Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Bóg nie lubi tchórzy

Portret użytkownika Kratos

Myślę, że większość problemów jest wynikiem braku pewnych cech odpowiednich światu równoległemu. Takiemu światu, w którym nadrzędną rolę pełnią wartości, takie jak ofiarność, pokora, honor, odwaga i surowość... Ta przede wszystkim wobec siebie samego.
"Bóg nie lubi tchórzy". Chcę, żeby ta myśl przyświecała temu, co właśnie przedstawiam. A przedstawiam coś bardzo prostego. Swój własny punkt widzenia.
Ludzie miewają problemy. Borykają się z trudem dnia codziennego, który dla każdego oznacza coś innego. Jak więc rozpoznać, co jest godne poświęcenia uwagi, a co nie? I tu, wydaje mi się, wielu popełnia zasadniczy błąd, poddając to ocenie. A jedyną różnicą jest doświadczenie. To przez jego pryzmat postrzegamy otaczający nas świat. Natomiast dane doświadczenie wyrabiane jest przez to, jakie wartości reprezentujemy i czym kierujemy się w życiu. W efekcie każdy przedstawia różne światopoglądy. Dlaczego więc wybierać właściwy? Właściwym powinien być ten, w którym człowiek sam czuje się jak ryba w wodzie. W innym wypadku rodzą się frustracje i presja, które gęsto widziane są chociażby na tej stronie.
A jak wiadomo, internet jest małym oknem na świat, choć w większej mierze przypomina jeden wielki zbiorowy kibel, na ścianach którego każdy wypisuje, co tylko ślina mu na język przyniesie.
Nie każdy nadaje się na żołnierza, strażaka, czy policjanta, a weryfikuje to żmudna selekcja i szereg sprawdzianów. Nie każdy może zostać prokuratorem, sędzią, kuratorem, albo pedagogiem przez brak odpowiednio rozwiniętych danych cech charakteru, niezbędnych w tych zawodach. Albo przez brak obfitego wąsa pod nosem, gdzie, jak wiadomo, facet bez wąsa to facet bez przeszłości. Nie każdy zostanie woźnym, cieciem, albo śmieciarzem, bo z kolei ambicja mu na to nie pozwoli. Upór jest tu jak najbardziej wskazany. Bóg nie lubi tchórzy. W końcu pozwolić sobie wmówić, że jesteśmy do bani, to sromotna klęska. Ale wspomniałem również o pokorze, honorze i surowości... Tej wobec siebie. I należy szukać tego, co odpowiada nam, a nie mamie, tacie, kolegom, dziewczynie, albo panującym trendom.
Czy naprawdę musisz roztaczać wokół siebie otoczkę PUA, by poczuć się mężczyzną? Czy stosowaniem na siłę pewnych technik rzeczywiście udowadniasz coś sobie, czy jednak komuś innemu?
Według mnie męstwem jest samodzielność. Samodzielność w myśleniu, działaniu i w budowaniu. Samodzielność w kreowaniu i rozwijaniu własnego "Ja" takim, jakim się naprawdę chce. Często na przekór, często pod prąd i wbrew oczekiwaniom innych. Nawet stronie podrywaj.org, która powinna być pewnym odnośnikiem i małym wzbogaceniem, a nie bałwochwalczym obiektem. Bo w końcu powinieneś mieć jaja, by mówić i robić to, na co masz ochotę. By być sobą. By dobrze czuć się w swojej skórze, a nie zakładać maskę, pod którą nadal trzęsie się przestraszona cipa.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Kratos

A ja myślę, że gdyby tylko to

A ja myślę, że gdyby tylko to wystarczyło, nie byłoby całego procesu weryfikującego kandydata i wiele rzeczy wyglądałoby inaczej (brak korupcji, afer, autorytet nauczyciela nie leciał by na łeb i szyję, itp, itd)
Nie każdy się nadaje do wykonywania pewnych zawodów.

Z resztą to tylko wierzchołek góry lodowej.

Portret użytkownika baudelaire

Praca jak kazda inna tylko

Praca jak kazda inna tylko niektorzy maja lepsze znajomosci Wink

Portret użytkownika Italiano

Kratos jak dla mnie czasem

Kratos jak dla mnie czasem przypisujesz za dużo wartości danym cechom człowieka i masz za dużo buntu w sobie. Wiadome, że to jakie cechy u człowieka dominują jest jakimś wykładnikiem tego kim może być. Jednak często zdarzają się przykłady ludzi, którzy z daną cechą się nie rodzili ale ją wypracowywali więc tego tak pominąć nie można. Jednak tutaj właśnie rodzi się sedno twojego bloga. Aby wypracować coś takiego trzeba odwagi, trzeba samodyscypliny, trzeba mieć jaja by postawić na swoim powiedzieć basta zmieniam się i jedziemy do przodu. Trzeba wiary, ale nie takiej w Boga - w siebie, w swoje umiejętności. Reszty definiować nie trzeba, bo jak zauważyłeś każdy wybiera(lub powinien postarać się wybrać) swój własny światopogląd....

