Cześć
Spotykałem się z laską od jakiegoś pół roku... w oficjalnym związku byłem z nią 2 ostatnie miesiące. W momencie poznania laska była świeżo po porzuceniu przez faceta. Wszystko było dobrze a ostatnio nawet bardzo dobrze. Ona się starała, fajnie spędzaliśmy czas były wspólne plany. Przejrzałem jej fejsbooka i odkryłem że 1,5 miesiaca temu miala kontakt z bylym i sie z nim spotykala. Doszlo do konfrontacji, przyznala sie ze mnie zdradzila, byly pocalunki jakies tam macanki bez prawdziwego seksu. W rozmowie na fejsie z kolezanka od serca pisala ze wybrala mnie, ze jest ze mna, ze uklada sobie zycie. Ja z nią zerwałem. Ona się oczywiście poryczała, przepraszała, tłumaczyła. Mieliśmy bardzo dużo wspólnych planów. Rozum mówi mi żeby ją wyjebać z życia, ale serce dokładnie odwrotnie. Jakbym tego nie przeczytał to dalej byśmy byli razem. Ona nie miała z nim już kontaktu od miesiąca. Wybrała mnie, tak pisała koleżańce i powiedział mi. Czy jest sens coś z tym robić czy odcierpieć swoje i szukać innej?
Kolego za przeproszeniem... pierdol ją. Niby krótki związek, ale jak to powiedziałeś już był "oficjalny". Takich rzeczy się kobiecie nie wybacza, jest z tobą albo nie jest, proste. Zdradziła Cie raz, wybaczysz jej i będzie się czuła bezkarna.
Nie popieram przeglądania czyjegoś fb/kom ale ty na tym akurat dobrze wyszedłeś. Dobrze zrobiłeś, że z nią zerwałeś. Trzymaj się tego i powodzenia.
Już od miesiąca nie miała kontaktu, men, to niewiele.
Panna Ci rogi dojebała z byłym, był ku temu jakiś powód w ogóle? Kłótnia czy gorsze dni, że polazła do niego? Nawet jeśli to nie zmienia faktu, że dla niej taka podstawowa zasada jest trochę do nagięcia. Ja bym z bólem w sercu ale odszedł, bez zbędnego tłumaczenia, bo ona doskonale wiedziałaby dlaczego odchodzę. Zaufanie ciężko odbudować, jeśli jakimś cudem by jej się udało to wtedy mógłbym myśleć o niej. A ty zakochany po uszy jesteś men! ochłoń zdeka, bo z doświadczenia wiem, że ważne decyzje podejmowane pod wpływem emocji nie wychodzą na dobre. Trzeba głową myśleć.
zawsze traktuj ją jak równego sobie..
Daję sobie c*** uciąć, że jej pierwszy tekst był: "Dlaczego przeglądasz moje wiadomości";) Też tak zrobiłem kiedyś, ale tylko dlatego, że wiedziałem, że coś jest nie tak i o czymś powinienem wiedzieć.... No i się nie pomyliłem (mało kto chodzi brać prysznic z telefonem...)
Prysznic to nie, ale MAAASA lasek lubi sobie popisać siedząc w wannie
90% of a woman's emotional problems stem from feeling unloved. [D.Deida]
baby potrafią cuda ze swoim deklem robić... [gen]
Skuteczność kosztem swobody? [Vimes]
Blog ANDREW
Człowieku rozum dobrze Ci podpowiada i go słuchaj.
ZDRADA=KONIEC! Według mnie. Ty zrobisz co zechcesz. Ja radze Ci o niej zapomnieć. Raz zdradziła może zrobić to kolejny raz.
"Pierwsza minuta może być ostatnią dlatego ceń jak ostatnią."
Kolego, zobacz jaka jest sytuacja: spotkała się z innym facetem jak byliście w związku i nic ci nie powiedziała. Jakbyś sam tego nie odkrył to by ci nic nie powiedziała. A teraz zaczął sie płacz, nasyłanie koleżanek i liczy na to, że za przeproszeniem rura ci zmięknie i już masz wątpliwości. Jak już teraz tak kręci to co będzie dalej? Nie słuchaj tłumaczeń kobiety i , posłuchaj siebie, swojego rozsądku. A co do szpiegowania na fb- to jest zła rzecz, wiem że kusi, ale nie rób tego dla swojego dobra, uwierz mi.
