Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zamiar pójścia na imprezę integracyjną

22 posts / 0 new
Ostatni
kosaa12
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: ...

Dołączył: 2014-11-30
Punkty pomocy: 193
Zamiar pójścia na imprezę integracyjną

Cześć!

Moja dziewczyna od 2 tygodni pracuje w nowej pracy, większość pracowników to mężczyźni. Ślina leci im z pyska na jej widok. Wczoraj poinformowała mnie, że na początku sierpnia mają imprezę integracyjną. Jestem pewien, że te psy będą chciały ją spić i wykorzystać, także to będzie ich cel nr 1, bo nowa i bardzo atrakcyjna, będą próbować i testować ile się da.

I teraz tak. Jak byście zareagowali?

1. Zabronić, argumentując że większość to mężczyźni i będą chcieli ją wykorzystać, martwię się o nią? Jeśli nie to koniec (ultimatum). Czy to ma sens? (z przysłowia "zabroń czegoś kobiecie to zrobi to ze zdwojoną siłą")

2. Zaproponować jej, żebyśmy poszli razem, gdyż chętnie poznałbym jej znajomych z pracy. A jeśli powie, że to niemożliwe zabronić jej stawiając ultimatum lub wykonać punkt 3

3. Zajebać lustro, czyli poinformować że jeśli ona zamierza iść na imprezę integracyjną, to ja idę w miasto i zamierzam się świetnie bawić? Jeśli nie zmieni zdania to iść nadziewać na miasto? (ale czy w tym momencie nie kończy się związek?)

Nie mam zamiaru siedzieć w domu i się martwić, a potem żyć w niepewności czy coś było, czy jednak nie.

Od razu proszę, nie pierdolcie mi tylko o zaufaniu, czy tekstach "nikt jej nie każe się upijać", bo wielu takich mądrych którzy mówią, że ufają swojej Ani bezgraniczne, a Ania się pruje w kiblu w tym czasie z kolegą. Wiadomo, UFA się, ale WSZYSTKO może się na takiej imprezie zdarzyć i mam obawy, żeby ją samą puszczać, tym bardziej że jest bardzo atrakcyjna, a współpracownicy to praktycznie sami mężczyźni.

Proszę o rady, jak byście zareagowali i rozwiązali tę sprawę.
Z góry bardzo Wam dziękuję Smile

sliti666
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 2X
Miejscowość: Leszno

Dołączył: 2011-05-31
Punkty pomocy: 342

Pozwól jej pójść, powiedz jej że ma na siebie uważać i tyle. Możesz jej powiedzieć że lecisz na miasto i pójść się pobawić.

Jeżeli wasz związek jest OK to się nic nie wydarzy, jeżeli coś w waszym związku jest nie tak i coś odjebie to znaczy że nie warto z nią być.

Wtemacie
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: W Pl

Dołączył: 2018-01-11
Punkty pomocy: 45

No i masz fajną próbę. Jak ma jebnac to Jebnie zobacz czy chce Ciebie wziąść. imprezy firmowe zazwyczaj są z partnerami Wink jesli pojdzie sama idz tez gdzies i mozesz jej o tym jasno powiedziec jesli pojdzie sama i do czegos dojdzie bedziesz widzial po niej ze cos nie tak

-Lepszy jeden czyn, niż tysiące planów

duckface
Portret użytkownika duckface
Nieobecny
Wiek: 99
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-09-11
Punkty pomocy: 316

A po co jej czegokolwiek zabraniać? Jakby chciała cię zdradzić, to by to zrobiła.
Dziewczyna, która ceni sobie swój związek i jest jej w nim dobrze potrafi być odpowiedzialna.

Nie próbuj ograniczać jej wolności, bo to tylko zadziała w drugą stronę. Jak będziesz w ten sposób działał, to prędzej czy później ona z tobą zerwie.

"Wiadomo, UFA się, ale WSZYSTKO może się na takiej imprezie zdarzyć i mam obawy"

No ok, coś się zdarzy i co to będzie oznaczać? Że jej nie dopilnowałeś? Nie.
Jeśli chce cię zdradzić, to i tak to zrobi! Trzymaniem pod kluczem nic nie zdziałasz.
Czym bardziej próbujesz kogoś zatrzymać przy sobie, tym bardziej odpychasz tę osobę.
Poza tym, ja takie wyjścia uznałbym za test. Jeśli coś odjebie, to zrywam i koniec. Jeśli nie odjebie, to oznacza, że można jej ufać.

