Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Ja facet vol. 2012

Portret użytkownika Priapos

Witam. Nie było mnie tu jakiś czas, dłuższy czas i bardzo dobrze, teraz w 100% z dystansem czytam wpisy na blogach - myślę.

W moim życiu od 2011 roku zaszły poważne zmiany które zaowocowały tym, że przez ostatni rok mieszkałem i pracowałem w 3 krajach Europy, zarobiłem i wydałem pieniądze żeby założyć aparat na zęby, poznałem mnóstwo nowych, wspaniałych ludzi, a także osoby które wchodziły mi w drogę, poprawiłem i zmieniłem swój sposób myślenia, i tą drogą będę szedł jeszcze przez bardzo długi okres swojego życia. Wkładam w to ogromną ilość ciężkiej pracy i fizycznej i umysłowej, bowiem podejmowanie ważnych wyborów od których zależy nasze życie bardzo nadwyręża nasz układ nerwowy. Jako przykład podam ostatnie zdarzenie - odmówiłem przyjacielowi dalszej pożyczki i skutkiem tego było to, że chłopina z braku funduszy na życie wrócił do Polski. Nie było to dla mnie łatwe bo chujowo jest powiedzieć gościowi którego zna się 12 lat, "Nie, nie pożyczę Ci". Jednak dumny jestem z tej decyzji, zależało mi na tym aby usłyszał to z moich ust.

Podoba mi się moje życie, potrafię kierować swoim losem, odnoszę sukcesy dnia codziennego które mają pozytywny wpływ na moją rodzinę, moich znajomych, na kobiety które mi się podobają. Przyjeżdżając z Islandii na wakacje do Polski byłem spragniony kobiety, miłości, poczucia że jest osoba obok która patrzy na Ciebie wytęsknionym wzrokiem kiedy musisz już iść i powie "Do zobaczenia, będę tęsknić za tobą". Postanowiłem, że się zakocham, jednak zapanuje nad tym uczuciem i nie zrobię głupich błędów które rozjebały mi moje poprzednie życie. W ciągu tych dwóch miesięcy odnowiłem pare kontaktów, poznawałem dziewczyny na imprezach, brałem numery, jednak żadna z nich mnie nie urzekła, nie były wyzwaniem godnym mnie aż zwróciła na mnie uwagę dziewczyna która kręciła się czasami z naszą paczką. Po prostu chwyciła na imprezie za pada do Play Station 3 i zaczęła grać, grać z takim entuzjazmem że nie mogłem i nie chciałem oderwać od niej wzroku. Zjadałem ją wzrokiem, nie mogłem sobie pozwolić żeby z nią spierdolić. Jak sobie przypomnę jej świecące kurwiki w oczach i śmiejąca się do ekranu buźkę to czuje że życie jest po mojej stronie panowie. Problemem nie było to, że pobyt w Polsce kończył się za 1,5 tygodnia, musiałem ją zdobyć.

I udało się panowie. Rozkochałem w sobie kobietę i... HA! Przewidziałem co się stanie później! Wyjechałem do Londynu, ona wraz z siostrą przyjechała tydzień później do rodziny. Spotkaliśmy się, zwiedzaliśmy, kochaliśmy się w toalecie, rozmawialiśmy, bawiliśmy się. W barze powiedziałem jej "Słuchaj, podobasz mi się, gdybym nie trzymał swoich emocji na wodzy to zostałbym bym w Polsce i byłabyś moją dziewczyną, ale ja zostaje tutaj a Ty będziesz w Polsce. Chcę żebyś wiedziała, że nie możemy być parą, nie teraz kiedy jesteśmy rozdzieleni, to się nie sprawdzi bo Ty znajdziesz sobie kogoś w Polsce ja sobie znajdę kogoś w Anglii a taki związek w którym dwoje ludzi siebie okłamuje nie ma sensu. Jednak musisz wiedzieć, że jak na święta przyjade do Polski to spotkam się z Tobą. Może ty mi powiesz, że nie możesz bo masz chłopaka i to będzie nie fair, ale spotkamy się, zaproszę Cie wtedy na kawę. Bo mogę Ci też powiedzieć - słuchaj, wszystko będzie dobrze, damy rade, ja Anglia, Ty Polska, ale damy rade!!! będzie git!!! - ale to byłoby zwykłym kłamstwem. Może kiedyś, jak nasze drogi znowu się zejdą."
Dziewczynie poleciały łzy, wiedziałem, że podjąłem dobrą decyzję, że idę dobrą drogą mówiąc jej to w twarz i decydując się na zostawienie jej i sobie wolną rękę.

