Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

centrum dowodzenia

Portret użytkownika septo

Żołnierzu, jestem tutaj po to, żeby nauczyć Cię zabijania. Jeszcze tego nie wiesz, ale będziesz mi za to dziękował. Moim zadaniem jest wykształcić w tobie zdolność panowania nad cudzym życiem, sprawię też, że nie pozwolisz się łatwo zabić. Dokonam także tego, że pojmany w niewolę z uśmiechem będziesz znosił ból i tortury. Zależy mi, bo zostałeś wyznaczony z setek innych, żeby zostać elementem zwycięskiej armii. Mojej armii. Od dziś nie masz imienia. Od dziś jesteś trzeci.
- tak jest sir !
- Jak masz na imię żołnierzu ?
- trzeci sir !
Gówno! nie masz imienia. Jesteś trzeci. Jeszcze raz, jak masz na imię żołnierzu ?
- sir nie mam imienia, jestem trzeci sir.

.....................

Naukę rozpoczniemy od zapominania. Musisz pozbyć się wierzeń i przyzwyczajeń. Od dziś jesteś tylko ty i droga którą ci wyznaczę – zrozumiałeś ?
- sir iść wyznaczoną drogą i nie dać się zabić, to oznacza wiele dróg do wyboru sir !
- gówno zrozumiałeś trzeci, ale podoba mi się, że starasz się myśleć, tego ci nie zabroniłem.

......................

Mamy do dyspozycji najnowocześniejsze centrum dowodzenia na tej planecie. Zebrano tutaj całą dostępną ludzkości wiedzę na temat strategi, taktyki i historii wojny. Jednostki przez nas szkolone mają dostęp do wszystkich rodzajów broni i metod prowadzenia operacji wojskowych jakie kiedykolwiek powstały. Wszystko do waszego użytku. Mimo to, tylko niektórzy z was zostaną dowódcami. Pozostali nauczą się w jaki sposób nie dać się zabić - tylko i aż tyle. A teraz do roboty. Na jutro każdy z was nauczy się podstaw. Przyzwyczaicie się do 4 godzin snu.
- tak jest sir !
- w tym miejscu możecie mi mówić septo, ale tylko tutaj. Przez dwie dekady walczyłem na froncie w imieniu naszej frakcji, mimo to postaram się być dla Was jak matka. W zamian oczekuję, że będziecie najlepsi. Pamiętajcie, poza mną nie macie już nikogo.
- septo ?
- tak ?
- przed snem, mama zawsze całowała mnie policzek
- twoja nowa mama może cię przed snem kopnąć w dupę trzeci

........................

.. niepokoją mnie twoje wyniki żołnierzu. Wydajesz się mieć wielki talent, testy zdałeś znakomicie. Teorię opanowałeś najprędzej ze wszystkich w swoim roczniku. Dlatego poważnie rozważamy uczynienie cię drugim. Tak doskonałego wyniku nie mieliśmy tutaj dawno. Jednak symulator pokazuje, że chyba zbyt szybko w ciebie uwierzyliśmy. Wyraźnie nie dajesz rady, odstajesz od rówieśników. Jeżeli ten trend będzie stały, będziemy musieli zastanowić się nad zakończeniem szkolenia.
- sir, pragnę zauważyć, że środowisko testowe opiera się na ograniczonej liczbie algorytmów. Symulator nie pozwala wybrać strategii zgodnej z moim wewnętrznym przekonaniem. Mam prawo wyboru wyłącznie jednej kombinacji z sekwencji, które zostały udostępnione. Jeżeli można sir, przygotowałem na dysku zestaw algorytmów, których zastosowanie zapewni mi osiągnięcie przewagi.
- po tym jak je zapisałeś, stały się bezużyteczne. Zamelduj się jutro w sekcji nr 2.
- tak jest sir !

.........................

zapamiętaj bardzo ważną rzecz drugi. Wojna, do której zostaniesz wyznaczony wymyka się wszelkiej poznanej przez ciebie typologii. Odbywa się według pewnych powtarzalnych schematów, ale każdy z nich zawiera szereg niewiadomych, które w dodatku występują w różnych konfiguracjach.

Przystępując do bitwy nigdy nie masz do dyspozycji precyzyjnych danych ani pomiarów. Posiadasz wyłącznie zbiór twierdzeń i wniosków wyprowadzonych z dotychczasowych doświadczeń twoich poprzedników.

