hej. Jesteśmy 3 lata razem. Od kiedy zacząłem zlewać fochy. Być niedostępny , sam wyznaczać termin spotkań . być zadziornymStawiać. się. Nie zgadzać się na wszystko. Moja panna co jakiś czas strzelała fochy. ja to zlewałem albo wychodziłem do domu. Aby pozniej dostać sms w stylu "dzieki za miły wieczór."
w niedzielę znowu foch. To po 10 min wyszedłem. Dzis napisała mi wiadomość. Ze foch jest po to zebym zrozumiał swoje zachowanie.i albo coś się zmieni. Albo ona się przekona ze nasz związek nie ma przyszłości.
Zapytałem co mam zrozumieć. Bo nie wiem o Co chodzi. A Ona czy jestem dzieckiem ze trzeba mi mówić ze to wolno a tego nie itd . I ze jak nie mam zamiast nic z zachowaniem zrobić. To zebym sobie tak żył ale bez niej. Co sądzićie o Tym? Dzieki za pomoc
"Od kiedy zacząłem zlewać fochy. Być niedostępny , sam wyznaczać termin spotkań . być zadziornymStawiać. się. Nie zgadzać się na wszystko. Moja panna co jakiś czas strzelała fochy."
Tylko nie przesadź w żadną stronę (możliwe że nie dajesz jej żadnego prawa głosu, nie wiem). Bądź solidarny ale prowadź relację.
"Kto próbuje przegrywa czasami, kto się poddaje przegrywa zawsze!"
Wcześniej pewnie było na odwrót - w sensie, ona miała kontrolę, ta?
Imo ona wkurwia się, że stałeś się innym facetem i straciła kontrolę nad Tobą. Wkurwia się, że jej gierki zlewasz, że masz swoje zdanie.
Tymi fochami chce znów Cię 'zmiękczyć', żebyś był posłuszny jak wtedy - ja bym to dalej zlewał, a jeśli chciałaby zerwać to pozwoliłbym jej odejść, w końcu i tak sama wróci.
"Dzis napisała mi wiadomość. Ze foch jest po to zebym zrozumiał swoje zachowanie."
Brawo, sama przyznała się do próby manipulacji Tobą. No stary zmieniłeś się, przestałeś być pieskiem i nie możesz już do tego wrócić. Jej po prostu podobało się to że wcześniej byłeś jej bardziej oddany, a wszystko co chciała mogła osiągnąć babskim foszkiem. Taka manipulacja jest wyniszczająca dla związku, bo przecież związek ma polegać na partnerstwie i rozmawianiu o problemach, a nie na osiąganiu celu dzięki foszkom.
Wg mnie zmieniłeś się na lepsze. Co do twojej dziewczyny to pogadaj z nią szczerze o tym. Powiedz jej że widzisz jej próby manipulacji i że sobie na to nie pozwolisz. Jak na ciebie wjedzie to nie wróżę długiej przyszłości temu związkowi.
Jak dla mnie dziewczyna jest znudzona i szuka wrażeń. 3 lata to szmat czasu, wkradła się rutyna i jak nic nie zrobisz w kierunku ożywienia tego marazmu to ją stracisz. Widzę pewien plus w zachowaniu twojej dziewczyny, daję Ci nie tylko znaki a wręcz mówi otwarcie, że jest nie halo. Nie znam Cię, więc nie mogę się wypowiedzieć na temat twojej rzekomej zmiany, być może to tylko babskie marudzenie i pretekst do fochów albo faktycznie twoje zachowanie w stosunku do niej się pogorszyło, ale mniejsza o to. Na mój chłopski rozum zacznij ją od nowa uwodzić. Chodzi mi o to, że musisz znowu w niej wywołać ten dreszczyk emocji, który czuła jak się poznawaliście. Może okazać się to trudne, na początek zabrałbym laske na powiedzmy spacer w jakieś miejsce gdzie jeszcze nie była, najlepiej za miastem. Jakiś poczęstunek, winko. Najlepiej przygotować wszystko wcześniej i zchować w jakiś kszaczurach. Taki romantyczny MYK na pewno na nia zadziała. I nie jest to oklepany bajer z romansidła, sam w zeszłe lato odwaliłem taką kolacyjkę lasce i zakończyło to się śniadaniem Powodzonka
Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Jeśli wróci, jest twoje. Jeśli nie, nigdy tego nie było.
tak było na odwrót. Teraz się lepiej czuje. Myślę ze nie przesadzam . I kiedy zrobię coś głupiego to potrafie się przyznać. Nie jestem tyranem. Nie odpisałem narazie na ta wiadomośc.
Jak jest nuda to niech ona ruszy dupe i zacznie go zabawiać:) bo inaczej ona go straci. Spójrzmy na to z tej perspektywy:)
Dam Ci do myślenia
jak proponuje. Spacer. Bo dawnooo już nie byliśmy . To albo głowa boli. Albo zmęczona. Albo sprzątanie.
OK. TYAB Nawet w tej sytuacji chłopak musi zacząć działać, wywołać w lasce chęć walki o niego, zainteresowanie itd. Na chwile obecną laska sobie rozkminia:" JEST MÓJ I TAK BĘDZIE DOPÓKI JA TEGO NIE ZAKOŃCZE...". Tak czy siak trzeba działać, może na zazdrość ją? Niech wie, że konkurencji nie brakuje.
Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Jeśli wróci, jest twoje. Jeśli nie, nigdy tego nie było.
Taki przykład...
Latwiej jest oduczyć dzieciaka palenia papierosów jeśli przyłapało się go na pierwszych próbach podpalania. Jeśli odpowiednia go ukarzesz i nakierujesz to jest szansa, że nie sięgnie znowu po fajki.
