Na początku sama mnie podrywała, nieustannie podchodziła w klubie tańczyć i była otwarta seksualnie, jednak nie doszło nawet do pocałunku z mojej strony, bierność
Z czasem znajomości zaczęła robić się coraz bardziej nieznośna i podkładać mi "kłody" pod nogi, a po co komuś dziewczyna która utrudnia życie.
Rozłączała połączenia telefonu kiedy proponowałem spotkanie.
Była chamska i lekceważąca, zwłaszcza dla mnie
Wyciągała mnie do klubu kilkukrotnie kłamiąc, że jest tutaj ostatni raz i więcej okazji nie będzie, żebym czuł że mi się wymyka, typowy ghosting który wpływa silnie na emocje
Przy swoich znajomych powiedziała że nic nie robię i nie mam kasy.
Jak już byłem w tym klubie to rozmawiała z innymi kolesiami, a mnie unikała.
Mimo takiej dewaluacji i utrudniania normalnego spotkania sam na sam, braku szczerości, przy weekendach ciągle się odzywała, myśląc że jeszcze będę z nią do tego klubu chodził, żeby potem dalej mogła grać mi na psychice
Wciąż powtarzała że była zazdrosna kiedy rozmawiałem, czy tańczyłem z jakąś inną dziewczyną
Cała znajomość nieodwracalnie zakończyła się bardzo ostrą kłótnią między nami, padły tak mocne wyzwiska że można powiedzieć że zostaliśmy największymi wrogami, sam po części do tego doprowadziłem żeby się z tego ulotnić, właściwie z początkowego zauroczenia pozostał tylko niesmak i widać że to było nieuniknone, ale naprawdę ciekawi mnie geneza, czy nie doprowadzenie do seksu może mieć tak opłakane skutki w relacji?
Czy jednak powinienem się cieszyć bo byłoby jeszcze gorzej, a to po prostu zepsuty model który będzie każdego niszczył...
Ja tutaj "dużych błędów" jak w nazwie tematu nie widzę. Mogłeś wykazać się mniejszą biernością ale bez przesady. To ,że nie pocałujesz kobiety w idealnym momencie, chwile zaczekasz, nie powinno powodować ,że ona Cię przekreśla.
Prawda jest taka ,że jak na prawdę podobasz się kobiecie, ma ona szczere intencje i jest zdrowa psychicznie to pomimo dużych błędów powinno wam wyjść. Jeżeli tak nie jest to jak zrobisz wszystko idealnie to prawdopodobnie zakończy się to porażką.
Ogółem doprowadzenie do seksu mogłoby pomóc, choć do pewnego stopnia (nie byłaby sfrustrowana pod tym względem), ale z drugiej strony, jeśli tak się zachowywała, to prędzej czy później i tak by to z niej wyszło
Choć kwestia też tego jak długo trwała ta znajomość.
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi.
Jakoś dwa miesiące to trwało z kontaktami tylko w weekendy
No to jednak w tym czasie mógłby pojawić się seks, szczególnie, że z tego co mówisz jest to raczej seksualna kobieta (stawiająca na fizyczność itp).
Choć z tego co pisałeś poniżej to było sporo czerwonych flag (dla ciebie). Jeśli jest wiele cech, które ci nie odpowiadają, to nie ma sensu się w to pchać, po prostu nie twój typ. Komu innemu będzie z nią dobrze, ale ty widocznie szukasz czego innego. Dobrze jest określić to czego szukasz w kobietach.
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi.
Kolejna z zaburzeniami jakimiś. Ja bym olał taką laskę i skupił się na innych.
"czy nie doprowadzenie do seksu może mieć tak opłakane skutki w relacji?"
Może na dwa tygodnie by to coś zmieniło, no może trzy.
