Witam!
Sprawa przedstawia się tak: od 2 miesięcy spotykam sie z młodszą ode mnie o rok dziewczyną, ma 15 lat, ale ogólnie jest dojrzała emocjonalnie, tak mi sie wydaje. Niby jest to związek niby nie, mówi, że mnie kocha itp. Ale czekam do sylwestra żeby się o to spytać.
Wczoraj pisaliśmy ze sobą wieczorem, rozmowa przedstawia się tak :
JA : A kiedy sie w koncuy zobaczymy?
Ona : Nie pytaj, jak bede mogla to odrazu napisze naprawde.
Ja : No dobrze, a środa? (spytałem sie bo dostałem propozycje od kolegi na ten dzień)
Ona : Dzięki za wyrozumiałość.
Ja : NO dobrze, a środa, nie idziemy juz do szkoły.
Ona :
Ja: co jest?
Ona : No mowie do Ciebie a Ty i tak swoje
Ja : no dobrze, przepraszam, ale tęsknie za Toba
Ona : Ja też, bardzo chciałabym sie spotkać ale nie mam kiedy
Ja : (znów sie zapytałem bo nie usłyszałem odpowiedzi) No a środa?
Ona : Dzieki dobranoc.
Ja : NO tylko sie pytam, przeciez nie idziemy do szkoly. Powiedz że nie możesz i juz
Ona : NIe liczysz się wcale z tym co mowie, nic.
No i zaczęła wypisywać poźniej, ŻE JEJ NIE SŁUCHAM (dokłądnie o to poszło), że sie dla niej nie licze, że jej nie kocham i nie jest dla mnie ważna. Później sobie wszystko wyjaśniliśmy niby, ale nie jest za bardzo ok. Bo cały czas mi pisze, że jej nie kocham i takie tam. Co mam z tym zrobić bo to zaczyna mnie denerwować. Mowię "Kocham Cie" a ona tylko "nie wierzę Ci już". Dla mnie to ona o byle gówno zrobiła mi awanturę... I teraz nie ma humoru i dziwnie się z nią gada przez telefon i pisze. I najbardziej wkurwiło mnie to, że napisała "Twoje "kocham" to tylko pustka, jesteś taki sam jak wszyscy, taki sam!" Kocham ją strasznie, co mam z tym zrobić?
Przestań Jej mówić a weź się do roboty.
Wiesz co, jak słyszę że 15latka jest dojrzała emocjonalnie, to mi się śmiać chcę :)/
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Jeżeli Ci się śmiać chce, to śmiej się No może do końca nie jest, ale troche tak. "Weź się do roboty" Tylko w jaki sposób jeżeli narazie nie ma czasu sie spotkać, to mam isć pod jej okno i krzyczeć, że ją kocham?
Nie, nie. Jednak musisz poczytać lewą stronę
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
czytaj po lewej.... i czytaj.... i czytaj.Wiem, ze sie nie chce. Tyle materiału, nie? A tu ferie swiąteczne... I każą coś czytac... Nie dziwię się tej dziewczynie... Męczący jesteś
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Czytałem wszyskto po lewej kilka razy, ale przeczytam jeszcze raz.
nie raz... wiele razy, bo wynika z tego że niewiele zrozumiałeś
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Jak możecie to powiedzcie co źle robie
PS. Guest, daje do myślenia, dzieki.
Przeczytasz po lewej ze zrozumieniem to nie będziesz męczył nas i tej biednej dojrzałej jak kwiaty na zimę dziewczyny:)
Kurcze laska ma 15 lat a juz z nim robi co chce:D Ciekawy przypadek.
Kolego u Ciebie frajerstwo przyjelo znaczaca forme. Przepraszasz ja za byle co, prosisz sie o spotkania i jeszcze mowisz ze tesknisz:D
One to chyba robia instynktownie, lubia sie bawic takimi chlopcami, nawet jak sa tak dojrzale jak Twoja 15.
