Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

znajomi na siłę

6 posts / 0 new
Ostatni
rkn
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Warsawa

Dołączył: 2013-05-10
Punkty pomocy: 5
znajomi na siłę

Nigdy nie byłem zbyt popularnym facetem, ale jednak wydawało mi się, że mam tą łatwość w nawiązywaniu kontaktów - ogólnie byłem lubiany. Jednak ostatnio, trafiłem do towarzystwa w którym czuję się niekomfortowo - nie mogę wyraźic swojego zdania na różne tematy, mimo iż w wielu aspektach mam racje - moi koledzy zwykle zlewają na mnie rzucając przy tym jakimś wyzwiskiem. Ogólnie mówiąc w towarzystwie moich kolegów z dzielnicy, jestem popychadłem - na samym końcu. Oni wogóle już, się ze mną nie liczą - ale co najlepsze, nadal po mnie przychodzą, co już samo w sobie jest ciekawe. Skoro jestem takim wg nich 'zjebem' to po co po mnie przychodzą? Smile

W szkole, jest troche inaczej - mam bardzo fajnych ludzi w klasie. Mimo iż moi koledzy z dzielnicy nigdy ich nie poznali, to ze względu szkoły do jakiej chodze(chodzę do jednego z najlepszych Liceum w Moim miescie) uważają, ich za ogromne cioty. Dlatego w klasie zrobiłem, złe pierwsze wrażenie - posluchalem moich kolegow. Mimo to, ludzie w klasie mnie lubią, a co najwazniejsze szanują - jednakże, wydaje mi sie ze przez pierwsze wrazenie nie chca sie ze mna spotykac 'poza szkola'

Wiem, ze kazdy tutaj napisze 'odłącz się od toksycznego srodowiska', ale łatwiej powiedzieć - trudniej zrobić. Będzie to równoznaczne z ogromnym wysiłkiem psychicznym, jak to zrobić - aby przeszło to bez echa?

Czytam ta strone, juz od jakiegoś czasu, nie dawno dzieki odblokowaniu rejestracji, wreszcie moge zadać to nurtujace mnie pytanie. Dodam, ze 'dzieki' moim kumplom, moja samoocena spadła do zera, mimo iż nie uważam się za brzydkiego, tylko jestem troche chudy. Jednak uważam, że mimo wszystkich moich wad - które posiadam jak każdy czlowiek, zasluguje na szacunek. I chcialbym znalezc taka grupe znajomych, w ktorej bede czul sie komfortowo, sam ze sobą, będę mógł wyrażać swoje zdanie, a każda niezgoda nie bedzie sie konczyć groźbą w stylu ' zaraz ci zajebie'.

Dodam również, ze Ci ludzie o których piszę, są lubiani mają dużo znajomych, co dla mnie jest argumentem przeciwko mnie, mają dziewczyny, ja natomiast nie.

Dzięki, za każdą poradę - i gdy już uporam się z tym problemem, biorę się za misje Gracjana Smile

Snooty
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-05-14
Punkty pomocy: 25

Śmieszne jest to, że na siłę próbujesz się wmieszać do tych znajomych. No nie rozumiem jaki jest sens bycia w towarzystwie, które traktuje Cie jak śmiecia ^^ a przychodzą dla Ciebie 'dla zasady' żeby mieć sobie po kim pocisnąć. ogarnij się. Znasz chyba swoje wartości i po co Ci marnować czas na takich 'socialów' Laughing out loud Prosto będzie Ci się odłączyć od tego towarzystwa, ponieważ jesteś im raczej obojętny. Olewaj ich, spędzaj czas bez nich, poznawaj ludzi etc etc.

"Kto nie ryzykuje ten wali konia" Laughing out loud

Raz
Portret użytkownika Raz
Nieobecny
uwaga!!! edytuje i usuwa swoje wpisy!!!
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 25
Miejscowość: Wałbrzych

Dołączył: 2012-08-29
Punkty pomocy: 370

Wcale nie jest trudno to zrobić, sam przez to przechodziłem, małymi kroczkami ochładzałem kontakty z niewygodnymi mi ludzmi, nie odciąłem się do końca ale etraz wygląda to na zasadzie cześc cześc i tyle, sam wiesz co jest dla Ciebie najlepsze.

Ze mną było troszke inaczej, każda ich krzywa akcja dodawała mi siły i utwierdzała w przekonaniu ze nie nadaje sie do takiego środowiska.

Jeśli znasz swoją wartość i czujesz ze to towarzystwo do niczego dobrego nie prowadzi to sie odcinasz.

Najważniejsze ze dostrzegasz w tym problem i chcesz coś z tym zrobić

"Wszyscy muszą być kimś, mi wystarcza być sobą"

rkn
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Warsawa

Dołączył: 2013-05-10
Punkty pomocy: 5

Dzięki, za te trzy pomocne odpowiedzi.

Co do ludzi z klasy, zachowywałem się typu dokładnie tak jak moi koledzy, w stosunku do mnie. Cholernie sie tego wstydze, ale to była w pewnym sensie reakcja obronna. Ale juz od ponad roku, zmieniłem się. Dużo osób to zauważyło. Lubią mnie, szanują. ale nic więcej.

Co do tego pytania, tyle razy już je zadawałem, a odpowiedź była ciągle ta sama: 'Żeby Cie ogarnąć' Mimo iż doskonale, wiem - że Oni potrzebują kogoś żeby się z niego posmiać.

Co do siłowni, własnie wykupiłem karnet i teraz czekam na diete od potreningu.pl Smile

Snooty, zle mnie zrozumiałeś. Ja nie chce sie wmieszać, do ich towarzystwa. Chce się od nich odłączyć i tyle, bo myślę, że jestem już na tyle dorosły - że mogę robić to co JA chce Smile