Witam.
Moja wyjeżdża na miesiąc max 2 na praktyki do hotelu nad morzem z paroma kolezankami i typami ze szkoly.ogolnie wiadomo ze praktyki szkolne to w glownej mierze imprezy.
I teraz pytanie mam.nie piszemy za wiele sms ze sobą.Czasami zadzwonimy.Raczej od jakiegoś czasu opieramy nasz związek na spotkaniach a nie na smskach.
Dla przypomnienia jesteśmy ze sobą jakieś 9-10 miesięcy znamy się jakieś 5 lat.Związek dość burzliwy miał juz momenty rozstania i załamania ale teraz jest ok.
Kobieta jest dość imprezowym typem.lekkoduch.Lubi być w centrum zainteresowania,lubi gdy ktoś o nią zabiega.Nie jest zbyt otwarta emocjonalnie,nie rozkminia się za bardzo,nie jest jakaś zbyt wylewna(chyba że jest zazdrosna:P)
Dlatego wiadomo na tym głównie nie oszukujmy się imprezowym wyjeździe może różnie wyjść dlatego chciałbym wiedzieć co można zrobić aby cały czas utrzymywać w niej pozytywne emocje względem mnie.Bo smski chyba dobrym sposobem nie są.
Zrób tak aby myślała co ty robisz bez niej
Tak nie sms-uj dzwoń raz na jakiś czas ale nie za często i baw się chłopie, wakacje, luba pojechała
No i na pewno nie rozmyślaj czy ona tam komuś nie dała.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
koluniu w koncu bedziesz mial wolne !!!!!!!!!!!! idz zarywaj inne... bo pies go wie co sie wydarzy jak ona wroci...czy sama czy z kims... roznie to moze byc... traktuj to jako "przerwe w zwiazku" i wyrywaj inne koniecznie.. baw sie... a jak wroci i bedzie ok to bedzie ok... nie rob mojego bledu ja raz (zanim poznalem strone) tak zrobilem to zalowalem potem... lecz nastepnym razem nie zrobilem tego bledu i udanie czas spedzilem jak laska pojechala do niemiec... takze stary baw sie i korzystaj ze jej nie ma..
co do kontaktu.. to minimalny + duzo tajemniczosci + konczenia rozmow bo zajety bo zbierasz sie na imprezke bla bla bla.. sms na nastepny dzien odpisuj jakby pisala po poludniu..
tyle ode mnie
Zasady portalu
Prawda jest taka, że dzisiaj praktycznie nie ma związków bez skoków w bok (choć zdarzają się wiernie). Co się stało w "innej strefie czasowej" pozostaje w innej strefie czasowej. Wykorzystaj ten czas na zabawę i nie martw się co Twoja porabia, jak wróci cały wasz związek będzie taki jak przed wyjazdem.
Szkoda czasu na zamartwianie, jak wokół tyle kobiet do zdobycia (nie oczekuj innej odpowiedzi, strona założona dla ludzi, którzy chcą ciągle uwodzić i cieszyć się życiem).
High five
Prawda jest taka, że dzisiaj praktycznie nie ma związków bez skoków w bok (choć zdarzają się wiernie). Co się stało w "innej strefie czasowej" pozostaje w innej strefie czasowej. Wykorzystaj ten czas na zabawę i nie martw się co Twoja porabia, jak wróci cały wasz związek będzie taki jak przed wyjazdem.
Szkoda czasu na zamartwianie, jak wokół tyle kobiet do zdobycia (nie oczekuj innej odpowiedzi, strona założona dla ludzi, którzy chcą ciągle uwodzić i cieszyć się życiem).
High five
Nie no taki mam wlasnie zamiar.Cały czas zreszta podrywam inne.co nie znaczy ze zdradzam.poprostu tak zeby nie wypasc z gry
.
