Cześć wszystkim. Długo nie zamieszczałem żadnych wpisów, a to dlatego, że dopiero uwolniłem się od matury.
Chcę podzielić się z Wami moimi ostatnimi akcjami. A więc miłej lektury.
Początek maja, pogoda za oknem cudowna, aby troszkę pojeździć swoją r6. Tomek leniwie się przeciąga, bierze prysznic, wypadałoby aby także ogolił gębe.
Tomek postanawia umówić kumpli i wspólnie wyruszyć na rozgrzanie silników w naszych sprzętach. -"Cześć Biały, wylatujemy gdzieś w południe?"
-"No cześć tomku, czemu nie. Zadzwonię jeszcze po chłopaków i możemy śmigać".
Wszystko w pełni przygotowane, idę rozgrzać motocykl do garażu. Tarach i pali. Ubieram spodnie, kurtkę, buty, kask i rękawiczki. Z okna słyszę tylko głos matki: "Tomek, błagam Cię jedź ostrożnie". Widząc ten zmartwiony wzrok Matki odpowiedziałem, że będę jeździł bezpiecznie jak zawsze.
Sprzęcik rozgrzany, czas wyjechać. Z podwórka powolutku na pierwszym biegu. Moto po pełnym przeglądzie wiosennym gotowe do jazdy. Jako, że mało mamy miejsc do bardziej agresywnej jazdy wyruszyliśmy z chłopakami 'pozwiedzać' centrum.
Chwila zabawy w centrum, jedziemy do pobliskiego baru się troszkę ochłodzić (cola a nie żadne piwko ). Tam jest Ona. Piękna blond włosa dziewczyna (jak się później okazało też ma 19 lat). Jako, że chłopaki mają swoje panny a ja od ponad miesiąca nie to idę w jej stronę z delikatnym uśmiechem.
-"Cześć, mogę się przysiąść?" (cały czas uśmiech na twarzy)
-"No hej, proszę ;)"
Rzuciłem tekstem, że nigdy wcześniej nie widziałem jej w tych stronach. Zaczeła mi opowiadać, że przyjeżdża do babci na majówkę i jak ma inne dni wolne.
-"Moja droga nie przedstawiłem się. Jestem tomek."
Ona widać zainteresowana moją osobą
-"Ojj przepraszam, Marta jestem".
Rozmowa coraz bardziej się klei. Dziewczyna mi opowiada, że bardzo ją interesują motocykle i od małego jeździła z dziadkiem to WFM-ką, to później Jawką. Ale nigdy nie miała okazji pojeździć 'ścigaczem'. Ja na to, że jeśli jej bardzo zależy to musi się bardziej postarać.
-"Na dobry początek wpisz mi tutaj swój numer i zapisz się jakoś ładnie (daje jej telefon)."
Wpisała się 'Dziewczyna z baru'. No cóż jakoś tak dziwnie, ale oryginalnie. Mówię do niej: "Taka przejażdżka na motocyklu to nie jest tania sprawa, odezwę się w celu ustalenia szczegółów. Długo będziesz u babci?"
Odpowiedziała, że zostaje do końca długiego weekendu. Myślę sobie, aby tylko pogoda dopisała to Ona nigdy nie zapomni tej przejażdżki.
Dwa dni później dzwonie do Marty: -"Hej dziewczyno z baru. Dzwonie w sprawie umówionej przejażdżki. Mam dziś wolne popołudnie. Rozumiem, że jesteś zainteresowana?"
-"Oczywiście, że tak."
-"Abyś mogła ze mną pojechać musisz mi coś dać w zamian."
-"Co takiego?"
-"Tego się dowiesz jak przyjadę po Ciebie. Tak w ogóle to gdzie mieszka Twoja babcia?"
Przyjechałem po nią o wyznaczonej godzinie. Dziewczyna czekała już na mnie.
Pyta mnie.
"A więc co takiego mam Ci dać w zamian?"
Myślę, że na dobry początek buziak w policzek jak wrócimy wystarczy. Przecież na pierwszym spotkaniu nie mogę być zbyt łatwy.
Zabrałem ją na pewną łąkę, gdzie widoki wiosną są dosyć miłe dla oka. Widzę, że dziewczyna się dobrze bawi. Usiedliśmy sobie na trawie, przybliżyłem się do niej i mówię: -"Patrz tam daleko na te trzy drzewa. Widzisz?" odpowiedziała, że tak.
