Siema, sprawa wygląda tak, że jestem ze swoją dziewczyną od roku, mamy po 21 lat. Od miesiąca mieszkamy razem(wspólna uczelnia, stwierdziliśmy że to dobra decyzja będzie) Ostatnio byliśmy na imprezie, gdzie spotkałem swojego ziomka, trochę się posprzeczałem z nim, ale ogarnęliśmy się bez żadnych większych akcji i stwierdziliśmy że pójdę z nim sobie porozmawiać. On będąc przy niej zaproponował żebyśmy wyszli zapalić e-papierosa, wtedy ona chwyciła mnie za rękę i kazała obiecać, że tego nie zrobię, tak też jej obiecałem, bo nie palę normalnie. Po powrocie poszedłem z dziewczyną tańczyć, wszystko było okej, do czasu aż wyszliśmy na zewnątrz, tam spotkałem znów tego kolegę i zaproponował mi e-papierosa, dla zabawy wziąłem jednego bucha i od tego się zaczęło, że nie dotrzymuje obietnic, że już nigdy może nie odzyskać zaufania do mnie, jak ona ma teraz z tym żyć, że cierpi przez to. Na początku byłem tym mega przejęty, przeprosiłem jeszcze tego samego wieczoru, oczywiście ciągle była zła, nie odzywała się, kolejnego dnia też przepraszałem i tak to już trwa 4 dni, w ciągu dnia jest okej, pod wieczór jakby znowu ją to dotyka i znowu jest jazda. Jakieś rady dla młodszego kolegi panowie?
Ja bym zaczął klęczeć na grochu, leżał krzyżem pod oknem, jak będzie miała zajęcia i zrobił sobie dziarę "przepraszam za booocha", do tego napisał 100 stronicową rozprawkę, jak to jesteś jej niegodny i łamiesz obietnicę
A tak na serio, rozumiem, że chodzi o fakt złamania obietnicy, a nie o konkretną rzecz, bo zapewne oboje zdajecie sobie sprawy, że to pierdoła. Przeprosiłeś? I tyle, nic więcej nie da się zrobić, chyba, że pierwszą cześć mojego posta potraktujesz na serio. Na przyszłość nie dawaj obietnic, których nie możesz spełnić i nie dawaj się urabiać, że obiecujesz coś w kwestii, która jest pierdołą, bo później masz co masz.
Jak jej nie przejdzie i będzie chciała się rozstać o zaciągnięcie dymkiem, to chyba zdajesz sobie sprawę, że to nie był materiał na poważną relację I ta akcja też coś pokazuje Tobie
Zła jest dlatego, że zachowujesz się jak pizda.
Powinieneś przeprosić raz. O ile w ogóle i wszystko.
Teraz wszedłeś w ramę jakiejś łajzy, która przeprasza od 4 DNI ZA TO, ŻE SE BUCHA Z FAJKI WZIĄŁ.
Też jestem zły na Ciebie. Przestań to robić.
"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".
Drugą sprawę popsułem tak że zaczęła czytać moje wiadomości z kolegą i znalazła z marca jak pisałem że jestem wkurzony na nią i bym poobracał jakieś inne. Uznała to za zdradę emocjonalną, to chyba koniec będzie tego związku, chyba że macie jakieś deski ratunku, zależy mi na niej :/
Przemyśl sobie dlaczego mówisz, że czegoś nie zrobisz, a wewnętrznie dajesz sobie luz i przyzwolenie. Zastanów się dwa razy zanim zdecydujesz się coś obiecać, na coś się zgodzić. Zastanów się czy to jest coś w zgodzie z Tobą czy nie. Nie rzucaj słów na wiatr, tylko po to by ktoś poczuł się lepiej. Tu w tej sytuacji wyobraź sobie gdybyś się zatrzymał, doszedł do tego, że chcesz mieć luz o możliwość zapalenia, o ile lepiej by było gdybyś tego nie obiecał i zapalił, przynajmniej byłbyś słowny i konsekwentny. Lepiej być chujem niż niespójnym kłamcą.
A jeszcze gorzej być klęczącą na grochu łajza.
Powiedzieć, że wziął tego buch by sobie przypomnieć dlaczego nie pali i tera już dokładnie pamięta.
Jak dla mnie cała ta historia ma valeri manipulacji jego emocjami. Pani strzeliła focha a ona skacze jak pudel wokół niej
"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".
Afera jakbyś koksu za plecami przyjebał.. Twoja Pańcia to jakieś dziecko. Jeszcze gada coś o zaufaniu jakbyś chuj wie co odpierdolił. Jeśli bedziesz sie łasić i przepraszać na kolanach to jesteś zwykła łajza i cipa.
widzisz, chłopaki mają rację. Zachowujesz się jakby to ona miała fiuta. Przecież tu jak na tacy jest, że cię owinęła.
A powinieneś ją opierdolić, że sprawdza cię i czyta twoje wiadomości i że dla ciebie nie ma w takim razie to dalej sensu i że musicie się rozstać.
Wierz mi, że po tym, nie wiem może kilka dni, sama by prosiła o powrót i bycie razem.
Jeśli chcesz być z kobietą, musisz być gotowy na to żeby ją stracić. Tak łatwiej się żyje.
Ja bym z nią nie chciał być po takich dziecinnych jazdach co opisujesz.
I bądź kurwa mężczyzną, a nie pizdą!
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Drugą sprawę popsułem tak że zaczęła czytać moje wiadomości z kolegą i znalazła z marca jak pisałem że jestem wkurzony na nią i bym poobracał jakieś inne. Uznała to za zdradę emocjonalną, to chyba koniec będzie tego związku, chyba że macie jakieś deski ratunku, zależy mi na niej :/
Tak, to jest jakby nie patrzeć jest zdrada emocjonalna. Wiesz co ja bym zrobił? Wyciągnął z tego wszystkiego wniosek, wyhodował sobie na nowo fiuta i nie popełnił tych błędów w następnej relacji.
A co do bucha, to chłopie, to jest Twoje życie, buduj je tak, że jak chcesz sobie zapalić, to palisz, chcesz sobie wypić piwko i się zrelaksować, to to robisz. To nie są jakieś destrukcyjne zachowania, jeżeli robisz to z umiarem. Każda normalna dziewczyna by to zrozumiała.
Co do faktu czytania wiadomości, to z jednej strony chujowo, z drugiej zadbała o swój interes. W normalnej zdrowej relacji, jeszcze z tak krótkim stażem nie powinno Cię ciągnąć do obracania innych dziewczyn.
Ale jak chcesz rady, jak to uratować, to na chwile się zdystansuj, nie przepraszaj, żyj swoim życiem i zobaczysz, jak to się dalej potoczy.
Że co?
Należą się jej 3 zjeby
Za "zakazywanie" Ci jak małemu dziecku
Za zrobienie Ci jazdy o głupią fajkę na imprezie
Za zaglądanie w Twój telefon
Chłopie, kobiety są jak małe dzieci, trzeba je konkretnie zjebać jak zaczynają sobie pozwalać. I być do usrania konsekwentym.
Albo albo
Albo zacznie chodzić jak zegarek
Albo nara
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.