Ale demotywujaca jest mysl ze ona moze cos tam odjebac z jakims typem.teoria mowi zeby wyeliminowac te myslenie bo jest zgubne.ale praktyka pokazuje ze nie jest to takie proste.i ze bedzie mnie to troche meczylo.czy faktycznie cos tam sie wydarzylo.no ale postaram sie jak najlepiej.
minimalny kontakt jej odpowiada.wlasnie taki mamy teraz.moze z 3 sms w ciagu dnia i tyle.wiec nie sadze ze zrobi jej to roznice.ale zauwazylem ze gdy wychodze na jakas impreze(czego nie robie ostatnimi czasy czesto ze wzgledu na brak funduszy i czasu) zawsze nagle zaczyna sie wielkie zainteresowanie zjej strony:P.moze w tym jest klucz
.
moze jak bedzie sie martwic tak samo jak ja,obawiac to faktycznie calyczasbedde jej w glowie i nie przyjdzie jej na mysl nic zrobic co mogloby mi sie raczej nie spodobac ;P
idz na impreze i baw bawa i jeszcze raz sie baw ;D niech ona sie martwi ! a ty korzystaj z zycia .
Siedzi juz tam 4 dni.Ogolnie spoko.kontaktu mamy malo.bo gdy pracuje to nie ma czasu rozmawiac.
Ale dzis troche mnie zdenerwowala.
Nie gadalismy caly dzien.nie odzywala sie.potem napisala ze odezwie sie po pracy.robote skonczyla o 21.po robocie zadzwonilem to powiedziala zebym zadzwonil pozniej bo sie musi ogarac.No ok..tyle że z godzine najpierw wolala siedziec na fejsie i dodawac zdjecia z wyjazdu.
Troche sie kurwa czuje jakbym czekał aż łaskawie się jej zachce gadać.
A po kiego kija dzwonisz potem do niej?
Niech ona zadzwoni, skoro to ona potrzebuje czasu "żeby się ogarnąć".
I jak widziałeś, że jest na facebooku i dodaje zdjęcia - czyli Ona Ciebie tam też widziała. Czyli - siedzisz, i ją śledzisz. Nie ma tajemniczości. Nie ma emocji. Jesteś na jej zawołanie, i czekasz wiernie.
Ona nie myśli o Tobie. bo wie, że Ty stale o niej myślisz.
Skoro ona jest pewna, że tam siedzisz na dupie - to wymazuje Ciebie, jako faceta, za którym się tęskni.
Skoro tam jesteś - to nie wyrywasz innych panienek.
Po prostu- nie wchodź ze 3 dni na facebook. a kontakt telefoniczny tylko, bez pisania. Krótka rozmowa i na temat.
Niech zacznie się bać.
Widac ze to ty bardziej bardziej sie starasz,martwisz o wasz zwiazek !!!
Zastanow sie co z tego masz,jakie korzysci ...
Czy warto dawac wiecej od siebie ...skoro 2ga osoba daje mniej od siebie ...? -->
---> Dla mnie oraz dla doswiadczonych uzytkownikow odp.
" JEST JASNA I OCZYWISTA "
Wyciagnij odpowiednie wnioski poki masz na to czas...bys nie zakladal teamtu ( po jakims czasie )
"Olewa mnie,cos zjebalem = Pomocy..."
To ty jestes facetem ,masz lato wykorzystaj to !
Przestan sie zamartwiac ... = WYLUZUJ
KobietaChceBycUwodzonaSlowem,RozpieszczanaCzynem,KochanaDotykiem i ZdobywanaPrzezCaleZycie...
Panowie spokojnie:P.jak ktoś sledził moje wpisy na forum to wie że nie jesty ze mną aż tak tragicznie.już mam jakieś tam pojęcie
.
I owszem racja jest w tym że to ja jednak wkładam w ten związek więcej.Powiedzmy że w pewnym momencie było już 90/10.Jednak od pewnego czasu sukcesywnie obniżam starania co zauważalnie skutkuje jej zwiększoną aktywnością w tej kwestii
.MA oczywiscie czasem niemile zagrania ale zawsze ją za to "karcę".
np ta sytuacja ostatnio ze nie miala czasu.napisalem jej ze ide spac ze nie bede czekal bo jestem zmeczony.wydzwaniala potem.nie odebralem.rano zadzwonila i byla potulna i milusia:P.wiec nie ma tragedii.jakos sobie radze.chociaz przyznaje ze jest jeszcze troche do zrobienia.