Opowiadam jej pewną historię, która nie do końca była prawdziwa. Opis tego, że gdzieś w tamtych okolicach poznali się moi dziadkowie dosyć ją poruszył. (Ach te nasze kobiety są takie wrażliwe i czułe ).
Patrzę na zegarek i mówię: -"Czas się zbierać moja droga".
Odwiozłem ją pod dom jej dziadków i mówię, że po pierwsze wisi mi buziaka a po drugie czekam na zaproszenie w jej strony. Buziaka mi dała od razu. A na pożegnanie rzuciła: -"Do zobaczenia po maturach Tomku!".
Od tego czasu wymieniliśmy kilka wiadomości. Dziś dostałem telefon z zaproszeniem do niej na kawę pod pretekstem obgadania jak nam wypadły testy maturalne itd.
Jadę do niej w czwartek. Trzymajcie kciuki Panowie (i Panie).
---------------------------
Jeżeli macie jakieś uwagi, wnioski piszcie w komentarzach. Będę wiedział na co w przyszłości kierować moją uwagę.
Pozdrawiam tomek.frk
Odpowiedzi
słabo sie cenisz, buziak w
ndz., 2012-05-27 06:41 — motomansłabo sie cenisz, buziak w policzek to można dostać po zwykłej rozmowie. mogleś tam na lące normalnie się z nią całowa i jakiś śmielszy dotyk. Ostatecznie jest argument nie ma buzi nie ma powrotu ale Powodzenia --------------------------Skoro masz 19 lat to nie zacząleś zbyt ostro z tą R6? miałeś wcześniej jakieś doswiadczenie? LwG
Nie za ostro Śmigałem Cagivą
ndz., 2012-05-27 10:13 — tomek.frkNie za ostro
Śmigałem Cagivą Mito 125ccm przez 2 sezony. Wcześniej yamaha aerox 50ccm (stare czasy)
nvm
ndz., 2012-05-27 08:58 — Rainnvm
Fajnie Tomek... Cholera sam
ndz., 2012-05-27 09:31 — hades1988Fajnie Tomek... Cholera sam bym sobie pojezdzil scigaczem..... . A tak to 4 kola. Tylko...
Tomek kiedy dasz sie karnac B-)
Upewnij się wcześniej czy
ndz., 2012-05-27 22:08 — DonUpewnij się wcześniej czy zjedzie z ceny:P
Dobra akcja.A dziewczyny,
ndz., 2012-05-27 10:09 — Fanir.Dobra akcja.A dziewczyny, które lubią motory są niesamowite. wczoraj miałem podobna akcje z laską i motórem,tyle że simsonem
lewa w górze!
Cagivy przypadkiem do cze-wy
ndz., 2012-05-27 11:08 — VariatioCagivy przypadkiem do cze-wy nie sprzedałeś ? ;d
Miło,że wróciłeś. Zawsze mi się twoje blogi podobały
Pozdrawiam!
Powodzenia, widać, że
ndz., 2012-05-27 12:18 — AndrzejMPowodzenia, widać, że konkretny z Ciebie zawodnik
Noo już myślałem że na tym
ndz., 2012-05-27 14:37 — AlpinestarsNoo już myślałem że na tym forum nie ma żadnego motocyklisty a wyrywanie panien na r6 piękna sprawa, wiem coś o tym... ;D zobaczymy czy na 929 będą reagowały równie pozytywnie ;D
lewa!
Ehh jak wsiadam na motor to
ndz., 2012-05-27 19:44 — PrzemooEhh jak wsiadam na motor to zapominam o całym świecie i płynę;D
W przyszłości chcę mieć cbr 600ccm3
Fajny raport;)
Jeśli dobrze wyczuwam w
wt., 2012-06-05 17:57 — PrzemoJeśli dobrze wyczuwam w wierszach jak i między wierszami to laska nie była zbyt charakterna. Raczej taki typ potulnej uległej...
"-"Oczywiście, że tak."
-"Abyś mogła ze mną pojechać musisz mi coś dać w zamian."
-"Co takiego?"
-"Tego się dowiesz jak przyjadę po Ciebie. Tak w ogóle to gdzie mieszka Twoja babcia?""
W moim odczuciu w tym momencie interakcji ta zagrywka "coś w zamian" była nie za bardzo, niewiele brakowało, a byś ją spłoszył i po zawodach. Jednak wybrnąłeś (jak widać skutecznie) zmianą tematu na miejsce zamieszkania jej babci Gdybyś trafił jednak na typiarę z pazurkami to by pewnie nie było tak różowo
ps. Czekamy na relację z czwartku