Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

HB9 dziwny przypadek?

11 posts / 0 new
Ostatni
promo
Nieobecny

Dołączył: 2010-06-06
Punkty pomocy: 16
HB9 dziwny przypadek?

Witam, miałem nie pisać ale sobie myślę co mi tam ;p spotkałem się ostatnimi czasy z takim dziwnym jak dla mnie przypadkiem. Tak jak w temacie laska co najmniej hb9 jeśli chodzi o moj gust, po przejściach, twierdzi że nie ufa facetom a tymbardziej nie wierzy w to co mówią.

 Konkretnie chodzi o to że nie można jej nic miłego powiedzieć, tzn nie przyjmuje do wiadomości żadnych komplementów czy jakikolwiek miłych słów na swoj temat. Mówisz jej coś takiego po czym ona odpowie zbywająco: "yhy" "taa" i chwila ciszy... niczym taki mały foch że jednak próbuję.. po czym kompletne zgaszenie tematu... I od razu zaznaczę że nie są to jakieś komplementy w stylu " masz fajną dupę" tylko takie z głową wypowiedziane;d

spotkaliście się z takim zachowaniem?

w ogóle najlepiej jakbym opisał calą sytuację bo jest co najmniej dziwna, a sukotarcza mnie przeraża, więc jeśli komuś chce się czytać to zaproszę do lektury:
tak więc - pierwsze spotkanie, spacer który sama zaproponowała, było całkiem miło itp lecz chyba za bardzo się po tym na nią spalilem (i myślę tu tkwi cały problem), ok potem propozycja następnego z mojej strony - odmowa, że niby zajęta jest itp a wiem dobrze że tak naprawdę siedzi w domu i nic nie robi... no to ja chłodnik.. do tego wtrącę że maniaczka gg, siedzi na nim cały dzień - to tez duży mankament tej znajomości
no więc chłodnik chłodnik, ona zagaduje na gg, ja ucinam tematy zdawkowymi odp (nie chcę tego ciągnąć na gg), proponuję spotkanie, ona odmawia - jednak proponuje je następnego dnia- ja się zgadzam (może niepotrzebnie), jest fajnie itp, na koniec pada stwierdzenie z jej ust "to do zobaczenia" z miłym usmiechem na ustach...
no więc moja trochę, proponuję spotkanie a ona znów niby zajęta... mimo że na gg to najchętniej by mi cały dzień pisała - oczywiście zbywam te rozmowy, szczerze? olałem sobie juz jej temat, nie zagadywałem ani nic, taki chłodnik na ostro, ale jednak wydarzyła się sytuacja że mnie trochę rozdrażniła swoją osobą - wydawało jej się że mnie zna i wie wszystko, więc ją trochę mowiąc nieładnie zjebałem, napominając że nie będę żadnym pieskiem, nie będę się o nią starał itp (nie tak dosłownie) - na co ona mi że wcale tak nie mysli itp i ogólnie ostre dupowłażenie z jej strony, na co ja proponuję spotkanie (wczoraj, na dzisiaj;P) a ona, zgadnijcie co? ;d

do tego domatorka, nigdzie nie wychodzi z nikim się nie spotyka, uczy się ;d tyle wiem na pewno;)

no i teraz tak, mam pocisnać ten temat spotkania? a może odpuścić? nie chcę wyjść na tego needy, ramy kumpla też na mnie nie nakłada

moje odpowiedzi to moja gra, to mój styl, wisi mi czy się z nim zgadzasz, ważne że u mnie działa, dla mnie się sprawdza, nie musisz mnie kopiować, powielać, twórz swoją własną indywidualność

promo
Nieobecny

Dołączył: 2010-06-06
Punkty pomocy: 16

no mnie już to trochę drażni bo strasznie się ciągnie ta sytuacja ;/
a co do testów to masz rację, są ich miliony z jej strony;d

no coż, poruszę jeszcze raz ten temat spotkania no i zobaczymy...

z kinem może być problem w tym przypadku ale oczywiście spróbuję ;d
a co do KC to chyba zły pomysł w tym przypadku i na tym etapie hmmm

moje odpowiedzi to moja gra, to mój styl, wisi mi czy się z nim zgadzasz, ważne że u mnie działa, dla mnie się sprawdza, nie musisz mnie kopiować, powielać, twórz swoją własną indywidualność

promo
Nieobecny

Dołączył: 2010-06-06
Punkty pomocy: 16

nie nie, jazd żadnych jej nie robię, może tak wywnioskowałeś z tego co napisałem ale tak nie jest;d ale z tym że być może za bardzo mi zależy to chyba masz rację, wrzucę trochę na luz.

a co myślisz w temacie komplementowania? próbować czy odpuścić?

moje odpowiedzi to moja gra, to mój styl, wisi mi czy się z nim zgadzasz, ważne że u mnie działa, dla mnie się sprawdza, nie musisz mnie kopiować, powielać, twórz swoją własną indywidualność

promo
Nieobecny

Dołączył: 2010-06-06
Punkty pomocy: 16

no właśnie myślę że to już wystarczająco długo się ciągnie tak więc nie skupiam się tylko na tej konkretnej

co nie zmienia faktu że nie lubię takich niedokończonych spraw;d

a może wziąć ją trochę pod włos i napisać coś w stylu: zapomnij że wczoraj w ogóle o coś pytałem (o spotkanie), nie było tematu, albo nie ma sensu...?

no mam dylemat teraz nie wiem czy dać jej do zrozumienia że odpuszczam - ale wtedy pokażę chyba że jestem "słaby", czy też może spytać jeszcze raz o wyjście?

moje odpowiedzi to moja gra, to mój styl, wisi mi czy się z nim zgadzasz, ważne że u mnie działa, dla mnie się sprawdza, nie musisz mnie kopiować, powielać, twórz swoją własną indywidualność

promo
Nieobecny

Dołączył: 2010-06-06
Punkty pomocy: 16

tak też zrobiłem;) w końcu po coś się zapisałem na tą stronę, po coś czytałem arty, koniec z frajerstwem ;]

moje odpowiedzi to moja gra, to mój styl, wisi mi czy się z nim zgadzasz, ważne że u mnie działa, dla mnie się sprawdza, nie musisz mnie kopiować, powielać, twórz swoją własną indywidualność

lego
Portret użytkownika lego
Nieobecny
Wiek: > 20

Dołączył: 2009-10-01
Punkty pomocy: 62

komplementy traktuj jako nagrody za coś i stosuj rzadko

⇐ przed zadaniem pytania, poczytaj teksty Gracjana