Nie nasyła żadnych koleżanek, nic nie mąci. To chyba oczywiste że mi nie powiedziała że się spotkała z byłym bo chciała być ze mną. Nie miałbym watpliwości żadnych gdyby nie fakt że tej samej koleżance na tym fejsiku pisała że jest ze mną... po prostu napisała że się z tamtym spotykała a po 1,5 miesiaća w innej rozmowie że wybiera mnie, że tamtego olewa, że układa sobie życie ze mną. Tu chodzi tylko o to. Nie było też jakiś wielkich fochow z jej strony o to ze ją przyszpiegowałem, wiedziała że to ona jest winna.
Nawet gdybyś wrócił to rozpierdol psychiczny masz gwarantowany, raz zniszczonego zaufania nie da się odbudować, nie po zdradzie. Nie byliście ze sobą długo więc samo to już źle o niej świadczy. Powiem Ci z doświadczenia bo sam miałem podobną sytuację i już zaufania nie nabrałem, nie złapałem "za rękę", nie miałem takich dowodów jak Ty ale po dziwnym zachowaniu dziewczyny wyczułem, że coś jest nie tak, pilnowanie telefonu i pare innych zachowań jakie dały dużo do myślenia... I tak potem się wszystko zjebało z podwójną siłą i jeszcze bardziej to odczułem niż jak chciałem skończyć relacje wcześniej, tyle samo czasu co u Ciebie, po 6 miesiącach już mi wiele rzeczy nie pasowało, tylko z początku było ok a po 3 miesiącach potem zaczęły się dziwne spotkania z siostrą ex i wiele innych. Związek po związku rzadko kiedy się dobrze kończy!!
Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan
oficjalnie tzn. jakiś papier był ? od tych 2mcy ?
spotykałeś się z nią od pół roku "nieoficjalnie", po wejściu w "oficjalnie" ona wygaszała znajomości, z byłym wyszło tak, że zabrało to jeszcze 50% czasu z tych waszych "oficjalnych" 2 miechów. Tzn. podeszła na poważnie. Rozliczyła się z przeszłością wiedząc, że już jest "oficjalnie".
Kwestia zdrady - polegała na spotkaniu z byłym bez seksu, co skutkowało później tym, że już ostatni miesiąc bycia "oficjalnie" z Tobą oznaczał w 100% bycie z Tobą i z nikim więcej.
ale mnie nie słuchaj, ja prawnik (niepraktykujący) jestem więc jątrze i motam
zdrada dla mnie to nie tylko seks. Druga sprawa to byłem z nią na wyłączność już po pierwszym miesiącu znajomości. To ona o nią poprosiła. My zachowywaliśmy się jak para już dużo wcześniej przed tym oficjalnym zdefiniowaniem. Nie mam żadnych wątpliwości że to była zdrada, byliśmy razem i kropka.
Większość z was tutaj mówi że trzymać się swojej decyzji. Mnie bardziej interesuje kwestia że mimo wszystko ona wybrała mnie. Gdybym nie przeczytał tego fejsa czego robić nie powinienem lub gdybym nie skonfrontował się z nią bylibyśmy dalej razem. Oczywiście chcę związku opartego na lojalności i zaufania ale nigdy nie byłem w takiej sytuacji i nie wiem czy po czymś takim jest to możliwe.
jakos tak dziwnie jest, ze czasem jak panienka chce wygasic to obsikuje ognisko ciepłym moczem i cała sprawa się konczy natychmiast... innym razem tak jakoś wygasza, ze tli sie to jeszcze do rana...