Ta sama dziewczyne za parę dni przyjeżdża do mnie, jednakże! Poznała w Polsce jakiegoś chłopaka i od jakiegoś czasu już nie pisze, nie interesuje się, próbuje mnie wykorzystać abym załatwił wszelkie formalności z jej przyjazdem tutaj. Oczywiście są pewne granice i nie godze się na załatwianiem jakichś tam spraw. Podszedłem do niej z dystansem i to był jeden z moich najlepszych wyborów jakie świadomie podjąłem bo szczerze powiem - gdyby nie błędy przeszłości, zadurzyłbym się w niej po uszy, tak mocno że straciłbym wszystko na co pracowałem ostatni rok, a tak mam wszystko pod kontrolą, w swoich rękach, z pełną głową, rozsądkiem i zimną krwią która sprawdza się doskonale przy krytycznych sytuacjach. A wracając pokrótce do owej damesy - zrobię to co umiem najlepiej, pokażę jej, że ja mam władze, dam jej trochę miłości, sprawię że poczuje się bezpiecznie, potraktuję ją z szacunkiem, będzie wiedziała że ma do czynienia z facetem który jest z krwi i kości, który umie w nią wejść delikatnie ale potrafi też sprzedać solidnego klapsa po którym poleci jej łza. Zaczynam też sądzić, że kontynuowanie tej znajomości nie przyniesie wiele dobrego, lepiej będzie przerwać to póki co, ale decyzję o tym podejmę po tych kilku wspólnych dniach. Jedno jest pewne, tutaj na miejscu muszę znaleźć sobie jakąś dupe. Bo co jak co chłopaki, ale muszę mieć dziewczynę o której będę mógł myśleć. Bez takiej osoby nie czuje się w pełni sobą, samotność jest paskudna i destrukcyjna.

Czuje się wspaniale, życzę Wam tego samego, brnijcie dalej przez swoje życie, bądźcie sobą, idźcie po swoje i dajcie innym ludziom to co najlepsze.

Odpowiedzi

Jak z nią tego nie skończysz,

Jak z nią tego nie skończysz, to będzie taka toksyczna znajomość przeplatana seksem, tak sądzę aż w końcu się znienawidzicie Smile Jak dobrze rozumiem, ta dziewczyna miała coś w sobie i mogłeś się w niej zakochać, ale ten dystans, z jakim podszedłeś do niej spowodował, że wszystko miałeś pod kontrolą. Zapamiętam o tym dystansie, jak ja poznam taką dziewczynę, a z różnych przyczyn nie będziemy mogli być razem.

Portret użytkownika Rafał89

Piszesz z sensem i logicznie.

Piszesz z sensem i logicznie. Dlatego pozwól, że poproszę Cię abyś napisał co sądzisz o tym.
Spotykałem się z pewną dziewoją przez ponad tydzień, wszystko było bardzo fajnie, nasze spotkania się zazwyczaj przedłużały - jak jechaliśmy w pociągu i była do mnie przytulona i szedł konduktor to stwierdził, że jest zakochana, (co mnie zdziwiło bo to było nasze trzecie spotkanie) a ja zbyt niedoświadczony żeby to zauważyć. No nie wiem, tematu osobiście nie drążyłem aby jej nie zawstydzać.
No ale do brzegu. Wiedziałem, że zamierza wyjechać za granicę na przynajmniej pół roku. Zauważyłem także, że nie angażuje się tak jak ja bym tego chciał. Według wskazówek na tej stronie powiedziałem jej czego oczekuję. Wtedy ona podjęła temat tego jej wyjazdu. Wczoraj stwierdziła, że to nie ma sensu ponieważ nie może mi dać tego co ja chcę no i ten wyjazd. Ogólnie trochę w życiu przeszła i zapewne też bała się otworzyć. Ja ze swojej strony powiedziałem, że nie ma co wybiegać z problemami w przyszłość, tylko żyć tu i teraz i potem się zastanawiać co dalej. Niemniej - co zaznaczyłem na końcu jeśli jest zdecydowana to ja nie będę naciskał. Była zdecydowana chociaż jeszcze z pół godziny siedzieliśmy w milczeniu na ławce po czym ją odprowadziłem do domu. Na odchodne stwierdziłem, że popełnia błąd po czym wyraziłem nadzieje, że jej się w życiu powiedzie i odnajdzie to czego szuka.
Co o tym sądzisz? Nie jestem pewny czy wszystko zrobiłem jak należy, chociaż nie byłem względem siebie nieszczery i to wszystko było naturalne. Szkoda mi tej dziewczyny, mogła mieć takiego zajebistego gościa, a sama sobie rzuca kłody pod nogi.

