Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

__Z ŁÓDZKICH STRON__

Portret użytkownika GDP

Witaj.

Na wstępie chcę przekazać pozdrowienia od Agenta PUŁA i ode mnie dla dwóch młodych chłopaków, którzy wczoraj stali przy barze i mieli straszne excusy. Nam ich brakowało...

__24 lutego__

Około godziny 20 Agent zawitał do mojego mieszkania. Celem owego wieczoru było świętowanie moich imienin przy pomocy odrobiny whisky i dobrej zabawy.

Przejdę od razu do szczegółów, ze względu na to, że jestem zbyt niewyspany, aby pisać górnolotne poematy.
Blog jest zemstą na niejakim Tony'm Leito, który odmówił nam wczoraj swojej obecności. (Podro Tony Smile )

W śledziku postanowiliśmy się rozgrzać dyskutując z naszą znajomą barmanką na temat jej niegdyś skąpego biustu. Wczoraj wydawał się nam jakiś bardziej "pełny". Nie zagrzaliśmy tam długo miejsca, bo nogi same rwały się na parkiet.

W naszym ulubionym klubie dołączył do nas zaprzyjaźniony 100% natural. Weszliśmy do niego wczesną porą, kiedy parkiet był jeszcze mało zapełniony i widać faceci za mało wypili bo żaden nie chciał umilić tańca licznej grupie kobiet okupującej klub. Cóż było począć. Musieliśmy zakończyć tę patową sytuację...

Wykorzystując pomysł zaprzyjaźnionego użytkownika strony
uderzyliśmy na parkiet tańcząc we własnym gronie. Faktycznie spojrzeń i uśmiechów ze strony kobiet nie musieliśmy długo wypatrywać. Ale, ale umowa była, że do godziny 1:00 nic nie otwieramy. Jak na ironię 10 minut później kolega natural już obracał jakąś pannę na parkiecie, za nim podążył Agent. Co miałem robić? Sam też uległem.

Codziennie zawyżaj swoje standardy

Powyższa myśl przemknęła mi dokładnie w momencie kiedy na takim podwyższeniu zauważyłem dwie naprawdę atrakcyjne kobiety. Podszedłem bez żadnych oczekiwań. Tańca odmówiły(kurwa winga mi brakowało), ale pożegnały bardzo miłym komplementem. Nie zastanawiając się, podszedłem do bodajże do 4 dziewczyn i jednego faceta. Zagarnąłem ich wszystkich by słyszeli co mówię i wypaliłem do sympatycznej blondynki z directem. W moją stronę poleciała cała masa bezkształtnego bełkotu, z którego usłyszałem tylko "ona ma chłopaka". Zlałem to i po prostu podałem rękę blondynce, izolując ją z grupy. Można? Można kurwa! Wiedziałem, że za chwilę któraś z koleżanek po nią przybiegnie, ale przynajmniej sobie miło potańczyliśmy. Kilkanaście minut później stało się tak jak przewidywałem...

Schodząc z parkietu zahaczyłem o bar i wziąłem colę. Stojąc Przy barierkach wypatrzyłem tańczącego blisko mnie Agenta z drobną brunetką. Podałem mu colę, ona też skorzystała.
Tak nie może być! Zagaiłem żartobliwie, że jak mam ją polubić skoro nie dość, że poderwała mojego kumpla to jeszcze mi colę podpija, a ja nawet nie wiem jak ma na imię. Oboje przyszli do mnie z parkietu. Dziewczyna przedstawiła się jako Dagmara. Śliczne oczka miała...

Kilka minut później zamówiłem whisky dla mnie i dla Agenta. Dobrze dobrany komplement dla barmanki i podwójna dawka alkoholu wylądowała w naszych szklankach.
Kiedy wróciłem, na horyzoncie pojawiła się koleżankach Dagmary. Taka sobie jak na mój gust, ale biust miała konkretny, a imię jej Monika. Najlepsze było to, ze sama zaczęła mnie podrywać. Ciągnęła mnie na parkiet. To dobry moment na kwalifikację - pomyślałem Smile

M: chodź ze mną na parkiet
GDP: Nooo nie wiem... Pójdę jak zrobisz tak...

Tutaj pokazałem pewną w miarę prostą sekwencję taneczną, taką dość erotyczną. W końcu muszę wiedzieć czy dobrze się rusza, bo jeśli jest sztywna jak deska na parkiecie to w łóżku Ci drzazgi mogą się powbijać.
Jakoś sobie poradziła, więc zgodziłem sobie z nią potańczyć. Od samego początku strasznie na mnie parła. Stosowała tak agresywne kino, że musiałem ją hamować!
Sama dążyła do KC, ale nie jestem przecież taki łatwy!
Sorry... Właściwie to jestem łatwy, tylko te baby takie pizdy Smile. Monika się do nich nie zaliczała, więc w końcu jej uległem.

Celem wieczoru była dobra zabawa. Nie chciałem brać numerów od lasek. Mam dość randek na jakiś czas. Mogłem zrobić tylko jedno.

GDP: Wiesz nie będę Cię okłamywał. Zerwałem z dziewczyną i potrzebuje pocieszenia. U mnie czy u Ciebie?
M: U Ciebie. A gdzie Dagmara? Musimy ją znaleźć
GDP: OK! Chodź poszukamy ich.

Znaleźliśmy ich na sofie w przejściu. Pogadaliśmy chwilę i Monika znów ciągnęła mnie na parkiet.

M: Chodźmy tylko jeden taniec. Jest świetna muzyka (fakt czarne rytmy to to co lubię)
GDP: nie mam ochoty na taniec
M: a na co?
GDP: na seks z Tobą (nie muszę wspominać chyba o odpowiedniej intonacji)
M: ja też...

Zaczęła się do mnie tulić całować i cała jakby wić. WTF?! - pomyślałem... Przecież to nawet nie był NLS Smile. Czy to jest właśnie to co kiedyś obiło mi się o uszy, zwane SLS?

W końcu zaczęła się standardowa gierka.

M: Jetem już na to za stara, muszę wracać do domu. Jesteś świetnym facetem. Wracaj na parkiet i znajdź sobie kobietę odpowiednią dla Ciebie.
GDP: Tak zrobię...

Nie miałem ochoty tego odbijać. Widziałem, że ma zajebistą ochotę na seks, jednak zachowała się jakby w domu czekał na nią mąż i dwuletnie dziecko, a to zdecydowanie nie moje klimaty. Halun? Być może, jednak chciałem się tylko dobrze bawić, reszta była tylko dodatkiem. W końcu Agent wziął numer od Dagmary i dziewczyny pożegnały nas soczystymi pocałunkami.

Koniec wieczoru? Nigdy w życiu!

Idąc do toalety, złapałem długi kontakt wzrokowy z pewną laską. Sporo starsza ode mnie, ale co mi tam Smile. W drodze powrotnej przejechałem jej dłonią po biodrach i poszedłem dalej. Tańczyła sama, zerkając co jakiś czas w moją stronę. Agent też to zauważył, wiec podbijam do niej i zapraszam do tańca. Ona odmówiła, ale nie to było najważniejsze.
Z pobliskiej loży wyłonił się jej rosły facet, wykrzykując coś w moją stronę. Ups!
Na szczęście jego kumpel zatrzymał go widząc że odchodzę, a i moja kompania w ułamku sekundy stała już przy mnie. W końcu chwilę pogadaliśmy i zażegnaliśmy nieporozumienie. Dzięki chłopaki!

Ta akcja uświadomiła mi, że nie mam już świeżości umysłu i czas zbierać się do domu. Po drodze wpadliśmy do śledzika odwiedzić znajomych barmanów. Po dostaniu się do baru, Agent od razu zaczął plażować dwie samotne niewiasty. Jedna z nich miała ewidentną ochotę na mojego przyjaciela, jednak obaj byliśmy już zmęczeni,a one niezbyt trzeźwe na moje oko. Zakończyliśmy wieczór, wsiadając do taxówki.

Genialna zabawa! Najlepsza impreza na jakiej byłem w tym roku, szczególnie biorąc pod uwagę, że od 3 miesięcy nie byłem w klubie jako singiel. Ominęło mnie sporo zabawy.

Kobiety kobietami, ale jednak towarzystwo przyjaciół, szczególnie w Twoje święto, to jest to, co powinno być dla Ciebie najważniejsze. Pamiętaj o tym!

Odpowiedzi

Portret użytkownika Agent PUŁA

Mistrzowski wieczór...

Mistrzowski wieczór... Dagmara i Monika otworzone przeze mnie i naturala przy barze na "Może się pukniemy?... kieliszkami oczywiście". Potem taniec w ciasnocie parkietowej i ogólnie zajebisty wieczór z NC i KC. W Śledziku tekst od otwartych dziewczyn "jesteś zbyt pewny siebie" zakończył wieczór Smile ale przynajmniej znowu Śledzik śpiewał 100 lat dla GDP...

Portret użytkownika Tony Leito

"Może się pukniemy?...

"Może się pukniemy?... kieliszkami oczywiście".

Ach te dwuznaczności Smile

Portret użytkownika Sneakers

GDP po pierwsze najlepszego.

GDP po pierwsze najlepszego. Spoznione ale szczere Smile

No akcja bardzo dobra.. ruchac mogles ale jak widac POSKROMILES sie i chuj bardzo dobrze Smile

Agent PUŁA widać, ze agent jest adekwatne do tego co robisz Laughing out loud

Brawo panowie!

Portret użytkownika GDP

Dzięki Sneakers.

Dzięki Sneakers. Smile

Portret użytkownika GDP

Każdemu się zdarza

Każdemu się zdarza Smile

Portret użytkownika Airboy000

Good shit bro !

Good shit bro !

Portret użytkownika Italiano

A ja widzę, że GDP wyciąga

A ja widzę, że GDP wyciąga wnioski... Mądrość przychodzi z wiekiem tak? W swoje urodziny miałeś tego najlepszy przykład. Pokazałeś, że ostatnia "wpadka" jeśli można tak to nazwać lub bardziej niewłaściwie ulokowanie swojego zainteresowania grozi nie miłymi konsekwencjami. Teraz uznałeś, że nie warto i odpuściłeś czyli idziesz do przodu opierając doświadczenie. Ale co ja się będę rozpisywał jak mam do czynienia z doświadczonym gościem, który wie co robi Laughing out loud... Jedynie pozostaje czytać, przekładać na swoje życie i się uczyć od takich osób!

Portret użytkownika GDP

Zacne Twe słowa bracie

Zacne Twe słowa bracie Smile

Portret użytkownika Tony Leito

Towarzysze broni - zawiodłem.

Towarzysze broni - zawiodłem. Ale uprzedzajcie dzień wcześniej o melanżach ostatecznych Laughing out loud wiecie wolna chata, kolacja z dziewczyną, świeczki i kadzidełka. Ale wychodzi na to że romantyk ze mnie żaden, bo i tak wolałbym poszaleć w klubie i poznawać nowe kobiety Smile kurwa czy nam się kiedyś to znudzi? Akcje wzór! Widać, że była w was moc i pozytywna energia:) a ta Monika wychodząc z klubu od razu skierowała się ku najbliższemu posterunkowi straży pożarnej, bo była tak rozpalona Wink Sto lat życia w luksusie GDP, następnym razem Leito się melduje!

Portret użytkownika GDP

Dzięki! Następnym razem

Dzięki! Następnym razem rozjebiemy miasto Smile

Portret użytkownika Tony Leito

Tak swoją drogą GDP to ta

Tak swoją drogą GDP to ta cizia z kaliskiej, którą widziałeś Wink

Portret użytkownika Tony Leito

No raczej że tak! Matki

No raczej że tak! Matki ukrywajcie swoje córki przed nami, córki ukrywajcie swoje matki Laughing out loud

Portret użytkownika GDP

I jak z nią poszło?

I jak z nią poszło?

Portret użytkownika Tony Leito

Nastrój to podstawa

Nastrój to podstawa Wink