Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Znajomość sms brak odpowiedzi.... standard

5 posts / 0 new
Ostatni
sympatyczny
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 23
Miejscowość: Wszędzie

Dołączył: 2012-01-24
Punkty pomocy: 24
Znajomość sms brak odpowiedzi.... standard

Witam!
Opiszę krótko sytuację by było wiadomo o co chodzi. Na wyjeździe wakacyjnym poznałem fajną dziewczynę, dobrze się nam gadało itd dziewczyna bardzo sympatyczna jednak była ze swoimi "psiapsiułami" stwierdziłem, że na samym wyjedzie nie będę się za bardzo przykładał dałem kilka lekkich komplementów, kilka razy sprowadziłem ją również do parteru nic wielkiego. Stwierdziłem, że w drodze powrotnej na postoju ją " zaatakuję" by uniknąć szczekania ze strony koleżanek od pierwszego dnia wyjazdu. Tak też zrobiłem na przed ostatnim postoju jak wychodziła z łazienki złapałem ją za rękę wyciagnąłem na zewnątrz zaproponowałem spotkanie na miejscu na kawę wziąłem numer telefonu dodając, że wydaje mi się że reprezentuje trochę wyższy poziom niż koleżanki. Numer dała niby wszystko ok. Po powrocie do domu a dokładnie 2 dni później miałem do niej zadzwonić stwierdziłem jednak, że napisze sms w stylu jak tam po powrocie do domu bla bla bla... 0 odpowiedzi już 2 dzień. Dodam że dziewczyna jest troszkę młodsza ode mnie i chyba dość duży wpływ na nią mają koleżanki, fejsik itd, nie wiem czy nie przeraziłem ją moim bezpośrednim zachowaniem i nie jest to pokolenie które woli być "zaczepiane na fejsiku" od bezpośredniej rozmowy?? Co wy na to minęło 2 dni i 0 odpowiedzi, napisać znowu i pocisnąć od małolatów i tego że wydawała mi się bardziej dojrzała czy jak. Zależy mi na niej, wydaje mi się bardzo fajną osobą kilka razy już prosiłem o radę na forum i zawsze byłem zadowolony?? Smile

Chojan25
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Olsztyn

Dołączył: 2011-11-10
Punkty pomocy: 948

Jakbyś zadzwonił to byś chociaż wiedział czy prawdziwy numer ci podała...

sympatyczny
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 23
Miejscowość: Wszędzie

Dołączył: 2012-01-24
Punkty pomocy: 24

Podała bo jak brałem od niej numer to puściłem jej strzałkę i widziałem jak telefon dzwonił...

LeTombeur
Portret użytkownika LeTombeur
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-02-02
Punkty pomocy: 1278

"nie wiem czy nie przeraziłem ją moim bezpośrednim zachowaniem i nie jest to pokolenie które woli być "zaczepiane na fejsiku" od bezpośredniej rozmowy??"- A po czym wywnioskowałeś to, że woli być zaczepiana na fejsiku, tudzież via sms, niż prowadzić bezpośrednią rozmowę, skoro, przynajmniej z tego, co zrozumiałem, rozmowa poszła Ci ok, a dopiero po Twoim smsie zaczęły się schody? Gdybyś zadzwonił, nie byłoby tych wątpliwości, nie wiem co podkusiło Cię do wysłania tego smsa, bo teraz uzależniony jesteś od jej ewentualnej odpowiedzi, bądź jej braku. Chyba, że za kilka dni zadzwonisz i trochę sytuację podratujesz, tylko nie narzucaj się teraz, odczekaj trochę. Co do tego bezpośredniego zachowania, to nie wiem skąd wynikają Twoje wątpliwości i obawy, tak się po prostu powinno robić i jest to poprawne podejście.

"Co wy na to minęło 2 dni i 0 odpowiedzi, napisać znowu i pocisnąć od małolatów i tego że wydawała mi się bardziej dojrzała czy jak."- Tak, oczywiście, pociśnij jej, wyzwij od najgorszych, zrób z siebie desperata i sfrustrowanego chłopczyka oraz jednocześnie pożegnaj się z panną, w której oczach wyjdziesz na zdecydowanie większego małolata, niż ona w Twoich. Nie wiem skąd w ogóle w takich sytuacjach rodzą się właśnie takie pomysły w ludziach. Chyba efekt tego, że coś idzie Ci nie po myśli i pali Ci się grunt pod nogami. Nic przez to nie osiągniesz i nie wyjdziesz zwycięsko z całej sytuacji przez to, że zwymyślasz laskę. Zresztą niby za co? Za to, że nie odpisała Ci na smsa przez całe AŻ 2 dni, a tego nie zakładał Twój doskonały plan? No proszę Cię, bez jaj. + Nie rozumiem. Ona ma niby odpowiadać za to, że Tobie wydawało się, że jest bardziej dojrzała? Może to tylko Twoje wyobrażenie i tyle, a więc nie jej rzecz w tym, żeby Cię wyprowadzać z błędu.

"Zależy mi na niej, wydaje mi się bardzo fajną osobą kilka razy już prosiłem o radę na forum i zawsze byłem zadowolony??"- Pytanie, czy stwierdzenie? Tobie już na niej zależy i to jest właśnie największy problem, bo już się pierzesz i cały jesteś zagotowany. Masz problemy z opanowaniem już na starcie, a to dobrze nie wróży w dalszej perspektywie. Ochłoń, wyluzuj.

"Don't trust the smile, trust the actions"

sympatyczny
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 23
Miejscowość: Wszędzie

Dołączył: 2012-01-24
Punkty pomocy: 24

LeTombeur na początek dzięki za konret odpowiedz
"po czym wywnioskowałeś to, że woli być zaczepiana na fejsiku, tudzież via sms, niż prowadzić bezpośrednią rozmowę, skoro, przynajmniej z tego, co zrozumiałem, rozmowa poszła Ci ok"
Ogólnie jej towarzystwo, te znajome, itd opierało się tylko na gwiazdorstwie, tekstach właśnie o znajomych z facebook, jedna wielka pozerka ale to tak już jest jak były " w stadzie" to wielkie gwiazdy a jak wziąłem ją na bok to wstydziła się w oczy popatrzeć-była całkiem inna osobą. Nie chodziło mi o jakieś zwymyślanie jej tylko napisanie coś w stylu, że jak już się daje numer to kulturalnie było by odpisać, nie wiem nie myślałem jeszcze o tym, tak strzeliłem, myślę jednak że masz racje poczekam z tydzień i tyrknę choć szczerze wątpię czy odbierze...
Nie wiem czy nie posiałem dupy na powiedzeniu tego że" wydaje mi się, że jesteś trochę na innym poziome niż koleżanki" choć wydawało mi się że przez chwilę dosłownie rozpromieniała to znając życie jeszcze w takim wieku poszła doradzić się koleżanek co i jak i one nakładły jej do głowy...
Trzymając się planu z zadzwonieniem za jakiś czas, jeśli w tedy nie odbierze to co wysłać jej nieprzyjemnego sms, kurde patrze na tą dziewczynę pod innym kontem jak na zwykłe panienki a już dawno nie miałem okazji sie w żadnej zauroczyć i nie postrzegać jej tylko jako partnera do sexu... nie chciałbym zjebać ale to już tak chyba jest że im człowiek więcej sie stara tym zawsze bardziej sie pierdoli