Portret użytkownika Jaskier

Kratosie wiem chyba co chcesz

Kratosie wiem chyba co chcesz powiedzieć. Strona uczy bardzo ważnej rzeczy, a mianowicie inwestowanie w siebie, "bez tego nie bedzie niczego", ani panienek, ani dobrej żony, ni chuja nic nie bedzie. Taka osoba inwestując w siebie, w czasie tej podróży poznaje nowe drogi, która umożliwiają mu poznawanie nowych dróg.
Jeśli ktoś( a wielu jest takich) uwaza PUA za sens zycia, to jest to okres przejsciowy, predzej czy później wyciągnie wnioski, że PUA to tylko pewne doswiadczenie, które miało go czegos nauczyc o życiu.
Dla wielu młodych ludzi PUA jest pewną odskocznią od otaczającego ich bagna. Bo o ile facebook jest kiblem obskurnym, gdzie nie panują żadne zasady to mimo wszystko podrywaj.org jest kiblem luksusowym, tutaj panują pewne zasady, które mimo wszystko trzymają to wszystko w kupie. Publiczne miejsca mają to do siebie, że nie ważne jakie by one nie były zajebiste, to i tak trzeba sprzątać po osobach, które tutaj przychodzą(a przychodzą różni)

Zgadzam się oczywiście ze posiadanie pewnego swiatopogladu(nawet jakiego) jest zawsze cnotą. Jednak każdy ma prawo go nie posiadać, bo bez niego da się żyć. Nie krytykujmy ludzi za to, że nie posiadają światopogladu bo nie kazdy jest w stanie go posiadać, tak samo jak nie kazdy jest w stanie zostac sędzią czy lekarzem. Smile

Portret użytkownika Antek_

"Bóg nie lubi tchórzy" A

"Bóg nie lubi tchórzy"

A wierzysz w Boga?

Pozwolę sobie strzelić tytuł

Pozwolę sobie Laughing out loud strzelić tytuł na podstawie psychoanalizy hehe i dualizmu.
"Bóg nie lubi tchórzy" = Sam nie chcesz być tchórzem = Boisz się bycia tchórzem = Skoro uciekasz od bycia tchórzem stajesz się nim. To taka moja skromna opinia Wink

Nie jestem tu dla zaszczytów

Nie jestem tu dla zaszczytów Laughing out loud

Portret użytkownika Haversham

Ale zaliczenia też nie bedzie

Ale zaliczenia też nie bedzie w tym semestrze Wink

Jak już nawiązujesz do Boga.

Jak już nawiązujesz do Boga. Męstwo w chrześcijaństwie było na porządku dziennym. Odwaga,WIARA, I TO WIARA BEZGRANICZNA przywiązany do pala zjadany przez lwy przed publicznością. To nie ma nic wspólnego z dzisiejszym katolicyzmem ,no ale ok nie bede zmienial tematu. Potwierdzam tchórzostwo nie jest pochlebiane -męstwo owszem. Dużo czynników składa się na mestwo i to mamy w glowie. Ale to co Bóg chce nie powiesz mi na pewno ani Ty ani inny tutaj kolega. Co chce Bóg to jest napisane w piśmie świętym i to mimo pozorów jednak prostym jezykiem! Albo przestrzegasz albo snujesz swe filozofie i wymądrzasz sie tu czy gdzieś indziej by zaspokoić swój umysl i swój 'światopogląd' jak to nazywasz.
Nie możesz być równocześnie zajebistym dla spoleczenstwa i zajebistym dla Boga bo ty masz swe życie jemu poswiecic a dużo rzeczy w pismie nie zgadza sie ze stylem zycia dzisiejszego bożyszcza,pua ruchacza mistrza czy chuj wie kogo. Mistrz jest jeden-Chrystus i nikt inny. Zaden idol, co z angielskiego znaczy bożek
POZDRAWIAM tych co samodzielne przeczytali troche pisma!