Nie napisales ile to wszystko trwa? Znajomość prowadzi zawsze facet i to od Ciebie zależy jak ją sobie poukladasz. Co się dziwisz jak ona była seksualna a Ty jej nawet nie pocałowałeś? To tak jakby ona Ci mówiła, że jest zakochana już któryś raz, a Ty byś się obracał do niej dupa. Pewnie emocje zaczeły nią kierować, a jak były rozmowy z twojej strony i nic nie pomogło któryś raz to karzesz ją milczeniem, zrobiłbyś tak jej raz, drugi, trzeci to może by i zrozumiała jak po jakims czasie zamiast Cie przepraszać by Cie wyzywała łapiąc z tobą kontakt to wtedy masz dopiero pewność, że coś z nią nie tak i nie myśli normalnie. Widać, że testowała Cię na wszystkie sposoby. Jeśli to początki znajomosci to ja bym tego zaburzeniami nie nazwał, bo pewnie testowała Cię. Zawaliłeś ze dałeś się sprowokować i wyzwiska poleciały teraz to juz i tak byłoby ciężko odkręcić. Myśle ze jak trafi na kogoś innego to nie będzie go niszczyć
Około 2miesiące, tylko jak taką prowadzić jak przejmuje sama kontrolę, odmawia spotkania, bo ma wyjść z jej strony i to tylko zazwyczaj w interesie i nie sam na sam tylko po jakichś klubach, potem gdzieś ciągle ucieka żeby za nią latać, ale to może wynikać tak jak mówisz z tego że nie działałem na samym początku i przejęła kontrolę, okazja seksualna była tylko podczas pierwszego spotkania
Później było tak że albo coś wychodzi z jej strony albo nie ma wcale, po odmowie karanie ciszą przez tydzień, może tylko ze mną tak robiła jak mówisz, ale widziałem później ją z jakimś chłopakiem na zdjęciach, kilka imprez i już był kolejny, wygląda na to że ona nie może utrzymać stałej relacji z nikim, więc coś chyba nie tak
Piękna dziewczna, ale przed klubem była w stanie wyzerować setkę z gwinta, w telefonie zdjęcia z różnymi kolesiami z imprez, pomarańczowe sukienki, farbowane włosy i pragnienie ciągłej atencji wielu mężczyzn
Jeśli odpowiada ci jej tryb życia i to jak imprezuje to zastosowałbym brak kontaktu totalni jak się odezwie to wtedy prowadź to od nowa na twoich zasadach, ale ona nie może poczuć, że było Ci przykro czy teskniles. To ona ma tęsknić. Tydzień to krótko, ona ma płakać za Tobą. Wtedy w jej głowie tworzą się różne schematy, są emocje i wtedy jest pewność czy coś czuje czy nie. Jak jest piękna i jej zależy to się na pewno odezwie do Ciebie, bo takie nie szukają atencji, ma innych od tego. Jakby była brzydka to by szukała atencji i na pewno nie odezwałaby się, albo jakas niezainteresowana Tobą. Jak się nie odezwie a chcesz ją uwieść to zawsze możesz Ty się do niej odezwać jakaś luźna wiadomość w stylu czy dalej tak imprezuje, bo masz zamiar się wybrać w jakiś tam week na imprezę i zastanawiasz się czy dalej tyle ludzi albo jakaś inna głupia historia. Jak odpisuje to zainteresuj ja sobą, pokaz się z samych najlepszych stron. Później obracaj to, Ty masz być tym którego ona będzie zdobywać a nie takim jak wszyscy w około. Jak widzisz takie zachowanie picie z gwinta czy zdjęcia z innymi to bierzesz ja odrazu na rozmowę, nie czekasz i pokazujesz, że Ci się to nie podoba, albo pytasz czy ma jakiś problem ze sobą, bo dziwnie sie zachowuje, one same od siebie mało kiedy rozumieją co robią źle
matrixpolska123, nawet nieprzyjemne emocje są lepsze, niż ich brak. Dlatego metoda "push & pull" w większości przypadków działa.
Ciężko stwierdzić po krótkim opisie czy Twój target ma jakieś zaburzenia emocjonalne, osobowościowe, czy po prostu lancypudra testowała Cię wzdłuż i wszerz.
Wasza znajomość trwała ok. 2 miesięcy, dobrze, że nie postawiłeś jej na piedestał, ale nic seksualnego między Wami się nie wydarzyło. Pewny siebie facet, który wie czego chce, prowadzi relację z kobietą w taki sposób, aby wylądować z nią w łóżku, a potem tak porusza jej emocjami, aby ją od siebie "uzależnić". Ale do tego potrzeba dwojga.