Udowodniono, że nasz wróg rzadko atakuje pierwszy. W jego działaniach można dostrzec powtarzalność, ale nie podlega ona prawom logiki. Z pewnością można też określić jego cel - mimo czynności maskujących, gry pozorów, zawsze dąży do osiągnięcia przewagi.

Porusza się według niekonwencjonalnych metod. Przemieszcza się w rejony, które są naszym zdaniem zupełnie bez znaczenia, co w efekcie nagromadzenia dużej ilości takich punktów prowadzi do utraty przewagi. Zaniedbuje logistykę i transport. Odsłania miejsca, które według wszelkich zasad uznane byłyby za punkty strategiczne, w konsekwencji ich zdobycie, nie daje nam żadnej przewagi, nie są one istotne z punktu widzenia działań wroga, mimo to stara się ich bronić.

Co istotne, wróg często unika starć będąc w wyraźnej przewadze albo podejmuje walkę zamiast się wycofać w chwili kiedy nie ma realnych szans na obronę - związując na jakiś czas nasze siły w danym miejscu.

Zaobserwowaliśmy, że jego główna taktyka polega na przemieszczaniu się, nieustannym ruchu, wyznaczaniu przy tym niemożliwych do zrozumienia trajektorii kolejnych posunięć.

To o czym mówię, wymagało zaangażowania olbrzymich sił, ale zrozumienie tego zachowania, zasad jego długofalowej skuteczności i efektów jakie ma przynieść, poza samym uzyskiwaniem przewagi, do tej pory się nie powiodło nie istnieje żadna dająca się zrozumieć prawidłowość.

Pewne jest natomiast to, że ten nieustający ruch w niedających się przewidzieć kierunkach, często skutkuje "efektem manewrowania". Już ci tłumaczę na czym to polega.

Nasi żołnierze są wyszkoleni do zdobywania podbijania i śmierci w walce. Czują się dobrze realizując schemat atak, okupacja, odwrót, chwalebna śmierć. Nieustanne przemieszczanie się, zabija w nich ducha, powoduje chaos i rozprężenie. Jak byś się czuł układając puzzle, które co 30 sekund zmieniają kształt i format obrazka jaki masz ułożyć.. prawda ? Odsuwanie w czasie ataku powoduje, że wróg zdobywa przewagę, nie w bezpośredniej walce, ale w umysłach naszych wojowników skutecznie ich unieszkodliwiając. Nie musi ich zabijać - zatruwa. Tak w skrócie wygląda "efekt manewrowania"

Nie wiem, czy zwróciłeś uwagę, ale w naszym szpitalu mamy niewielu rannych, są za to ludzie, którzy przez 36 godzin na dobę standardową korzystają z opieki psychologów, są kompletnie rozbici, nie widzą sensu swojego istnienia, jest to spowodowane tym, że nie widzą efektów swoich działań, nie potrafią odnaleźć sensu w próbach znajdowania przewagi.

Są wyszkoleni do brania udziału i szukania przewagi w starciu, a nie w szukaniu starcia. Rozumiesz drugi ?
- tak jest sir !

.....................................

.. dopuszczalne jest zakładanie puapek, puapki prowadzą do uzyskania przewagi w starciu, ale odkładają je w czasie. W założeniu, żadna puapka nie ma sensu, jeżeli finalnie nie zadasz ostatecznego ciosu jaki wynika z okoliczności i osiągniętej przewagi. Przewaga jest chwilowa, ale daje możliwość zaplanowania dalszych ruchów. Twoje szkolenie nie będzie pełne, jeżeli nie nauczysz się zakładać puapek. Oczywiście same puapki nie sprawią, że wygrasz wojnę, ale potrafisz już wiele.
- sir
- tak ?
- nie chciałbym być niegrzeczny sir, ale to ma związek z wczorajszą sytuacją w kantynie.
- słucham drugi.
- to co się wydarzyło, było spowodowane moim działaniem sir, to był mój pomysł. Dziewiąty odbywa karę przeze mnie, przewidziałem to planując całą akcję sir, mimo to zrobiłem to.
- dziewiąty zostanie usunięty. Ty zgłosisz się jutro do sekcji 3.
- tak jest sir !

.............................

