Cześć, Panowie i panie takie pytanie jak wychodzić z twarzą gdy dostaniemy tak zwaną zlewkę. W sytuacjach gdy zaczepiam dziewczynę na ulicy to ok dostaje zlewkę i póżniej dziewczyny już raczej na oczy nie widzę bo mieszkam w wielkim mieście wiec nie ma problemu.
Inaczej ma się sytuacja gdy zagaduje dziewczynę pracującą w sklepie lub nie wiem w budce kebab bo później chcąc nie chcąc się Ją spotyka. W tamtym tyg. miałem sytuację wpadła mi w oko nowa dziewczyna pracująca w sklepie i tak po paru tyg. przełamałem sie i zaczepiłem, krótka bajera pod pretekstem gdzie co jest i tak zacząłem z nią rozmiawiać i po paru minutach rozmowy powiedziałem że chętnie wyskoczył bym z tobą piwo bo wydajesz się sympatyczna dziewczyną i niestety dostałem odmowe, i tu właśnie pojawia się taka niezręczna sytuacja bo w tym sklepie codzień zakupy robię trafiam na nią dziewczyna ona wie że mi wpadła w oko i tak hujowo bo dostałem od niej zlewe. Jak wy radzicie sobie z takimi sytuacjami czy np podczas rozmowy gdy dostaniecie zlewkę to czesc i spadacie czy ratujecie sie jakość dalszą rozmową jak to robicie?
Druga sprawa jak późnij jak spotykacje dziewczyne codzień w sklepie jak sie zachowujecie wobec niej ?
Miałem tak samo z fryzjerką. Świetna dziewczyna (tyłek marzenie ^^) zostałem zwyczajnie olany kiedy zaproponowałem spotkanie. Mimo to najzwyczajniej na świecie chodziłem dalej do niej na strzyżenie jak gdyby nigdy nic. Może pierwszy raz po zajsciu było niezręcznie ale później luzik. Poprostu miej w swoje głowie postawę że nic się wielkiego nie stało i po problemie.
Wygrywasz, albo się uczysz.
Żyj tu i teraz.
Zlewy są chujowe i zawsze jest ich więcej niż udanych podejść (chyba, że jesteś Georgem Clooney'em). Właściwie to tylko tobie jest z tym chujowo. Jak będziesz się normalnie zachowywał to będzie ok (w myśl zasady: coś poszło nie tak w podrywie- nie rób z tego afery).
__________________________________________________________
Stado baranów prowadzone przez lwa groźniejsze jest niż stado lwów prowadzone przez barana.
Ja tak miałem ostatnio...Laska mnie zaczepiła z GreenPeacu, próbując przekonać mnie do wsparcia jakiejś inicjatywy, ja jej wysłuchiwałem, ale w końcu obróciłem rozmowę w swoją stronę, wziąłem numer telefonu - tutaj myślałem, że jak mam numer to już samo się kręci
Poczekałem tam chyba z dzień, dwa, napisałem sms, odpisała, że jej nie ma. Później jakoś po kolejnym dniu napisałem, a ona mi: "Czy bym wsparł tą inicjatywę?"
To ja zagrałem va bank i rzuciłem, że "Możliwe, ale jak spotkamy się na kawę", ona, że: "Musi odmówić", a ja życzyłem powodzenia... W sumie mam to w dupie, są inne
Zostawiłem sobie ten numer, ale raczej już nie będę próbował, chyba, że za jakiś długi czas i bardziej dla śmiechu...
Normalne to jest, że na wiele prób, będzie 1 sukces, także trzeba próbować, odważnie i robić to na co ma się ochotę.
Szukam siebie na nowo - ruszam w podróż.
Idontgiveafuck tylko wiesz jest duże prawdopodobieństwo że tej dziewczyny już więcej nie zobaczysz,
Mi chodzi bardziej o sytuacje gdy później czesto napotykasz dziewczynę od której dostałeś odmowę.