Widzę, że w tym wszystkim ty stawiasz ją jako nagrodę. Boisz się, że coś zrobi. Dlaczego? To ona powinna się bać, że jak coś zrobi, to ją zostawisz. Musisz odwrócić role.

A co do trzech opcji, które wymieniłeś, to najlepiej opcja 3 - lustro. Ale nie takie lustro, że "o, byłaś na imprezie z watahą napalonych samców, to teraz ja sobie pójdę" - nie. Po prostu ona idzie, to ty masz prawo zrobić podobną rzecz i tyle.

Miej wyjebane, a będzie ci dane, kolego Smile - to jest złota zasada.

Pzdr,
DF

Loollipop
Portret użytkownika Loollipop
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-07-07
Punkty pomocy: 250

Wybierz opcje 4:
Wyhoduj sobie jaja.

Twoim problemem nie jest fakt, że laska idzie na imprezę. Problemem jest twoja wartość (a raczej jej brak, dziewczyna zapewne w ktrotce się przekona o tym).
Co to w ogóle za teksty o jakimś ultimatum? Takie rzeczy są jedynie w chorych związkach, jesteś toksyczny jak połowa lasek opisywanych tutaj na forum przez użytkownikow i gdyby twoja kobieta ze swojej perspektywy tu napisała, radzilbym jej od razu się z tobą rozstać.

Kolejny punkt, ty chcesz ją straszyć, że wyjdziesz na miasto?? Człowieku, w normalnych związkach ludzie wychodzą z domu bez pozwolenia partnera, nie wiem czy słyszałeś?

To tak tytułem wstępu, teraz przejdźmy do rad.

To nie ty masz się wpychać na imprezy, ty masz mieć wartość w związku, by to ONA cię na te imprezy chciała brać. Zresztą ta akurat nie musi być z partnerami, więc..

Ogarnij swoje nastawienie co do zwiazku, w poprawnych relacjach (tak jak to opisałeś w końcówce swojego wpisu) nie każda się "pruje w kiblu". Takie nastawienie jest chore kolego i świadczy o braku pewności siebie i swojej wartości Smile

Mówi się, że kobiety kochają tych, którzy je kochają. To nieprawda. Ulegają one temu, kto im mówi, że ulegną.

kosaa12
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: ...

Dołączył: 2014-11-30
Punkty pomocy: 193

Dobrze mówicie Panowie!

To póki co najlepsza strategia:
Na początek powiem, że chętnie bym z nią poszedł i poznał jej znajomych. Jeśli odmówi z marszu, nie pytając przełożonych o pozwolenie to już jakaś lampka powinna się mi zapalić. W takiej sytuacji stosuję lustro i oświadczam, że również tego wieczora wychodzę i idę na miasto się rozerwać - i faktycznie to robię Smile Jeśli już pójdzie sama, następnego dnia ogarnąć jej zachowanie i połączyć to z tym, w jakim stanie przyszła i o której Smile Tak jak wyżej, to będzie dobra próba Smile

Nie ma co pierdolić o tym, że się martwimy, i logicznie argumentować żeby nie szła, bo do kobiet fakty nie przemawiają. Nie ma co też stawiać ultimatum ani szantażować, bo pokazujemy wtedy desperację i swoją niższość Smile

Dzięki Panowie!

duckface
Portret użytkownika duckface
Nieobecny
Wiek: 99
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-09-11
Punkty pomocy: 316

Ale po co to wszystko? Po prostu pożycz jej dobrej zabawy i idź z kumplami na piwo nic jej nie mówiąc.

Weź wyłącz w sobie tę manię kontroli, bo do niczego dobrego cię to nie zaprowadzi.

Pzdr,
DF

Loollipop
Portret użytkownika Loollipop
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-07-07
Punkty pomocy: 250

Co to za chore podejście..
No tak, ludzie czytają tę stronę ale jej nie rozumieją.
Ty masz być w tym wszystkim autentyczny, a nie tylko udawać.

Taka próba kontroli nie jest normalna

Mówi się, że kobiety kochają tych, którzy je kochają. To nieprawda. Ulegają one temu, kto im mówi, że ulegną.

