówka, wybierz się na jakiś koncert...)
- poczytaj porady <-----
- zacznij poznawać nowych ludzi.
Jeżeli byłeś wyalienowany to nic dziwnego że laska straciła tobą zainteresowanie. Musisz dokonać gruntownej wewnętrznej przemiany, nabrać wartości i w te wartości uwierzyć bo inaczej zostaniesz pustelnikiem. Można być samotnym, ale już totalnie bez znajomych to nie masz żadnych szans na stworzenie dobrych relacji facet-kobita, bo i z czego?
O babce tymczasowo zapomnij - wyjdzie ci na zdrowie.

slesh
Nieobecny
Wiek: xx
Miejscowość: wlkP

Dołączył: 2010-06-04
Punkty pomocy: 30

Chłopie, zmieniaj swój lifestyle! Jest masakrycznie ubogi, więc nie dziw się, że nie masz znajomych. Odpowiedz sobie na pytanie: czy chciałbym utrzymywać kontakt z kimś kto rozmawia cały czas o tym co robił na komputerze, albo o jednej i tej samej lasce na która się napala, ale i tak wie, że nie może nic z tym zrobić? To jest dobre na kilka pierwszych minut, ale później.., to już staje się irytujące. Twierdzisz, że z żadną Ci się tak dobrze nie rozmawiało, prawda? To może napisz nam co ONA ma w sobie takiego cudownego czego nie ma pozostałe 3mld kobiet. Prawda jest taka, że brakuje Ci pewności siebie i w obecności płci przeciwnej zmieniasz się w przestraszoną, jąkającą myszkę. Zacznij wychodzić do ludzi!

Matias03
Portret użytkownika Matias03
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Nowy Sącz

Dołączył: 2010-04-11
Punkty pomocy: 2

Koledzy już wszystko wyjaśnili. . Również dodam coś od siebie Smile

"zdaję sobie sprawę z tego, że była mi najbliższą osobą, z nikim mi się tak nie rozmawiało." - Nie ma ludzi niezastąpionych

"Jeśli nie masz po co żyć, znajdź coś, w imię czego gotów byłbyś umrzeć." - Tupac Amaru shakur

Coralgol
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Poznań , Norwegia

Dołączył: 2010-02-16
Punkty pomocy: 0

Tak zgadzam się z przedmówcą ,myślę że kolega Tomzaq1 czeka tylko na zachęte,by móc znów latac za panną .Też miałem kiedyś taki problem.
''Inne też mają'' ,zacznij bawic sie podrywaniem ,zagadywaniem. Zacznij zagadywac od niechcenia obce osoby tak jak byś znał je kope lat .Zobaczysz , z nową osobą można rozmawiac równie dobrze.Trening czyni mistrza,nabierzesz pozytywnej energii ,masz bardzo niską samoocenę.O byłej zapomnij!! ,pewnie tylko z nudów zaczeła się z Tobą kontaktowac ,czytaj czuje brak zainteresowania ze strony innych facetów. Jeżeli po tylu latach nic nie wyszło, to już nie wyjdzie !! Nie oszukuj się . Bierz się za inne , jesteś w  końcu Facetem ,idzie lato Wink

Maqs
Portret użytkownika Maqs
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: z****e na podkarpaciu

Dołączył: 2010-05-19
Punkty pomocy: 0

"zdaję sobie sprawę z tego, że była mi najbliższą osobą, z nikim mi się tak nie rozmawiało."

A z iloma osobami jeszcze rozmawiałeś? Ile nowych osób poznałeś?

Chyba wszystko zostało powiedziane w tym temacie.

No5feratus
Nieobecny
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2010-01-05
Punkty pomocy: 8

Jeśli liczysz na powrót to zrozum, że on jeśli już to możliwy jest tylko z perspektywy nowych doświadczeń. Sądzisz, że co stanie się jak Ona w mig postrzeże, że Ty ani trochę się nie rozwinąłeś. Będzie patrzeć na Ciebie widząc jak stoisz w miejscu i pomyśli 'O k*rwa to i tak będzie z nami za 20 lat' - i tyle z tego będzie. Żyj dla Siebie, bo czasu nie wrócisz. Chcesz terapii szokowej? Pojedź do domu starców albo odwiedź miejsce w Twoim mieście/wiosce gdzie się gromadzą. Przypatrz się na ich pochylone sylwetki, zniszczoną cerę, zmarszczoną skórę i pomyśl, że tak będzie za jakiś czas... czas gdzie może tylko Viagra pozwoli Ci powspominać co było ale już bypassy powiedzą hola hola nie tędy twa droga. Zrozumiesz wtedy jak wiele straciłeś, jak wiele zwyczajnych ludzkich przyjemności straciłeś (i to nie tylko tych fizycznych). Wiesz jaką przyjemność potrafi głupi flirt pozytywnie przeprowadzony sprawić? Jak czasami kilkoma prostymi zwrotami, uśmiechem możesz obdarować nie znajomą Ci kobietę - urozmaicając jej dzień?  Mam nadzieję, że to zrozumiesz.

