Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Dokąd doprowadzi Cię fajny tyłek i duże cycki?

Portret użytkownika Don

Dokąd doprowadzi Cię fajny tyłek i duże cycki?

Wielu adeptów uwodzenia, może jesteś wśród nich i Ty podobnie jak ja kiedyś, mogłoby wszczepić sobie pod skórę na piersi tusz z hasłem – nie ma takiej wady u kobiety, której nie da się przysłonić dużymi cyckami. Możecie napisać w komentarzu, że was to nie dotyczy, ale lepiej niech każdy odpowie na to pytanie patrząc sobie w oczy przed lustrem myjąc zęby. Kto wie czy nie jest to lustro jakiejś „shb”. Kiedyś już wspomniałem o podobnej kwestii we wpisie „Nie każda shb to shb”. Dzisiejszy wpis trochę dojrzalszy Wink
Czy to wpis negujący i krytykujący shb? Sprawdź!

Podryw w wydaniu początkujących uwodzicieli wygląda jak zdobywanie kolejnych leveli- ph5, ph6,ph7 (…)SHB. Wraz ze wzrostem „cyferek” rośnie też skala wymagań i oczekiwań, ale czy to dobry skutek uboczny? A może któryś z was, kto już parę lat te dupy wyrywa ma tak, że ciężko jest zaakceptować wady albo wadę nawet, bo poprzeczka i skala porównawcza jest tak wywindowana? Może próbowaliście się z kimś związać na dłużej, ale was po pół roku już coś na tyle denerwuje, że „chuj jej w dupę”? A co jeśli cycki tylko po to są, żeby odwracać uwagę PUA od prawdziwych wad? Od próżności, od zbyt dużej pewności siebie, która w rzeczywistości ma kamuflować intelektualne defekty albo kompleksy, albo od narcyzmu, egoizmu, dowartościowywania się spojrzeniami niewyżytych seksualnie dewiantów lub uwodzących wzrokiem PUA i budowania na tym swojej wygórowanej samoświadomości, która z każdą zmarszczką albo pryszczem może zaowocować depresją?

Może czytając to masz w dupie charakter i osobowość i zależy Ci na tym, żeby wyrwać lasie puknąć, podziękować, ewentualnie zrobić herbatkę na dowidzenia... Gdybym powiedział, że to złe byłbym hipokrytom – też tam byłem. Czy chcę tam wracać? Czasami tak, ale wtedy myślą o tym, jak dymam laskę na pieska i nie myślę wtedy „o kurwa, co za tyłek” tylko „co to kurwa ma być? Bzykam laski jak zwierzęta, sam czuję się jak pies, i nie chodzi o to, że to akurat było doggystyle, chodzi o to, że w tym nie ma żadnych emocji, że to dziecinada, budowanie swojego ego na zwierzęcych instynktach, pokazywanie światu, że wcale nie jestem włochatą cipką i potrafię wyrwać najlepszą dupę na imprezie, że jestem pewny siebie bo potrafię to pokazać mową ciała. Nie wiem, co jeszcze nas popycha do tego, by to robić… To jest drugie dno.

Czy to ma być jakaś propaganda i powiem wam żebyście spierdalali stąd póki nie jest jeszcze za późno? Nie! Nie o to tu chodzi. Chodzi o to by wiedzieć, kiedy powiedzieć STOP!
„Umiem wystarczająco dużo by zacząć szukać kobiety a nie SHB” T o nie ma znaczenie, że kobieta ma małe cycki jeśli jest życiowo zaradna, inteligentna, otwarta, spontaniczna, wesoła, z uśmiechem patrzy w przyszłość, zbiera kasę na podróż do Egiptu a nie na torebkę LV, pójdzie do schroniska i przyniesie zajebistego kundla a nie kurwa szczekającego kudłacza Sindi z wystawy (który jest tak mały , że nic się nie stanie jak się zeszcza w pokoju bo właścicielce -gwieździe chodnika nie chce się ruszyć dupska na spacer) a oprócz tego lubi sex, ale masz pewność, że się szanuje, akceptuje Twoje zasady i nie musisz ich przypominać ani wieszać jej w kuchni na lodówce, możesz z nią pogadać o sporcie, podróżach, nauce a nie napierdalać kolejny wieczór z rzędu samojebki na fb. Trochę to uprościłem, i wyeksponowałem pewne rzeczy, ale zastanów się czy czasem Twoja SHB nie ma w sobie pierwiastka kogoś, z kim nie chcesz być i wyeliminuj argumenty wizualne. Wypisz sobie jej wady … Już? To teraz odpowiedz na pytanie: Czy możesz żyć z nimi, czy jesteś w stanie je zaakceptować? Jeśli nie, nie licz na to, że uda Ci się je zmienić. Nie uda się.

Ten wpis to częściowo efekt zerwania z dziewczyną (umyślnie nie napisałem o niej kobieta bo to w pewnym stopniu sugeruje oprócz dojrzałości fizycznej także jej dojrzałość intelektualną i emocjonalną), ale różni się od wcześniejszego tym, że nie chcę być PUA ani nawet średnim graczem nie chcę być. W dupie mam rozwiązanie równania y=HBx. Byłem tu, gdzie duża część z was jest teraz.

„A wiesz, czego się nauczyłem? Piękno jest pospolite. Rodzisz się z nim
albo je kupujesz. Liczy się, co ze sobą zrobisz. Liczy się spojrzenie na
świat i osobowość.” - Neil Strauss, The Game

I jak już jestem przy tej biblii uwodziciela to życzę Ci, żebyś kiedyś poza grepsami, sekwencjami, sentencjami i technikami z pastwiska zrozumiał też drugie dno tej książki.