Jeśli laska nie ma szczerych intencji, bawi się facetem, robi wszystko w celu podbicia samooceny i nie daje od siebie niczego sensownego, to szkoda czasu, nerwów i takiemu egzemplarzowi pokazuje się drzwi. Nie warto obrzucać kobiety inwektywami, kłócić się z nią, tracić energii na pierdoły. Po prostu odchodzisz z klasą i ją ignorujesz. Ignorancja bardziej boli, zwłaszcza atencjuszki, niż rzucony w eter niecenzuralny zlepek słów.
Zastanawiam się, jaki był Twój cel znajomości z tą imprezowiczką. Szukanie związku z tego typu kobietą, przy permanentnych czerwonych flagach, to proszenie się o kłopoty.
Następnym razem, gdy poznasz kogoś podobnego, dąż do seksu, zalicz i podziękuj za znajomość. Nie rozkminiaj swoich i jej zachowań, bo szkoda czasu. Są inne kobiety, wartościowe, które nie będą się bawić w dziecinne gierki, będą współpracować z facetem, aby bliżej go poznać, stworzyć więź, a nie pompować balonik z napisem "próżne ego" i szukać kolejnej zdobyczy.
------
Chcesz mieć fajną du.pę na sobotę? To ją sobie umyj!
------
Tak naprawdę to chciałem się całkowicie wycofać już w trakcie pierwszego wyjścia, widziałem wszystkie czerwone flagi, ale do tego czasu zdążyła mnie "ostro zachęcać" i rzucić wszystkie karty w ciągu dosłownie kilku godzin, co spowodowało że po moim przedwczesnym i taktycznym powrocie do domu psychika bardzo mnie pokarała za niewykorzystaną okazję seksualną, taka biologia i później już tylko ego mnie w tym trzymało w takim dziwnym zawieszeniu, przez co sam się odezwałem za jakiś czas, a tak naprawdę logicznie kompletnie nie chciałem z nią żadnego związku, czy znajomości, bo wiedziałem że to może pociągnąć mnie tylko w dół. Z czasem było coraz gorzej i naprawdę lepiej tak jak piszesz zaliczyć jak się sama o to prosi, niż tego nie robić, co początkowo myślałem że uchroni mnie od kłopotów, stało się odwrotnie i to ja się wkręciłem emocjonalnie przez brednie w które wcześniej wierzyłem, że zaliczanie kobiet jest moralnie złe i nic mi to nie da, ale biologii nie oszukasz i prawda jest taka że jak sama się o to prosi to chyba grzech dla samego siebie tego nie zrobić, a jak nie ty to znajdzie się ktoś inny kto i tak to zrobi.
Na koniec już sam pośrednio doprowadzałem do tego żeby kontakt się zerwał bo to już była destrukcja, to było najlepsze wyjście, tylko trzeba było to zrobić kulturalnie, ale panienka potrafiła mnie wyprowadzić z równowagii jak nikt inny i nasz konflikt się napiętrzał z każdym wyjściem, aż w końcu to je*ło...
Laska się tobą bawiła i tyle.
Pewnie nie tylko mną
I co z tego. Skup się na sobie przede wszystkim. I miej ją w dupie. Taka jest i nic z tym nie zrobisz.
Zachowujesz się teraz jak kobieta próbująca zmienić kompletnego degenerata.
"Przy swoich znajomych powiedziała że nic nie robię i nie mam kasy."
"Rozłączała połączenia telefonu kiedy proponowałem spotkanie."
A Ty się serio zastanawiasz jeszcze nad nią? xD
Zastanów się jakie są Twoje standardy, bo moim zdaniem niewysokie. Pozwalasz się traktować jak wycieraczka do podłogi.
Po tym tekście co zacytowałam pierwszym to trzeba było powiedzieć coś w stylu: masz rację, jestem bardzo biednym człowiekiem, więc albo teraz lecisz mi kupić drinka, albo to ja muszę już lecieć.
Nie idzie po drinka, to wychodzisz i piachem jej w garbate plecy
Jak ktoś tak ostro pogrywa jak ona to trzeba być nieźle odpornym na takie jazdy, żeby mocno stawiać granice.
