Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Filozofia w podrywie wg. Canisa Lupusa

Portret użytkownika canis lupus

Cześć.

Dłuuugo mnie tu nie było, bardzo długo wręcz. Powodów było kilka ale takim który przeważył szalę było pojawianie się co raz to częściej bezwartościowych wpisów.
Koniec wyjaśnień.
Skąd tytuł? Proste, bez filozofii nie na życia. Cogito ergo sum. A cogito - myślenie, to to samo co filozofowanie na dwóch płaszczyznach; doświadczenia empirycznego - na poziomie czysto doświadczalnym zmysłowo przez wzrok, dotyk itp. oraz a priori - poznania czysto intelektualnego.
Koniec objaśnienia tytułu.

Meritum zacznę od tego, iż z momentem kiedy odstąpiłem zupełnie od tej strony, odstąpiła niedługo później ode mnie dobra passa do przekraczania własnych barier - i nastał czas zwiechy.Nie, nie oznacza to deprechy lecz najzwyklejsze odstąpienie od poprawiania w sobie osobowości. Zatrzymałem się na pewnym etapie i koniec. Przez ten czas zapoznałem kupę świetnych ludzi, z którymi mam do dziś zajebiste relacje i również spotykałem się z dziewczynami,a nawet do tego doszło że z dwiema równocześnie. Jedna co prawda zajęta ale mnie ta druga obchodziła. Ale to już historia i nie bede się o tym rozpisywał.
Tak jak już było tu pisane na stronie i sam bodaj tez o tym pisałem ;

nic na siłę, wszystko w swoim czasie.

PRAWDA TO !

Od pewnego czasu znów zacząłem odświeżać sobie materiały na temat podrywu i zaskoczenie moje było niebywałe!
Okazało się iż tak na dobrą sprawę musiałem zapomnieć jak się poszczególne techniki nazywają, bym mógł je stosować nieświadomie kierując się jedynie intuicją, która mi podpowiadało czy to co zamierzam jest prawdą, czy fałszem i należałoby zastosować inną technikę. później nawet zapomniałem nazwy ,,technika' kiedy tym czasem mój mózg dalej operował tymi samymi danymi ( prawda lub fałsz ).
No i co tu dużo mówić. Nawet się nie zorientowałem kiedy wokół mnie pojawiło się wiele dziewczyn uważających mnie za zajebistego faceta, ale już nie kolegę! Można powiedzieć "samo się zrobiło".

Wniosek:
Moim kluczem do sukcesu było pozbycie się z pamięci nazw schematów a jedynie zapamiętanie możliwych możliwości do wykonania okazuje się przydatne.

przykład:
Shit test - trzeba odbić umiejętnie...
fajnie nie? Tylko teraz widzisz schemat i jego nazwę. Ok fajnie to znaczy, że masz dobry wzrok i umiesz czytać - gratuluję. Ale nie o to tu biega. Aby pojąc o co tu chodzi trzeba ,,czuć bluesa" Jeśli masz jakieś pasje, hobby to na pewno czujesz to w sobie takie rwanie do działania z odpowiednim wyczuciem. tu jest tak samo. Musisz intuicyjnie nauczyć się wyczuwać kiedy zostajesz skanowany przez kobiecy szperacz pod nazwą ,,facet czy cipa?". Czasem ona nie musi nic mówić, wystarczy, ze popatrzy i już można wyczaić St zanim ona coś zdąży powiedzieć.

Wytłumaczę jeszcze jaśniej by wszyscy mogli zrozumieć:

Każdy z nas raczej ma lub miał kiedyś przyjaciela, który był mu jak brat. Pamiętacie pierwsze wasze spotkanie? 1 min rozmowy a czujecie jak byście beczkę soli zjedli. To jest właśnie takie samo uczucie jak z ST - od razu wiesz co jest grane.

Żeby to osiągnąć trzeba dużo obserwować i zając się takim czymś jak >A PRIORI<. Jest to poznawanie jedynie za pomocą intelektu. Bo no niestety, przykro mi ale od znajomości nazw uczuć nikt nic nie osiągnie po za wiedzą teoretyczną o nazwach.

tyle filozofii ode mnie
Siemka Laughing out loud

Odpowiedzi

Portret użytkownika butterfly4994

Pamiętam że miałem na innym

Pamiętam że miałem na innym koncie taki sam avatar jak ty. Teraz cię spotykam i uważam że jesteś się po prostu naturszczykiem. Świetny blog. O to w tym chodzi: o bycie natruszczykiem ;p

"nic na siłę, wszystko w

"nic na siłę, wszystko w swoim czasie.

