Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Znów w reisie...

Portret użytkownika canis lupus

Siemka.

Ostatni wpis był o rozpoczęciu związku. Te wpis jest o jego zakończeniu.

No tak, koniec...brzmi strasznie ale bardziej mnie to wkurzyło niż zmartwiło, bo zachowanie dziewczyny tak oschłe, że już czułem, co się święci.
Notoryczne olewanie i brak czasu. Znane, co nie?
W każdym razie ona dawała sprzeczne sygnały, niby tak fajnie i miło ale jak przyszło do konkretów takich jak spędzanie czasu razem na jakiejś imprezie, zaczęło się wodzenie za nos a bo ona teraz coś robi akurat, a bo ona jutro już jest umówiona...
No kurwa! Nie kazałem jej wybierać czy ja czy znajomi, sama wybrała. Skoro tak, zapytałem konkretnie by to zakończyć, o nas. Nawet jej nie tłumaczyłem, że mnie wkurwiła czy coś. Nie miała nawet odwagi się spotkać tylko na czacie napisała mi ,, nic z tego nie będzie" - Noo.. dzięki za refleks. A ja mam dwa miesiące z głowy. Odciąłem się od niej totalnie. kiedy pojawiłem się na jednym koncercie, gdzie byłem zaproszony ona też tam była ale byli też inni nasi wspólni znajomi. Ona jakby nigdy nic przyszła się przywitać LOL...grabie do mnie wyciągnęła, a że było to przy ludziach to gest od niechcenia odwzajemniłem. Ale olałem ją, bo gadałem akurat z koleżanką z byłego zespołu. Poszła szybciej niż przyszła. Od tamtej pory zero kontaktu czyli ok 3 tygodnie. Wychodzi na to, że kurcze albo ja źle oceniłem ją albo coś z zewnątrz tak podziałało. Nie będę się w to zagłębiał, bo nie ma to sensu. Ona nie była odpowiedzialna ani poważna za jaką ją miałem. Może to i dobrze, że tak się skończyło. Bo po co mi niepoważny przyjaciel w takich tematach.

Tak czy siak spłynęło to po mnie, bo doła nie złapałem jak kiedyś.
Za to dało to inny efekt. Zaciągnąłem się do Związku paramilitarnego by popracować nad sobą, odpocząć od szarego dnia, bo gdy człowiek się po lesie na szkleniu wygania, to lepiej żyje. Zmęczy się ale i wzmocni fizycznie. Taki surwiwal w lesie odświeża umysł i uczy przewidywania sytuacji. Całą złość przelewam na wysiłek fizyczny.

Tak więc lekcja z tej historii:
Uczyć się przewidywania skutków swojego działania.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Neofita

Anvil- komentarz

Laughing out loud

Anvil- komentarz rozpierdol...

Co do Lupusa- biegaj biegaj. Zapier. trzeba!