nie pisze do niej sms.dzwonie maksymalnie 2 razy w ciagu dnia.staram sie pierwszy konczyc rozmowe.nie siedze w chacie,mam co robic.
co do FB.troche daleko idace wnioski z tym sledzeniem.to byla pozna godzina.siedzialem na kompie,wiedziala o tym i zazwyczaj fb mam poprostu wlaczone.tak z przyzwyczajenia.nikogo nie sledze
.
uwazam ze przejecie kontrolii i zwiekszenie zaangazowaia drugiej osoby to jednak dosc powolny proces.szczegolnie jak ktos ma juz za soba pare burzliwych momentow i zna sie kupe czasu.
zawsze jak cos nie wiem to tu napisze.a czasami tak poprostu.pozale sie
.
dzis gadalem z nia na skype zamiast telefonu.i od tego momentu bombarduje mnie telefonami i mowi ze teskni
.
A ja tam czasem mówię że tęsknie. Bo rzeczywiście tęsknie w końcu moja ukochana wyjechała na dwa miesiące. Oczywiście nie mówię jej tego przy każdej okazji ale od czasu do czasu jej o tym wspomnę, cieszy się wtedy jak głupi do sera:D Zaraz mnie pewnie "samce alfa" zjadą, że jestem za miękki:D
ja cie nie zjadę... uważam ze okazywanie takich uczuć w odpowiedni sposób jest dobry...to powinna być dla niej nagroda za dobre zachowanie...i wtedy cieszy się jak mysz do sera:D
często mi maurdzi że mało jej mówie miłycvh rzeczy więc chyba nieeee
Jeśli chodzi o zagrywki, i manipulacje, to ja Ci proponuję prostą dosyć grę.
[łatwiej to zrobić na piśmie, czytając - bardziej wbija się w głowę.]
otóż mózg nie rozpoznaje słowa "NIE", o czym rzadko się mówi.
Dzieciom winno się mówić: Przestań krzyczeć, bądź grzeczny, zjedz zupę. posprzątaj.
jeśli mówisz: nie krzycz - dziecko krzyczy.
gdy mówisz - jesteś niegrzeczny - mózg dziecka nie odczytuje słowa "NIE".
* * *
I teraz do sedna:
tak samo z Kobietą zrobić, czyli napisz:
nie myśl za dużo o mnie.
nie myśl, gdzie wychodzę na imprezy.
nie bądź o mnie zazdrosna.
nie możesz tęsknić.
nie możesz .... itd.
Mózg jej zapamięta wszystko bez "NIE", choć odczyta początkowo normalnie. To czysta manipulacja, którą znam z życia, i teraz stosuję. Udowodniona też naukowo.
Kobieta... cóż 
Dorosły - rozpoznaje słowo NIE, ale w podświadomości pozostaje jednak gołe słowo, bez zaprzeczenia. Dziecko - nie jest w sumie tego w stanie zrobić.
spróbuje:P
troche mi nie pasuje jedna sytuacja...zaczne od poczatku.
jest tamz kilkoma kolezankami.jedna z nich to jej dobra przyjaciolka.Do tej przyjaciolki przyjezdza kolega z daleka z ktorym jeszcze sie nie widziala ani razu.poznali sie na skype.kolega zabiera sobie ze soba kumpli w ilosci odpowiadajacej ilosci dziewczyn czyli 3.beda tam siedziec caly tydzien pod namiotami niedaleko tego hotelu.
troche mi to podpada.nie ukrywam ze nie podoba mi sie fakt ze beda sie bujac z typami przez caly tydzien.nie znaja sie jeszcze.
czyli jestem zazdrosny.Jak reagowac?W ogole pokazywac po sobie cos?bo jestem pewien ze gdy zalozmy np jutro spotkaja sie wszyscy i beda sobie razem chlac to np moja nie specjalnei bedzie szukala ze mna kontaktu przez caly ten czas.jest to mozliwe.a ja wiem ze bede sie mega wkurwial.
glupie to chyab ze sie tym jakos przejmuje co ? O_o
Pytanie nr 2 (z innej beczki):
tak sie zastanawiam.moze jak juz wroci to zrobic jakas niespodzianke?nie mowie o wydawaniu fortuny i wlazeniu jej w dupe ojej super ze wrocilas.tylko poprostu tak zeby wprowadzic troche dobrych emocji i zabawy.macie jakies ciekawe pomysly?
