Cześć, słuchajcie zakładam tutaj konto bo już nie wiem co robić.
Mam do was dwie sprawy.
1.) Poznałem ostatnio dziewczynę na badoo, widocznie bardzo spasowałem jej z wyglądu i gadki bo sama od początku sugerowała, że chce się bardzo ze mną spotkać. No wiec spotkałem się z nią na spacer. Myślałem, że będzie tragicznie bo nie mam zbyt wiele doświadczenia pomimo tego, że mam już 21 lat ale o dziwo nie było w ogóle niezręcznej ciszy. Problem w tym, że rozmawialiśmy jak kolega z koleżanką i nic więcej. Była ubrana bardzo seksownie, uśmiechała się, rozmawialiśmy o wszystkim i niczym - głównie o nas - o szkole, pracy, imprezach, planach, dzieciństwie, marzeniach itp.
No i właśnie problem w tym, że super mi się z nią rozmawiało ale nie było w tym ani trochę flirtu. Po prostu super gadka i tyle, chciałem ją pocałować czy przytulić, cokolwiek no ale czułem, że po prostu nie ma między nami żadnego napięcia, zero flirtu, rozmowy, klimatu i tylko wyszedłbym na creepa. Tak więc super mi się z nią rozmawiało ale tylko tyle. Po tym spotkaniu już nie jest tak kolorowo, niby wstępnie umówiliśmy się na kolejne spotkanie, no ale odpisuje bardzo zdawkowo więc przestałem w ogóle do niej pisać i napiszę tylko przed spotkaniem czy aktualne. Tak więc moje pytanie - jak przejść ze zwykłej rozmowy do dotyku/pocałunku? Jak zbudować to napięcie, abym mógł działać z nią coś?
Z innymi dziewczynami np: koleżanką z pracy jakoś przypadkowo mi się udało i potem nie miałem problemów z tym, żeby ją sobie podotykać, reagowała całkiem fajnie i teraz w pracy ciągle sama mnie zaczepia i dotyka, zagaduje, czuć takie napięcie między nami, tylko że ta koleżanka ma faceta więc odpuściłem, poza tym w pracy to tak bardziej dla testów i zabawy a nie na poważnie.
2.) Kolejna sprawa jest taka, że jestem niezbyt atrakcyjnym facetem(165 wzrostu, serio) ale mimo wszystko sporo działam, głównie w necie bo na żywo byłem zbyt wiele razy chamsko traktowany przez dziewczyny(głównie w klubie, ale za dnia też się zdarzało). No i problem jest taki, że nie mogę nabrać doświadczenia, bo podobam się naprawdę małej grupę dziewczyn ze względu na wzrost. Tak więc nawet jak idę na jakąś randkę czy coś to zazwyczaj coś spierniczę, bo nie mam w ogóle doświadczenia, przez to że prawie żadnej się nie podobam. A poświęcam na prawdę sporo czasu na działanie, około 1-2 godzin dziennie, w weekendy więcej. Więcej nie mogę i nie chce, bo nie o to chodzi aby całe życie podporządkować zdobywaniu kobiet, mam swoje pasje i to one są głównym moim celem.
1. Za bardzo się spinaleś i tyle, takie rzeczy wychodzą naturalnie tylko trzeba wyluzować. Jak już normalnie rozmawiacie to zaczynasz łapać ją za słówka, droczysz się słownie. Potem coraz bardziej i coraz bardziej, śmiejecie się przy tym dużo i jest miło. Potem droczysz się gestami, możesz ją delikatnie popchnąć, uszczypnąć czy cokolwiek ci wpadnie do głowy - wszystko wchodzi naturalnie. Jak już zaczniecie się swobodnie dotykać na żarty to możesz odważnie przysunąć ją do siebie czy coś, będzie przyzwyczajona do twojego dotyku więc nie ucieknie. Przytulisz ją, zmienisz ton na niższy i zmieniasz tematy na bardziej intymne (broń Boże nie mów wprost o seksie) - jak będzie klimat to całujesz. Inna sprawa to możesz po prostu cały czas patrzeć się jej głęboko w oczy i uśmiechać i rozmawiać na normalne tematy a potem z zaskoczenia odważnie pocałować np: w połowie spotkania. Efekt zajebisty, jak lasce się podobasz to będzie wniebowzięta.
Patentów jest mnóstwo, tylko musisz ryzykować. Da ci w pysk to trudno, nie jeden z nas dostał po pysku. Ważne abyś odrazu się na nią nie rzucał z łapami np na tyłek czy piersi tylko robił wszystko stopniowo. Musisz zaliczyć pokolei bazy - flirt słowny -> lekki, neutralny dotyk (przyzwyczajasz) -> bardziej seksualny dotyk(bez miejsc intymnych) -> pocałunek -> seksualny dotyk -> pieszczoty -> seks.
Nie staraj się przechodzić od flirtu do seksu bezpośrednio, jedź po kolei.
2. Chcesz mieć więcej kobiet, ale nie chcesz więcej działać? No to tylko przez zwiększenie atrakcyjności tj wygląd + status i nabraniu doświadczenia - to otworzy ci furtkę do większej ilości kobiet. Moim zdaniem to nie jednak wygląd jest tutaj kluczowy a nastawienie i pewność siebie. Pozdro
Cisza nie jest niezręczna tylko uwodzicielska, pokazuje jej, że też musi się o Ciebie starać. Pod warunkiem, że jest to chwila ciszy, nie trwa połowę spotkania.
"Kolejna sprawa jest taka, że jestem niezbyt atrakcyjnym facetem"
To jest Twoje zdanie i jest ono w Twojej głowie, a co w głowie to na zewnątrz
Z tym to bym nie przesadzał, nie wiemy jak wygląda więc bez sensu jest stwierdzać, że to tylko w jego głowie. Być może przesadza a być może rzeczywiście jest fatalnie i dobre nastawienie tego problemu nie naprawi bez fizycznej zmiany.
W każdym razie użalanie się jest najgorszą opcją a zawsze można coś poprawić w wyglądzie tylko trzeba chcieć.
Jak nabrać doświadczenia? Hmm no robić.
Jak przejść do flirtu dotyku? Poprzez żart albo dominację. Czyli w żartach np jak mówi ze złe wyglada czy się ubrudziła to połóż rękę na ramieniu, plecach i pociesz ze ciuchy i tak spadają. Przez dominację to znaczy ze bierzesz co chcesz, z niczym się nie kryjesz i żartów nie potrzebujesz bo jesteś śmiertelnie poważny. Przyciągasz ja (spokojnie ale stanowczo) i zaczynasz całować.
Tym ze na randce nic nie było to bym się nie przejmował. Pierwsze spotkania polegają na tum żeby się przede wszystkim poznać, a nie zamoczyć. To ze wolno odpisuje to chyba lubicie być zlewani. Jak masz sprawę to dzwonisz, jak nie to nie ma nawet potrzeby pisać.
Ogółem to tez pierdolnij tym bado, lepiej wyjść do ludzi. Nabierzesz umiejętności miękkich, które przydadzą Ci się nie tylko w domknieciach.