jak w tytule, nie chodzi mi jednak o przesade w byciu neddy, w byciu zbyt dobrym, w przesadzaniu z zaangazowaniem, albo z kontrolowaniem swojej kobiety.
Chodzi o przesade w chłodniku...

Stosowałem chłodnik w stosunku do dziewczyny no i pomagało, co prawda kilka razy wybuchła, ale natychmiast to schłodziłem no i pomogło...Jednak dziś dziewczyna gdy byłem u niej powiedziała mi coś takeigo ; ''Od pewnego czasu robisz tak, zebym za Toba 'latała', ok moze i to działa, ale niedlugo przestanie. Popatrz na smsy jak mi odpisujesz, ja staram sie napsiac tak zeby Ci sie milo zrobilo, zeby bylo dobrze, a Ty odpisujesz mi jak do kolezanki, tak samo jest w szkole z Twoim zachowaniem i jak sie spotykamy poza szkoła...

Kurde zatkało mnie- bo wiem jak to ejst czuć sie w takiej sytuacji, odechciaewa sie wtedy walki o zwiazek, o to zeby bylo dobrze....wiec chyba przesadziełem. A najgorsze jest to, ze nie wiem jak Ją dalej traktować, czy dalej chłodnik, czy może jakoś bardziej pokazać zaangazowanie, odpisac jakies mile slowka itp..

jakies porady, czy to jej gierka? jakis ST? czy po prostu nie wyczulem momentu kiedy powienienem zmniejszyc chlodnik.

Dodam jeszcze, ze czasm przez ten czas, zrobiłem coś miłego dla niej, niespodziewanego (zabralem na sanki, kolacja z monte i świeczką)




a i przepraszam, ze dałem to peirw na bloga