Opowiem w dużym skrócie jedną z moich historii. W kłótni rozstałem się z dziewczyną i byłem trochę zdołowany, aż po paru dniach dzwoni do mnie koleżanka z liceum i mówi "bracki wpadaj na moje urodziny!". Spytałem się tylko czy będą jej koleżanki. Odpowiedź była pozytywna, więc pojechałem. Na wejściu się ze wszystkimi przywitałem pogadałem z kolegami i zaczęliśmy opijać urodziny przy dużym stole.