Witam ,otóż na wstępie powiem ,że jak dużo osób pierwszo zakochanych byłem psem,świata poza laską nie widziałem(nie chwalę się tylko przyznaje do tego, że byłem frajerem).I ubyło mi tego i nigdy nie przybędzie, bo zrozumiałem to nawet nie wiem czy nie za skrajnie dlaczego?
Bo podkreśle to byłem psem ok ,ale załóżmy tak by przybliżyc sytuacje ogólną wtedy byłem :
80% czuły i 50 % romantyczny - tak to nazwijmy (spontaniczny i pomysły takie że zalatywały romantyzmem(śmiesznie brzmi 
ale no ok...) )
teraz mam związek co prawda od nie dawna,ale tylko dlatego że długo się zbierałem do tego ale tylko ze względu że jakoś mi to nie było potrzebne,ale jaki jest problem i nie problem bo sam nie wiem jak do tego podchodzić i nie analizuje ,tylko się upewniam,dodam że mam kontrole i to całkowitą ale:
stałem się teraz chłodny tak że czułości na spotkaniach okazuje jedynie tyle że wciągu paru h jest załóżmy ze 7x KC i 0 dotyku w typie macania i nie ma spontaniczności za wiele,a to chyba przez to że nie zbiłem bariery ( co ona sobie pomyśli),ale teraz postanowiłem że będe mieć wyjebane co sobie pomyśli.
Pytanie:
Nie będe tak przybliżał jaki chłodny się stałem bardziej,ale na ogół tego że mi zależy okazuje mało co,ogólnie czasami traktuje ją jak koleżanke,nie jest to jakiś błąd? nie wiem gdzie znaleźć punkt ciężkości
Dodam, że zawsze wolałem jak dziewczyna narzucała czułości itd,bo wole jej inicjatywe,a tutaj ja tej inicjatywy musze więcej wkładać zastanawiałem się czy nie być na początku troche z psa by ją rozkochać by zwolnić i jej potem oddać inicjatywe?
Dotyk i inne czułości podnoszą temperature i według mnie nie co tego kobiecie żałować pod warunkiem, że nie prosisz oto tylko wiesz jak się obchodzić z kobietą. Czułości z jednej strony i traktowanie jak koleżankę z drugiej może/powinno dawać pozytywny efekt "o co chodzi" i dopóki dziewczyna tego nie odkryje będziesz ją pociągał, dalej to już zależy co chcesz robić.
"Wiedzę możemy zdobywać od innych, ale mądrości musimy nauczyć się sami."
"Słuchaj szeptów, a nie będziesz musiał znosić krzyków"
Po pierwsze. Tak się to kurwa ciężko czyta że szkoda gadać. Weź czasem użyj przecinka, pauzy, i kropki.
Sprawa główna. Nie przesadzaj, jesteś nienaturalny jeśli myślisz w kategoriach " jestem chłodny bo doświadczenia bla. bla .bla.," rób to na co masz ochotę.
Czy duża eskalacja dotyku to błąd. No jaki kurwa błąd przecież jedno spotkanie to jedno spotkanie.
Na następnym spotkaniu jeśli dziewczyna nie wykaże inicjatywy, to albo działasz jeszcze raz i czekasz, albo ograniczasz.
Zdaj sobie sprawę z tego, że jeśli ty sam chuja dajesz, to chuja otrzymasz. I nie kategoryzuj dziewczyn w kwestiach typu " kiedyś byłem romantykiem i się wyjebałem na lasce, nie chce tego ponownie". Ok to dobrze że widzisz, że kiedyś przesadzałeś, ale nie każda dziewczyna jest taka sama.
Spróbuj działania, mniej romantycznego srania więcej emocji. Dotyk to nie musi być mizianie po nadgarstku, patrzenie w oczy i mówienie kocham cię.
Złap ją za tyłek, piersi, uda, brzuch. Laska się nakręci, wiesz co się wtedy dzieje?
Pomyśl o czym będzie myśleć przy zasypianiu, albo masturbacji. Jak dobrze zadziałasz to wiadomo że o tobie.
A wtedy ona zacznie myśleć, " a może bym się odwdzięczyła " a jeśli nie to ograniczasz na następnym spotkaniu i ona powinna zatrybić - zacznie się wtedy starać.
Starałem się to wytłumaczyć jak najprościej, mam nadzieję że zrozumiałe.
Powstałem z rynsztoku by nie żyć jak szmata.
co do pisowni to przepraszam,ale pisałem to 15 min przed autobusem,lecz stwierdziłem że nie pojade nim i starałem się to skończyć jak najszybciej.Rozumiem to co napisałeś,dzięki
Żyj tak byś miał co wspominać!.