Idontgiveafuck miałeś numer ale rozegrałeś to tragicznie takżę sie nie dziw, PODSTAWY
Cylinder Ok, to jakbyś Ty to rozegrał ? Zagrałem tak jak czułem w danym momencie, zbytnio się tym nie przejmując, jaki będzie finał, tak staram się działać zawsze, na luzie i z humorem...
Szukam siebie na nowo - ruszam w podróż.
Pracuj nad poczuciem własnej wartości. Ten strach przed spotkaniem dziewczyny, która cię zlała musi zniknąć naturalnie. Oczywiście, są pewnie różne triki psychologiczne, które ci pozwolą go na chwilę zamaskować, ale jednak jest to trochę oszukiwanie samego siebie i zawsze gdzieś u podstaw twojej świadomości ten strach będzie.
Radą tutaj jest też regularne podchodzenie do dziewczyn, najlepiej w DG. DG tak naprawdę najlepiej hartuje. Bo jednak trzeba mieć jaja i dużo wiary w siebie, żeby podejść do przypadkowej laski na ulicy i ją bajerować. Wykonaj kilkadziesiąt, kilkaset podejść i podejrzewam, że twój problem całkowicie zniknie.
Pzdr,
DF
W takich chwilach przypominam sobie tych wszystkich "Januszy", którzy próbują wyrywać ekspedientki w sklepach czy wogóle w miejscach publicznych. Mimo, że ich teksty do kobiet są żałośne typu opowiadanie sprośnych żartów to mają wyjebane, że kobieta ich oleje.
Cieszą się z tego, że zagadali do kobiety, która im sie podoba. Z resztą chyba każdy z nas widział "podrywanie" prowadzone przez starego janusza.
Jakiś czas temu zapytałem przez fejsa jedną koleżankę ze studiów o wyjście na kawę. Mimo że wymieniliśmy kilka zdań podczas tej rozmowy, to po tym pytaniu już mi nie odpisała. Chwile czułem sie żle, ale potem stwierdziłem, że to raczej słabo z jej strony że nawet nie potrafiła powiedzieć "nie", a z mojej strony cieszę się, że potrafiłem złożyć ofertę spotkania, przynajmiej miałem jaja zrobić to co chcę - zapytać o spotkanie. Teraz jak bym ją spotkał gdzieś, to napewno bym jej powiedział, to co z tą kawą? bo zapomniałaś mi odpisać. Chodz tutaj jest kafejka.
"Sumiennie wszystko planuje. Inni zazdroszą mu farta, nie wiedząc, że on szczęściu pomaga, wybierając odpowiednie szkoły, zapinając pasy w aucie, a nawet planując dietę. Często samotny, bo nawet seks staje się dla niego jednym z zadań do wykonania."
szczwany lis z Ciebie
Nie wstydź się tego ze podrywasz dziewczynę. Jesteś lepszy od tysięcy facetów którzy nie odważyli się tego zrobić. Masz większą wartość niż ci piszący na spotted: „uśmiechnęłaś się do mnie a ja nie miałem odwagi podejść”. Pamiętaj ze jeśli nie zgodziła się z Tobą iść na piwo, to wg mnie nie świadczy o tym ze Ciebie zlała. Tu mógłbym Cię odesłać do podstaw, bo wg mnie nie zaprosiłeś jej na spotkanie. Nie byłeś pewny siebie. Nie podałeś konkretnego terminu. Trochę źle to zrobiłeś i tyle. Poza tym ona może ma kogoś (narzeczonego). Podejdź do sprawy podrywania na luzie. I do tego sklepu pójdź następnym razem z podniesioną głową. Rozmawiaj z laską. Dowiedz się coś o niej. Już tutaj masz farta ze masz więcej czasu żeby zagadać. Jak mówisz codziennie robisz zakupy. Rozmawiaj z nią. Podryw to nie jest „chodź ze mną na piwo” tylko cała otoczka.