spotkanie z bylym.... bez seksu, tylko mizianki-macanki... jaaaaaaasne... A świnie latają:)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
No tak dokładnie. Byłem z kilkoma laskami "pozwiazkowymi" i z doświadczenia wiem, że dzielą sie na dwie grupy. Albo laska zapomina, kończy z przeszłością, definitywnie zamyka rozdział i zaczyna nowy albo cały czas w różnej formie ten ex gdzies tam w pobliżu się pałęta bo ona sama tego chce. Wcześniej czy później się rozjebie. Jak nie za miesiąc to za rok. Nie wierz jej, że jeszcze ostatnie fikumiku z exem i już jest Twoja. Takie laski nie są w stanie zbudować czegoś nowego bo babrają się w przeszłości całe życie.
i co zamierzasz zrobic? calowala sie z byłym będąc z Toba w zwiazku czyli Cie zdradzila. Jeszcze za mało żebyś przestał mieć wątpliwości?
P.S. Wg mnie jeśli do niej wrócisz to nie będziesz miał do niej 100 pro zaufania, (zresztą ja też bym juz nie mial po czyms takim) i to już nie będzie to samo. A wiadome jak wyglądają związki bez wzajemnego zaufania. Będziesz zastanawiał się czy twoja panna będąc na imprezie nie zrobi Ci podobnego numeru. Stary miej jaja!
z drugiej strony znowu wraca temat inwigilować na początku przynajmniej czy żyć w błogiej nieświadomości frajera z rogami
they hate us cause they ain't us
A ty jak sądzisz? Właściwie to ciekawa kwestia, ja nie mógłbym lasce sprawdzić wiadomości w kom nawet jakby mi go zostawiła przed nosem. No i możliwe, że laski z którymi sie spotykałem miały pięciu innych. Tego się nie dowiem.
myślę że na "zdrowym" poziomie można typu skan google, fb, to pozwala w początkowej fazie zaoszczędzić kupę czasu, a dodatkowo zyskać doświadczenie w ocenie ludzi i ich profilu psychologicznego
to jak z kupnem auta, najpierw czytasz opinie, zbierasz info o modelu a potem decydujesz o zakupie
they hate us cause they ain't us
Pewnie do niej wrócisz, ale będziesz żałować, bo to co ona odjebała pokazuje, że nie miała do ciebie w ogóle szacunku. Jeśli byłeś jej psem to powinno ci być łatwiej, bo możesz chociaż jakoś zrozumieć to, że chciała próbować z innym.
kurwa przechodziłem przez to i wolałbym sobie teraz zajebać młotkiem w łeb,mimo że na ogoł nie żaluje takich sytuacji,moja była po 4 latach związku weszła w związek ze mna było cudownie,dopóki tylko były się nie zbliżył są moje tematy na podrywaj.org, doszło nawet do pobicia... , i jestem idiotą że tak postąpiłem,długo sobie bez niej życia nie wyobrażałem ,a teraz nie wyobrażam sobie bym mógł z nią być kiedykolwiek, będąc z nią kolejny raz w głowie miałem : w chuja mnie robi,oszukuje,a kurwa na bank mnie ściemnia,a noo po chuju jakie kity
Teraz mam laske na której mi zależy,i nie ma takich wad jak tam ta,i patrze na to chłodno ,i jednak z powiedzeniem "KAŻDY KOLEJNY ZWIĄZEK JEST LEPSZY" jest często prawdą,mimo że mój "związek" nie jest jeszcze lepszy,ale bynajmniej budowany na szczerości
Jak chcesz adrenaliny to weź się za jakiś wyczynowy sport, a nie za pojebany związek który Cie wykończy
4MLD lasek na świecie a latasz za zdradliwą
P.S jeszcze sam musiałeś to odkryć szczyt bezczelności i braku poszanowania dla twojej osoby
Żyj tak byś miał co wspominać!.
Założę się że były ją przeleciał. A ty kolego chcesz do niej wrócić, to jest zlt pomysł. Szkoda że wrócisz do niej i przekonasz się po tym na własnej skórze
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
wszyscy mówimy głośne OLEJ DZIADYGE!
zawsze traktuj ją jak równego sobie..
Czytałeś jej prywatne wiadomości bez jej zgody?Nie ładnie.I tak nic z tego nie będzie bo po pierwsze już pokazałeś że jej nie ufasz...