CZYTANIE I BIEGANIE
Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...
"oddany facet, nie zakochany głupiec"
Ona ma racje , Ty jej nie kochasz nie da sie po 2 miesiacach kogoś kochać , ty jej pewnie nawet dobrze nie znasz
Co robisz źle?
Jesteś męczący narzucając się z propozycją spotkania, odpisała Ci przecież, że w tej chwili nie może (lub też nie chce) się z Tobą spotkać. Jeżeli faktycznie nie może, to odezwie się w dogodnej chwili. Jeśli nie chce, to zawracaniem gitary nic nie zdziałasz.
Myślisz, że ciągłe powtarzanie, że ją kochasz cokolwiek pomoże? Zacznij działać zamiast gadać (chociaż w sytuacji kiedy ona nie ma dla Ciebie czasu jest to utrudnione - zastanów się czy warto to kontynuować).
Co do tego, że jej nie słuchasz to miała rację. A w zasadzie to nie 'czytasz' bo jak zrozumiałem to była rozmowa na gadu czy tam smsy. Ja rozumiem, że przez telefon można nie zrozumieć jednego zdania, ale kuźwa, 3 razy pytać się o to samo (zwłaszcza, jeśli Ci to napisała czarno na białym) to już jest masturbacja papierem ściernym.
Co do 'jesteś taki sam jak wszyscy' - masz tu tylko dowód jaka to 'dojrzała' jest Twoja kobieta. 15-latka wielce skrzywdzona przez los i licznych mężczyzn jakim dała się uwieźć? Mam nadzieję, że wyczuwasz ironię.
Co zrobić? Cóż, ja osobiście przestałbym na Twoim miejscu do niej wypisywać i wydzwaniać, dał parę dni spokoju i dopiero wtedy zadzwonił i umówił się na spotkanie (na konkretny dzień i godzinę, podaj dwie propozycje). Jeśli odmówi, ponów próbę za parę dni - w przypadku ponownej odmowy olej sprawę. Ale to tylko moje zdanie, obawiam się, że Ty i tak zrobisz inaczej.
Proszę, oto konkrety. Pozdrawiam.
To jest test . Zjebałeś z tym że jesteś z nią 2 miesiące i juz jej powiedziałeś że ją kochasz . Teraz mówi Ci ze jej nie kochasz po ty byś bardziej się o nią starał , robił dla niej wszystko , latał/biegał/biegał/fruwał/pływał za nią .... ogólnie to po to żebyś wyszedł na pieska i frajera ...
Teraz to już chyba nic nie możesz zrobić , trzeba było myśleć wcześniej co się mówi .
Graczykos wszystko Ci wyjaśnił, dostosuj sie do jego rad.
Ciągłe wyznanie miłości, tak jak Ty to robisz jest gówno warte.
Może i jestem młody ale to nic nie znaczy, lubie posłuchać co źle robie i dociera to do mnie. Nie latam za nią... Nie robie wszystkiego o co mnie poprosi. Człowiek uczy sie na błędach.
Jednak lepiej i znacznie mniej boli jak uczymy się na cudzych a nie na swoich błędach. No ale cóż widocznie niektórzy muszą wszystko poczuć na własnej skórze.
"FUCK THE PUA, BE REAL MAN"
"Tego kwiatu pół światu. A poza światem też pachnie kwiatem."
Hm, miałem podobnie - czasem zdarza się coś takiego, ale nie jestem taki nachalny i przemilczam wtedy temat, czekam na jej ruch a sobie daje luz, bo po co mam się narzucać? Zechce to sam się odezwie, a wtedy Ty decydujesz co zrobisz - oby nie za szybko
Sytuacja jak najbardziej do opanowania wg mnie, tylko musisz odwrócić kota ogonem.
Zastosuj chłodnik, daj sobie spokój, wyjdź gdzieś i czekaj aż to ona zacznie się odzywać i proponować.