Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zła inwestycja

17 posts / 0 new
Ostatni
averytwine
Portret użytkownika averytwine
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Cze-wa

Dołączył: 2010-03-19
Punkty pomocy: 54
Zła inwestycja

Siemka

Jest taka sprawa:

Poznałem rok temu pewną kobietę,na początku jej nie lubiłem,no ale później,powoli się bardzo polubilismy. Byliśmy dobrymi kumplami i było świetnie,dopóki oczywiście mi się nie odmieniło.

Poczułem coś do tej kobiety,coś głębokiego. Znamy się doskonale,wzajemnie sobie pomagaliśmy(razem studiujemy) itd. Generalnie łączy nas więź,dobrze sie czujemy ze sobą. No ale do meritum.

Odmieniło mi się jak potraktowała mnie jak przyjaciółkę(na początku jej zastrzegłem,ze nie mam zamiaru byc jej kolezanka z kutasem. Koleżeństwo - ok,ale nie bede słuchał jej żalów). No ale zadała mi to pytanie,o jakiegos typa który jej się podoba i wtedy zrozumiałem jak bardzo się z czasem wpuscilem w tą relacje. Oczywiście powiedziałem jej o tym,że coś do niej czuję i że gdy zapytała mnie o jakiegoś typa,to poczułęm sie jakby mi jaja obcieła.
Moja wina,bo nikt mi nie kazał wierzyć w coś co nie ma racji bytu,a najlepiej określic sie na początku. Oczywiście ona zaskoczona itd chce aby było normalnie , 'po staremu' co oczywiscie nie wchodzi w grę,bo nie mam zamiaru się męczyć i potem przeżywać za każdym razem męki jak będę słyszał o tym typie,albo widział ich razem.

Lecz ona nie odpuszcza,truje mi dupe non-stop,jeszcze te studia ... no wjebałem się po uszy.

I mam do was pytanie,czy po prostu powiedzieć jej ,żeby dała mi spokój(chociaż wiem,że to mnie zaboli ,bo zżyłem się z nią bardzo) i po prostu aby sie nie odzywała,dała mi to ogarnąć w sobie .
Czy po prostu olać ją,chociaż będzie ciężko,bez wyjaśnienia.

Wiem,że może wydać wam sie to pytanie bardzo głupie,ale jednak proszę was o rady i słowa otuchy.

Pozdrawiam was serdecznie.

Ulrich II
Portret użytkownika Ulrich II
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 34
Miejscowość: .

Dołączył: 2012-12-25
Punkty pomocy: 5414

powiedzieć że na jakiś czas je ograniczacie i tyle, a i najważniejsze, poznawać inne, a nie szlochać do znajomej rok czasu, twoje problemy wynikają z braku innych opcji chopie Wink

they hate us cause they ain't us

averytwine
Portret użytkownika averytwine
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Cze-wa

Dołączył: 2010-03-19
Punkty pomocy: 54

Opcji jest wiele. Po prostu,jakby to ująć. Monogamistą jestem. Jak inwestuję to ostrożnie,no ale jak widać po tej sytuacji głupim byłeś to i będziesz.

PS.

No i nie będę zanudzał,że ona jest taka siaka i owaka i innej takiej nie znajdę. Ale przyznaję,ma takie cechy jakie mi zawsze się podobały. Dlatego też inne opcje mnie nie jarają,póki jestem w tym bagnie ;p

Walkie101
Portret użytkownika Walkie101
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1009

Wybacz to obraźliwe porównanie, nie bierz tego dosłownie:P

Choćby właściciel nie wiem jak znęcał się nad psem i go głodził - pies i tak zawsze będzie czuł się dobrze przy swoim właścicielu i nie zwieje, bo boi się tego co czeka go za drzwiami.

averytwine
Portret użytkownika averytwine
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Cze-wa

Dołączył: 2010-03-19
Punkty pomocy: 54

Zgodzę się.

Tylko ja nie czuję się dobrze i nie mam zamiaru być przy zlym włascicielu.

