Cześć. Sprawa wygląda następująco.
Jakiś czas temu wybrałem się z kumplem którego dawno nie widziałem na piwo. On studiuje na drugim końcu kraju i rzadko bywa w domu. Kumpel zaprosił też parę innych osób żeby grupką się wybrać. Wśród nich była pewna jego znajoma. Przypadła mi do gustu, prawie połowę czasu, który tam spędziłem rozmawiałem właśnie z nią. O pierdołach głównie.
Jakiś czas później w mieście były juwenalia więc kumpel znów wpadł i podobną grupką się wybraliśmy. Ona pojawiła się na krótko, bo miała inne zajęcia, ale znów rozmawialiśmy o pierdołach. Przy obu spotkaniach nie widziałem jakiegoś specjalnego zainteresowania z jej strony. Po jakimś czasie poszła z koleżanką pod scenę na jeden z koncertów, a ja się musiałem zwijać (rano do pracy) i już się więcej nie widzieliśmy. Byłem na tyle głupi, że nawet nie spróbowałem wziąć od niej nr. telefonu, tylko gdzieś między jednym a drugim widzeniem się zaprosiłem ją na fb... (dziecinada)
Do wakacji kumpel raczej nie bedzie mógł wrócić, więc na razie nici z kolejnego takiego grupowego wypadu, a bardzo mnie ciągnie, żeby się z nią zobaczyć.
Teraz pytanie jak to rozegrać. Tak trochę mi głupio na pejsbooku wyskakiwać z propozycją spotkania.
Heh, jest też drugi problem, za każdym razem kiedy rozmawialiśmy byłem już po jednym, dwóch piwkach. Bez nich był bym w światowej czołówce drętwych rozmówców, przynajmniej jeśli chodzi o rozmowy z osobami, które krótko znam.
Proszę o jakieś porady.
Pozdrawiam.