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
Najczęściej jest tak, że jeśli już dochodzi do czytania cudzej "poczty" to są przesłanki ku temu aby to zrobić, autor niby nie wiedział o tym co zaszło ale sprawdził, podświadomie czuł, że coś się działo, zresztą w jego wcześniejszych tematach sprzed 2-3 miechów pisał, że dziewczyna zrobiła się chłodna, niedostępna itp i wszystko jak najbardziej pasuje bo spotkała a może nawet kilkakrotnie spotykała z byłym - tego nie wiemy. Skoro był ex to ochłodziła relacje z autorem aby w razie czego powiedzieć "sory ale nie możemy, zostańmy przyjaciółmi" i inne tego typu głupie regułki. Skoro doszło do zdrady to autor był zwykłym CZASOUMILACZEM po rozstaniu jak to najczęściej bywa. Niby już nowa znajomość, nowy związek ale dalej brudziła się w starym i tym samym przeniosła syf na nowy. Z tego nie miało prawa nic dobrego wyjść. Autor pisze, że było między nimi dobrze itp ale skoro zakładał temat, sprawdzał wiadomości to znaczy, że jednak nie było dobrze, coś śmierdziało i jak się okazało cały syf ujrzał światło dzienne... Pewnie kolega rozmyśla jakby tu zrobić, żeby znowu się zejść ale z tego już nic nie będzie, szkoda nerwów i czasu!!
Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan
Przeleciał nie przeleciał tego sie nie dowiem. Problemy z laską były ale z początku, ostatnie miesiące były dobre. Teraz laska po zerwaniu przyłazi mi pod drzwi i ryczy, chce się zabijać itd.
No tak, szantaż emocjonalny zawsze w cenie. Dorzuci pare miłych słówek, pozwolisz jej wrócic, wlezie Ci na leb i poczuje sie bezkarna. Nauczysz ją ze mozna Cie walnac w rogi bez wiekszych konsekwencji bo potem troche lez i sie złamiesz. Poza tym kwestia zaufania, jak wyzej koledzy zauwazyli. Tego nie przeskoczysz. A zwiazek bez zaufania? Istnieje takie cos?
Rycz mała rycz, płacz maleńka płacz...
Trudno, mogła pomyśleć o konsekwencjach przed tym jak jej dłoń spoczęła na mosznie byłego
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
laska znowu przyleciala i cyrk robila, placzenie, blaganie o wybaczenie, obietnice, oczywiscie szantaz byl, ze juz probowala sie otruc wczoraj ale zwrocila, ze beze mnie zyc nie chce, odjebalo jej. Ja jej nie chce miec na sumieniu, postaram sie zeby ja tak wyciszyc az jej przejdzie.
Bądź twardy stary. Takie głupie gadanie, że chciała się otruć. Jakby chciała to by to zrobiła. Nie daj się wciągnąć w jej gierki, postanowiłeś się z nią rozstać i tego się trzymaj. Wierzę w ciebie
jak by chciała się zabić to byś już zamówienie na wieniec składał. Pokazówe histeryczną robi. Powiedz jej prosto w oczy to koniec i zdania nie zmienie
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
Masz racje Kokos,ale można też zrobić coś innego.
Powiedzieć jej że do niej wróci i mieć ja kompletnie gdzieś,totalne wyjebanie na nią od początku do końca.
Spodziewany efekt?
Pewnie spodziewa się że ma Ciebie pod pantoflem i będzie zaskoczona może zacznie pieskować,albo raczej efekt drugi wkurwi się że masz ją gdzieś i w ogóle się nią nie przejmujesz/nie obchodzi Ciebie sama zerwie i masz spokój.
Od początku "powrotu" masz na nią szczerze wyjebane nie odzywasz się nie umawiasz z nią ona się wkurwi zarzuci Ci że ją olewasz więc mówisz:
"zajęty byłem"
albo bardziej beszczelnie:
"nie chciało mi się,czekałem aż sama się odezwiesz"
Po tym raczej powinien być spokój...
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
boje sie ze sobie cos zrobi, miala wczesniej takie sklonnosci. po co ta cala szopka?