Zapewne nie jeden z Was owinął już sobie nie jedną kobietę wokół palca...albo i nie, no sami wiecie jak to jest Opiszę sytuacje która mnie spotkała i która nie dawała mi spokoju, sam musiałem się o tym przekonać by to sobie udowodnić.
NIE WAŻNE JAKBY LASKA BYŁA W TOBIE ZAKOCHANA ! STRACISZ KONTROLĘ , STRACISZ KOBIETĘ !
Zaczynając od początku.
Pewnego razu stoję na parkingu na dzielni z kolegami opierając się o swojego pełnego rdzy rumaka. Naglę zbiera się tłum ludzi z innej ekipy, małolaci i małolatki jak wiadomo wszyscy pijani. Wśród tej patologicznej młodzieży dostrzegłem brylant który był równie pijany co reszta ale tak piękny, że nie mogłem oderwać wzroku.Pomyślałem...ona musi być moja ! Chwile później znajomy z ekipy patologów zabrał "brylant" pod rękę i przyprowadził pod mojego zardzewiałego rumaka cześć cześć jestem bla bla bla miło było poznać...komentarze kolegów..."ale bym ją wy bałamucił". Co prawda to prawda była piękna i nadal jest. Nie przeszkadzało mi nawet to, że "brylant" czyli 50 kg wysoka i szczupła dziewczyna, wypiła na moich oczach pół butelki wódki na raz,uśmiechnęła się i poszła dalej W tych czasach byłem wolnym strzelcem i poszukiwałem sikorek do wieczornych wypadów bez zobowiązań. No ale do rzeczy....
Co jakiś czas przewijała mi się na ulicy, i w sumie nie widziałem jak ją ugryźć i podejść. Jakoś tak się złożyło, że wylądowałem z kolegą pod jej domem, poznałem ją jeszcze raz bo wtedy była zbyt pijana żeby pamiętać nasze wcześniejsze spotkanie . Jakiś czas później zacząłem świrować ale dostałem kosza, no co zdarza się najlepszym Wylądowaliśmy jeszcze później razem na imprezie. Ona podchmielona, ja podchmielony...no to dawaj jazda idź potańczyć minęło 5 sekund...buzi buzi...no to chodźmy posiedzieć gdzieś sami i tak całą noc...kilka dni później sex dopiąłem swego ale czułem, że nie będę w stanie jej zostawić bo jest mi dobrze. a celem był w końcu tylko sex Nie spotkałem jeszcze tak czułej dziewczyny.
Po tej nocy jestem z nią do dziś, minęło 2,5 roku.
Nawiązując do tematu. Był z niej niezły patolog skład, spała do 19:00 wychodziła o 21:00 i wracała z melanżu 3 dni później... akurat poznałem ją w te wakacje co nie zdała do następnej klasy materiał na dziewczynę spoko nie ? gdy przyszło wstawać do szkoły, stwierdziła że jej się nie chce....zacząłem się wkurwiać...jeśli się nie ogarnie...to ja od niej odejdę bo nie chce być z patologią.
Ku mojemu zdziwieniu widziałem postępy, byłem od początku trochę czuły trochę obojętny, po prostu robiłem to na co miałem ochotę koleżanek miałem wtedy jeszcze sporo
Przeszedłem wszystkie shit testy bezbłędnie...zakochała się...i do dziś nie może beze mnie żyć
Mijają dni, miesiące...ona dalej kocha...i mówi mi to 50 razy dziennie aż do porzygu. Dziewczynę o której marzyłem, mam owiniętą wokół palca. I teraz pytanie...
CZY ONA JUŻ ZAWSZĘ TAKA BĘDZIE? Z jej ust wyraźnie wyglądało to na prawdę. Czasem potrafiła się rozpłakać, mówiąc że mnie kocha. Widać, że jej słowa płyną prosto z serca a ja nigdy nie widziałem tak wiernej dziewczyny. "Przypadkowo" kiedyś podejrzałem jej rozmowy z jakimś lowelasem który chciał ją wydupczyć za moimi plecami. Gdy przeczytałem "Spierdalaj...mam chłopaka którego kocham" stałem się jeszcze bardziej dumny.
Ta duma zaczęła mi się z czasem nudzić, wiedziałem że osiągnąłem swój cel i czegoś mi brakuje. Przestałem mówić jej o swoich uczuciach. Bardzo ją to raniło, płakała, mówiła że mimo wszystko zawsze będzie na mnie czekać...
