Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

BATNA - miej ją zawsze pod ręką

Portret użytkownika Pckr

Było to w kwietniu 2019 roku, 3 rok studiów inżynierskich. Pierwsze zajęcia z nią - prowadziła wraz z koleżanką agencję doradczą i na zmianę przyjeżdżały z Poznania do Wrocławia prowadzić dla nas, informatyków, zajęcia z "Technik komunikacji, autoprezentacji i negocjacji", projekt finansowany ze środków UE.

Miała koło 30 i była zajebiście seksowna, choć trochę typ feministki (żadne tam różowe włosy, ale pewne rzeczy widać w oczach i sposobie ubioru).

Skończyliśmy zajęcia, podszedłem do niej i zaczęliśmy o pracy i rozwoju, dowiedziałem się że przyjeżdża pociągiem tylko na nasze zajęcia i zaraz potem wraca. Poczekałem aż wszyscy wyjdą i rzuciłem "Co Ty na to żeby w kolejnym tygodniu zostać dzień dłużej i skoczyć ze mną na drinka, i to wcale nie dlatego że Twój tyłek tak doskonale wygląda w tych spodniach".
- Co proszę? Mówisz tak do swojej prowadzącej na studiach? Dobra, udam że tego nie słyszałam, po prostu już idź.

Wow, no nie spodziewałem się - no dobra, trochę tak,ona naprawdę się zjeżyła.

Dorwałem ją jeszcze na przystanku, podszedłem, przeprosiłem, zamieniłem w żart, wziąłem fb, okazało się że ma faceta (pewnie w tym przypadku to i tak nie miało znaczenia) i do teraz mamy okazjonalny kontakt.

Do rzeczy - Agnieszka prowadziła zajęcia z "Technik komunikacji, autoprezentacji i negocjacji" i były to najciekawsze i najbardziej użyteczne zajęcia które miałem na studiach, na nich też nauczyłem się co to BATNA i od tego czasu zawsze mam ją pod ręką.

BATNA z wikipedii: ang. Best alternative to a negotiated agreement; dosł. najlepsza alternatywa dla negocjowanego porozumienia.

Podstawa przed rozmową kwalifikacyjną która dosłownie usuwa stres, ale nie tylko - redukuje stres i strach w każdej sytuacji.

Nie zgodzą się na moje warunki w pracy -> najlepsza alternatywa? Zostanę w starej, przyjmę inną ofertę albo będę szukał dalej.
Dostanę zlewkę na ulicy -> najlepsza alternatywa? Pójdę dalej i tyle.
Nie ma żadnej innej ciekawej kobiety -> Zajebiście, jest tyle pięknych i chętnych kobiet że na pewno nie będę się nudził ani smucił.
Dziewczyna zdradziła -> Zajebiście, moją alternatywą jest to samo co powyżej a bonusowo nie zmarnuję z nią ani dnia dłużej (stąd też te moje, często negowane, zbyt optymistyczne wypowiedzi - to czy ktoś da się skrzywdzić czy nie to leży w jego psychice, ja zrobię wszystko żeby obrócić potencjalną przegraną w wygraną i znam swoje alternatywy).
Dziewczyna nie chce negocjować w związku albo nie zależy jej żeby się zmieniać i wzajemnie docierać -> poszukam innej, takiej o bliższym mi światopoglądzie i zasadach .

Jako że to forum o uwodzeniu, to zatrzymam się chwilę przy tym punkcie - po prostu trzeba mieć swoje zasady i ludzie to szanują. Związek, praca, cokolwiek - jeśli od razu, ale podkreślę - OD RAZU stawiacie swoje warunki, to druga strona nawet nie pisze innych scenariuszy tylko albo się zgadza albo nie, w zdecydowanej większości przypadków - tak.

Dziewczyna chce się spotykać sam na sam "z kolegami", wraca późno z imprez albo wybiera imprezy zamiast Ciebie (oczywiście bądźmy ludźmi, każdy musi czasem wyjść ze znajomymi a zaborczość to jedna z głównych związkowych słabości = brak poczucia kontroli), nie inicjuje spotkań, spotyka się z byłym czy cokolwiek innego co nagminnie przewija się w nowych tematach na forum - trzeba od razu reagować i stawiać na swoje. W imię zasad(sku*wysynu;))y że lepiej zapobiegać niż leczyć.

Trochę to wszystko zahacza o temat asertywności o którym pisał bodaj L=>K jakiś czas temu, choć tutaj chciałem uderzyć pod innym kątem - bardziej negocjacyjnym.