a co jak będziesz wysyłał smsy, myślał o tym i się martwił to wtedy na pewno dupy nie da. Wyluzuj chłopie
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
masz racje.a teraz kurwa cos czego sie nie spodziewalem.mega foch.o co?
gadamy na skype.gadka szmatka.ogolnie miala zly dzien.poddenerwowana.pyta co ja tam jutro robie.mowie ze ide podpisac umowe o prace,na silownie a wieczorem umowilem sie z kumplem i zostalismy zaproszeni na popijawke w domu u jego kolezanki z ktora kreci.no i jebla focha.mowi :
"nie podoba mi sie to"
ja naturalnie spytalem "dlaczego?"
ona "a rob co chcesz" i chuj cisza.
powiedzialem ze sie rozlaczam zeby wyszla na korytarz zadzwonie do niej na kome i pogadamy sami o co jej chodzi.rozlaczylem sie.nie odbiera.
napisalem jej wiadomosc :
"Dobra jak tam chcesz.masz zly dzien.NIe kumam o co sie obrazilas.do was wpada paru typow na tydzien i nie robie Ci problemu bo nie widze nic w tym zlego a ja sie umowilem z kumplem zostalismy zaproszeni wraz z paroma osobami na popijawke do jego kolezanki.Mowie ci o tym i nie widze nic w tym zlego.Jak cos ci nie odpowiada wystarczy powiedziec i uzasadnic ale tradycyjnie wolalas jebnac focha.zazdrosc do niczego nie prowadzi.tymbardziej nieuzasadniona.odezwij sie jak juz ochloniesz.chodz znajac Ciebie potrwa to bardzo dlugo.przykro mi ze tak postepujesz.dobranoc"
oczywiscie nie odp.
co o tym sadzicie?co teraz robic?
Nie podoba się jej i co z tego. Ona focha zarzuciła a ty chcesz to wyjaśnić od razu, po chuj, doszedłeś do czegoś, nie więc zrozum na całe życie. Na pojebane fochy o nic mówisz odezwij się jak przestaniesz zachowywać się jak dziecko. Nigdy ale to nigdy nie próbuj tego wyjaśniać, zresztą dlaczego, bo ona jebła focha i zachowuje się jak gówniara ale to ty masz się tłumaczyć.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
przeciez sie jej nie tlumacze.przedstawilem jej poprostu jak bardzo glupio sie zachowala w stosunku do tej sytuacji.
czyli dobrze ze napisalem odezwij sie jak blablabla tak?i czekacna jej ruch teraz.
podejrzewam ze moze to potrwac pare dni.albo i sie nie skonczy bo to harda dupa.
ło.szybko sie odezwala.ogolnie rozkmina.ze jej sie nie podoba ze tam ide bo beda jakies dupy i ze nie podoba jej sie to ze jej to oznajmilem a nie zapytalem o zdanie.KURWA.
odpisalem ze nei rozumiem jej zachowania.ze widocznie musi miec bardzo slaba samoocene skoro mysli ze byle dupa moze mnie odbic i ze czuje jakies zagrozenie.i ze chyba nie mysli ze bede unikal plci przeciwnej w towarzystwie i ze bede sie zadawal z samymi chlopami.ja jej nie robie problemu ze ma w towarzystwie chlopakow.to normalne.
a co do zapytania o pozwolenie(bo to chyba o to chodzilo LOL).napisalem ze nie mam zamiaru sie jej pytac czy moge w ogole wyjsc z domu.jesli ktores znas ma zamair isc na grubszą bibe (dziwki wóda i lasery) zawsze to konsultujemy.ale nie wtedy kiedy ktos idzie do kolegi albo na jedno piwko z kims.bez przesady.
napisalas mi ze nei hce zebym tam szedl ize jej to nei pasuje i ze ma prawo tak powiedziec.i ze co ja z tym zrbobie to juz moje sprawa.ze to ja zdecyduje.
no kurwa czysty szantaz i manipulacja.do chuuuujaaaaaa.