SIKS
Portret użytkownika SIKS
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Mordor

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 944

Nie chcę Cię martwić ale byłem na wielu takich imprezach i nie miałem tam okazji do zbliżeń (nie mówię o seksie) tylko z przełożonymi.
Wszystkie inne które mi się podobały albo się kleiły albo dawały się np całować po szyi czy dotykać. Zaręczone laski, laski w związkach itd.

Nie mówię, że Twoja dziewczyna zrobi to samo. Ja bym jasno zakomunikował, ze ufam jej na pewno wie czym się zakończy jakikolwiek numer z jej strony.
No i wyjście na miasto gdy ona idzie na imprezę żebyś za dużo się nie zastanawiała. Laughing out loud
Jak coś będzie chciała odjebać to i tak odjebie.

Stawianie ultimatum zawsze jest słabe. Dla mnie ultimatum to automatyczna decyzja o zerwaniu. Nie toleruję takich zagrań.

WolnyPtak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-12-11
Punkty pomocy: 126

Ja też byłem na takich imprezach i mogę powiedzieć że imprezy firmowe to najsztywniejsze imprezy na jakich byłem, każdy się pilnuje żeby czegoś nie odjebać żeby nie być później na wszystkich językach, bardziej bym się obawiał wypadu z zaufanymi koleżankami do innego miasta.

Hasano
Portret użytkownika Hasano
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: miasto wojewódzkie

Dołączył: 2015-09-16
Punkty pomocy: 1084

Po prostu życz jej dobrej zabawy, nie radzę iść w ten sam dzień na miasto, bo wygląda to sztucznie, poleciłbym np za tydzień, czy nawet za dwa. Jeżeli dla kobiety jesteś najlepszym wyborem, to nawet nie pomyśli o jakimś skoku.
Czemu chcesz jej coś mówić, że jak coś odjebie, to koniec?
- Ona powinna o tym wiedzieć...
Jak ty idziesz sam na miasto, to dziewczyna mówi Ci, że jak coś odwalisz to kończy relację?
-Założę się, że nie.
Co do pójścia razem, wydaje mi się to złym pomysłem, ona jest nowa, na pewno to dla niej i tak duży stres, jeżeli by już dłużej pracowała to raczej by Ciebie zabrała, ale nie po dwóch tygodniach nowej pracy.

Martwi mnie jedynie Twoje podejście, co może komunikować, że nie czujesz się pewnie w tym związku, tzn równowaga uczyć jest zachwiana. Może źle wnioskuję, ale z Twojego wpisu tak to wygląda.

|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|

kosaa12
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: ...

Dołączył: 2014-11-30
Punkty pomocy: 193

Dzięki Hasano, to chyba najlepsze wyjście. Tak właśnie uczynię Smile Za bardzo skupiłem się na własnej kobiecie, a trochę ograniczyłem kontakt z innymi - chyba stąd moje podejście, postaram się nad tym popracować Smile

nera
Portret użytkownika nera
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Wiek: 28
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2010-01-29
Punkty pomocy: 1132

Na pewno idzie się tam ruchać ze stadem facetów, ze wszystkimi na raz i bedąc jednocześnie w stanie upojenia alkoholowego lub narkotyków... Kto wie, być może nakręci nawet film na redtuba z cyklu gangbang.

nshout
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-05-06
Punkty pomocy: 7

Sam czasem mam z tym problem, ale wtedy wracam do jednego wpisu kolegi, który na tym forum był od dawna i jakoś mnie ten post zawsze do pionu stawia. Ewentualnie ide po radę do kolegi Expro (pozdr.!).

Jak mi się zdarzyło to raz zjebać, to kobieta moja też była wkur... i nic z tego dobrego nie wyniosłem. A jak zawiozłem i życzyłem dobrej zabawy i klaps w tyłek. To przyjechała do mnie na noc po imprezie, podsumowała, że klub ok, ale i tak o mnie myślała i skończyło sie sympatycznym seksem. Więc czytaj i z tego czerp:

Mr Snoofie:

CHŁOPAKI, POMOCY, ONA CHCE IŚĆ SAMA NA IMPREZĘ!!!

2013-01-03 16:24

Kolejny temat-bumerang, który zaiste trudno zrozumieć. Ja nie wiem, cóż Wy (zwracam się do wszystkich z podobnymi dylematami) macie za problem z tymi imprezami. To jest najbardziej dziecinny problem, jaki można sobie wyobrazić.
Pytam uprzejmie: no i CHUJ Z TEGO, że laska bez Was pójdzie na imprezę??

