Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

zwiazek 3 lata, sex z ex, co dalej?

24 posts / 0 new
Ostatni
witkacy
Portret użytkownika witkacy
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 274
zwiazek 3 lata, sex z ex, co dalej?

Zgadałem się z kumplem o tej stronce, w jego imieniu publikuje jego historię i zapytanie. moją radę już dostał heh, ale potrzeba mu więcej:

"Mam 23 lata, dziewczyna 20. Byliśmy ze sobą ponad 3 lata. Duża chemia od początku, związek układał się dobrze, z tym, że to mój pierwszy poważny związek (wcześniej miałem 2 kobiety bardziej sex, krótkie relacje) i w związku z niezbyt dużym doświadczeniem zacząłem się zachowywać źle: pojawiała się zazdrość, krzywe akcje, pretensje. W związku z tym mojej kobiecie zaczynało coraz mniej zależeć, ale potem znów brałem się w garść, trenowałem, robiłem rzeczy dla siebie i stawałem się bardziej niezależny i tak się to wszystko utrzymywało te ponad 3 lata. Dziewczyna miała przede mną kilku chłopaków, ale tylko seks oralny i to raz, może dwa, więc de facto byłem jej pierwszym poważnym. Seks z czasem spowolnił, ale nadal był ok. Trochę się staliśmy nudnym związkiem, ale z drugiej strony było sporo wychodzenia do ludzi, wyjazdów itp. więc nie bylismy jakąś najnudniejszą parą. W pewnym momencie otrzymałem dość dobrą pracę i zacząłem lepiej zarabiać. Myśleliśmy o wspólnym zamieszkaniu. Dziewczyna też pracowała, ciągle miała nocki w pracy, więc zaproponowałem czy może by nie znalazła innej pracy, bo jak ja w tyg. mam pracę 8-16 a ona na 20 na przykład idzie na nockę to się mijamy. Ona po namyśle zrezygnowała i postanowiła skupić się na studiach i spotkaniach ze mną. Jej matka zaczęła spędzać z nią więcej czasu i krytykować mnie (matka nigdy nie przepadała za mną z powodu tego, że pochodzę z żydowskiej rodziny). Jeśli chodzi o moje odczucia to czułem lekkie znużenie relacją i bywałem oschlejszy, ale także starałem się - zabrałem kobietę na fajną randkę, wyjazd. W pewnym momecie powiedziała, że to koniec bo: seks jest gorszy niż kiedyś, wkradła się monotonia, nie ma tych uczuć co kiedyś. Nie płakałem, zaakceptowałem, ale po kilku dniach ona napisała i ja na to wyjechałem jej z pretensjami, bo emocje mnie ponosły. Ona co tydzień dzwoniła, pytała co u mnie, powiedziałem, że chcę się spotkać i zapytałem czy możemy naprawić coś tę relację. Ona na to, że teraz potrzebuje czasu dla siebie. Ale doszło do seksu. Po seksie dzwoniła pytać jak się czuje itd. powiedziałem, że było dobrze i że możemy to powtórzyć jeszcze. Było to 2 tyg. po zerwaniu. Od tamtej pory zawziąłem się i odwróciłem się trochę od niej, urywałem kontakt, poznałem nowe kobiety. Wie, że spotykam się z innymi. Okazała niejednokrotnie swoją zazdrość. Dzwoniła, chciała się umawiać na piwo. Podsumowując, sam nie wiem czy chcę wracać i czy to ma sens, czy podejmować jakieś kroki jak są tu opisywane na stronie np. blog Bane. Zawiodłem się na kobiecie, która mówiła, że mnie kocha a na 2 dzień zerwała - wiem, że wielu to przechodziło. Z drugiej strony dobrze mi z nią było, jak to widzicie, jest jakiś sens myśleć o powrocie czy definitywnie byście to przekreślili?"

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

Jak "kolega" chce rady, to niech może weźmie życie w swoje ręce, założy tu konto i opublikuje to samemu. Bo tak to bawimy się w głuchy telefon.