" Co chce Bóg to jest

" Co chce Bóg to jest napisane w piśmie świętym "
W Piśmie Św Bóg wyrządza tyle samo zła co dobra. Nie warto się powoływać na tą książkę i nie można jej traktować poważnie. Tym bardziej jako wyznacznik życia.
Bo gdyby tak było, to np. pozwalałbyś aby Twoją żonę i córki gwałcono, tylko po to aby Ciebie zostawiono w spokoju-dla Twego dobra..
A w międzyczasie Jezus zamieniałby swoich kolegów w żaby i ożywiał gliniane postacie-to też jest Piśmie NT w jednej z ewangelii , która oczywiście nie jest umieszczone w tej zacnej książce, gdyż wybrano cztery inne "najlepsze".

A poza tym wg tej religii , to Bóg już wyznaczył naszą życiową drogę. Więc po co się starać?
Swoją drogą Bóg stworzył nas na swój obraz. Skoro ja jestem tchórzem to On też. A tak w ogóle? Jak nie można nie lubić własnego dzieła?

Portret użytkownika Guest

jeszcze jeden taki komentarz,

jeszcze jeden taki komentarz, a pożegnamy się na dłużej! Jasne? Żadnych wycieczek religijnych...

"Nie każdy nadaje się na

"Nie każdy nadaje się na żołnierza, strażaka, czy policjanta, a weryfikuje to żmudna selekcja i szereg sprawdzianów. Nie każdy może zostać prokuratorem, sędzią, kuratorem, albo pedagogiem przez brak odpowiednio rozwiniętych danych cech charakteru, niezbędnych w tych zawodach"

Między wierszami przewija się tutaj jedna myśl przewodnia

--Nie każdy nadaje się na uwodziciela--

Problem w tym, że uwodziciel to nie zawód...

Portret użytkownika Kratos

Raczej to, żeby nie spinać

Raczej to, żeby nie spinać się na coś, czego nie czujemy, a szlifować to, co sprawia, że czujemy się spełnieni.

Ot, podjąłem temat życiowej samodzielności i odwagi, dzięki którym człowiek potrafi znaleźć i podążać własną drogą, zamiast przedłużać ambicje innych osób.

Po co sobie utrudniać i wiecznie czytać między wierszami? Dla mnie to jest o wiele prostsze, jak wszystko inne.

Nie chciałem niczego komentować, ale nie chcę również, żeby ktoś podczepiał pode mnie swoje przemyślenia.

Ty odebrałeś to w ten sposób, ktoś inni kompletnie inaczej, a do tego każdy ma prawo. Ale nie sprowadzajmy wszystkiego do jednego, drobnego temaciku, jakim jest uwodzenie.

Zmierzam do tego, że nie

Zmierzam do tego, że nie każdą drogę da się ot tak porzucić, jeśli nawet jej nie czujemy czy brakuje nam odpowiednio rozwiniętych danych cech charakteru do tej profesji/"profesji", a "żmudna selekcja i szereg sprawdzianów" tę nieudolność potwierdza. Dlaczego?

Tu nawiążę "do jednego, drobnego temaciku, jakim jest uwodzenie", bo taki drobny to on znowu nie jest. Nie każdy facet musi być lekarzem, żołnierzem itd., ale każdy facet bez wyjątku winien umieć uwodzić. Nie mówię tu tylko o seryjnym uwodzeniu wielu kobiet, bo żeby mieć tę jedną (nie koniecznie jedyną) też trzeba ją jakoś uwieść, bo sama nie przyjdzie. Chodzi mi ogólnie o damsko-męskie bliższe obcowanie, niezależnie czy z tą jedną czy z kilkoma

A facet bez kobiety/kobiet choćby miał milion innych zajęć i pasji będzie miał rozpiździel w głowie, który będzie rzucał cień na inne sfery życia delikwenta. Taka jest męska natura i każdy zdrowy facet potrzebuje kobiet choćby nie wiem jak sobie wmawiał, że tak nie jest

Owszem, niektórzy faceci na pewnych etapach życia mogą mieć dosyć kobiet, ale niech tak nagle na pół roku lub więcej zapanuje u nich kompletna abstynencja od kobiet, do tego stopnia że żadna kobieta się nimi nie zainteresuje to głowę daję, że będą powoli fiksować

Podsumowując może i w tym wpisie nie miało się to sprowadzać tylko do uwodzenia, ale strona o tym traktuje i świetnie to pasowało po przeczytaniu podpiąć.. tyle że niestety mi nie pasowało się z tym zgodzić. Jest to jedna z nielicznych sfer życiowych, w której nawet wyjątkowo krętej i wyboistej drogi porzucić nie należy, bo prędzej czy później i tak się na nią wróci, często kilka zakrętów wstecz od punktu w którym się zjechało

Portret użytkownika Kratos

Przemo, wszystko spoko, ale

Przemo, wszystko spoko, ale gdzieś się rozminęliśmy. Ty o czym innym, ja o czym innym.