a spróbuj mi nie pójść na tą imprezę, to kurwa przegrasz po całości
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
ide. ale tak sie wczoraj pozarlismy jak zadzwonila ze ja pierdole.dawno takiej klotni nie bylo.jeszcze wszystko przekrecila tak ze to wszystko moja wina ze to ja jestem chuj i ze to ja zaczalem klotnie O_O.ja pierdole baby...
nie ufa mi w chuj.nie bardzo wiem czemu.zawsze jak ją oto pytam to mi wypomina ze jak sie rozstalismy na jakies 3 tygodnie to ze odrazu polecialem do innej dupy(sama odrazu poleciala do swojego bylego ale mowi ze to co innego bo ona wrocila na statre ajana nowe.ja pierdoel co za argument)
jakichkolwiek bypojebanych argumentow nie miala fakt jest taki ze mi nie ufa.niepotrzebnie.nie bardzo wiem co mam zrobic zeby mi zaufala.chociaz nie moge powiedziec ze w 100% jej ufam to jednak ja nie okazuje tego braku zaufania wobec niej.
ponoc gdy zaufasie kobiecie to odwdziecza sie tym samym.najwidocznie nie zawsze.
mam pomysl.porozmawiam z nia na ten temat.
Bo niestety nie jest to dla mnei błaha sprawa.Wielokrotnie zapewniam ją o moich dobrych intencjach i o tym że może mi ufać.Moja pewnośc o zapewnianiu jej wynika z mojego zachowania w pewnych sytuacjach.poprostu staram sie robic wszystko tak żeby nie poczuła ani razu że moge być w stosunku do niej nieszczery.A to wszystko jak krew w piach.
nie podoba mi sie to.
tak naprawde wiekszosc naszych klotni wynika poprost uz braku zaufania.ja to ogarnąłem.ona chyba nawet nie stara sie tego ogarnac.bo jesteśmy juz troche razem i nic sie w tej materii nie zmienia.
pogadam z nia ze ja nie chce trwac w czyms takim i ze skoro pomimo moich wysilkow i staran ona stara sie widziec tylko te złe (wedlug niej) rzeczy to niech sie powaznie zastanowi czy chce tworzyc taki zwiazek bez zaufania.bo ja uwazam ze to jest podstawa zwiazku.trzeba sobie ufac w jakims stopniu.dopoki nie okaze odrobiny zaufania nie bedziemy razem szczesliwi i tyle.
a ja tez niechena kazdym kroku sie orać czy jakims swoich zachowaniem nie sprowokuje klotni.bo szczerze mowiac wystarczy ze idziemy sobie razem na starowce i przechodzi obok nas naprawde ladna seksowna kobieta i zarowna jak ja i ona zwrocimy na nia uwage,.to juz jest afera.
nie zamknij ryj i nic do niej nie mów bo raz działają teraz emocje a dwa kobiet nie bierz na logikę, nie da się.
2-3 dni ciszy i sama się odezwie, zobaczysz
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
no ok spoko ale co w takim razie z tym brakiem zaufania?bo to sie nie zmienia.
bo juz mnie to wkurwia.ma do mnie pretensje o rzeczy o ktore ja sie do niej nie przypierdalam zeby pokazac ze jej ufam.
np:
byla sobie w klubie.spotkala zstarych znajomych.byl tam tez jej byly.siedzieli razem w jednym stoliku [pare godzin na tej imprezie. - > gdybym ja tak zrobił to ja pierdole afera jak chuj.
on sie do niej czasem odzywa - > jak ja spotkam przypadkowo moja byla i z nia pogadam co tamj ak tam to tez jest afera
.
ona powie ze koles jakis jest fajny - > ja nie powiem a spojrze sie na fajna dupe albo przyznam jej racje ze faktycznie fajna dupa jest afera:P
ona idzie do klubu,nad jezioro - > ja ide do klubu lub nad jezioro to jest juz niezadowolona afery nie robi ale jednak.
no ja pierdole...
to jej powiedz że zaufanie w związku jest bardzo ważne, ty jej ufasz a ona tobie nie ale szczerze taką rozmowę przeprowadzić face to face.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki