Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak sami dajemy sobie 'zryć beret' + realia podrywu w 2023

Portret użytkownika Pckr

Ten blog to podsumowanie listopada 2023 w podrywie, w którym to miesiącu działałem dość intensywnie.

Najpierw opiszę pokrótce jak wyglądają realia podrywu w 2023 ‘for the record’ a potem o chłodniku na który dałem się złapać jak świeżak.

Źródło dziewczyn: 80% DG/ 20% Tinder
Ilość podejść: dużo
Ilość dziewczyn na randki: ok. 10
Seks: 3

Fakt 1 - jak to naprawdę wygląda z tym seksem

W tym miesiącu poznałem na DG dwie dziewice 8+ (w tym jedna naprawdę zajebista). Jedna zaraz nią nie będzie, z drugą się nie dogadałem co zaraz opiszę.

FWB to dalej mit, ładne dziewczyny nie chcą się pieprzyć dla samego pieprzenia bo to nie ma dla nich, i słusznie, sensu.

Poznałem tylko jedną pannę chętną na seks bez zobowiązań, 31 letnia Ukrainka która rozstała się z chłopakiem po LTR i ‘odkrywa siebie’. Wszystkie inne, chcą związku.

Tak Panowie, od wakacji to jest pierwsza dziewczyna która jest ok z seksem bez zobowiązań, a cała reszta - nie! A teraz mówię nie o 10, tylko o 30+ dziewczyn z którymi się spotkałem w tym czasie.

Nie mówię że w ogóle nie ma ładnych dziewczyn chętnych na FWB ale mam wrażenie że teraz mniej niż kiedykolwiek, bo wcześniej mi się zdarzało to jakoś częściej, nie wiem z czego to wynika.

Po drugiej stronie - spotkać dwie piękne dziewice w odległości 2 tygodni, tego też się nie spodziewałem.

Dementuję więc, moi drodzy, fakty w które sam wierzyłem długi czas - ładne dziewczyny wcale się nie kurwią na lewo i prawo, o seksie bez zobowiązań dużo się mówi ale mało która go naprawdę chce, a dziewice dalej istnieją.

Mam przekrój ‘uliczny’ więc myślę że jest o wiele trafniejszy od tinderowego. Na tinderze są konkretnie dziewczyny chcące ‘czegoś’, gdzie na ulicy po prostu są dziewczyny.

Fakt 2 - możesz być dobry ale i tak chwila nieuwagi i jesteś na deskach

W pewnym momencie, tak z 10 dni temu kręciłem na raz z 7 laskami, odciąłem 3 i zostały mi 4 więc akurat - I (18 yo, dziewica), A (ta 31 yo), Ew (22 yo, z buzi chyba top 1 jakie miałem choć dziwna panna) i K (20 yo, dziewica). Na marginesie - te najlepsze 4 to 100% z DG.

Skupmy się tu na K. 20 yo, z wyglądu top 3 dziewczyn z którymi się spotykałem, ale myślę że to szczegół. Dodatkowo, nie wierzę swojej opinii w tym momencie bo jestem wysoko na emocjach i na 99.9% ją idealizuję. Dlaczego?

Chłodnik, z jej strony wykonany perfekcyjnie.

3 spotkania, zero całowania się, duży dystans fizyczny. Na 3 jej powiedziałem że nie odpowiada mi coś takiego i fizyczność jest dla mnie bardzo ważna w relacji i w końcu się złamała, poszliśmy ‘w ślinę’. Byłem, wedle jej słów, pierwszym facetem z którym się przelizała tak szybko bo pozostałych 2 czekało na to wiele miesięcy (no joke!).

Niedziela wieczór, myślałem sobie “jaki ja jestem kurwa zajebisty. Inni czekają miesiącami a Pckr bierze co chce!”.

Byłem wysoko, długo spadałem, nisko upadłem.

I tu zaczynam emocjonalny rollercoaster.

Przed całowaniem się - dużo inwestycji z jej strony, inicjowanie rozmowy, wyraźna chęć do spotkań.

Po całowaniu się - zdawkowe odpisywanie, odpisywanie po długim czasie + (i to game changer) okazjonalne okazanie zainteresowania, tak że w końcu sam zaczynam się gubić w tym co myślę i już nie byłem pewny czy to chłodnik czy może jest zajęta.

Usprawiedliwiałem ją i nawet nie zauważyłem że przez 3 dni ciągiem nie myślałem o niczym innym tylko o niej i aż do mnie napisze. Podkreślam, nie zachowywałem się w ten sposób od 4-5 lat!

Byliśmy umówieni na czwartek wieczorem, czyli w sumie 4 dni a wystarczyło żebym sobie zrył beret jak już od dawna, i to mając 3 opcje extra (w tym 2x pewny seks) które nagle straciły cały urok.

W czwartek 'coś jej wypadło'. Wtedy nie wytrzymałem i piszę że widzę, że ochłodziła relację i ma napisać o chodzi.

Odpisała że dla niej to było za szybko (dalej mówimy o całowaniu się) i nie uszanowałem jej granic, więc w sumie 100% tak jak się spodziewałem.

Ja napisałem że fizyczność jest dla mnie ważna i możemy iść powoli ale całowanie to dla mnie absolutna podstawa jeśli mam się spotykać z dziewczyną. Powiedziała że dla niej to za dużo i w takim razie lepiej dać sobie spokój. Numer out, fb out.

Niestety za późno, 4 dni koktajlu emocjonalnego i Pckr rozłożony na łopatki, mimo że i dziś i jutro mam randki z pewnym seksem.

Tak jak pisałem wyżej, od lat nie czułem takiego rollercoastera ze strony dziewczyny i wystarczyły 4 dni żebym stracił trzeźwość umysłu, więc piszę ku swojej i Waszej przestrodze. Co bym zrobił teraz inaczej?

1. Konfrontuj od razu

Już w niedzielę wiedziałem że coś jest nie tak jak nie odpisała na dobranoc i nie napisała rano.

Powinienem był od ręki rozwiązać temat, ale nie zrobiłem tego więc wpadłem w ‘obsesję’ zastanawiania się o co jej chodzi, podczas gdy ona też wpadła w tok myśli ‘zależy mu tylko na seksie’, który zapewne byłby słuszny (XD) choć jestem otwarty na fajne LTR.

Przez to ona przez te 4 dni coraz bardziej upewniała sama siebie że zależy mi na seksie, kiedy ja coraz bardziej wpadałem w obseję na jej punkcie.

Więc na przyszłość - działać, problem rozwiązać od razu. Jeśli coś Ci siedzi na żołądku i czujesz że coś jest nie tak, nie zamiataj pod dywan tylko konfrontuj od razu. Inaczej sam sobie zrobisz jazdę na głowie.

2. Może jednak warto było ‘wziąć to na luźno’.

Tak jak pisałem, aktualnie w kilka miesięcy po rozstaniu raczej ‘badam rynek’, choć nie zamykam się na LTR. Może jednak warto było wziąć to na luźno, umawiać się z nią a ruchać inne i z innych zrezygnować kiedy w końcu dojdzie do zbliżenia.

Pisząc tego bloga dalej nie ufam swoim emocjom i nie mam trzeźwego umysłu, więc nie wiem. Mimo wszystko z perspektywy czasu aż tak mi już na seksie nie zależy, a zawsze można jakoś to rozegrać.

3. Najlepszym się zdarza wpaść

Nie uważam siebie za wybitnego podrywacza, natomiast jestem dobry w DG i trochę tych dziewczyn miałem. Mimo to, wystarczyły 4 dni żebym stracił głowę dla jednej i nagle wyniósł ją na piedestał. Naprawdę walczyłem ze sobą żeby nie być ‘needy’ i wręcz nie błagać jej o spotkanie.

Byłem przekonany że nie dam się tak wmanewrować i że zawsze potrafię zachować zimną krew, a jednak nie. Pierwszy raz od lat mam taką sytuację, że dałem się ponieść emocjom i zrobić sobie emocjonalny rollercoaster.

4. Opcje zapasowe ratują dupę

Osobiście, dopóki nie zdecyduję się na stałą partnerkę to zwykle mam opcje zapasowe, które pozwalają zachować dystans i nie być needy.

Nawet nie chcę myśleć jak bardzo bym był na emocjach gdybym nie miał teraz opcji zapasowych.

Z drugiej strony to przeszkadza w budowaniu relacji z jedną kobietą i ‘wkręceniu się w nią na maxa’, z drugiej strony jednak wolę odciąć pozostałe gdy już dojdzie do zbliżenia niż być zależnym od humorków dziewczyny. A, jak sam sobie udowodniłem i widać to po tematach na forum, niewiele nam potrzeba żeby samemu zrobić sobie jazdę.

Kończąc temat opcji zapasowych, jeśli chcesz budować dobrą relację to polecam odciąć wszystkie opcje zapasowe i skoncentrować się tylko na sobie i partnerce, bo wtedy można stworzyć głębsze więzi.

5. Dyscyplina to robienie tego, co wiesz, że powinieneś robić.

Warto mieć swoją ramę która jest niezależna od emocji. Dyscyplina to właśnie robienie tego, co wiesz że powinieneś zrobić. W relacjach z kobietami to między innymi nie bycie needy i konfrontowanie nieprzyjemnych sytuacji, odbywanie nieprzyjemnych rozmów i tak dalej, bo… wiesz że to właśnie powinieneś!

Macie swoje akcje gdzie podwinęła Wam się noga albo sposoby na radzenie sobie z chłodnikiem/rollercoasterem? Dajcie znać w kom.

Powodzenia,
Pckr.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Kensei

"Byłem przekonany że nie dam

"Byłem przekonany że nie dam się tak wmanewrować i że zawsze potrafię zachować zimną krew, a jednak nie. Pierwszy raz od lat mam taką sytuację, że dałem się ponieść emocjom i zrobić sobie emocjonalny rollercoaster."

Pierwszy raz od lat, no ja to mam średnio takie sytuacje z większością panien w po miesiącu czy dwóch spotkań już z seksem. Dziwne chłodniki, dystans, tłumaczenie że za szybko to może rzadko, ale zawsze jakieś takie różne niejasne tłumaczenia albo ich brak i już emocje dają o sobie znać. I tu w sumie nie ma tak naprawdę lepszego rozegrania, bo tu jest przeważnie inny niejasny aspekt lub aspekty. I nie mam opcji zapasowych, tak jest trudniej i boli czasem bardziej bo nie ma plasterka i dystansu do relacji ale mnie nie interesują relacje z dystansem tylko bliskie i głębsze. Poza tym czuje się fair kiedy nie lecę na kilka frontów po prostu.

Całowanie się po kilku randkach i za szybko heh. Okej dla mnie dla dorosłej osoby która się umawia w charakterze facet laska romantycznym no to jest też absolutna zwykła norma że ludzie to robią i ma się na to ochotę jeśli ktoś nam wpadł w oko i jest nam z kimś dobrze. I to jest jakaś rama i potrzeby ludzkie całkiem normalne i ważne.

Jeśli był jakiś błąd to nie nieuszanowanie granic. Ty je uszanowałes, powiedziałeś tylko co jest dla Ciebie ważne i podstawowe w relacji, a ona sama pozwoliła na przesunięcie swojej granicy jak się o tym dowiedziała. Nikt jej nie kazał jej ignorować i Cie dopuszczać jeśli nie chciała. A jeśli nie chciała i to zrobiła to sama ich nie szanuje jeśli już, plus jest nieszczera więc Red flag z marszu i widać że coś tu jest niehalo. Też mam tendencje do rozkminy w takich momentach i emocjonalnego kuku w swojej głowie bo daje od siebie szczerość z samym sobą wpierw a później z kimś i nie wale później tekstów jak w coś wszedłem że za szybko.

Jak za szybko to się zwalnia a nie wysiada w trakcie jazdy no kurwa. Proszę no nie jestem w stanie przyjąć takiego rozstrzalu pomiędzy tym co panna komunikuje w słowach a później w czynach.

A konfrontowanie I nieprzyjemne rozmowy w pierwszych miesiącach relacji dla lasek to w dużej przewadze gamechanger i coś co wywołuje presję i odstrasza niestety.

Portret użytkownika Pckr

Dobrze Cię widzieć Kensei!

Dobrze Cię widzieć Kensei! Choć domyślam się po wpisie ze najchętniej byś tu jednak nie zaglądał za często Laughing out loud

Po miesiącu/dwóch to dziwne, tym bardziej jeśli od początku jesteś sobą i jesteś szczery.

Co do ostatniego:

"A konfrontowanie I nieprzyjemne rozmowy w pierwszych miesiącach relacji dla lasek to w dużej przewadze gamechanger i coś co wywołuje presję i odstrasza niestety."

- to fakt, bycie 'zbyt serio' na początku relacji odstrasza i najlepiej by to trzymać w luźnej relacji. Tutaj też by to przeszło jakbym udał 'że jest ok' i leciał dalej, w końcu by pewnie zaufała i się spotkała ALE tak jak pisałem, wpadłem tym razem na rollercoaster zanim się zorientowałem i za bardzo by mnie to zjadało psychicznie.

Pozdrowienia!

Portret użytkownika JacekJaworek

Jak swoim zachowaniem i

Jak swoim zachowaniem i stylem bycia target zakwalifikuje cię do szufladki "potencjalny chłopak". To wiadome że będzie chciała związku. No jest kilka wyjątków, ale to inny temat

Dobry blog! I niestety ale

Dobry blog! I niestety ale taka jest prawda jak jesteśmy na początku relacji zbyt poważni to odstrasza :/

Ja nie spotkałem laski na

Ja nie spotkałem laski na FBW. Miałem dwie propozycje, ale jak się później okazało, te laski chciały czegoś więcej po prostu i to byl ich 'plan' na mnie Laughing out loud Poza nimi każda, bez wyjątku, zawsze chciała związek później.

Jak sobie radzisz z umawianiem sie z kilkoma naraz? Robiłem tak 1-2 lata temu, ale masakrycznie to dużo czas zabiera i niekiedy nie pamiętałem co której mówiłem, żeby sie nie powtorzyc Laughing out loud

True story: laska z Tindera

True story: laska z Tindera chce seksu. Dochodzi do seksu. Jest fajnie. Innym razem proponuję drugi, a ta do mnie: "ale ja chcę związku, nie tylko seksu!". Huston, mamy problem, tego nie przewidzieliśmy.

W ogóle to lasce zaimponowałem... "bogatym słownictwem". Użyłem jakiegoś słowa, które my byśmy nawet nie zauważyli, że zostało wypowiedziane i że jest "wow", a laska od razu zachwyt. Pytanie, z jakim elementem się zadaje, że taka rzecz to dla niej powód do zachwytu?

Też mnie ciekawi, jakim cudem tyle lasek naraz i nie popełnił gafy. Mnie się myli przy trzech naraz xD

Chcesz powiedzieć, że nie ma

Chcesz powiedzieć, że nie ma "karuzeli kutasów"??? Czyżby ktoś oszukał redpillowców? Ale jak to? Oszukał? Ich? Jak można kłamać w filmikach na YT, jak się pytam???!!!

Skandal!

Jak zawsze (!) fajny wpis. Widać głos praktyka, co analizuje (jedność teorii i praktyki xD). Taki pozytywnie odmienny od tego redpillowsko-incelskiego pierdolenia kolesi, co winę za całe zło zrzucają na kobiety. Ostatnio tzw. męski Internet żyje jakimiś fantazmatami o Polkach, co tylko szukają "murzyńskich pał". A ty wychodzisz z domu i nie widzisz ani jednego czarnego dziecka, ani jednej "mieszanej" pary, w knajpach dla turystów coś w końcu zauważysz! Hurra! P0lki to ku*rwy! Swoją drogą, co miał w umyśle koleś, co wymyślił, aby pisać "P0lki". Zamiast wykorzystać na rozwój osobowości swoje predyspozycje intelektualne (żeby coś takiego napisać trzeba jednak ruszyć mózgiem, choć w patologiczny sposób), to wszystko idzie w parę wylewania pomyj na bogu ducha winne laski.

We spisach praktyków zawsze jest to coś, że znajdziesz tam jakieś odbicie własnych doświadczeń. I wtedy wiesz, że ziomek pisze prawdę, bo tego się nie da wymyślić na tym poziomie szczegółowości. I odwrotnie - jak ktoś nie ma doświadczeń, to będzie wszystko podważał z własnej, ignoranckiej perspektywy. I to jest zawsze takie zabawne uczucie, gdy widzisz jakim ktoś jest kretynem negującym rzeczywistość. Sam też trafiam niekiedy na dziewice, ale wielu kolesi uważa, że mnie oszukują. A ty widziałeś po jej zachowaniu, że nawet się całkować nie umie, na dotyk reaguje jak "nastolatka" choć może mieć i 30 lat. Jak masz doświadczenie z laskami i minimum inteligencji emocjonalnej, to wychwytujesz to raz-dwa.

Co do głównego problemu wpisu, to nie przejmowałbym się - każdemu z nas się to zdarza, niekiedy nawet względem lasek, które nas ("bez powodu") nie lubią. A laska jest w naszym typie, imponuje nam i mamy koktajl w mózgu, bo nawet nie ma jak zadziałać. Te sytuacje, kiedy się "traci głowę" to zawsze zaskoczenie: wiemy na czym to wszystko polega, ale jak nam panna przypadnie tak "na maxa" do gustu, to wszystkie porady uwodzenia oraz - co chyba najbardziej "szokujące" - nasze doświadczenia idą się za przeproszeniem je*bać. Gorzej, że my się wtedy nie je*biemy (z tymi nowymi "paniami naszych serc" xD). I dlaczego nie "zawsze można jakoś to rozegrać". Laska musiała Ci naprawdę mocno podejść, jak mając seks, tak się wkręciłeś. Ale PUA rozumie, PUA przytuli! xD

Fakt, FWB jest u kobiet rzadkością. Tyle serc połamałeś!

"Osobiście, dopóki nie zdecyduję się na stałą partnerkę to zwykle mam opcje zapasowe, które pozwalają zachować dystans i nie być needy."
PODSTAWA PODSTAW!!! Zupełnie inaczej się uwodzi, gdy nie masz nikogo innego na oku, a zupełnie inaczej, jak wiesz, że jak nie wyjdzie, to pojutrze wyjdzie z inną. Dlaczego pojutrze? Bo zawsze warto chwilę odpocząć Tongue

Jest taki YouTuber co myli

Jest taki YouTuber co myli Red pilla i Black pilla i jeszcze wrzuca do tego pua i wszystkich pomawia z incelami xd . Nie rozumie w ogóle tego . Lepszy komentator

To utożsamianie PUA z

To utożsamianie PUA z incelami/red-black pillem nie wynika jednak z ignorancji. To efekt tego, że amerykańscy internetowi PUA to kolesie co wyznają redpilla ale stosują zarazem zasady "gry". A przynajmniej tak było jeszcze parę lat temu. To rozumienie przerzuciło się następnie do Polski jako jedna "nowa mizoginia", a tutaj doszło do radykalnego zerwania między PUA a red/black-pillami, co zauważyli tylko nieliczni. Dlatego też może się to niekiedy mylić. W Polsce tak naprawdę trudno odróżnić red/blackpilla od inceli, na co nakłada się nasza swoista specyfika wykopowa i "przegrywowa".

Dla jasności: amerykańskie internetowe PUA to nie to samo sensowne amerykańskie PUA, które tutaj się często przywoływało jako inspiracje do zrozumienia procesu uwodzenia.

Portret użytkownika Pckr

Do snumik i Rafael - co do

Do snumik i Rafael - co do umawiania się z kilkoma to naturalnie robię notatki w telefonie (XD) i to są takie okresy prześciowe że więcej randkuję, zwykle trzymam tak 3-4.

To też są tematy które się co chwilę wysypują, teraz mam 2 pewniaki, potencjalnie 1 na orbicie, z tą z bloga wyżej raczej dam sobie spokój.

Swoją drogą była wczoraj u mnie bo poprosiłem żeby przejechała pogadać bo zależy mi na feedbacku i że ja jej też dam swój bleble i przyjechała, okazało się że tak reaguje i, teraz hit, miała dwóch chłopaków wcześniej z i oboma zerwała przed seksem bez słowa i wyjaśnień bo tak ją to stresuje XD niesamowity egoizm co, nawet nie chcę myśleć co te chłopaki potem przeżywały, totalny mindfuck.

A co do tego pierdolenia redpillowego to się RafB zgadzam w 100%, Ci co mają sukcesy z dziewczynami to na nie nie narzekają bo znają realia. Dziewczyny wcale się nie chcą kurwić, raczej nie marzą o murzyńskich pałach i tak dalej, to wszystko wychodzich z naszych męskich kompleksów - że nie będziemy wystarczająco dobrymi kochankami, że ktoś inny ma większgo kutasa i tak dalej.

Tylko jeszcze raz tu podkreślam - ja mam taki tryb życia że mogę skończyć pracę o 14 i iść na 2h dg, na basen chodzę rano, na siłkę zaraz po pracy więc mam prawie każdy wieczór wolny i mogę dużo randkować, a nie każdy ma tyle swobody.

Portret użytkownika Mendoza

Ciekawie jest poczytać ludzi,

Ciekawie jest poczytać ludzi, którzy przez praktykę dochodzą do podobnych wniosków.

Zaczynają się zniechęcenia u Ciebie, ale, że masz jasny cel, to zapraszasz do gry dyscyplinę.
To się nazwa konsekwencja.

"Niedziela wieczór, myślałem sobie “jaki ja jestem kurwa zajebisty. Inni czekają miesiącami a Pckr bierze co chce!”."

Miałeś dobrą ramę rzemieślnika, który cierpliwie kształci swoje dzieło. Podejrzewam, że gdybyś nie pomyślał o sobie jak o najzdolniejszym myśliwym, nie było by w ogóle twego bólu.

Niby te numery zapasowe pomagają, niby nie.

Niby im bardziej wilk syty, tym przezorniejszy.
Tylko nie samym mięsem żyje wilk.

Ta dziewczyna która trzymała

Ta dziewczyna która trzymała cię z pocałunkiem… Ma chłopa. Ja miałem IDENTYCZNĄ sytuację. Przez 3 miesiące relacji - 2 razy seks, pocałunek dopiero na 3 spotkaniu. Albo tylko spacer, spacer albo nie mogę, jutro mam ginekologa, mam okres. nigdy u mnie nie została na noc, etc.. A to ze wiele miesięcy trzymała z pocałunkiem innych.. Chce Ci się w to wierzyć? Jak ja tę swoją przycisnąłem to dopiero się wygadała, że wcale wszystkich tak długo jak mnie nie przytrzymywała… potem odkryłem jej karty ze ma chłopa i powiedziałem ze chce seksu i jesli chce ze mna w tym celu się spotykać to niech się odezwie jak sobie wszystko poukłada, te wiadomość napisałem po kolejnym spotkaniu bez zbliżenia, w sumie to w zeszłym tygodniu. Ty narazie nie odkrywaj jej kart nawet jak wyczujesz ze ma chłopa - po prostu graj w jej grę.
Ta dziewczyna o której piszesz chciała Cię na długoterminowy związek, tak jak w moim przypadku chciała złapać 2 gałąź.
Wiesz co jest najgorsze?
Ze piekna i inteligentna dziewczyna, ale w środku niej siedział zakorzeniony gen kurwstwa (obcinanie facetów w mojej obecności-widać było łeb jej leci mimowolnie, nie było to świadome) plus klamstwa i lawirowanie non stop.
To było dla mnie zaskoczenie roku 2023 - piękna, wykształcona, pracowita,ambitna, inteligentna dziewczyna, z która miałem najlepszy vibe do tej pory..
A dlaczego śmiem sądzić, że miała w sobie „gen” kurestwa?
Bo była owocem zdrady - jej matka z innym facetem który również zdradził swoją zone spłodzili ją - mamy tu do czynienia z podwójnym zestawem genów niewiernych ludzi. Choćby była wychowana po królewsku, to natura będzie silniejsza niż jej świadomość. Przykre, ale prawdziwe. Nawet gdybys był najlepszym facetem jakiego spotkała do tej pory to ona będzie dalej szukać i cały czas Cię okłamywać.

Daj mi znać na priv czy moje predykcje się sprawdziły jak sytuacja się rozwinie i sprawdzisz ją lepiej.

Muszę napisać swojego bloga o przemyśleniach dotyczących lojalności kobiet. Zauważyłem na przykład, ze jak kobieta nie odczuwa dużej przyjmności z seksu, to jest wierniejsza. A na przykład ta o której wyżej wspomniałem to nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek sprawiał taką rozkosz kobiecie - dochodziła jak seria z karabinu, wiła się jak wąż. A na przykład mam inna, którą rucha się trochę jak „worek” - dwoję się i Troję, a ona sobie „ciężej oddycha”… jest to frustrujace. Jednak paradoksalnie ona ma pierdolca na moim punkcie mimo wg mnie słabych doznań podczas seksu, chce cały czas spędzać ze mną czas itd, a ta „lawirantka” mimo w mojej ocenie genialnego seksu i ogromnej przyjemności której jej dałem powinna zabiegać o mnie cały czas, to wciąż lawiruje i oszukuje (mnie i swojego faceta, a może i innych mezczyzn).

Zacznijmy od tego ile lat

Zacznijmy od tego ile lat mają laski, które nie chcą się pieprzyć bez zobowiązań 25+ ? to w miarę normalne
One myślą już raczej o rodzinie
Pogadajmy o laskach 18-25 tu tendencje się zmieniajaaa Wink
Ja kiedy miałem 18/19 to miałem w dużo lasek na seks. Nawet z niektórymi chciałem związku, ale one chciały tylko seks.
Może to kwestia mojej aury. Nie dawałem im gwarancji wierności.

Przecież nikt ci po 2/3 spotkaniach nie powie, że chce się pruć bez jakichś zobowiązań, to oczywiste.
Chociaż też były wyjątki.
Rozmawiałem z pewną Ukrainką 15 minut. Z buta Zapytała kiedy wezmę ja na przejażdżkę, a tam stało się swoje. Mój rekord

'Niedziela wieczór, myślałem sobie “jaki ja jestem kurwa zajebisty. Inni czekają miesiącami a Pckr bierze co chce!”."
Pycha kroczy przed upadkiem, a tym bardziej w podrywie

Wymusiłeś na niej lizanie, to ona cię ukarała i słusznie. Na chuj tak naciskać?
Mogłeś mieć fajną i ciekawą dziewuchę, gdybyś tylko myślał tą drugą głową.

Jakaś 20 zakręciła tobą, przez 4 DNI i dostałeś takiego kopa?
PCKR tak jak ciebie lubię, tak się wręcz ośmieszasz. Gdzie jest bycie tą skałą?
Fajnie, że masz opcję, ale są one bezużyteczne jak z nich nie korzystasz.

Żeby nie być zależnym od humoru swojej kobiety to nie musisz mieć haremu, po prostu miej SWOJE ciekawe życie. Firma, siłownia, działania charytatywne. Cokolwiek.

"Kończąc temat opcji zapasowych, jeśli chcesz budować dobrą relację to polecam odciąć wszystkie opcje zapasowe i skoncentrować się tylko na sobie i partnerce, bo wtedy można stworzyć głębsze więzi.'
Dokładnie!

Generalnie ładnie piszesz ostatnio

Portret użytkownika Pckr

Co do dziewczyn to 18-22 tu

Co do dziewczyn to 18-22 tu akurat, jedynie 31-letnia nie chciała związku. Z mojego doświadczenia to 18-19 faktycznie są otwarte na sam seks ale 20+ to już 90% chce związku.

Ja to rozumiem bo po co ładna dziewczyna ma sobie nabijać licznik, co jej tak naprawdę nic nie da, może poza odstresowaniem się ale można to robić w inny sposób.

Co do tej panny to tak jak pisałem wyżej dzień później była u mnie więc temat dalej otwarty ale odpuściłem bo dla mnie to się nie kalkuluje czasowo, może kiedyś.

A co do ośmieszania się i bycia jak skała - nie widzę do tego powodu, nie jestem skałą i nie muszę nią być. Po to też napisałem tego bloga że mimo posiadania innych opcji wystarczył jeden dobry chłodnik żeby zawrócić w głowie, oczywiście teraz już mi przeszło ale jednak.

Myślę że to forum by wiele zyskało gdyby nie dzieliło się na tych, którzy dodają posty (czyli są szczerzy że im coś nie wychodzi) i tych co odpowiadają (alpha male którzy nie popełniają błędów), bo wszyscy je popełniamy.

Ci pierwsi mogliby zacząć od podstaw (sam tam wróciłem po ostatnim rozstaniu bo dużo zapomniałem z gry i zajęło mi z 2 mies żeby wrócić na dobre tory) a Ci drudzy trochę zluzować.

Pozdro!

Nabijaja sobie licznik, bo

Nabijaja sobie licznik, bo mogą, są wolne i młode.
Nic w tym złego. Robią to co chcą, one nazywają to korzystaniem z życia,

Tu nie chodzi o to, że masz tutaj się prężyć i pokazywać jaki to ty nie jesteś męski i ociekający testosteronem.
Tutaj chodzi o samego ciebie, abyś nie cierpiał niepotrzebnie - po co?
Jak zbudujesz siebie na czymś więcej niż cipce to nawet taka młoda dziewuszka ci nie będzie straszna - sam przez to przechodziłem Smile

Wydaje mi się, że to forum jest tak zamkniętą grupą, że każdy co najmniej raz popełnił jakiegoś bloga, czy też opisał swoją porażkę.

A odnośnie porażki - każdy jej zazna, kwestia jak do niej podejdzie.

Portret użytkownika Pckr

Wierz mi że nie cierpię xD To

Wierz mi że nie cierpię xD To forum o podrywaniu więc piszę o podrywaniu, mam też normalne życie.

A co do tych panien "Robią to co chcą, one nazywają to korzystaniem z życia" to gdzie je poznajesz?

Ja mam zgoła inne doświadczenia. Nie mówię że nie poznałem takich jak wyżej bo jasne, poznałem, ale to jakiś mały %. Zdecydowana większość nie jest zainteresowana przygodnym seksem, a tym bardziej nie ONSami.

Inaczej - jak tak teraz pomyślę to poznałem sporo takich dziewczyn ale były raczej średnie z wyglądu, te które mnie interesują to raczej nie są chętne do takich rzeczy choć oczywiście nie ma reguły więc nie chcę generalizować.

Cieszę się, że nie cierpisz

Cieszę się, że nie cierpisz chociaż przyznaj - to, że nie myślałeś o niczym innym niż o niej przez jakiś czas brzmi co najmniej jak przekleństwo

Głównie ulica, czasem klub, tinder. Chociaż może to kwestia, że byłem tak szufladkowany, jako kochanek - jak wspomniałem częściej to ja chciałem związku niż one. Nie byłem dla nich bezpieczną przystanią.

Nie były to kaszaloty straszące wyglądem, a całkiem ładne i urocze dziewczyny. - przypominam sobie jedną Oliwię, była dziewicą i na za wiele nie pozwalała. No gdybym ją pokręcił wizją związku to pewnie by uległa, ale po co.

U mnie właśnie było na odwrót - te brzydkie próbowały mnie usidlić seksem. Ładne chciały we mnie mieć takiego przyjaciela od seksu.

Do dziś pamiętam jedną z pierwszych top dziewuch - Karolina, miałem wtedy 17 lat, byłem cały pojszczany. To była mocna dycha.
Później zniszczyło ją ćpanie.
Jako 17 latek próbowałem z nią coś budować, piękne czasy.
Jednak suma sumaru zostaliśmy znajomymi, a ona odgrywała na imprezach rolę mojej przyjaciółki (skrzydła)

Akcje były lata temu, czasem tęsknie, ale tak nostalgicznie - jak to ja Smile

Portret użytkownika Pckr

Dobrodziej jak zwykle w

Dobrodziej jak zwykle w punkt;)