Ten stan trwał ponad pól roku potem jakoś z powrotem się do niej przekonałem. Kochała mnie dalej, bardzo, no i w sumie nadal kocha Postanowiłem zrobić test.
SKORO TAK SIĘ ZAPIERA ŻE JUŻ DO KOŃCA ŻYCIA BĘDZIE MNIE KOCHAĆ..ZOBACZYMY...
Specjalnie stałem się pieskiem....
A wyglądało to mniej więcej tak...
Rano do popołudnia praca...potem ona Noc razem
kolejny dzień tak samo, weekend tak samo, miesiąc tak samo, ciągle mówiłem jak bardzo kocham i jak bardzo nie potrafię bez niej żyć. Aż do porzygu, WKOŃCU MNIE KOCHA NAD ŻYCIE NIE? CO NIE WOLNO TAK MÓWIĆ ? Przyjeżdzałem i siedziałem u niej na siłę nawet gdy totalnie mi się nie chciało. A gdy mówiłem, że ją kocham...byl to już chyba setny raz tego dnia, i czułem jakbym wpierdzielał 8 tabliczkę czekolady na raz....
no i ocipiałem...po dwóch miesiącach SPECJALNEGO pieskowania, nawet nie zauważyłem zmian w jej zachowaniu, gdyby nie to,że przypadkowo przeczytałem rozmowę z jej kolegą. Gadali niby o mnie, i że nie jestem czegoś świadomy i ona nie wie co ma robić.
Tak się wkurwiłem że musialem wyjść nad ranem z jej domu gdy spała i wrócić do siebie Zamknąłem się na 4 spusty i doznawałem szoku...
W końcu zapłakana zadzwoniła i pyta o co chodzi...chwilę później domyśliła się i powiedziała mi o wszystkim...ŻE NIE JEST PEWNA SWOICH UCZUC....BINGO !!! A NIE MÓWIŁEM ?
Czyli to jak laski gadają zależy TYLKO I WYŁĄCZNIE od ich obecnego stanu emocjonalnego...od początku bylem olewczy, czasem kochający, wkurwiający i było w porzadku...problem się stał gdy zacząłem pieskować. Na szczęście CELOWO i pod pełną kontrolą.
Teraz...jak wybrnąć z sytuacji ? Życie już mnie nauczyło, a bardziej cała ta strona...proste...pokazujesz jaja gdy chce Cie zostawić...stajesz się obojętny...prawisz monolog że w takim razie nasze drogi muszą się rozejść i będziemy szczęśliwi z kimś innym...niedługo to trwało bo jej uczucia wróciły jak bumerang....przez kolejne 3 tygodnie rozpaczała że jak mogła w ogóle pomyśleć żeby mnie zostawić....
JAKI Z TEGO WNIOSEK? JAK DŁUGO I CO BY PRAWIŁA WAM NAJDROŻSZA KOBIETA ? I TAK DZIEL PRZEZ 50 Ja nigdy w życiu nie byłem tak pewny uczuć kobiety z którą jestem. Zawsze trzymałem dystans a teraz musiałem sam sobie udowodnić, że jakby nie było jest to KOBIETA...a one myślą EMOCJAMI !
Wszystko bowiem zależy TYLKO OD NAS !!! TO MY JESTEŚMY KAPITANAMI TEGO POKŁADU...nie ma że jej się nie odwidzi jak już kocha...bo to MY POPEŁNIAMY BŁĘDY...a potem dziwimy się że odchodzą. Masz kontrolę...masz dziewczynę, oddasz jej stery...stracisz ją. Ja wróciłem do pierwotnego stanu czyli po prostu jestem sobą...ona bardzo mnie kocha, ja ją też ale bez przesady. Wystarczy odwzajemniać jej uczucia a ze swoimi się wstrzymać. Z automatu idzie to potem tak, że ona chce więcej a Tobie to wystarcza
POZDRO !
