Witam, jestem z dziewczyną od jakichś 2 miesięcy, w zasadzie od pierwszego dnia gdy się poznaliśmy to jesteśmy razem. Ogólnie wszystko było ok, niedawno mieliśmy dość poważną rozmowę w której sporo sobie wytłumaczyliśmy, i w wyniku mojej przeogromnej ciekawości wycisnąłem z dziewuchy wszystkie tajemnice itp. Problemem jest jej były, z którym była 1,5 roku i aktualnie ok 1,5 roku nie są razem. Wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że aktualnie potrafi widywać się z nim częściej niż ze mną. Mieszkamy dość daleko od siebie, dlatego nie widujemy się codziennie, natomiast gostek potrafi dzień w dzień do niej wpadać nawet na jednego papierosa. Do tego wyraźnie gra mi na nosie, nie poznałem go jeszcze, zresztą nie wiem czy chce go poznać, mogło by to się różnie skończyć, natomiast często mnie pozdrawia przez dziewczynę, każe mnie ucałowywać itp. Doszło do tego że ostatnio jak byliśmy razem w pubie, przyjechał na chwilę samochodem żeby ją wyciągnąć na fajkę na dwór, i pojechał do domu. Co z tym fantem zrobić? Powinienem zaufać dziewczynie i to olać? Wymagać od niej aby zerwała z nim kontakt? A może spotkać się z nim samemu i nieco go 'przygasić'?
jak dl amnie to lipa - żeby zamiast papierosa na fajke nie wyszli. ciagle sie kreci ten kolega, ale ta lala tak robis nie powinna
Kawałek mięsa a jaką ma moc!
Inna sprawa że dziewczyna spotykała się na stopniu przyjacielskim z tym gościem już przed poznaniem mnie. Więc nie wiem czy mam prawo czegokolwiek wymagać.
Masz prawo, ponieważ jesteś jej mężczyzną. Pozwalaj jej robić tak dalej, to pomyśli sobie: fajnie, jemu to nie przeszkadza, to może jeszcze częściej zacznę wychodzić na fajkę. A od fajki w ustach do faji coraz bliżej...
Tak, tylko mam wrażenie że jeśli jej zabronię to odniesie to taki skutek, że będzie się z nim spotykała bez mojej wiedzy. Przynajmniej mam póki co na tyle kontrole nad tym że zawsze mi mówi że wyszła z nim na papierosa czy coś. Może macie jakieś pomysły jak to rozegrać?
A może tobie się wydaje, że masz nad tym kontrole ? Kobieta to sprytna istota. JA bym na pewno czegoś takiego nei zostawił. Szczerość w ziązku. Jeśli Ci coś nie pasuje to mów to. Bo to jest absurdalne, że jest z Tobą i zostawię Cię by iść z nim na fajkę.
* Świat jest tragedią dla tych co czują, a komedią dla tych co myślą.
* Kontroluj swoje emocje a nie odwrotnie.
* Zwyciężają ci, którzy wiedzą, kiedy walczyć, a kiedy nie.
Nie no, Dzey Bi, motyla noga, ona ma sama dojrzeć do tego dlaczego spotykanie się z tamtym typem jest złe z perspektywy waszego związku i ma psi obowiązek to zrozumieć. Zakazy tu nic nie dadzą. A jeśli tego nie zrozumie to zacznie Ci wywijać jeszcze większe numery i będziesz schizował czy akurat rzeczywiście "je pizze z koleżankami" jak Ci napisała w smsie, czy może robi coś zupełnie innego...
Czy zamiast pizzy jest Cocksandwiche:)Hhahahha
przesrane
skoro spotykają się na fajke może poproś żeby rzuciła bo nie przepadasz
ale to tylko jak Ty nie palisz, a jak palisz to powiedz że postanowiłeś rzucić i może spróbowałaby z Tobą
kurde nie wiem, laska Cię nie szanuje skoro siedzi w barze z Tobą a tu nagle on przyjeżdza i ta leci zapalić, musisz się jej przyglądać, kolo ewidentnie drwi z Ciebie, może zacznij i Ty z niego, a jak lasce coś nie będzie odpowiadać to ją odstaw na bok i spotykaj się z jakąś niby przyjaciółką też w sensie papieroska, niech zobaczy jak to jest
no więcej mi nic innego do głowy nie przychodzi
Chyba po prostu szczerze z nią porozmawiam przy najbliższej okazji, postaram się nie zakazywać, a rozegrać tak aby sama doszła do tego że robi źle. To nie tak do końca że mnie bez niczego zostawiła na te 10min, skończyły jej się fajki, a on przyjechał. Namawiała mnie żebym wyszedł z nią ale nie miałem ochoty, jestem dość porywczy, a mocno nastawiłem się na gostka...
fajnie, jemu to nie przeszkadza, to może jeszcze częściej zacznę wychodzić na fajkę. A od fajki w ustach do faji coraz bliżej...
Hehehe
Namawiała mnie żebym wyszedł z nią ale nie miałem ochoty, jestem dość porywczy, a mocno nastawiłem się na gostka...
No cóż, może nie ma o co się aferować, skoro już od 1,5 roku są osobno. Może też ona coraz bardziej sie w tobie zakochuje i zależy jej na tobie, a to wręcz zachęca ją by Cię testować - skoro go nie znasz, to nie wiesz, czy wszystko co ona ci mówi jest do końca prawdą. Nie napisałeś tylko kto z kim zerwał, a też troche istotne. Albo problem tkwi w tym, że jesteś dla swojej panny zbyt miły i jednostronny? Ciężka sprawa, bo nieodpowiednio na nią naciskając możesz sobie zaszkodzić.
Wbrew temu co ci poradzą na tym forum myśle, że rozsądną opcją jest konfrontacja z tym typem, bo że ją odwiedza już trudno, ale fakt że zrobił to na waszym spotkaniu - jak dla mnie - jest zwykłą kurwa prowokacją. Nie chodzi o to, żebyś dał się sprowokować, ale o to aby tamten wiedział, że wkroczył na niebezpieczny teren.
Spraw by się dziewczyna bardziej zakochała w Tobie, to nie będzie wywijała takich numerów. Zaskakuj ją, bierz w ciekawe miejsca i sam podziałaj na jej zazdrość rozmawiając ze swoimi przyjaciółkami.
⇐ przed zadaniem pytania, poczytaj teksty Gracjana
Skoro to jej były z którym nie jest od 1,5 roku to ja na Twoim miejscu bym sie zbytnio nie przejmował. Ten palant tym zachowaniem tylko utwierdza ją w przekonaniu że dobrze ze nie są już razem, bo on jest takim frajerem że nikogo sobie przez tyle czasu nie znalazł. A druga sprawa skoro tak często sie widują na bank musi go traktować tylko jako kolege. Pozatym mówi Ci o tym sama. Nie masz o co być zazdrosny i nie pokazuj jej zazdrośći. Jak ona o nim wspomni to zmieniaj temat jakbyś nie słyszał tego. Jak by chciała z nim coś więcej to już dawno by to zrobiła, więc na moje oko olej to.
Pozdro