Zakończyliśmy szkolenie pierwszy. Po jutrzejszej ceremonii będziesz godzien nosić imię. Masz prawo zapytać mnie jakie zostało dla ciebie wybrane, możesz także zadać mi jedno pytanie.
- septo, jak wiele bitew wygrałeś ?
- najważniejszą przegrałem
- gdybyś posiadał moje umiejętności miałbyś szansę wygrać ?
- byłbym w stanie odpowiednio wcześniej dostrzec błąd – dlatego cię stworzyłem. To wszystko. Jutro zostaniesz dowódcą wierzę w ciebie.
- septo, nie podałeś mi mojego imienia. Jak ono brzmi ?
- miałeś prawo do tego pytania, ale go nie zadałeś, w zamian odpowiedziałem na inne. Możesz odejść. Jutro rada wręczy Ci nominację. Więcej się nie zobaczymy.

...................................

Nastąpiło gwałtowne przebudzenie. W sypialni panowała cisza, pozostali żołnierze spali, niektórzy chrapali, inni mówili coś przez sen. Pierwszy rozejrzał się wokół. Na jego osobistej skrzynce leżała kartka. Poznał własnoręcznie podpisane pismo „początek ceremonii 0900 septo”

Odpowiedzi

Portret użytkownika Igorsky

Septo, stary nie wiem co Ty

Septo, stary nie wiem co Ty ćpasz i dlaczego to tak działa, ale tak patrząc po wpisie, zaczynam się martwić czy nie tworzysz sobie jakieś alternatywnej rzeczywistości.

Generalnie wszystko ładnie opisane, ale żeby na ten temat aż takie porównania tworzyć, zaraz któryś z napaleńców weźmie to za bardzo do siebie i mamy gotową bitwę o szparkę. No tak swoją drogą trochę to zahacza o szowinizm.

Portret użytkownika septo

Igorsky tak działa tlen,

Igorsky tak działa tlen, kiedy zamiast być jak Neil Gaiman pieprzonym geniuszem pióra, pracujesz w bankowości Wink

chodzi bardziej o zasady bitwy. Sam nie wiem, czy ona ma cel i sens, a nawet czy jest..

Portret użytkownika septo

zajebiste, nie słyszałem o

zajebiste, nie słyszałem o tym

Portret użytkownika Igorsky

Ja nie wiem co ludzie mają z

Ja nie wiem co ludzie mają z tą bankowością, wszyscy tam pracują, nawet ja, a moje najlepsze wpisy właśnie powstały w trakcie wykonywania "obowiązków służbowych"

A tak wracając do tematu, to powiem szczerze, że bardziej jaram się pisaniem tutaj i tym, że ktoś to czyta i czasem nawet uznaje za wartościowe, niż czytaniem forum i blogów. Ta strona może nieźle mózg zlasować, bo czasem mam wrażenie, że cała ta strona jest trochę przerostem formy nad treścią. Większość tutaj trafiła, bo została spuszczona w kiblu i tworzymy swojego rodzaju kółko AA, analizując wszystko po kolei, rozbierając psychikę kobiety na części pierwsze, dorabiając teorie itd. itp.

Wszystko pięknie ładnie, tylko kiedy sobie któregoś dnia usiadłem i sobie chwilę podumałem, to stwierdziłem, że nie znając tej strony, nie korzystając z niej, było mi o wiele lepiej i jakoś świetnie sobie radziłem w relacjach damsko-męskich, bo tak na prawdę miałem je w dupie i troszczyłem się o własny zadek, a nie o to co sobie pomyśli jakaś laska o mojej szanownej personie. Dlaczego o tym pisze w komentarzu? Wydaje mi się, że stawianie relacji damsko-męskich do rangi wojny jest nieco przesadą i pokazuje jaką wagę ta materia ma dla nas.

Ja mam 23 lata na karku i mogę powiedzieć, że gówno widziałem, ale swoje wiem. Ty masz parę wiosen więcej za sobą i o parę doświadczeń więcej, których Ci nie zazdroszczę swoją drogą. Zmierzając do brzegu. Tekst jest zajebisty, bez dwóch zdań, ale bije z niego smutek wymieszany z goryczą. Niby rok z hakiem to nie dużo, ale stary kurwa trzeba się wziąć w garść, bo z takim pisarskim flow, to układaj brudne wierszyki, a laski same będą Ci wskakiwać do łóżka i przestaniesz myśleć o wojnie płci i ją gloryfikować.