Odpowiedzi
nie głupie i coś w tym może
ndz., 2015-02-22 22:30 — Ardiannie głupie i coś w tym może być ode mnie masz plusa pozdrawiam
Ciekawie ciekawie Co do tej
ndz., 2015-02-22 22:37 — PerrminatorCiekawie ciekawie
Co do tej emocjonalności kobiet- zaobserwowałem że to też nie jest do końca tak jak się o tym powszechnie mówi. No bo panuje takie przekonanie że kobiety podejmują decyzje pod wpływem emocji, a faceci używają tej części mózgu który odpowiada za logikę. Jest w tym dużo racji, jednak z pewnością każdy z nas zna kobiety o takim typowo analitycznym, matematycznym wręcz rozumowaniu. Sam kilka takich poznałem. A z drugiej strony- na pewno nie raz spotkaliście kolesi którzy działają pod wpływem skrajnych emocji, takich trochę nie poprawnych romantyków którzy lubią bujać w obłokach (oczywiście nic do takich osób nie mam).
Podsumowując- faceci z pewnością dużo częściej od kobiet kierują się logiką, jednak trzeba wziąć poprawkę na to że ludzie są naprawdę bardzo, bardzo różni. Heh nawet daleko nie trzeba szukać, ponieważ ja sam znacznie częściej kieruję się w życiu emocjami, jednak cycków i pipki nie posiadam
Emotki nie do końca o tym
pon., 2015-02-23 22:11 — SatrapesEmotki nie do końca o tym twierdzą. Sam kiedyś, ani jednej nie używałem, a teraz...
Jak piszesz z dziewczynami (bo tylko z takimi pisze się na Facebooku) to musisz ich używać. Obecnie mało która i nawet wysune twierdzenie bez względu na wiek nie odróżnia sarkazmu od żartu. To co w życiu zawsze rozśmiesza nie rozśmieszy bez cholernej buzki (o takiej ) lub bez xD na końcu. Z czasem taki styl pisania wchodzi niestety mocno w nawyk.
nie wiem czego sie
ndz., 2015-02-22 22:53 — Ulrich IInie wiem czego sie spodziewałeś po małolacie ?
ponadto tracisz\ryzykujesz 2,5 roku życia na laske którą sie "niby" specjalnie bawisz w pieskowanie ?
i ja mam to kupić niby ?
tiaa
p.s. zresztą Snoofie minimalnie mnie wyprzedził
Ulrich II możesz kupić lub
pon., 2015-02-23 09:30 — kamil12345Ulrich II możesz kupić lub nie Tak jak wcześniej napisalem zrobiłem się dumny na tyle, że stalo się to dla mnie nudne.Przechodziłem pól roku rozterek czy ją zostawić czy szukać sobie dalej. Jej uczucie jest na tyle silne i wierne , że przekonałem się do niej z powrotem. Wielokrotnie rozmawialem z przyjacielem przy piwku który wmawial mi że i tak kiedyś jej się odwidzi bo jest jeszcze młoda (Jego wcześniej dziewczyna kopnęła w tyłek a była bardzo zakochana, a to dlatego że zaczął się o nią starać a ja nie wierzyłem że w moim przypadku może tak być). No więc co robić, trzeba sprawdzić jak to będzie. No i wiem, że wystarczą dwa miesiące aby spieskować związek, lecz uczucie gdy laska traci Tobą zainteresowanie jest gorsze niż gdy Ty przechodzisz rozterki czy ją zostawić. Przekonałem się o tym na własnej skórze. W momencie gdy jesteś tak bardzo pewny siebie i nagle osoba która jest Ci tak bliska traci Tobą zainteresowanie, doznajesz szoku tak jak ja. Niby twardziel, a nie mogłem wydusić z siebie słowa i byłem wściekły To tak jakby Twoją dumę naglę ktoś zbił mlotkiem. Kierowałem się myślą, że mam na tyle już doświadczenia, że byłym w stanie ją odzyskać gdyby mnie chciała zostawić. Z automatu przyjąłem postawę pokazania jaj aby wiedziała co traci. Jej przemyślenia były dopiero początkowym stadium ale jednak były, więc mój mały test wystarczająco dobiegł końca by udowodnić sobie temat mojego bloga Co do czytania wiadomości,z jej strony było od początku tak, że nie ukrywała przede mną niczego, nie wylogowywała się z FB, przychodziły smsy i prosila żebym sprawdził kto to gdy nie mogła podejść To chyba o czymś świadczy nie?
Pozdro
Za dużo wielokropków, ale tak
wt., 2015-02-24 21:11 — sergeantZa dużo wielokropków, ale tak i tak niegłupia historia.
Pozdrawiam.
Stary szacunek za ten test,
pon., 2015-04-06 17:50 — PawjelStary szacunek za ten test, widać że masz bardzo mocne inner game. Dla Ciebie piwo ode mnie za ten blog