A sytuacja jest prosta: można raz na jakiś czas się spotkać na seks, ale skoro "sam nie wiem czy chcę wracać i czy to ma sens" to wiadomo, że sensu nie ma. Zawsze lepiej zbudować coś z nową osobą niż próbować naprawiać stare związki. Szczególnie, że tak jak w tym przypadku jest mnóstwo powodów, żeby sobie nie zawracać głowy: wielokrotna nadmierna emocjonalność "kolegi", brak zdecydowania, wiek w którym "wszystko się zmienia" (i u niego, i u niej)... Szkoda czasu.

mgk
Portret użytkownika mgk
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Cracow

Dołączył: 2013-10-22
Punkty pomocy: 530

Zawsze lepiej zbudować coś z nową osobą niż próbować naprawiać stare związki.

Cholerny mit. Skąd to hedonistyczne podejśćie? Tak, z nową pewnie będzie łatwiej, ale to jednak nie to samo, a może dla kogoś bardziej liczy się to że to akurat z tą osobą się to robiło i chce dalej robić?

W gruncie rzeczy, ludzie nie powinni uczyć się tego jak prowadzić biznes, podrywać dziewczyny czy zarządzać ludźmi, ale tego jak tworzyć, podkreślać i wykorzystywać autorytet, bo cała reszta to tylko jego przejawy.

Bloy
Portret użytkownika Bloy
Nieobecny
Wiek: 000
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2015-07-30
Punkty pomocy: 200

Tylko, jak laska potrafi z racji focha czy bog wie czego tak ot powiedziec nara to nie mozna jej trzymac na sile. Chocby nie wiem co bylo wczesniej. Zrobila raz, zrobi i drugi. Twarde ale prawdziwe, nie to nie i papa.

gdy to ona się zastanawia-wygrales
gdy ty...zaopatrz się w apap bo pewnie będzie ja glowa bolec

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

No to "cholerny mit" czy jednak "z nową pewnie będzie łatwiej"? Delikatnie się zakręciłeś...

A skoro sam przyznajesz, że "z nową będzie łatwiej", a do tego "nową" możesz bardziej dopasować pod siebie (bo już wiesz co Ci w "starej" nie odpowiadało) to pewnie będzie też lepiej.

No i teraz masz wybór - "łatwiej i lepiej" vs. "trudniej i gorzej". Dla Ciebie wybranie tego pierwszego to hedonizm. Dla mnie wybranie tego drugiego to idiotyzm.

mgk
Portret użytkownika mgk
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Cracow

Dołączył: 2013-10-22
Punkty pomocy: 530

Wydaję mi się że od niedawna jesteś "PUA" i jesteś strasznie zachłyśnięty tym wszystkim, dlatego może wyjaśnię, bo czytasz a nie rozumiesz.

Tak, z nową będzie łatwiej, ale co z tego skoro z tą nową łączy Cię tylko pociąg do jej cipki? Mi tam w życiu (i chyba większości z nas) zależy na czymś więcej, bo ja chociażby stare kobiety wspominam z sentymentem i zawsze wolałem o coś walczyć, niż zostawić w cholerę i brać nową zabawkę.

W dodatku skąd wiesz że w nowej będzie wszystko idealnie? Serio w to wierzysz? Może się okazać, a nawet bardzo często tak zdarzyć że z nowymi będzie Ci dużo gorzej.

Jasne, nie ma sensu pchać się tam gdzie nas nie chcą, ale z samego doświadczenia pamiętam, że wolałbym robić małe niezobwiązujące rzeczy.

Nie wiem tdday czy żyłeś kiedyś w miłości ale ja żyłem. Jechałem dzisiaj autem koło 21 i przypomniałem sobie, jak fajnie było jeździć autem do swojej dziewczyny, o tej porze, tym samochodem, z tą muzyką. Dla mnie ta chwila teraz była przyjemniejsza niż kolejny lodzik z inną dziewczyną.

Dlatego dla mnie gadanie że lepiej leciec do innych zabawek jest trochę o kant dupy rozbić, ale wiadomo że każdy ma swoje wartości w życiu którymi się kieruje. Nie narzucam Ci swojego, ale szanuj go, tak samo jak ja szanuję twój.

PS Pisałem ten tekst jedynie w charakterze, w którym Ty zawaliłeś a ona była dobra. W innych przypadkach (nie doczytałem że to autorka rzuciła autora do kosza), to się diametralnie zmienia.