Co jest kluczem do sukcesu?
Uświadomienie sobie swoich wad i słabości a następnie przekucie ich na zalety i mocne strony.
Będąc tu, jesteś na dobrej drodze, ale nie spierdol tego;)
Bycie najlepszym uwodzicielem nie uczyni Cię bardziej wartościowym człowiekiem, nie uczyni Cię szczęśliwszym na dłuższą metę. Nie bądź krótkowzroczny, rozwijaj się, ale nie tylko w tym kierunku, który pozwoli Ci być lepszym podrywaczem.
Nie bądź SHB wśród PUA.

Odpowiedzi

Portret użytkownika expat

Mnie się tu rodzi podstawowe

Mnie się tu rodzi podstawowe pytanie, od odpowiedzi na które zależy czy to co piszesz ma sens czy nie... Wink

Do czego potrzebujesz kobiety?

Czy wolisz iść na piwo z nią czy z kumplami?
Czy pogadasz lepiej o dupach z nią czy z kumplami?
Czy na mecz wolisz iść (pomijając lans) z nią czy z kumplami?
Czy uważasz, że zmanierowana (bo inna nie ma prawa być) HB9 z klubu to dobra osoba do spędzania czasu razem?

Czy czasem nie jest tak, że takie kobiety to trofea? Niektórzy lansują się w Porsche Panamera a innym wystarczy HB9 uwieszona na ramieniu. Czujesz wagę? To Porsche na pierwszy rzut oka wygląda blado... ;-_

Sami sobie kręcimy bat na dupę - świata nie zmienisz, piesków nie wystrzelasz, spytaj siebie czego chcesz?

Ostatnio poznałem panią doktor, wykładającą zarządzanie na jednej z prestiżowych warszawskich uczelni. Zrobiła nie mnie piorunujące wrażenie, ale nie wyglądem (który naprawdę jest w dechę), nie inteligencją, nie kobiecością ale uśmiejecie się...NORMALNOŚCIĄ!

I takich kobiet nam wszystkim życzę!

Portret użytkownika kilroy

Do takich wniosków dochodzi

Do takich wniosków dochodzi się krok po kroku. Cuż, nie wszystko złoto co się świeci...

Portret użytkownika Don

Kumple to kumple - ich

Kumple to kumple - ich potrzebuję i będę potrzebował.
Ale Moja kobieta powinna być i kochanką, i kumpelą, i przyjaciółką, z którą mogę iść na piwo, pogadać "o dupach", wieczorem pieprzyć sie przy świecach a następnego dnia zrobić FC w lesie na spacerze w drodze do pubu gdzie umówiłem się z moimi kumplami, przed którymi będę się mógł nią lansować ale nie tym że ma duże cycki tylko duży iloraz inteligensji, poczucie humoru i cięty język, a w drodze powrotnej na spontanie rozpalimy ognisko i wykąpiemy się w morzu na przykład.

To są włąsnie te wygórowane wymagania- kiedy nie możesz zaakceptować wad, z którymi już kiedyś się spotkałeś w związku i jednocześnie zalet które chciałbyś widzieć u swojej przyszłej partnerki.

Kiedy przeczytałem po raz pierwszy post Gracjana, o tym że trzeba wiedzieć czego się chce od kobiety mogłem o tym opowiedzieć w minutę, dziś nie wiem czy godzina by mi wystarczyła.

Bo to jest tak: Najpierw

Bo to jest tak: Najpierw chcesz nauczyć się poznawać fajne laski. Później chcesz ruchać te fajne laski. A na samym końcu zauważasz, jakie to płytkie i szukasz tego czegoś czyli tej normalności w kobiecie.

Portret użytkownika Don

Czasami tylko w tym ferworze

Czasami tylko w tym ferworze ruchania,poznasz kogoś naprawdę wyjątkowego i przez swędzenie kutasa zrobisz coś czego będziesz żałować.
Ale macie racje do tego trzeba dojrzeć samemu. Nikt za was się nie wyrucha tak jak nik za was się nie wysra. Niech ostatecznym trofeum będzie i dla mnie i dla was monogamia bez skutków ubocznych i chęci sprawdzania czy jeszcze pamiętacie jak się plażuje. Takie życzenia z okazji zbliżających się wakacji Wink

Portret użytkownika Rise

Za dużo analizujecie,

Za dużo analizujecie, główkujecie, rozmyślacie.
A to powinno być proste jak budowa cepa.
Znaleźć sobie spośród tego tłumu otaczającego nas tą swą dziołchę, która nam odpowiada - dążyć do zbliżenia i heya.
Reszta wyjdzie w praniu czy to panna fajna na niedaleko - dystansową przygodę czy może po paru latach uznacie że nadajecie się oboje na parę małżeńską.

Trochę dystansu i luzu, a jakość życia znacznie się polepszy - tego własnego jak i tego z kobietkami Wink!

A nie że ciągłe strategie co do kobiety, ciągłe rozmyślanie, jak na polu walki..

Ja ostatnio uznałem że życie jest jedno - i im mniej rozmyślania, analizowania tym lepiej, więcej działać, DZIAŁAĆ i działać! Smile

Nie ta, to następna, proste? Proste!

Portret użytkownika BBS

Dobry cytat, chyba każdy go

Dobry cytat, chyba każdy go kojarzy...