Jeśli ten sam dzieciak pali już kilka miesięcy lub lat, to Twoje starania nie wywrą na nim wrażenia no przyzwyczaił się do sytuacji i będzie Cię olewał.
Ona Cię zna. Nie da się tak z dnia na dzień, po przeczytaniu kilku blogów, zmienić swoje postępowanie o 180 stopni. W związku który już trochę trwa, takie rzeczy trzeba wprowadzać stopniowo, tak żeby druga strona się nie połapała. Nie dziwię się jej zachowaniu, nawet jeśli teraz działasz tak jak powinieneś. Dla niej, taka zmiana wygląda sztucznie i nic na to nie poradzisz.
Będziesz miał nauczkę na przyszłość, żeby solidne fundamenty stawiać na początku relacji, a nie na końcu, kiedy wasz "dom" ma już dach i urządzone wnętrze...
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
nie zmieniłem się od tak. Myślę ze nie robię to na sile i Co teraz ? Przegrałem ?
pół roku temu już miała focha o to ze np. Mam swoje zdanie. Także to nie wszystko naraz . Ale teraz zagroziła ze bez niej. I dlatego chce się poradzić . W sumie nie wiem jak to odebrać. Bo w większości naszych kłótni ona mówila o rozstaniu. Ze to nie MA sensu itd. Może jej w tym pomogę. Bo to jest głupie. Jak mówi ze będzie lepiej jak się rozstaniemy a ja to zlewałem. I jednak nie jednak razem lepiej.
Zachowywanie się jak dziecko to strzelanie focha zamiast szczerej rozmowy ze swoim partnerem co nie leży. To nie ty masz uczyć się języka fochowego, to ona ma się nauczyć wykładać swe racje jak dorosły czło...kobieta.
"Tato, czy kobieta kiedyś zrobiła ci coś tak strasznego, tak odrażającego, że zrujnowało ci to całe życie?"
"Tak synu, ty tę kobietę nazywasz matką"
Al Bundy - król;)
Hmmm więc to aż tak się spieprzyło...Musisz postawić sobie pytanie czy chcesz to dalej ciągnąć, może to faktycznie nie ma już sensu. Nuda, nuda,nuda to wróg związków.
Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Jeśli wróci, jest twoje. Jeśli nie, nigdy tego nie było.
Wg mnie straszy cię rozstaniami bo widzi ze olewasz jej fochy, ale wie ze może sobie na to pozwolić bo wie ze ty tego związku nie skończysz. wkurw**ja mnie takie fochy ... wez pokaż ze masz jaja i powiedz ze jak cały czas mówi ze to niema sensu to może faktycznie tak jest bo wg mnie za pewnie ona czuje się w tym związku. Pogadaj z nią chyba ze znowu focha strzeli i powie ze to niema sensu ..
Wrzuć na luz, odpocznijcie od siebie. Nie odzywaj się pierwszy i czekaj po jakim czasie się odezwie i w jaki sposób, już to da ci pewne wskazowki. Przecież ja znasz nie od wczoraj. A jak juz sama zaaranzuje spotkanie nie rób jej lotów, traktuj chłodniej jak normalnie tzn.mniej impulsywnie, z głową podchodz do sprawy. Coś mi się zdaje, że ci zalezy na niej, więc zapomnij o tym co było i odrzuc emocje na bok, nie nakrecaj sie, chlodna kalkulacja. Wczesniejszy pomysl z akcja w plenerze tez nie zly(sprawdzone!). Najważniejsze to nie daj poniesc sie emocjom.
Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Jeśli wróci, jest twoje. Jeśli nie, nigdy tego nie było.
powodzenia
Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Jeśli wróci, jest twoje. Jeśli nie, nigdy tego nie było.
A ja bym jej powiedział że mam dość tych jej fochów , tego że po mnie cały czas jeździ i mam prawo do własnego zdania , którego nie zmienie bo ona ma takie widzimisie i jeśli sie nie zmieni to nie będe miał zamiaru sie dłużej z nią męczyć . Jeśli by jeszcze coś mamrotała o rozstaniu to saionara , wiadome bylo by że byłeś już całkowicie stracony w tej sytuacji i wyszedłbyś z tego przynajmniej z twarzą i przede wszystkim z jajami . Jeśli jednak by jej troche serce zmiekło to bym wiedział ze jest jeszcze możliwość naprawienia tego na moich warunkach
One nie chcą
faceta dla, którego będą całym
światem. One chcą być z facetem który
dla nich będzie całym światem.
Dziś zrobie to , czego innym sie nie chce . Jutro zrobie to , czego inni nie będą w stanie ..
Płacz na treningu , śmiej się podczas walki
nie odezwałem się i dostałem SMS czy ja ogóle kocham, odpisałem a czy Ty mnie w ogóle kochasz? , odpisała ze tak, ale pytała mnie i ze skoro nie odpisałem to ze nie...i foch ze ja jej nie kocham
ale co mam zmienić ? Jej chodzi o to ze już nie dzwonię tak często jak kiedyś. I potrafie się postawią
Dziewczyna oczekuje poważnego podejścia do życia i odpowiedzialnego traktowania jej - najwyższy czas abyś jej zaproponował ślub. Nie można tyle lat z tym zwlekać, czym dłużej tym gorzej. Po ślubie się uspokoi i wszystko będzie po Bożemu.
A sługa Pana nie powinien się wdawać w kłótnie, ale być łagodnym względem wszystkich, skorym do nauczania, zrównoważonym. Powinien z łagodnością pouczać wrogo usposobionych, bo może Bóg da im kiedyś nawrócenie do poznania prawdy i może oprzytomnieją i wyr