Z kim Wy się zadajecie, skoro sracie po garach, że wyjście z koleżanką na dyskotekę doprowadzi do ruiny to wszystko, co budujecie? Gdzie jest Wasze poczucie własnej wartości? Gdzie jest Wasze zaufanie?

Może tak jeden z drugim łaskawie zdałby sobie sprawę z prostej zależności. Kobieta, której zależy i której dacie komfort wolności, buzi na drogę, klapsa w dupę i "baw się dobrze, dzieciaku" - 30x na takiej imprezie pomyśli, jakiego ma zajebistego faceta. Bo jej nie ogranicza, nie ciśnieniuje, nie jest jebanym zazdrosnym pieskiem, nie boi się konkurencji.
Kobieta, która się będzie bała powiedzieć, że chce pójść ruszyć nogą z koleżanką - 30x na tej samej imprezie pomyśli, że nie ma zasranego komfortu i musi pilnować telefonu, bo w domu zazdrosny pierdziel czeka i lada moment może wypisywać albo dzwonić, żeby "sprawdzić".
Jeżeli broń bosz koleżanka takiej kobiety będzie miała luz i relaks, bo przypadkiem jest z mężczyzną, nie z siuśmajtkiem i zobaczy, że ta druga sięga co kwadrans do torebki po obszczany telefon - powie jej jedno "kurwa, kochana Dorotko, współczuję ci tej kontroli, to musi być koszmar...".
Laska, która w towarzystwie siedzi jak na szpilkach, bo w domu zostawiła ciecia-kontrolera, jak jest odbierana wśród znajomych? Wiecie jak? BUDZI POLITOWANIE. Bo jest jak jebany więzień na przepustce. Nie może się wyluzować ani skupić na rozmowie, bo jakby kurwa zostawiła w domu wymagającego opieki berbecia, nie faceta! No czy to jest fajne?

Zrozumcie raz na całe życie, czy to jest test, czy nie - kiedy kobieta Wam mówi, że chce iść z koleżanką na imprezę to jest ŚWIETNA OKAZJA, żeby się pokazać z jak najlepszej strony. Pokazać swoją męską siłę i dojrzałość. Dojrzały związek to nie jebana mikoryza, żeby nie móc się bez siebie ruszyć. Problem jest tylko wtedy, kiedy kobieta chce chodzić na imprezy wyłącznie sama, a jakoś zupełnie nie chce z Wami - wtedy to się robi śmierdzący temat. Jeżeli wszystko w związku jest okej, nie ma nic złego w tym, że ludzie umieją się bawić bez siebie i czasami tego potrzebują. Zdrowi ludzie tak mają.

Kobieta, z którą się spotykam spędziła sylwestra ze swoimi znajomymi. Pytała do urzygu, czy się nie pogniewam, bo się dwa miesiące temu z tymi znajomymi umawiała i oni bardzo na nią liczą. W końcu JA musiałem ją przekonywać, że to jest w porządku i nic się nie dzieje. Im bardziej jej mówiłem, że luz - tym bardziej ona miała wątpliwości, czy dobrze robi. Jasne, zapraszała mnie tam, żebym szedł z nią, ale powiedziałem, że mam swoich znajomków i swoje plany. Co się stało? Czy komuś urwało dupę?

Ano proszę sobie wyobrazić, że przed sylwkiem pani przyjechała specjalnie, żeby mi zostawić torbę zakupów. Solidną torbę, nie siateczkę - kupiła wszystko, nawet świeczki zapachowe i aspirynę na kaca, płyny i strawy, serwetki na stół, składniki na noworoczny obiad, no wszystko. Żeby mi aby niczego nie zabrakło podczas, kiedy jej tu nie będzie. Świetnie się bawiłem, bez żadnej spinki, a pani sama po północy grzecznie spytała, czy może jeszcze wpaść. Dojechała trzeźwa, kochaniutka i stęskniona, załadowała po moich gościach graty do zmywarki, pościerała blaty, pogasiła świeczki. A rano miałem wikt i opierunek: seks, kawki, herbatki, obiad na kaca i kompletnie bezstresową atmosferę.