No5feratus
Nieobecny
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2010-01-05
Punkty pomocy: 8

Pozwól swojemu Ja rozwinąć skrzydła. Połącz rozwój fizyczny z mentalnym - jeśli tego nie robisz. Wyznacz sobie cele do osiągnięcia na drodze służbowej i prywatnej. Niech to będzie nawet coś banalnego w stylu odwiedzę miejscowość X, rozwinę swoje umiejętności w Y. Jednocześnie staraj się obcować z co raz to większą ilością ludzi. Otwórz się na świat i ciesz się życiem. Oglądnij pierwszy sezon The Master of Pick Up Artist. Jest tam bardzo dobre sformułowanie mówiące o tym, że Ci ludzie odnaleźli siebie. Tu nie chodzi o sam podryw jako taki. Nie można bowiem stawiać swojego całego świata na drugiej osobie. Pomyśl o takim scenariuszu, zejdziecie się. Ona wypełni Twój świat a Ty będziesz dla niej niczym pijawka. Będziesz bierny, ona będzie dostarczać Ci rozrywki. Zmęczysz ją tym i odbierzesz jej blask. A wtedy dostaniesz trywialnie rzecz ujmując strzał między nogi. Też byś tak zrobił na jej miejscu.

Koniec końców - weź się w garść i przestań o byłej nie byłej marudzić. Teraz wybór należy do Ciebie - tak jak to w dorosłym życiu bywa. Przekraczasz próg Matrixa czy też nie.

No5feratus
Nieobecny
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2010-01-05
Punkty pomocy: 8

Nie jestem pewien czy On potrafi z niej zrezygnować - wybudował swoje wspomnienia na kontaktach z nią. A wszystko co było przed i po to marazm dnia codziennego i tego mu brak - takie mam wrażenie. Jeśli jest tak jak mówię, to dopiero druga porażka może go czegoś nauczy.

tomzaq1
Nieobecny
Wiek: 19

Dołączył: 2010-06-04
Punkty pomocy: 0

Trochę nadinterpretujecie moją wypowiedź. Rozwijam się, zarówno duchowo jak i fizycznie - ćwiczę, gram na gitarze, dużo czytam. Interesuje mnie wszystko, od religii, przez filozofię, IT, fizykę, na anatomii kończąc. Mimo to nie umiem się przełamać. Z drugiej jednak strony nie do końca jest mi źle być samotnym, chwile, gdy chcę coś zmienić nie zdarzają się codziennie. Taki już jestem.
Przyznaję, mam problemy z pewnością siebie i celami w życiu.
Ogólnie skłaniam się do dania sobie spokoju zarówno z nią jak i innymi dziewczynami.

Piter
Nieobecny

Dołączył: 2009-06-04
Punkty pomocy: 7

"Ogólnie skłaniam się do dania sobie spokoju zarówno z nią jak i innymi
dziewczynami."
taa a teraz spróbujesz z mężczyznami? sorry nie mogłem się powstrzymac. Znajdź sobie na dyskotece jednorazówkę, zaprowadź do domu bądź samochodu i tak kilka razy, no i się zabezpiecz żeby jakimś badziewiem się nie zarazic, to napewno doda ci to coś(pewnośc siebie, opanowanie etc, etc, etc), i uwierz każda dziewczyna to coś wyczuje, na imprezie poznasz kumpli etc. etc. Ale najlepiej to siedziec w domu i się użalac na forum.

Przyjdę z nią, złożę kwiaty, po angielsku wyjdę w trakcie.
I pójdę pić z nią wino, siedzieć nocą na
huśtawce.
Kiedy świat śpi, księżyc patrzy mu w
okno.
Ja z Erato, która do ucha szepcze tak słodko.

Piter
Nieobecny

Dołączył: 2009-06-04
Punkty pomocy: 7

Też kiedyś się ślepo zakochałem, i świata po za nią nie widziałem a teraz to nawet brzydka mi się wydaje." żadna nie zainteresowała mnie tak jak ona" czy tak jak ją sobie wyobrażasz(chodzi o charakter, zachowanie się w danej sytuacji), wiesz jak ona mogła się zmienic przez te 2 lata? Np. tak jak ty przez następne 2 lata, kiedy to już wrócisz na Ziemię.

Przyjdę z nią, złożę kwiaty, po angielsku wyjdę w trakcie.
I pójdę pić z nią wino, siedzieć nocą na
huśtawce.
Kiedy świat śpi, księżyc patrzy mu w
okno.
Ja z Erato, która do ucha szepcze tak słodko.

No5feratus
Nieobecny
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2010-01-05
Punkty pomocy: 8

Wracam do domu po wojażach i co widzę ...zaborczą postawę. Nie dialog - lecz postawę. Jeśli chcesz nam przedstawić monolog to ok. Możesz dać sobie spokój z kobietami i rozpocząć harce z facetami. Jestem tolerancyjny (tak długo jak mnie ktoś nie zaczepia;P). Przyjrzyj się jednak własnym słowom. Dla mnie to brzmi jak usprawiedliwianie się i tchórzostwo. Rozumiem facetów, którzy postępują źle bo tak zostali wychowani i wpojono im jak ważne są te stosy róż pod nogami pań ich. Żyją w błogiej nie świadomości tego, że nie o to tutaj chodzi. Czasami budzą się z letargu próbują coś poprawić. Ty jednak postępujesz znacznie gorzej. Wiesz (teoretycznie) o co chodzi a tłumaczysz się ze swojego tchórzostwa i lenistwa. Masz jak twierdzisz wiedzę, pasję. To przekuj w końcu ten kruszec na coś wymiernego. Bierz się w garść i nie bądź cipą. Jak w przyszłości syna będziesz chciał wychować?
Na tej stronie ludzie pomagają sobie z dobrej woli, nikt nikomu raczej źle nie życzy. Niemniej nikt też pobłażliwy nie jest i dopingować w złej postawie nie będzie. Wręcz krytycznie się odniosą - jest to jednak krytyka konstruktywna. Wolisz fałsz czy prawdę?