Walkie101
Portret użytkownika Walkie101
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1009

To w takim razie chyba źle zrozumiałem to:

"Dlatego też inne opcje mnie nie jarają,póki jestem w tym bagnie ;p"

Już się z tego bagna choćbys nie wiem jak machał kończynami nie wygrzebiesz, więc jak najszybciej radzę uciekać:)

groom
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: dsad

Dołączył: 2012-05-16
Punkty pomocy: 283

coś czuje że masz syndrom "tej jedynej", a to jest bardzo ale to bardzo niedobre. Dopóki się od niej nie odetniesz to nie zainteresujesz się innymi.

septo
Portret użytkownika septo
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: '83
Miejscowość: gdzieś w Pyrlandii

Dołączył: 2013-05-14
Punkty pomocy: 1844

jedyna opcja, to dać jej odczuć, że może Ciebie stracić. Jeżeli pojawi jej się taki stan emocjonalny - zacznie myśleć ten albo ten.

jeżdże z kołem zapasowym, lepiej się z tym czuję, ale prawda jest taka, że z niego od 11 lat nie korzystam i szczerze mówiąc nawet nie wiem jak je zamontować w razie czego.

może twoja funkcja to nie piesek, ale takie właśnie koło. dziewczyna czuje się bezpieczniej mając ciebie w bagażniku, ale nie skorzysta.. a kiedy nagle, coś pęknie i okaże się, że chyba jednak musi spróbować - to nie będzie wiedziała jak to zrobić.

Panko
Portret użytkownika Panko
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2010-11-03
Punkty pomocy: 51

Sam jeszcze parę rat temu przechodziłem przez coś do bólu podobnego - tak, ból to w tym przypadku dobre slowo, gdyż tego typu sytuacje zawsze rodzą sporo cierpienia. Ale głowa do góry, ja się z tego w końcu szczęśliwie wytaraskałem, więc wierzę, że i Tobie się uda. Jak? - zapytasz zapewne pełen obaw i niepewności. No cóż, odpowiedź na to pytanie możliwe,że będzie dla Ciebie trudne do zaakceptowania - dla mnie wówczas było - ale uwierz mi, nie ma innej rady, jak po prostu pogodzić się z tym co się stało, dać sobie co za tym idzie z tą dziewczyną spokój, podnieść głowę i otworzyć się na inne babeczki. Tego kwiatu, pół światu stary. Teraz jeszcze może wydawać Ci się, że o niej nigdy ie zapomnisz. A ja. Ci mówię, że zapomnisz i to batdzo szybko, tylko zacznij poznawać inne niewiasty.
Pozdrawiam i życzę dużo siły

Doświadczenie - nazwa jaką nadajemy naszym błędom - Oscar Wilde
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem - Oscar Wilde

averytwine
Portret użytkownika averytwine
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Cze-wa

Dołączył: 2010-03-19
Punkty pomocy: 54

Dziękuje za odpowiedzi!

Jest trochę racji w tym co piszecie,sam się na tym łapię że wciąż jakaś "nadzieja"(matką głupich,a ja chyba nigdy nie zmądrzeje) jest.

Nadziei nie ma.

Syndrom tej jedynej ? W pewnym stopniu,ale nie takim patologicznym. Wciąż mam jaja i chłodny umysł. Bądź do bądź nie jestem już płaczącym dzieckiem,któremu odebrano zabawkę.

Czy będzie lepiej? Będzie. Zawsze do jakiś kop do zmian.

Najgorsze w tym wszystkim jest,że ona i ja i paru innych znajomych tworzymy dobrą ekipę,często się spotykamy i generalnie wszyscy dobrze ze sobą żyjemy. Do niej za 2 tygodnie przyjeżdża ów młodzieniec(30 letni) czego dowiedziałem się od wspólnej koleżanki. No i to przelało czarę,na razie poprosiłem ją,żeby dała mi spokój. Nie wiem jak to odebrała.