Także dajcie luz i spokój swoim kobietom, bo po pierwsze - tego potrzebują, a po drugie - potrafią to docenić
Chyba że są niedojrzałymi pipetami, ale z takimi przecież na bank nie jesteście Wink

Cheeba
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Rzeszów

Dołączył: 2015-05-10
Punkty pomocy: 41

Jestes taką jejecznica, że nawet jakby mogła to Cie nie zabierze na ta impreze bo byś siedział i strzelał miny jak najgorsza migotka, a później by od tych "psów" słuchała krzywych tekstów o tym jakiego to ma "samca alfa" .

I z tym wyjściem na miasto też się nawet nie osmieszaj bo wszyscy wiedzą, że byś poszedł zalal się w trupa, a gdyby jakas laska z Tobą chciała tańczyć i nawet ciągnęła Cię za rękę to byś spalił buraka i uciekł do domu żeby zobaczyć o której Twoja mega atrakcyjna dziewczyna wróci.

To przykre, ale na takim poziomie jest Twoja pewność siebie. Powiedz jak to się w ogóle stało że jesteście razem?

H8M4
Portret użytkownika H8M4
Nieobecny
Wiek: 99
Miejscowość: PL

Dołączył: 2017-11-09
Punkty pomocy: 314

Ludzie, przed zakładaniem tematów czytajcie to co pisali tutaj wcześniej starsi, którzy budowali te stronę, tak jak wyżej wymieniony Mr Snoofie.

I co, pójdzie i Cie zdradzi? Skoro tak to nic nie tracisz, zyskujesz wiedze na temat tego osobnika i szukasz lepszej, proste.

Niech idzie i się dobrze bawi, a Ty jej życia nie utrudniaj i weź się za siebie

WolnyPtak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-12-11
Punkty pomocy: 126

Na imprezę firmową wypadałoby iść ale on niczego nie zyska bo ona mu niczego nie powie jeśli coś odjebie przez głupotę, powiem więcej jeśli ona coś odjebie to on będzie ostatnią osobą która się o tym dowie. Znam gościa który zdradza swoją żonę od co najmniej 5 lat, wszyscy o tym wiedzą od dawna tylko ona nie, myślę że ich syn jak podrośnie to też wcześniej od niej się dowie.

vanarmin
Portret użytkownika vanarmin
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2011-11-20
Punkty pomocy: 867

Najlepiej zamknij ją w klatce i nie wypuszczaj...
Od siebie dodam, że żenujące są zachowanie jakie autorze sobą prezentujesz. Dorośnij. My Ci prawimy morały, a Ty i tak pewnie swoje zrobisz i spierdolisz sprawę.

Na koniec przytoczę sytuację koleżanki, która miała faceta z podobnym typem zazdrości co Ty. Koleś wydzwaniał całą imprezę integracyjną, w końcu nie wytrzymał i nieproszony po pijaku przyjechał na tą właśnie imprezę. Wyobraź sobie jaki obciach jej zrobił na oczach wszystkich kolegów/koleżanek z pracy. I jak myślisz dalej są ze sobą? Odpowiedź oczywista - NIE.

Chłopaki wyżej dobrze Ci radzą. Jak ma pierdolnąć to pierdolnie i więcej czasu nie stracisz. Jak ma się puścić i dać komu innemu dupy to zrobi to w najmniej oczekiwanym momencie i nawet nie będziesz wiedział.

"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"

huna
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: bielsko-biała

Dołączył: 2017-09-14
Punkty pomocy: 369

Pewnie wiekszośc tych facetów jest w związkach/małżeństwach albo są cieciami i tak nic nie zrobią.
Poza tym wszystko inne już zostało powiedziane.

portalL
Nieobecny
Wiek: .
Miejscowość: .

Dołączył: 2018-04-08
Punkty pomocy: 32

Nie puścisz jej na impreze bo ultimatum i dajmy na to, że Cie posłucha. I co? Będzie chciala isc na kolejna impreze i też jej zabronisz? Bez sensu, jak pisali wyżej.. Jeżeli bedzie chciala Cie zdradzić to Cie zdradzi. Musisz być cholernie zazdrosny i bać się w razie koniecznosci ją zostawić. Musisz zrozumieć, że takich " testów " będzie duuużo przed Wami i nie można jej zakazywać takich wyjść.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3656

Niech idzie na spotkanie. Niech się dobrze bawi. A Ty kolego leć sobie na kluby Smile