Ostatnio wychodząc z mieszkania po drobne zakupy w godzinach wieczornych, spotkałem na klatce sąsiadkę, przywitaliśmy się i poszliśmy w swoje strony, jakąś godzinę później ktoś zapukał do drzwi i okazało się, że to właśnie ona przyszła z pytaniem czy nie mam korkociągu, nie miałem go, ale powiedziałem żeby przyniosła to wino to jakoś sobie poradzimy. Chwilę później przyniosła wino rozgościła się w kuchni a ja otworzyłem wino za pomocą buta i ściany. Rozlała winko, porozmawialiśmy, w międzyczasie dołączył do nas mój współlokator. Gadka szmatka, dopiliśmy wino i wróciła do siebie. Zbieg okoliczności? Co o tym sądzić? Proszę o opinie.
Szykuje się ruchanie
Nigdy nie rań SIEBIE! Podrywaj tylko takie które NAPRAWDĘ ci się podobają
Bardzo delikatny i naturalny sposób aby się wprosić do kogoś na rozmowę przy winie
Wygląda na to że zrobiła pierwszy krok. Może teraz kolej na Ciebie? Braknie Ci soli, pieprzu czy cukru to wiesz do których drzwi dzwonić
O albo jeszcze inaczej. Zapukaj do jej drzwi i powiedz że dostałeś wzwodu i chcesz żeby ogarnęła temat
https://www.youtube.com/watch?v=...
Nigdy nie rań SIEBIE! Podrywaj tylko takie które NAPRAWDĘ ci się podobają
Większego IOI dostać nie można ;p btw jak się otwiera wino przy pomocy buta i ściany? xD
Odnośnie otwierania wina: http://www.youtube.com/watch?v=u...
Wczoraj odebrałem paczkę od kuriera zaadresowaną właśnie na nią, bo jej nie było. Chciałem ją oddać jednemu z sąsiadów mieszkających z nią i wywiązała się mniej więcej taka rozmowa:
- mam paczkę dla xxx i powiedz jej, że wisi mi xxx zł (paczka za pobraniem)
- weź ją do siebie to będzie miała pretekst, żeby do ciebie przyjść
Czekać aż po nią przyjdzie?