W gruncie rzeczy, ludzie nie powinni uczyć się tego jak prowadzić biznes, podrywać dziewczyny czy zarządzać ludźmi, ale tego jak tworzyć, podkreślać i wykorzystywać autorytet, bo cała reszta to tylko jego przejawy.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

W daygame wszedłem w 2013 roku, więc właśnie trwa 4 rok mojej przygody. W tym roku stuknie mi też trzydziestka. Jak rozumiem dwudziestoletni "mgk" będzie mi teraz prawił kazania na temat tego o co w życiu chodzi opierając się na swoim bogatym doświadczeniu?

Raz - jeżeli w nowej dziewczynie widzisz tylko jej cipkę, to nie jest to mój problem. Ja potrafię tworzyć nowe wspomnienia z nowymi osobami.

Na przyszłość nie wkładaj w moje usta czegoś, czego nie powiedziałem. Bardzo źle to o Tobie świadczy.

Dwa - walkę w imię ideałów zawsze zostawiałem ludziom, którzy nie potrafią zrobić prostego rachunku zysków i strat. Ludziom, którzy pakują pieniądze w słabe akcje "bo w końcu musi się odbić, bo przecież już tyle zainwestowałem". Ludziom, którzy męczą się w starych związkach, "walczą o nie" i są z tego powodu nieszczęśliwi.

Ja? Ja wybieram to co czyni moje życie lepszym. Nie jest to na pewno użeranie się z dziewczyną, z którą mnie już mało łączy, żebym na sześć słabych dni mógł przeżyć jeden warty wspomnień. Bo wolę ten jeden świetny bez tych sześciu słabych.

Ps. Cieszę się też, że na końcu przyznałeś do swojego błędu. Dobra rada na przyszłość - jak Ci się nie chce przeczytać całego posta, to się nie wypowiadaj.

witkacy
Portret użytkownika witkacy
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 274

No łatwiej z nową, ale właśnie z drugiej strony wiele jest głosów typu - w tych czasach od razu się wyrzuca do kosza zamiast naprawiać.
Z tym, że skoro laska go rzuciła i potem nawet jeśli się łasi to trochę niepoważne to jest. Trzeba chcieć z obu stron i wtedy można naprawiać.
W tej sytuacji opisanej w temacie byś jebnął tym czy nie?

witkacy
Portret użytkownika witkacy
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 274

No dokładnie, skoro tak z dnia na dzień ona nim jebnęła to teraz jego inicjatywa byłaby bez sensowna...

Paolo88
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: niedaleko

Dołączył: 2013-10-04
Punkty pomocy: 542

Schemat stary jak cholera... panna kombinuje jak by tu znowu zrobić aby piesek zaczął za nią biegać i wtedy puff... będzie już z innym ale misiakowi musi dopiec. Emocje emocjami ale po tekście: "W pewnym momecie powiedziała, że to koniec bo: seks jest gorszy niż kiedyś, wkradła się monotonia, nie ma tych uczuć co kiedyś" autor kolega powinien powiedzieć byłej "niech spi**ala" jak jej źle, obrócić się i pomachać ręką na do widzenia.

Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

Radykalne? Raczej zdroworozsądkowe. Jeżeli komuś jest źle z drugą osobą to albo może kombinować jak tu znaleźć kompromis (czyli się poddać) i/lub zmienić drugą osobę (trudne, jeśli nie niemożliwe), albo może po prostu znaleźć bardziej dopasowaną.

Wszystkie pierdoły o tym, że to "ta jedyna" można między bajki włożyć. Na świecie jest tyle kobiet, że nigdy nie uwierzę, że gdzieś za rogiem nie czai się lepsza od aktualnej. Co nie znaczy, że trzeba się rzucać na każdą z większym biustem, ale rozpatrujemy przecież sytuację, że w związku nie gra. To trudno, może zagra z kimś innym. Szaleństwem jest trzymanie się słabej opcji tylko dlatego, że się ktoś boi szukać lepszej.

A w tym konkretnym przypadku pozwolę sobie odpowiedzieć samymi cytatami z pierwszego posta, tak żeby podkreślić, że "nic z tego nie będzie":
- pierwszy poważny związek
- zacząłem się zachowywać źle: pojawiała się zazdrość, krzywe akcje
- kobiecie zaczynało coraz mniej zależeć
- de facto byłem jej pierwszym poważnym
- czułem lekkie znużenie relacją i bywałem oschlejszy
- ja na to wyjechałem jej z pretensjami, bo emocje mnie poniosły
- zapytałem czy możemy naprawić (...) tę relację
- ona (...) potrzebuje czasu dla siebie
- sam nie wiem czy chcę wracać i czy to ma sens
- zawiodłem się na kobiecie, która mówiła, że mnie kocha a na 2 dzień zerwała

Dalej ktoś uważa, że tu w ogóle jest nad czym się zastanawiać?

