Witam.
To mój pierwszy wpis na forum. Właściwie zarejestrowałem się tylko po to, żeby zaczerpnąć porady w jednej sprawie. Otóż sytuacja wygląda następująco.
Byłem z dziewczyną w 2,5 letnim związku. Był to mój jak i jej pierwszy poważny związek. Zaglądałem na tą stronę co jakiś czas, gdy pojawiała się sytuacja, z której nie wiedziałem jak wybrnąć i uważam, że przez cały czas miałem kontrole nad tym co się działo między mną a moją kobietą. Oczywiście zdarzały się sytuację kiedy to emocje sabotowały mój spokój i opanowanie zazwyczaj mi towarzyszące. Ale do rzeczy.
W 2 dni przed Sylwestrem usłyszałem od brata rzecz, której rzekomo dowiedział się od mojej dziewczyny. Miałem zasadę, że nigdy nikomu nic nie mówimy jeżeli partner nie wyrazi na to zgody. No ale stało się. Powiedziałem jej co o tym myślę. Przeprosiła mnie ale ja nadal nie miałem zamiaru odpuścić. Karą za jej zachowanie miało być to, że nie spotkamy się następnego dnia. No i tak też było. Poszedłem za to do klubu. Wypiłem sobie kilka piwek. Po alkoholu wszystkie pomysły wydają się być zmieniającymi cały świat. I tu niestety też tak było.
Jak wróciłem do domu zaproponowałem dziewczynie pójście do jednego klubu na Sylwestra. Gdzieś gdzie wcześniej nie mieliśmy iść. Ona wielce obrażona na mnie, że pisze dopiero jak sobie wypiłem i, że mimo tego, że sie umowiliśmy miałem ją gdzieś. To napisałem, że sam pójdę, a ona niech robi co chce. Następnego dnia napisała mi, że zrywa ze mną bo za bardzo cierpi. A ja, że ok. Na początku myślałem, że się zgrywa ale niestety nie. Ona poszła na sylwestra do swoich super znajomych, na których patrzeć nie mogę a ja poszedłem ze swoimi kumplami.
W międzyczasie sie umówiliśmy bo chciała pogadać. No to poszedłem. Wyjaśniliśmy sobie wszystko, że nie jesteśmy razem ale się nam ułoży.
Następnego dnia dowiedziałem się, że całowała się z innym gościem. Nie spodziewałem się tego. Powiem szczerze, że to było jak cios dla mnie. Od tamtej pory zamieniłem się w frajera. Żałowała ale pewnego wieczoru nie wytrzymałem tej myśli i zacząłem ją obrażać. Tak wiem. Moja skucha. Od tego incydentu mówiła, że mnie nienawidzi. A ja latałem za nią i przepraszałem. No może nie latałem, nie płaszczyłem się ale naginałem swoje zasady.
Dowiedziałem się również, że ona idzie z tym gościem na studniówkę. I w tym momencie przycisnąłem ją do ściany. Powiedziała, że doszło jeszcze między nimi do czegoś już po sylwestrze. A cały czas mi dawała szanse, widywaliśmy się i przytulaliśmy blabla. Zaczęła mnie obarczać za wszystko, że myślała, że coś z tym zrobię. Potem przeprosiła. Ja na to, że historia tutaj się kończy i zaczyna nowa, ale już nie z naszym wspólnym udziałem. Przystała na to. Nie odzywamy się od kilku dni. Ja za to wkręciłem się w ostatnim momencie na studniówkę.
I teraz dopiero zadaje moje pytanie.
Jak się zachowywać w stosunku do mojej ex? Być koleżeński, zaprosić ją do jednego tańca po czym zatańczyć z dziewczyną, o którą zawsze była zazdrosna? Proszę o porady w tej sprawie.
"To mój pierwszy wpis na forum. Właściwie zarejestrowałem się tylko po to, żeby zaczerpnąć porady w jednej sprawie. Otóż sytuacja wygląda następująco."
Trochę to bezczelne... dajcie rady i spierdalam
zaprosić ją do jednego tańca po czym zatańczyć z dziewczyną, o którą zawsze była zazdrosna?"
NA CHUJ CHCESZ TO ROBIĆ? NA ZŁOŚĆ BYŁEJ? BĄDZ FACET A NIE BABA
"Ja na to, że historia tutaj się kończy i zaczyna nowa, ale już nie z naszym wspólnym udziałem. "
PRZECIZ HISTORIA SIĘ SKONCZYŁA I ZACZĘŁA NOWA TO PO CO WYPISUJESZ O TYM NA FORUM?
zastanów nad swoją spójnościa
Cenna rada : Nie naciskaj !