Portret użytkownika septo

hehehe młody adepcie

hehehe młody adepcie bankowości Smile

przyznam, napisałem to siedząc dziś w pracy, zastanawiając się przy okazji nad słusznością postanowień nowej rekomendacji S.. W domu tylko przetworzyłem, kiedy na overnightach depozyty klientów pracują na moją premię.... (która, swoją drogą, jest k.. żartem)

Zauważ, że rekrut został niejako pochwalony za to, że myśli i wprowadza swoje algorytmy. Poznaje zasady, ale je modyfikuje pod swoim kątem. Dodatkowo został pierwszym dlatego, że zrozumiał sens "puapek", zanim została mu ona zobrazowana. To chyba stanowi uzasadnienie Twojego wywodu.

Nie trzeba się tego uczyć, w zasadzie nawet nie powinno się. Ale obowiązkiem powinno być nabycie świadomości istnienia tego zjawiska, jeżeli podświadomie się nie ma o nim pojęcia (do twórczej i kreatywnej modyfikacji)

Co do AA pełna zgoda. Początek dla mnie właśnie taki był i to też jest cholerna wartość. Ty tutaj działasz anonimowo jako jakiś szerszeń i korzystasz wg swoich potrzeb. Może kiedyś pozwoli ci to "przełknąć jakiś problem". Na pewno nie będzie to taki efekt jak gdybyś stanął w kole i opowiedział swoją historię "ziutkom" o podobnych doświadczeniach (myślę, że doznałbyś niezłego Katharsis) ale zawsze jakoś Ci pomoże. Jeżeli chodzi o wpływ AA, mam nadzieję skuteczności ich działania nurkując ostatnio w te zimowe wieczory w litrach alkoholu.

Nie myśl, co pomyśli laska, to jest błąd i "efekt manewrowania" Wink Myśl jak ją zabić. Aaaaa... wojna to gruba metafora, łatwiejsza np. niż opisanie działania pary w tańcu (pewnie okoliczne dziewczęta wolałyby taki opis..)

Co do przeszłości - fakt, można wysnuć taki wniosek. W sumie nawet dzięki za dociekliwość. Ale problemu nie mam. Septo, który jest postacią towarzyszącą mi od Quake I przez wszystkie możliwe gry (FPS, RPG itepe) stał się pierwszym imieniem jakiego używam w swoich wypocinach dla każdej postaci (ten nick ma 16 lat..)

pozdro

Portret użytkownika Igorsky

Nie myśl, co pomyśli laska,

Nie myśl, co pomyśli laska, to jest błąd i "efekt manewrowania" Wink Myśl jak ją zabić.

No co Ty Septo, jeszcze pójdę siedzieć jak za człowieka xD

Portret użytkownika GrzesznikJa

Uwielbiam jak piszesz stary..

Uwielbiam jak piszesz stary.. Otwierasz wyobraźnie lepiej niż nie jeden z lepszych pisarzy.

Po pracy zapominasz czasami

Po pracy zapominasz czasami zdjąć słuchawki z uszu i stąd te blogi prawda?? Tongue Świetnie się czyta te wyścigi zbrojeń,myślę,że każda strona czegoś się nauczy.

Portret użytkownika septo

możliwe

możliwe Wink

Portret użytkownika Perry

Septo, chyba się trochę za

Septo, chyba się trochę za dużo Full Metal Jacket naoglądałeś Smile

Portret użytkownika septo

Perry + za spostrzeżenie.

Perry + za spostrzeżenie. Pierwsza scena i to jak sierżant pyta gościa "ile masz wzrostu ?" metr ileś tam "nie wiedziałem, że można zrobić taką wielką kupę gówna" to przeklasyk Smile

dodałbym wpływ "gry endera" - moja top 3 książka w życiu. Teraz jest chyba nawet film w kinie, ale szczerze - boję się iść.. to tak jakby oglądać porno z córką w roli głównej..

Portret użytkownika Słuchacz1993

Powiem krótko. Przeczytałem

Powiem krótko.
Przeczytałem Twój ostatni wpis (tj. ten) i pierwszy o hodowaniu smoka i odjęło mi mowę. Mam w głowie 2 miliony myśli, wyobraźnia mi się tak pobudziła, że nie potrafię ogarnąć co wgl chce mi pokazać...

Masz wielki talent do pisania septo Smile A Twoje blogi przeczytam wszystke, ale nie naraz (maks. 1 dziennie), bo mi banie rozwali z natłoku myśli ! Laughing out loud

Szacun i pozdrawiam Smile

Space Monkey?

Space Monkey?