Pytanie tylko po co? Skoro na świecie tyle innych sensownych kobiet.
Imo do odstrzału i zapomnij, że ktoś taki istniał. Chociaż zapewne koleżanka się jeszcze odezwie jak ją olejesz.
To już była końcówka znajomości, potraktowałem ją adekwatnie, albo i z przesadą na drugi dzień jak przyleciała z kolegą pod pretekstem fałszywego spotkania, z zamiarem kolejnego wyjazdu na party, byliśmy trochę sami i powiedziałem jej dosadnie kilka rzeczy, ale właśnie po co, nie elegancko i za późno, ale jednak nie dałem się ostatecznie zeszmacić, emocje od dzieciństwa mnie przyciągają do toksyków, może dlatego że sam miałem kiedyś nieciekawie w domu
Po tym znajomość już zerwana raczej na stałe, szczerze nie ma szans że się odezwie XD
„Po tym znajomość już zerwana raczej na stałe, szczerze nie ma szans że się odezwie XD”
U mnie to nie takie akcje były i te 8/9/10 zawsze się odzywały, jak laska ma masę frajerów, którzy cały czas do niej piszą, latają za nią to chcąc nie chcąc ona będzie chciała czegos innego, chyba, że jej w ogóle nie zainteresowałeś sobą, ale tak myśle, że może te wyzwiska jej dobrze zrobią i sobie przemyśli wszystko
Po jakim czasie się odzywały, po kilku miesiącach czy nawet latach?
Czy to istotne? Masz mieć ją w dupie. Może odezwać się nawet za 256 lat i chuj w to.
Zajmij się sobą
Nie no tak jeszcze nie miałem, żeby po latach się odezwała, bo ja byłem w długoletnim związku który przerodził się w nieudane małżeństwo wiec w tamtym czasie nawet nie kręciłem z żadna inna i dopiero od ponad roku uwodziłem setki kobiet.
Do mnie tylko te 8/9/10 odzywały się i czasami już po paru dniach, tygodniu, dwóch a jedna która mnie zaskoczyła to po 7 miesiącach, jedna z tych hot baby to w ogóle się nie odezwała, wiec pewnie tylko się tez bawiła lub jej nie zależało. To według mnie i moich doświadczeń tez dobra weryfikacja czy laska się bawi i czy jest serio zainteresowana
Jak wyżej, trafiłeś na pojebaną laskę, która myśli, że tak wygląda życie.
Najlepsze co możesz zrobić dla swojego zdrowia psychicznego i komfortu to unikanie takich kobiet jak ona.
Spotykałem się kiedyś pare tygodni z laską, która była mną zainteresowana ale robiła dziwne akcje - podrzucanie do randomowych sklepów prezentów dla mnie, pisanie z różnych kont na FB(jako jej znajomi)chamski push and pull i później przepraszanie i płacz, na końcu nęcenie seksem itp.
Wycofałem się po ostatnim, nie ma sensu, jeszcze jak ona jest tak pojebana to może pod wpływem emocji chcieć zaciążyć i będziesz miał mega kłopot do końca życia.
Miałem dużo relacji z toxykami. I tutaj jest tak, że czy seks jest za wcześnie, za późno, w sam raz czy wcale, ti i tak jest problem,.bo te kobiety nie funkcjonują w przyjętych normach czy ramach. Są to osoby,.o krzywym odbierze świata, pogubione, uważające manipulacje za normalne zachowanie społeczne, gra na shaming czy ciągle poczucie winy to po prostu cecha ich sposobu budowania relacji. Pamiętam kobietę, gdzie z kilku tygodni naszej relacji 3/4 czasu spędzonego na pisaniu, rozmowach, spotkaniach to były shit testy, właściwie nie bylo normalnych rozmów, tylko sprawdzanie czy da się wejść na głowę, jak szybko i jak bardzo. Zastanów się czy po prostu warto poświęcać swoje zdrowie psychiczne i czas na takie osoby, a pamiętaj, że ktoś taki potrafi próbować wjebac w ojcostwo czy małżeństwo, bo dzisiaj ma taki kaprys. MiLem sytuację, gdzie laska w samochodzie ściągnęła mi spodnie i na upartego chciała seksu bez zabezpieczenia, jak odmówiłem nastąpił foch i obwinianie, że uważam za brzydk, odrzucam i bla bla, następny chłopak po mnie zrobił jej upragnione dziecko, po 4 latach placi alimenty i szuka psychoterapeutów
Po prostu się jej gościu nie podobasz, zainwestuj trochę w swój wygląd i sprawdź wtedy jak będzie na ciebie reagować. Na razie nie jesteś dla mnie żadnym wyzwaniem bo nie prezentujesz się odpowiednio. Tak jak my oceniamy dziewczyny po wyglądzie tak one nas. I to jest dla nich warunek konieczny. Następny warunek żeby wejść w związek to posiadać dużą ilość zasobów i być ogarniętym. i dojrzałym emocjonalnie ty nie przeszedłeś tego pierwszego etapu dlatego się tobą bawi i ma w dupie twoje zdanie. Dziękuję za uwagę.
