Nadmierne eksponowanie swoich emocji oraz totalne ulegnięcie przed nimi jest destrukcyjne, nieprzyszłościowe i nie prowadzi do niczego dobrego. Jest to fakt z którym trzeba się pogodzić i zaufać rozsądkowi i trzeźwemu myśleniu. "Uważaj, szczęście w rozsądku leży"

Przytoczę słynnego Mistrz Yode i Anakina Skywalkera - pamiętacie 3 część "Zemstę Sithów"? Anakin nie mógł pogodzić się z tym, że jego kobieta może umrzeć i starał się robić wszystko żeby do tego nie doszło. Bał się tak mocno że zostanie sam że doprowadził do upadku swojego jak i zaufania jakim go wszyscy dookoła dażyli. Stał się w pewnym momencie tyranem dla swojej kobiety. Mistrz Yoda od początku widział w Anakinie wielki talent ALE też wielki strach, wspominał mu o tym nawet. Yoda był postacią która kontrolowała swoje emocje, uwierzył swojemu rozsądkowi i trzeźwemu analizowania problemów dlatego jest taki silny psychicznie i podziwiany praktycznie przez wszystkich - Anakin jest postacią która jest niedojrzała ale co najważniejsze, uległ swoim emocjom na tyle mocno że doprowadziły go do samozniszczenia. On nie chciał ratować swojej kobiety, on chciał uratować siebie przed samotnością.

To samo tyczy się łajzastwa/frajerstwa - Złapaliście cudownego ptaka i staracie się go trzymać za wszelką cenę, gdy ten chce się wzbić w powietrze. Jak Wy byście się czuli gdyby kobieta trzymała Was za jaja i nie pozwalała z nich korzystać? Waszym zadaniem nie jest trzymać kobiety, ale doprowadzić do tego żeby ten ptak chciał chodzić po ziemii zamiast latać po niebie.

Trochę zszedłem z tematu.
Frajerstwo pojawia się kiedy zakochujecie się w kobiecie i nadmiernie pokazujecie, że Wam bardzo na nich zależy. Nie jest to postawa silnego psychicznie mężczyzny, nic tym nie jesteście w stanie zyskać. Poddajecie się emocjom bo myślicie że tak ma być, że na tym polega miłość, że nie może być inaczej, wyłączacie mózg który jest w tym momencie najistotniejszym czynnikiem dzięki któremu możecie zdobyć kobietę. Zakochałeś się - to wspaniale, ciesz się tym ale panuj nad tym. Jestem zdania, że z facetom jest gorzej jak się zakocha niż z kobietą, tyczy się to w szczególności młodych frajerów którzy jeszcze nie wyrobili w sobie silnego charakteru. Taki ktoś dostaje impuls i teraz jest ta chwila, czy ziarno 'miłości' które właśnie zostało zasadzone będzie atakował nawozami i sztucznym światłem aż zgnije z dobrobytu czy pozwoli temu kwiatu spokojnie i naturalnie dojrzeć w słońcu i normalnym gruncie.

To samo tyczy się ze złością. Jeżeli nie panujemy nad swoją agresją, robimy krzywdę ludźom na których się wyładowujemy ale co najważniejsze, krzywdzimy samych siebie. Porywamy się z motyką na słońce, stoi przed nami łysy drechol 2 na 2 a my mimo tego mamy ochotę napierdalać go po jego czuprynie mimo tego że mamy metr czterdzieści. Nie myślimy trzeźwo i bardzo łatwo możemy wpaść i dostać solidny wpierdol na który sami się prosiliśmy.

Lizustwo - to samo, wchodzisz człowiekowi w dupę a potem dziwisz się, że on Cię tam ma.

Strach - boisz się czegoś a kiedy stajesz przed tym czego się boisz nie umiesz racjonalnie myśleć bo jesteś tak mocno przerażony.

Usiadłem i pomyslałem nad tym, miał być to krótki wpis bo chciałem się pochwalić, że zrozumiałem że emocje są po prostu zdradliwe. A prawdziwy facet nie ulega emocjom dlatego jest silny
Pozdro