Portret użytkownika Priapos

nie za bardzo wiem czego Ty

nie za bardzo wiem czego Ty od niej pragniesz, czego chcesz, tego mi brakuje w tej układance
odpowiedz mi i w szczególności sobie na pytanie: Czego chcesz od tej kobiety?

Portret użytkownika Rafał89

Nic za bardzo szczególnego.

Nic za bardzo szczególnego. Po prostu trochę większego zaangażowania. Żeby ona zainicjowała spotkanie, a nie zawsze ja. Jakiegoś komplementu czy coś. Żadnego chuj wie czego - ot po prostu żebym czuł, że się stara. Teraz to już właściwie niczego nie chcę - nie będę się pucował, mam już na celowniku inne fajne koleżanki. W sumie nie sprecyzowałem jej dokładnie czego oczekuję bo się tak zaaferowała tym, że jakoś to umknęło. Przeszła na temat wyjazdu i te moje oczekiwania się trochę rozpłynęły. Do tego byłem pod wpływem jak to mówiłem (traf chciał, że po piciu z kolegami trafiłem do pubu i ona tam była, a tak mnie to gniotło od środka, że nie potrafiłem się powstrzymać, aby jej tego nie powiedzieć. Tutaj zaznaczam, że wiem, że to nie było mądre - chociaż i tak umysł miałem całkiem trzeźwy i myślałem oraz mówiłem logicznie co mi niejednokrotnie przyznawała podczas tej rozmowy). Się zastanawiam, czy właśnie się nie spłoszyła tym, że oczekuję jakichś nie wiadomo jakich rzeczy, kiedy to było takie prozaiczne.
W sumie też sama rozwikłała problem, ponieważ sam miałem zagwozdkę co ja będę robił przez te pół roku kiedy mam teraz taką wiedzę Smile Teraz chciałbym to gruntownie przeanalizować co jak i dlaczego. Teraz lepiej ogarniasz temat mam nadzieję.

Portret użytkownika Priapos

Czego chcesz od tej

Czego chcesz od tej kobiety?

Napisałeś:
Nic za bardzo szczególnego.
Po prostu trochę większego zaangażowania.
po prostu żebym czuł, że się stara.
Jakiegoś komplementu czy coś.
Teraz to już właściwie niczego nie chcę

Napisałeś pod koniec fajną rzecz:
Teraz chciałbym to gruntownie przeanalizować co jak i dlaczego.

Przeanalizuj to gruntownie co jak i dlaczego oto moja rada Smile mam nadzieję że jak wypunktowałem Ci, Twoje myśli, to widzisz dokładniej w czym jest problem Smile pozdro i powodzenia

Portret użytkownika Rafał89

Za dużo mam informacji naraz

Za dużo mam informacji naraz i taki kocioł we łbie, że trudno mi to wszystko ze sobą pogodzić. Zresztą sam wiesz jakie to jest popieprzone wszystko na początku (mam nadzieję, że potem jest już lepiej).
Stawiam na to, że nie wyleczyłem się jeszcze do końca z 'miłego gościa', a o takie rzeczy można skutecznie zabiegać inaczej. Torpedowałem także temat, ale przyczyną tego był ten jej wyjazd. Przynajniej wiem na czym stoję i nikt mnie nie blokuje Smile Tego kwiatu jest pół światu Smile
Dzięki i pozdrawiam również Smile

Portret użytkownika Penetrator

Bardzo mądry blog . Każdy kto

Bardzo mądry blog . Każdy kto go przeczyta i będzie w podobnej sytuacji jak ty będzie wiedział jak należy postąpić. Dzieki !