Koledz to widać redpill wjechał za mocno xD
Żaden Redpill
gościu ja kiedyś poznałem dziewczynę z którą wszystko robiłem dobrze były emocje, świetnie nam się rozmawiało wszystko było dobrze wprowadzałem dotyk chodziliśmy na różne fajne spacery i za każdym razem gdy chciałem ją pocałować ona odwracała głowę po prostu nie podobalem jej się z wyglądu. i całe moje staranie się o nią wypaliło na panewce ona bardzo chciała żebym był jej przyjacielem, wręcz płakała że chce odejść. bo wiedziała że świetnie przy mnie czuje. ale nie czuła chemii bo nie podobają jej się fizycznie. Nie wiem jak ja mam Wam to przetłumaczyć...
Że gdy nie podobasz się dziewczynie to ona nie będzie chciała cię pocałować i z tobą być. ona może mieć wobec ciebie jakieś zamiary, typu abyś z nią gdzieś wyszedł posłuchał jej, jej problemów zostały mi przyjacielem bo widzi że jesteś w porządku. To są przypadki z mojego życia
Ale fajnie by było jakby kolega zainwestował faktycznie w ten wygląd i zobaczył jak wtedy zareaguje dziewczyna. Bo na przykład ja mam teraz dobre reakcje a kiedyś miałem słabiutkie bo trochę zmieniłem swoją twarz.
Wyglądem możesz przyciągnąć uwage, ale jak masz mindset pizdy to kobiety nie zainteresujesz sobą na dłuższą metę.
Wszysto jest kwestia tego w jakie kobiety celujemy. Co do kasy, okej. Możesz mieć fajna laske z wyglądu, ale wasza relacja trwa do momentu, gdy twoja kasa sie kończy czyli do momentu,az traci korzyści z bujania sie z tobą, a chyba nie o to chodzi?
Ten temat jest wałkowany od początku tego forum. Ładna buzka i kasa vs mocny mindset i bajera.
Zainwestować w wygląd? Czyli w co? Ale, ze jak zmieniłeś twarz?
Co do wyglądu to facet powinien byc zadbany. Obciąć paznokcie, ogolic sie/ podstrzyc brode, fryzjer, kupic spoko ciuch ( nie jakies calviny na pol klaty), czyste buty. Dla mnie też bardzo ważne są zęby:)
No załóż sobie aparat na zęby to nie tylko wyprostujesz sobie zęby ale również zmienisz trochę twarz bo aparat zmienia twarz to znaczy jej rysy. Jakbyś sobie przeszczepił włosy to też byś zmienił kompletnie swoją twarz.
No załóż sobie aparat na zęby to nie tylko wyprostujesz sobie zęby ale również zmienisz trochę twarz bo aparat zmienia twarz to znaczy jej rysy. Jakbyś sobie przeszczepił włosy to też byś zmienił kompletnie swoją twarz.
No załóż sobie aparat na zęby to nie tylko wyprostujesz sobie zęby ale również zmienisz trochę twarz bo aparat zmienia twarz to znaczy jej rysy. Jakbyś sobie przeszczepił włosy to też byś zmienił kompletnie swoją twarz.