AureaDicta
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-09-02
Punkty pomocy: 3

Szczerze miałem kiedyś podobny problem, jak na ironie wszystko naprawiła używka która w PL niestety nie jest zbyt legalna Tongue
Ale wywołuje niewyobrażalna szczerość, stan typu love i pogłębia więzi emocjonalne (nie trawka) Laughing out loud

@tddaygame http://www.podrywaj.org/forum/re...

--------------------------
Młody początkujący chłopak. Jestem tu bo chcę się czegoś nauczyć i w przyszłości to wykorzystać Wink
Czas pokaże jak mi to wyjdzie ;>

Bloy
Portret użytkownika Bloy
Nieobecny
Wiek: 000
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2015-07-30
Punkty pomocy: 200

Pigulka gwaltu:)

gdy to ona się zastanawia-wygrales
gdy ty...zaopatrz się w apap bo pewnie będzie ja glowa bolec

AureaDicta
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-09-02
Punkty pomocy: 3

Nie, mdma Laughing out loud

--------------------------
Młody początkujący chłopak. Jestem tu bo chcę się czegoś nauczyć i w przyszłości to wykorzystać Wink
Czas pokaże jak mi to wyjdzie ;>

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

a jeszcze raz coś zareklamujesz, albo pochwalisz jakikolwiek narkotyk to wylecisz stąd w podskokach...

Jasne?

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

GRUNWALD
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 45
Miejscowość: w cetrum

Dołączył: 2015-09-03
Punkty pomocy: 433

Jest taka chwila z kobietą kiedy widzisz że coś nie tak a ona mówi że wszystko w porządku i trzeba szybko kobiete rozgryść bo za chwile może być za puźno.

Mnie wątek mamusi daje do myślenia.

Narząd nie używany staje się nie użyteczny

witkacy
Portret użytkownika witkacy
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 274

No mamusia trochę sfrustrowana rozwódka i wpadająca córce że facet to świnia;D i że lepiej się nie starać bo dostanie się kopa. No ale tak czy siak, skoro córka się tak mamy posłuchala no to z nią też jest coś nie tak..
ex w ogóle robi jakieś chore akcje ostatnio pt. czemu nie dzwoniłeś, czemu sie nie odzywasz(a sama sie nie odzywa), ostatnio awanture próbowała robić, bo nie spodobało się jakieś zachowanie kumpla dotyczace innej dziewczyny(troszke cyrk sie z tego robi)
Wg mnie moglby ja łatwo mieć spowrotem choćby w łóżku, ale to ja:D

witkacy
Portret użytkownika witkacy
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 274

Racja, racja. A co powiecie na to, że ex ciągle się wypytuje o nowe laski kręcące się wokół kumpla, nawet jakieś scenki zazdrosci robi i zarzuca mu, że zachował sie wobec niej nie fair (jakieś głupoty nieprawdziwe wymyśla). Teściki? Standard zachowań po rozstaniu? Szalejące emocje?

Slay
Nieobecny
Wiek: dzieciak :)
Miejscowość: Tu i tam

Dołączył: 2013-05-25
Punkty pomocy: 125

Czytając ten temat w sumie powinienem być wdzięczny losowi, bo jak znam moją byłą to żadnych krzywych podchodów, gierek i tym podobnych nie będzie.. Wink

Mnie też pizdnęła tydzień temu, ale nawet gdyby się na mnie rzucała naga, to jej bym nie tknął. Najpierw rzuca, a potem się rzuca na wyro? Ni chuja, miała, rzuciła to niech poczuje konsekwencje, bo szacunku za chuja nie będzie do Twojego kolegi miała..

witkacy
Portret użytkownika witkacy
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 274

niby tak Slay, ale wiesz jakie są kobiety - bardzo często same nie wiedzą czego chcą i pewnie po drodze facet popełnił dużo błędów pieskowanie itp. że gdyby naprawił te swoje kretyńskie zachowanie to lasce by nie odbiło.