Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zryta głowa po nieudanym związku ...nowe zaangażowanie ... myślenie o kłamstwie i

4 posts / 0 new
Ostatni
Fazilegnica
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Legnica

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 5
Zryta głowa po nieudanym związku ...nowe zaangażowanie ... myślenie o kłamstwie i

Witam Panowie
Mam ogromny problem ... jakieś 4 lata temu byłem z pewną panną Miałem się ożenić , długi związek ... i kilkanaście dni przed weselem odwaliłą nr.... nie wchodze w szczegóły ... dzięki temu zyskałem doświadczenie ... liczne kontakty z kobietami ...nauka podrywu .. czerpałem przyjemność z Tych relacji nie angażowałem sie i było OK .... wiadomo zaraz po rozpadzie relacji z niedoszłą żoną Tongue poryło mi banie smutek , nienawiść do kobiet , brak zaufania itp myślałem że to minęło i są tylko pozytywne strony medalu aż do dnia dzisiejszego .... od 4 mcy jestem ze dziewczyną ... są dobre dni i złe .. Na początku związku było mi super , olewałem uczucia, zajmowałem się sobą ... aż Zauważyłem że dziewczynie zaczyna zależeć, naprawdę zależeć ... Lecz przy jej zaangażowaniu ona zaczyna także wymagać , mojego zaangażowania .... No i zakochałem się ..... Szczerze Lipa . Z jednej str czuje się super a z drugiej panikuje , boję się ze jej słowa to czysta ściema ... że jest arogancką laską która bawi się uczuciami ... W jej Mimice twarzy, wzroku czasami czuje zło ... lecz nie wiem czy to moja gowa to kreuje czy tak jest naprawdę ...Nie potrafię żyć z dwiema str madalu .... to mnie zabija męczy głowę ....

Doradźcie co mam zrobić ....

Edit:dodam jeszcze jedno ,po pierwszym związku który zrył mi głowe ,,,,zawsze to ja kończyłem relacje z kolejnymi laskami ... kilka nawet sprawdziłem co do ich wierności ...nie ukrywam że efekt był taki że zostały złapane na oszustwie ... hmmm wtedy kończyłem z takimi oszustkami.... Mam także ją sprawdzić ??? czy zaufać ???? doradźcie coś

Hasano
Portret użytkownika Hasano
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: miasto wojewódzkie

Dołączył: 2015-09-16
Punkty pomocy: 1084

HMM....... W sumie...... nie wiem...
Tak już całkiem na poważnie.
Boisz się, zaufać, bo masz w głowie tamtą sytuacje, z kontekstu wynika, że to twój drugi poważny "Związek" Widzisz, jeżeli będziesz ciągle powracał do tamtej sytuacji , twój strach może zwyciężyć i już nigdy już się nie otworzyć na kobietę. Otworzyć nie jest równe z pieskowaniem oraz nie posiadaniem własnego życia, na rzecz kobitki. Moja rada kolego : Bądź czujny trzymaj przysłowiową "gardę" i cały czas do przodu Wink

|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|

Fistaszek
Nieobecny
Wiek: xx
Miejscowość: xxx

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 37

Fazilegnica, niektórzy mawiają :"Ufam ale sprawdzam" - pytanie, czy chcesz budować zdrową relację, czy bawić się w Rutkowskiego? Jasne, trzeba być czujnym, ale skoro już Cię wzięło i jej zależy, to ciesz się tym związkiem, bo wszystko ma się ku dobremu.

Sam ze swoją dziewczyną mam taką umowę że rozmawiamy, jak coś jest nie tak. Zatem - jak zauważysz coś, albo nie jesteś pewny tego co czujesz, to porozmawiaj z nią szczerze. To na prawdę zacieśnia więzi - wiem z autopsji (no, może dorzuć małą bajerę, bo kto powiedział, że swojej partnerki nie wolno podrywać? Tongue ).

Jedyne przed czym Cię przestrzegam to monotonia i stagnacja. Ma nie być nudno - ale to już pewnie wiesz.

Otrząśnij się chłopie po poprzedniej relacji. Polecam - całkiem serio, bez urazy - udać się do psychologa, albo chociażby do dobrego kumpla i sobie wszystko w głowie uporządkować. Nie możesz panikować, że będzie tak jak przedtem, bo się psychicznie wykończysz!

Powodzenia Wink

LudwikXIV
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-03-23
Punkty pomocy: 749

A nie wpadłeś w syndrom jedynej? Bo nawet jak się angażujesz to miej w głowie że jak z tą akurat kobietą nie wyjdzie, to wyjdzie z następną. A Ty masz portki pełne strachu że jak teraz się coś zjebie to będzie koniec świata. No nie będzie. Tego kwiatu pół światu.