Przeciez masz pełno porad w stylu jak wrócić do byłej.. Klasyk musisz znów zyskac atract nie pokazywac przedewszystkim ze moze Cie miec w kazdej chwili.
dobrzyń ? jakie województwo ? Kujawsko-pomorskie ?
Sorry. Już nie będę Doktorze Podrywu. Możecie zamknąć temat. Pozdrawiam
No czekaj trzeba mu jednac cos napisac..., hehe z Ex się nie baw na studniówce to ona pobawi się jeszcze Tobą! Kilka dni nie odzywania się, a to nie wiesz ze Ty masz sie w ogóle nie odzywać?
"Wszystkie EX powinny znajdować się w takich pojemnikach jak zużyte baterie i powinni to nagradzać bonami SodeXo"
To ja jestem SPRITE
Obi Wan to teraz mi pocisnąłeś zamiast wyciągnąć wnioski z konstruktywnej krytyki to jak kobieta się unosisz. Zastanów się.
Cenna rada : Nie naciskaj !
niespójności jest jeszcze kilka
ale. Widać że masz jeszcze jakiś sentyment, ale skoro ustaliłeś, że to koniec... to po prostu zacznij wyrywać inne. jak chcesz tańczyć z tamtą, to zrób to dla siebie, nie dla ex. zachowuj się wobec niej... tak jak wobec innych koleżanek.
--rules--
No wiem, pisałem, że wcześniej przez emocje mnie ponosiło i byłem taki jak chciała. A jak zauważyła, że może mną manipulować w ten sposób to chyba jej się spodobało. Dlatego teraz zero kontaktu. Jasna sprawa. Chciałem tylko wiedzieć czy to o czym myślałem zda egzamin, a jeśli nie to co ew. zrobić. Nic więcej.
Mistrzowsko zrobisz jak dasz sobie luz i spokój z twoja ex Ona już zaliczyła chłopa a Ty masz problem jak sie zachwoać na studniówce Śmieszne narazie złap dystans baw się z inną a na nia nie patrz zagada Odpowiedz miło ale nie wchodził bym w długie rozmowy czy coś Staraj sie tego uniakć zniknij z jej życia będzie to lepsze dla ciebie i lewa strona do czytania !!!! i zrozumienia
Napisz mi czy z Dobrzynia w kujowsko-pomorskim jestes ..
A TY co spis powszechny prowadzisz?
To ja jestem SPRITE
"Następnego dnia dowiedziałem się, że całowała się z innym gościem."
I ty masz jeszcze nad czym rozkminiać??? Sorry..
Jeszcze niedawno byłem w takiej, może podobnej sytuacji i zaufaj mi... Zacznij żyć normalnie! Jeśli zaczniesz kombinować to ona od razu (jak jest inteligentna) to to obczai i będzie lipa...
No i jeśli idziesz z inną laską to z szacunku do niej, że zechciała z Tobą iść to zajmij się nią, bo ona też ma uczucia!
Moim zdaniem najgorsze co zrobisz to to, że będziesz próbował nawiązywać kontakt ze swoją EX jako pierwszy.
Poczytaj
Facet byłą się nie przejmuj nic nie jesteś jej winien nie rób nic nawet jeśli wyjdzie to z jej inicjatywy 2.5 roku na wszystko czas był, teraz już niech nic co z nią związanie Ciebie niech nie obchodzi
Powiem Ci jedno moim zdaniem powrót może się udać jeśli osoby rozchodzą się z innych powodów niż strona trzecia a tu widzisz już chuj po ptakach
Lepiej koncentruj swoją uwagę na osobie która Ciebie zaprosiła żeby jej studniówki nie spierdolić
I niech moc będzie z Tobą
Nigdy ale to nigdy sie pierwszy nie odzywaj do EX - to objaw slabosci a one to czuja na odleglosc i wykorzystaja. Fakt z tym obrazaniem to przesadziles - ale rozumiem - sam kiedys tak zrobilem, zdarza sie coz, czlowiek sie uczy na bledach. Zle zrobiles, ze jak ustaliliscie, ze nie idziecie, to zmieniles zdanie - tu dales jej pole do popisu, ktore wykorzystala jak to kobieta bezwzglednie i po maxie.
Co do kontaktow z EX to roznie bywa. Jezeli jestes jak ja to mowie w "prozni emocjonalnej" i zabawiasz sie akurat z 4 dziewczynami z kazda na inny dzien tygodnia i nie angazujesz nigdzie emocji to taka EX mozna niezle wtedy przeczolgac. Natomiast w 90% EX sie odcina i wiecej do tego nie wraca. Nie ma co sie odgrywac - to bez sensu...