Jak tak się będzie chodzić poziom niżej i niżej, dojdziemy do wniosku że w najgorszym, absolutnie najgorszym razie będzie to spanie u znajomych na podłodze, albo u rodziców/babci na kanapie. Zawsze jest jakaś alternatywa - ostatnią jest śmierć, ale patrząc optymistycznie to wtedy i tak już wszystko jedno, batną jest to, że już gorzej nie będzie.

Podsumowując - warto znać swoje alternatywy przed każdą konfrontacją, czy to związek, giełda, kupno auta z OLXa czy rozmowa o pracę/podwyżkę.

W większości przypadków wyjdzie na to, że są one o wiele ciekawsze niż sytuacja w której obecnie można się znajdować, jednak żaden z nas często nawet nie pomyśli, że za tymi drzewami czeka cały, piękny horyzont możliwości.

Zakończę cytatem Isaaca Asimova, który jest też jednym z moich ulubionych autorów (polecam serdecznie cały cykl pt. "Fundacja", genialna i naprawdę mądra seria) - "Twoje założenia są jak okna na świat. Musisz je myć raz na jakiś czas lub światło nie będzie Ci świecić".

Pozdro!

Odpowiedzi

Z kobietami Twój blog

Z kobietami Twój blog sprawdza się doskonale warto mieć alternatywę. Jednak czy jest to technika negocjacyjna? Tak, jednak ona nie szuka prozumienia, ale mówi, że silniejszy wygrywa. Kto ma inne opcje? Może je wybrać, dlatego warto dążyć do tego by mieć opcje. Władza ma ta strona, która potrzebuje drugiej osoby mniej.

Portret użytkownika Pckr

Jak zwykle trafnie

Jak zwykle trafnie Raskolnikow.

Jeśli chodzi o negocjacje to BATNA przede wszystkim ma redukować stres i pomóc obstawiać przy swoim.

Jeśli ktoś będzie miał ofertę pracy z innej firmy i pójdzie po podwyżkę mając ten fakt w głowie o wiele łatwiej mu będzie negocjować.

Szczerze przyznam - wiele razy zdarzało mi się stawiać twarde warunki, czy to w pracy czy w związku i ani razu się na tym nie wypierdoliłem. Inna sprawa co to twarde warunki, bo nigdy też nie wymagałem cudów tylko rzeczy które (uważałem) że mi się należą i które druga strona absolutnie jest w stanie zaoferować - trochę wyczucia zawsze trzeba mieć.

Portret użytkownika Pckr

Celowo nie użyłem ani razu

Celowo nie użyłem ani razu słowa "argument", dlatego że BATNA to nie argument ale alternatywa która skłania do działania i pozwala zachować pewność siebie.

To, że istnieje korzystna propozycja u konkurencji właśnie jest batną i ma ona skłonić do pójścia po podwyżkę, bez zbędnego (i w mojej ocenie bezsensownego strachu że 'szef' się wkurwi, mimo to więkość ludzi się boi takiego kroku i go nie podejmuje).

Wracając do hipotetycznej sytuacji - robisz zajebistą robotę i wiesz że jesteś warty więcej niż to ile płaci obecna firma, do tego spływają na linkedinie nowe propozycje współpracy.

Idziesz zatem do szefa i mówisz że chcesz podwyżkę bo
-robisz dużo i robisz dobrze, generujesz zyski,
-w ostatnim czasie wyrobiłeś fajny wynik, który bardzo pomógł firmie

Szef odmawia. I teraz, może nie przekazałem tego w blogu ale ja bym się poczuł niedoceniony i nie używałbym w ogóle tego trzeciego argumentu tylko kolejnego dnia złożył wymówienie, bo okazało się że alternatywa jest lepszą opcją.

Jeśli szef nie potrafi docenić pracy dobrego pracownika to na niego nie zasługuje i takie samo podejście mam w związku. Nie będę mówił lasce że mogę pójść na daygame i zebrać w tydzień 20 numerów od super lasek a potem umówić się z połową z nich.

Poproszę o coś raz, drugi, max trzeci a potem się pożegnamy bo uznam że moja batna jest dla mnie lepsza.

Także to jest myśl która mnie skłoniła do napisania tego bloga, myślę że warto czasem rozkminić jakie się ma opcje i wybrać tą lepszą.

Bardzo przydatny wlpis

Bardzo przydatny wlpis

Portret użytkownika Kensei

Wskazałeś tu i opisałeś

Wskazałeś tu i opisałeś całkiem przydatne narzędzie oraz jego dobroczynny wpływ na stosującego, dzięki! Stosuję, ale nie wiedziałem, że ma nazwę Laughing out loud