Wziąłem numer od pięknej kobiety. Rozmowa z nią przebiegała bardzo dobrze, nawet nie było chwili by zapadła cisza miedzy nami. Gdy zaproponowałem wymianę numerów, bez problemu się zgodziła. Niestety końcówkę popsułem i chyba nic z tego nie będzie. Chodzi o to że pocałowałem ją na pożegnanie w policzek. W ogóle się nie opierała, możliwe że nawet w usta dała by się pocałować. Problem w tym że się speszyła i zarumieniła gdy to zrobiłem. A gdy już byłem w domu to zadzwoniłem do niej by zapytać w jakich godzinach do niej zadzwonić ale nie odebrała. Napisałem wiec esa ale nie odpisała. Jak Wy to widzicie? Dodam ze to katoliczka a podryw był zaraz po wyjściu z kościoła wczoraj.
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi....
Chciałeś zadzwonić do kobiety, żeby zapytać o której możesz do niej zadzwonić?
Chyba nie dałeś wytchnienia tej kobiecie. Ledwo ją poznałeś, a za chwilę dzwonisz i jak nie odbiera to piszesz. Tylko teraz nie wydzwaniaj i nie wypytuj "coś się stało?", "czemu nie odbierasz?"itp.
To, że była w kościele wcale nie świadczy o tym, że jest turbo wierząca i żyjąca wg przykazań.
Po co do niej dzwonisz chwile po spotkaniu? Dałeś jej odetchnąć?
"Dodam ze to katoliczka a podryw był zaraz po wyjściu z kościoła wczoraj."
I co w zwiazku z tym?
Pinochet, chodzi o to że panny chodzące do kościoła jakieś czułości po 15 minutach zapoznania się nie koniecznie akceptują.
Z tym całowaniem, a później od razu dzwonieniem to przesada, cierpliwości panie, cierpliwości.
Przykładowe blogi
https://www.podrywaj.org/cierpli...
https://www.podrywaj.org/blog/ci...
Edit. Jeszcze dodam, że często tak jest. Dziewczyna na początku jest oszołomiona, zaskoczona i nie myśli i daje ten numer. Ale jak przychodzi do domu to włączają jej się styki i ma takie "co ja odpierdalam obcemu facetowi daje numer i jeszcze dałam się pocałować". A tutaj w tym momencie co ona to myśli to widzi, że dzwonisz.
---------------------------
Javareal, to proponujesz za ile dni zadzwonić do niej?
Ja bym już nigdy do niej nie dzwonił. Widać, że masz duże ciśnienie i to odpycha dziewczyny. Naucz się tracić. Wtedy nie będziesz miał takiego parcia.
A co ty na taki plan:
1) Kupic kwiaty
2) Zrobic zdjecie kwiatow, albo selfie z kwiatami (zalezy od poziomu desperacji )
3) Wyslac do tej kobiety i powiedziec, ze:"Mam cos dla Ciebie (kwiaty), jesli sie nie spotkamy w ciagu kilku dni, te kwiaty umra razem z moim zauroczeniem Toba. Uratuj te kwiaty."
4) Czekaj na odpowiedz, jesli przeczyta i nic nie napisze przez pare godzin, to napisz:"Naucze Ciebie jak korzystac z komorki. Trzymaj telefon w reku dzisiaj o 20:00, mimo ze bede daleko od ciebie ale bedziemy mogli rozmawiac, jesli przyciszniesz "ODBIERZ" w momencie gdy bede dzwonic do Ciebie "
I zadzwonie do niej o 20:00
Desperacja lvl 99. Czytales Ty w ogole podstawy?
Dobrodziej z Północy. Dla czego mam apiepszyć kiladziesiąt następnych skoro ja tak nie robie jak napisałem bo to był tylko plan do waszej oceny.
Nic nie rób, będzie dobrze, tylko nic nie rób więcej
Pocałunek w policzek na pozegnanie? Błędu w sztuce nie widzę, to było akurat na PLUS bo jest jakieś zaskoczenie, emocje, łamanie bariery dotyku. Nawet gdy się witam z kobietą z neta, widzimy się 1 raz, daje całusa w policzek na powitania to nigdy nie miałem złej reakcji. Ale koledzy mają rację, za szybko dzwoniłeś. Jeszcze gdybyś nie pisał to ok. teraz PAUZA i za jakiś czas zagadaj ale nie bądź nachalny, miej wyrąbane trochę, więcej luzu. A kościół tam pfff masa dziewczyn chodzi do kościoła, masz XXI wiek, kościół nie oznacza, że wraca do domu i okłada się pejczem raczej jest duża szansa, że ktoś ją okłada a ona krzyczy o boże!