PRAWDA TO !"

Z tym to na pewno się nie zgodzę. Też tak powiedziałbyś 40-letniemu prawiczkowi? Że wszystko z czasem przyjdzie?

Twoim zdaniem cipa nie może

Twoim zdaniem cipa nie może się nauczyć uwodzenia, przejść transformacji z cipy w faceta? Gdzieś słyszałem stwierdzenie, że pizda zawsze pozostanie pizdą, ale to przeczy idei istnienia tej strony i w ogóle nauki podrywu. Temat rzeka...

Portret użytkownika canis lupus

Jak byś zrozumiał co

Jak byś zrozumiał co napisałem w treści wpisu, to byś wiedział co miałem na myśli. chodzi o to, że wyuczenie się formuły nic nie da kiedy zaczniesz ją wdrażać w życie. Sucha formuła nic nie da. To trzeba poczuć. Owszem poznać formuły trzeba ale potem zanim się z nich skorzysta trzeba je dobrze zrozumieć. A jak się zrozumie co kryje się pod nazwą, to potem dalej już nazwy nie są potrzebne.

Z tym co napisałeś w tym

Z tym co napisałeś w tym komentarzu zgadzam się z Tobą w 100% z małym ale...

"wyuczenie się formuły nic nie da kiedy zaczniesz ją wdrażać w życie. Sucha formuła nic nie da"

Po pierwsze ktoś może od razu poczuć się z tą formułą jak ryba w wodzie i biorąc pod uwagę ogólny aspekt jego bystrości i dobrego IG, będzie z miejsca odnosił efekty

Po drugie ktoś może mieć głupie szczęście i mimo kiepskiego rozumienia i przedstawienia tej formuły wygra

Ale generalizując to wszystko najprawdziwsza prawda co piszesz Smile

ps. mówię o komencie, a nie całym wpisie

Portret użytkownika canis lupus

Ten komentarz odnosił się do

Ten komentarz odnosił się do komentarza Przemo na samym początku tak swoją drogą, bo widzę, ze zjechał na dół przez inne. - żeby była jasność dla innych.
A teraz @ przemo , ponownie Smile
Jeśli ktoś czuje się od razu jak ryba w wodzie, to znaczy, że już to rozumie i jest fajnie. Ktoś kto ma głupie szczęście prędzej czy później i tak dostanie po dupie gdy mu to szczęście przestanie dopisywać, więc i tak w końcu usiądzie i pomyśli ,,kurde ja tego chyba jednak nie rozumiem, patrzę ale nie widzę na co patrzę". i tak delikwent będzie skazany na rozkminę czy to samemu czy z pomocą innych.

Portret użytkownika Jac

Ogólnie to wszystko co

Ogólnie to wszystko co napisałeś w blogu ja określam: trzeba zrozumieć idee! Reszta wtedy nie gra już większej roli!

Portret użytkownika canis lupus

Najkrócej mówiąc- tak właśnie

Najkrócej mówiąc- tak właśnie jest Jac. Rozumieć idee + czuć "to coś" czego nazwać się nie da Smile.

W pełni sie zgodzę, przykład?

W pełni sie zgodzę, przykład? Ostatnio spotykałem się z pewną dziewczyną i mimo, że mi się zajebiście podobała to rozmowa nam się nie kleiła... strasznie ciężko mi się z nią gadało, dlatego dałem sobie spokój. Jest w tym trochę prawdy, ze trzeba znaleźć swoją drugą połówkę z która macie wiele wspólnego, są bariery których nie da się przekroczyć

Portret użytkownika canis lupus

A najciekawsze jest to, że

A najciekawsze jest to, że kiedy przychodzi nam nazwać po imieniu ową barierę to mamy kłopot. Bo ktoś np. nie pocałował dziewczyny choć mu się ona podoba i realnie chce z nią być facet. Nie robi tego jednak. Przyczyna? Nazwowo możemy tu przypisać miano np;
obawy
małości
lęku
napięcia
niepokoju
nieśmiałości
niemocy
itp...
problem gdy żadne z podanych i nie podanych wyrazów nie odwzoruje tego co czujemy, bo takiego słowa nie ma.
To najczęściej uważam deprymuje każdego człowieka.
Bo wie taki, że coś czuje ale jak to ma nazwać to za cholerę taki nie wie. I teraz szuka i szuka a skutku nie dojdzie. Są na tym świecie pewne rzeczy bez nazw występujące tylko w nas, w naszym umyśle. potrzeba by je przyjąć takimi jakimi są i zapamiętać je.