Panowie i Panie, sytuacja wygląda następująco. Spotykałem się z dziewczyną w której po kilku spotkaniach zauroczyłem się. Jak się później okazało ona ma chłopaka, nic w tym strasznego, ale jest on moim dobrym znajomym. Ochłodziłem relacje z tą dziewczyną wiedząc, że nie będę pakował się w taką sytuację. Napisała ona do mnie czy wszystko dobrze między nami, bo jej wydaje się, że nie. Teraz pytam Was tutaj o radę. Czy udawać, że nic nie było i zapomnieć czy może być z nią szczery powiedzieć jej prosto w oczy, że zauroczyłem się w niej, musiałem na jakiś czas przestać się do niej odzywać. Wiem, że chaotycznie to napisałem i wiem, że normalnie nie byłoby sprawy, ale lubię i szanuję ją, dlatego nie wiem czy być z nią szczery tak jak chciałbym, aby inni wobec mnie byli ( z tym, że nie wiem jak skończy się relacja) czy przemilczeć to ?
Jeżeli jest Twoim dobrym znajomym to ja bym sobie odpuścił.
Świat schodzi na psy ale to nie powód żeby odbijać pannę kumplowi, odrobina honoru nie zaszkodzi
Eeee... takie gadki bym sobie odpuścił.
Po prostu odsuń się w cień na jakiś czas zajmij się innymi kobietami i wszystko będzie dobrze
Jeżeli to dobry kumpel to nie warto się ładować w jakieś krzywe akcje, sporo tematów było na ten temat poszukaj.
“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”
Chyba trochę niezrozumiale to napisałem. Nie mam zamiaru "odbijać" dziewczynę kumplowi. Tutaj chodzi o relację między mną, a nią. Mam dylemat czy przemilczeć sytuację czy pogadać z nią w 4 oczy, powiedzieć że będę z nią szczery, bo ją lubię i szanuję, że zauroczyłem się w niej, wiedziałem, że z tego nic nie będzie i dlatego się nie odzywałem. Liczę na dobrą znajomość i żeby ta rozmowa została między nami.
Dziękuję wszystkim za porady
Moim zdaniem odpuść, zostaw to dla siebie, Gdy byś powiedział jej o tym reakcja mogła być taka jak byś ją odbił. Kumpel to jednak kumpel
Odsuń się od niej:) poczekaj aż Ci przejdzie. A jak Ci na niej zależy to poczekaj aż się rozstaną. Lecz moje zdanie jest takie, że po kumplach się nie bierze
Czyżbyś wpadał w ramę przyjaciela? Po co spotyka się z Tobą, jeśli ma chłopaka? Postaw się na jego miejscu. Wydaje mi się, że panna jest wyrachowaną manipulantką i potrzebuje drugiego pieska, którego będzie trzymała na smyczy, ale jednak na dystans. Nawet gdybyś zaczął z nią być, to jaką masz pewność, że nie odwinie takiego numeru ponownie. Z tym że wtedy to nie będzie przyjemne.
A tak na marginesie a propos szczerości - kobiety i szczerość? To urodzone manipulantki, jedne większe inne mniejsze, a szczerość i gra w otwarte karty, to często jedne z ostatnich rzeczy w relacjach damsko-męskich.
* "Intuicja to wołanie rozumu"
* "Nie zgadzaj się na kompromisy, z którymi źle ci się żyje"
* "Człowiek niepotrafiący zadbać o własne granice jest jak ogród bez ogrodzenia, z którego każdy może korzystać, kiedy tylko mu się podoba."
Dzięki wszystkim, posłucham się Waszych rad. Czy warto być z dziewczynami szczery ? Na początku podrywu raczej nie, nutka tajemniczości jest ważna, ale myślę, że z upływem relacji i tak któreś z dwojga otwiera się i pokazuje "karty".
Nie otwieraj się przed nią jeśli nie chcesz "nic robić" nawet o tym nie myśl! Odejdź i zajmij się samorozwojem. "Bycie szczerym wobec niej" prawdopodobnie tylko Ci zaszkodzi i utrudni życie.
Jak bardzo wierzysz w swój sukces?
Czytajać wypowiedzi niektórych użytkowników chwytam sie za głowę.
Nawet nie wiesz jak bardzo doceniana jest szczerosc, ale ta prawdziwa szczerość.
Opowiem Ci coś. Pewnego dnia, leżąc na łóżku z moją kobietą, patrzałem na nią, miałem banana na twarzy, a łzy leciały mi po policzkach. Spytała, o co chodzi, powiedziałem mi, że jestem tak z nią szczęśliwy, że nie ogarniam tego co się w tym momencie dzieje. Po chwili oboje cieszylismy sie do siebie majac lzy w oczach.
Za jakiś czas podobna sytuacja, tylko, że nie miałem już usmiechu na twarzy. Spytała o co chodzi, powiedziałem, że jest to wynikiem mysli, ze moglaby sobie gdzieś pójść.
Po chwili spytałem, czy nie ma mnie za debila. Na co ona, ze nie. Mówiła, ze widzi, ze wychodzi to ze mnie i nie duszę tego w sobie, co ma cholerną wartość.
Powiem tak, ktoś kiedyś mi powiedział z ludzi pokroju Still'a, ze szczerość i stałe wyrażanie tego co się czuje to klucz do udanej relacji i miał cholerną rację ; )
Powiedz to tym, którzy pierwsi otworzyli się przed dziewczyną, a potem stali się jej podnóżkiem. Lepiej być ostrożnym, niż wyjść na kochliwą cipę. No chyba, że prawdziwy pua ma też wyjebane na to że jest pieskiem.
Jak bardzo wierzysz w swój sukces?
Sugerujesz, ze szczerość to pieskowanie??
Jak wygladają Twoje relacje z kobietami ?
Uważam, że w tej sytuacji znacznie lepszym wyjściem będzie nie otwieranie się przed nią. Ona nie jest jego dziewczyną, a raczej on dla niej jakąś chwilową odskocznią. Jeśli polecasz mu oświadczać dziewczynie kumpla że się w niej ZAUROCZYŁ bo szczerość jest piękna to ja po 2 latach chyba dalej nie rozumiem podstaw.
Z resztą autor nie podał zbyt wielu szczegułów tej znajomości.
Moje relacje w tej chwili są bardzo chłodne, nie czuję potrzeby tworzenia związku, mam inne cele na których się koncentruję. Czy się spotykam? Tak. Ale nie wiem w jakim celu mnie o to pytasz. To jest offtop.
Jak bardzo wierzysz w swój sukces?
Żadna kobieta nie jest warta tego, żeby niszczyć PRAWDZIWĄ PRZYJAŹŃ!
To ja jestem SPRITE
wiesz, skoro sytuacja wygląda jak wygląda ( to dziewczyna kumpla ) to lepiej przemilcz to Twoje zauroczenie i o niczym nikomu nie mów (tym bardizej jej), z czasem to minie, a tymczasem weź się za prace nad sobą i poszukaj innego obiektu westchnień..
** PAMIĘTAJ!: Jutra może nie być...
Lepiej żałować tego co zrobiłeś, niż tego czego bałeś się zrobić..
**