Powiedzmy, że ostatnio przez pewien czas nieświadomie ponownie dałem się sfrajerować i zmanipulować. Poznawszy nazwijmy ją A super dziewczynę jak podejrzewam większość facetów straciłaby głowę na jej punkcie. Można powiedzieć, że A jest dziewczyną prosto wyjętą z z jakiegoś klipu r'n'b albo coś, ale do rzeczy. Do dziś pisałem do niej jak nie wiadomo kto słodzenie bla bla królowo itd. żałosne prawda? Ja niestety dopiero się zorientowałem dzisiaj kiedy to przeczytałem kilka porad i no uwierzyłem, że coś mogę zmienić bo no przecież jestem facetem tak? No więc ja mam mieć tą inicjatywę i przestaję mówić, że to za wysokie progi dla mnie. Racja!...zostało to opisane przecież w artykułach, że pełno obleśnych lub niewiadomo jakich kolesi ma super dziewczyne...że niby jestem gorszy? każdy ma swą wartość i wszyscy jesteśmy facetami więc chyba aż tak się nie różnimy. Wracając do tematu. Tak więc wydaje mi się, że A zaczęła mnie olewać bo się po prostu przyzwyczaiła do nadmiernych komplementów. Za zadanie stawiam sobie teraz lekką obojętność wobec niej aby się przekonać czy coś ją to ruszy...a nie powiem na pewno na początku będzie mi ciężko bo przecież jak tu się oprzeć takiej dziewczynie i nie zachwycać się nią...jednak sam muszę sobie powiedzieć "hola, hola kolego wystopój!".