Witam wszystkich serdecznie.
Od razu przejdę do sedna, aby nie zawracać gitary pierdołami.
Znam dziewczynę z 4-5 miesięcy, ogólnie zabawy w gronie znajomych itd.
Po czasie zaczęła mi się podobać, więc pomalutku zacząłem zagajać, inicjować spotkania.
Spotkań było mało, zazwyczaj przychodziła jeszcze z kumpelą.
Kilka razy się udało, bywało miło. Przytulanie, całowanie, wszystko szło nieźle. Dotyk inicjowałem ja za każdym razem, tak samo ze spotkaniami (no może z dwa razy z jej inicjatywy były spotkania). Po czasie zaczęła jakby unikać buziaków (nawet na pożegnanie). Wydaję mi się że za bardzo zacząłem za nią latać. Jednak irytowała mnie sytuacja kiedy wieczorem super pięknie, dotyk, całowanie, a na drugi dzień zero, jakby nic się nie stało.
Może po prostu chciała się zabawić, sam nie wiem. Teraz olałem to i po prostu nie inicjuje żadnych spotkań, a nawet jak to zrobię to zastanawiam się jak się zachować, dystans czy dążyć dalej do dotyku itd. ?
Z góry dziękuje za rady i ocenę sytuacji.
Push&Pull coś ci mówi?
"Teraz olałem to i po prostu nie inicjuje żadnych spotkań"
jeśli ty nie inicjujesz i ona nie reaguje, nie inicjuje to nie co sobie dupy zawracać, jesli nie ma reakcji i chemii to szkoda czasu, bo nawet jak będzie zmiana to na chwile a potem znowu to samo ...
they hate us cause they ain't us
Coś tam zagaja na fb czy smsy, ale to tylko "co u mnie słychać", więc chyba faktycznie czas odpuścić sobie.
Carpe diem.
Ja pierdole, ludzie, przecież to widać od razu czy kobieta jest nami(facetami) zainteresowana - mówię tu o normalnych psychicznie kobietach. Bo jest duży procent kobiet, które lubią grać, bawić się w ciuciu zgaduj itp. Spotykasz się z kobietą i jak Ona lgnie do Ciebie, jak robi maślane oczy, inicjuje różne rzeczy, chce się spotykać... to znaczy, że jej zależy. Robienie czegoś na siłę mija się w ogóle z celem... Spotykasz się z taką i yyy... kurwa zombi, ciepła klucha... Jak chcesz się w to bawić Twoja oczywiście to rzecz, ale nie szkoda czasu...? pozdr
gorzej jak jest zainteresowana, ale się boi zaangażować
Spróbuj wyjść z ramy przyjaciela .Jeśli napisze Ci co słychać odpisz .Spotkajmy się to bd wiedzieć coś w ten deseń .Na spotkaniu dalej rób swoje ... Zawsze możesz z nią o tym szczerze porozmawiać wyraźic swoja opinię i wtedy będziesz wiedział na czym stoisz.
Nigdy Nie mów Nigdy bo Nigdy nie wiesz co się stanie ...
zalezy jak bardzo za nia latales i czy robiles jakies wyrzuty z powodu jej chlodnikow. Bo jesli za bardzo, to stales sie needy a zaraz potem psiapsiola. Widac, ze laska ogarnia podswiadomie lepiej techniki, niz ty znajac je ;p
Ja mam lepsza rade - nie inicjuj nic. Nie odpisuj. Jak cos jej bedzie po glowce chodzilo to zadzwoni. Ty w miedzy czasie ogarniaj inne targety, umawiaj sie z nimi, ciesz sie zyciem i tyle. No chyba, ze pragniesz sie ustatkowac, wtedy to juz zinna bajka.
''[...]Chwała przemija, dziewczyny mają w dupie blizny,
Dlatego wciąż myślę chujem, tak każe mi
mój instynkt,
Ale dziś częściej ratuje mnie mój urok
osobisty.''
Mam podobną sytuację. Wymrozić tej Pani głupoty z głowy to jedyna rada.
Inaczej zacznie Cpo tobie jeździć jak po burej suce.
----------------------------------------
"...gdy kruszą się kawałki brązu, srebra albo żelaza, kowal scala je w jedno i tak tworzy się wieź..."
Nie latałem może aż tak bardzo, inicjowałem spotkania, dążyłem do dotyku.
Widać że się łamała, że się jej podoba, a tu po czasie nagle taki zwrot akcji, jakby wyczuła że coś knuje.
Bywało że wieczór był super,kc itd bez problemu, na następnym spotkaniu przy przywitaniu przytulas i jakby nigdy nic, dopiero z czasem się rozkręca spotkanie.
Carpe diem.
Odpuść już sobie tą relację, przynajmniej na jakiś czas. Poumawiaj się z innymi dziewczynami, wtedy możesz się do niej odezwac jak wciąż będziesz miał na to ochotę, zacząć od nowa. Moja rada na przyszłość to jak umawiasz się już z dziewczyną i jest moment kiedy wszystko jest ok (całowanie, przytulanie, trzymanie za ręce), to dąż do seksu. Kobiety angażują się o wiele bardziej w relacje po ruchaniu, dlatego trzeba wykorzystywac momenty kiedy mozna pójść o ten krok dalej w relacji. Jak już raz dziewczyna da Ci zielone światło na seks a Ty tego nie wykorzystasz to szybko może ono zgasnąć a laska traci wtedy zainteresowanie. Dodatkowo jak już ja wyruchasz, a ona Cie zleje to i tak się lepiej czujesz
Easy is good
Zielonego światła w tej kwestii za cholerę nie było, ale dzięki za rady.
Carpe diem.
Rozwinę dla pewności Napisałeś, że był dotyk, pocałunki- to spora inwestycja z jej strony. Staram się aby jak najszybciej dziewczyna znalazła się u mnie w domu. Z reguły kiedy kobieta chce się całować, to jest zainteresowana Tobą na tyle, że zabranie ją tam nie stanowi problemu. Unikam takiego randkowania przed seksem. Dzięki temu wszystko dzieje się szybko i większa szansa, że dziewczyna pod wpływem chwili/emocji, daje to "zielone światło" czyli nie ma dużych oporów. Zauważyłem też, że czas nie gra na naszą korzyść i jeśli nie będzie ona seksualnie zainteresowana Twoją osobą, na początku znajomości to lepiej nie liczyć, że się to jakoś rozwinie. Jestem ciekaw. Próbowałeś zaprosić ją do domu? Jak to wyglądało?
Pozdr.
Easy is good
Spotkaliśmy się pewnego wieczora, pospacerowaliśmy a że było dość zimno, to rzuciłem pomysłem że możemy się napić ciepłej herbatki u mnie, reakcje dość intensywna "nie nie nieeee". Jednoznacznie od razu zrozumiałem że nie ma na to szans tym razem.
Carpe diem.