Czuje się teraz tak,że najchętniej bym rzucił wszystko i wyjechał,tak sam aby to ogarnąć. No ale praca,studia. Trochę mi żal,że przez moją głupotę w naszej ekipie nie będzie jak kiedyś. Z drugiej strony,nie wiem czy ona oczekiwała,że zamknę mordę,usiąde grzecznie i będę najlepszym kumplem jej nowego nabytku.

Ach! Wać pany kończę to biadolenie,bo sam już patrzeć na to nie mogę,ale niejako mi lżej,że wam tu mówie co mnie gryzie.

Dziękuje jeszcze raz za odpowiedzi,przede mną praca nad sobą,doskonalenie się i już teraz - samotność z wyboru,niczym Geralt z Rivii (BYLE NIE TAK JAK OSTATNIO)

W górę rogi panowie! Bóg da siłę!

Pozdrawiam.

jaro12
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: ....................

Dołączył: 2013-05-13
Punkty pomocy: 116

byłem w niemal identycznej sytuacji. też koleżanka ze studiów, mieliśmy dobry kontakt. Ale zaczęła mnie wkurwiac ta relacja, ciągle wysluchiwalem na temat jej faceta.w końcu powiedziałem sobie dość, powiem szczerze nie żałuję, co prawda praktycznie już nie mamy że sobą kontaktu, ale w końcu są inne:p co tu dużo mówić lepsze Laughing out loud także podejmij męska decyzję.będzie ciężko ale z czasem przejdzie.powodzenia

AngusYoung
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Świętokrzyskie

Dołączył: 2013-09-17
Punkty pomocy: 17

Nie rwij dupy ze swej grupy - jak to mówią.
Na początku nie rozumiałem tego przyslowia. Przecież każdy podrywa dziewczyne ze "swojego" grona, ze szkoły, z ekipy itp.
ALE DZIĘKI BOGU ZROZUMIAŁEM. I TY TEŻ.
nie rwij dupy ze swej grupy !!!!!! Wink

Sangatsu
Portret użytkownika Sangatsu
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ???
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2010-06-12
Punkty pomocy: 1475

Za późno się zorientowałeś jak już było po ptakach na decyzje masz parę tygodni od poznania czy to koleżanka czy coś więcej potem już zazwyczaj jest za późno jeśli w porę nie zaczniesz działać(z tego co zauważyłem),radzę Ci ją odpuścić i zerwać kontakt żeby Cie nie bolało i żebyś się nie męczył.
P.S:Nie potrzebnie mówiłeś jej o swoich uczuciach.

,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"

MatiACM
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-10-08
Punkty pomocy: 1

Z jednej strony piszesz, aby urwał kontakt, a z drugiej, że nie potrzebnie mówił jej o swoich uczuciach. To jak niby miał to inaczej zrobić? Zerwać tak po prostu kontakt? Co ona by sobie pomyślała, jak się poczuła?

Sangatsu
Portret użytkownika Sangatsu
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ???
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2010-06-12
Punkty pomocy: 1475

Piszę żeby w takim wypadku jaki opisał zerwał kontakt i że nie potrzebnie mówił jej o swoich uczuciach...co Ci się nie zgadza?O swoich uczuciach mówić pierwszy nie powinien bo się "wystawia".

,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"

Maciu54
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Coraz bliżej 30...
Miejscowość: Poznan

Dołączył: 2013-10-17
Punkty pomocy: 146

Ja również zaczalbym małymi kroczkami się oddalać,znikac,moze wyszlo by z tego cos dobrego- to fajnie.Jesli nie trudno,po co się meczyc,myslec i wkladac w to swoja energie.Co by poczula ona ,chyba nikt tego nie wie...Oprucz jej samej...

don't ever give up...

averytwine
Portret użytkownika averytwine
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Cze-wa

Dołączył: 2010-03-19
Punkty pomocy: 54

@Sangatsu

Może i masz rację,ale postawiłem na bycie szczerym no i przyniosło mi to pewną ulgę. Gdy mówiłem jej o swoich uczuciach w głowie nie miałem (no może troszke),ze to coś zmieni i rzuci mi się w ramiona. Raczej po prostu chciałem to wydusić w końcu,chociaż sprawa i tak przegrana Smile