Mam taki wniosek i zarazem pytanie do Was. Nie udalo mi sie jeszcze umówić na spotkanie z aplikacji Tinder. Nie wiem czyja to wina ale po trzech, czterech dniach od sparowania dziewczyny traca zainteresowanie, nie odbieraja telefonu i nie odpisuja. Czasami usuwaja pare. Mam taki wniosek ze posiadaja aplikacje dla chwilowej Atancji kogos, a gdy juz dostana od tego kogos ta atencje, to zmieniaja na kogos innego i tak sie to kreci. Ostatnie czego chca to umowic sie na spotkanie. Udało Wam aie kiedys? Probowac dalej?
Mamy kolege Dobrodzieja, który poznal na tinderze swoją aktualna partnerkę więc da sie poznać kogos normalnego.Czesto są tam laski dla atencji.
Na dzien dzisiejszy wszystko jest utrudnione przez Korone, ale chyba jesteś tego świadom
Okej Pinochet, Dziękuję za Twoją odpowiedź. A czy myślisz ze opis typu "jeżeli jesteś tutaj dla atencji i zamierzasz po trzech dniach przestać sie odzywać, daj na nie;)" jest na miejscu?
I myślisz, że jakakolwiek laska przejmie się takim opisem?
Ja swego czasu jak działałem na Tinderze i widziałem na profilu teksty w stylu "jeśli szukasz przygodnego seksu to daj w lewo" (czyli w sumie bardzo podobna prośba do Twojej), to specjalnie się wówczas parowałem z taką dziewczyną traktując to jak wyzwanie. I nierzadko pomimo tej deklaracji udawało się ogarnąć seks już na pierwszej randce
Postaw się w roli kobiety, zastanów się co ona myśli czytając taki opis? Jasno pokazujesz, ze miałeś takie sytuacje co może (między innymi) świadczyć o tym, ze jesteś mało ciekawa osoba i to był powod zakończenia rozmów z Tobą przez inne dziewoje.
Każda człowiek (nie tylko kobieta) ma prawo przestać do Ciebie pisać, nawet jeżeli według Ciebie byłby z tego idealny związek.
Hah, niby tak, ale poprzez pisaniw nie da sie byc ciwkawym. Bo cokolwiek zrobie to sie sypie. Piszac składanie i madzrze, wysylajac memy, wysylajac zdjecia tego co robie, zartujac, droczac sie itp. Probowalem juz wszystkiego
Gdyby się nie dało, to by nie było związków z tindera, albo chociaż przelotnych romansów, a uwierz mi ze są
Co Wy widzicie w tych całych Tinderach?
Dużo tam facetów, a kobiet mało, wśród kobiet mało ładnych, wśród ładnych na fotce, na żywo 60 procent szans, że jest dwa razy brzydsza, niż na fotografiach, bo:
A- dała zdjęcie sprzed trzech lat i 25 kilo mniej.
B-dała zdjęcie wyretuszowane.
C- dała fotke, na której fartem, wypadła lepiej niż na wszystkich pozostałych, jakie posiada.
Widze nie raz laski np z badoo czy z Instagrama na żywo i zupełnie inaczej to wygląda. Na fotkach super laski itd, a w rzeczywistości to niskie, za chude lub za grube. Rzadko wyglądają tak dobrze jak na fotkach.
Pewnego razu spotkałem sie z dziewczyną z badoo. Jak ja zobaczyłem to rozkminiałem jak spierdolić. Napisałem smsa kumplom by do mnie zadzwonili i dostałem 2 telefony, ze musze komus coś pomoc
Nie przejmuj się tym. Baw się tinderem, badoo i innymi portalami. Poznawaj w tym czasie kobiety w realnym świecie.
Tak przy okazji.
Zanim poznałem moją pannę, ona miała profil na badoo i czasem odpalała live.
Masa facetów się do niej dobijało, pisało, siedziało na live i marnowało swój czas.
Ja ją poznałem w realu, parę razy gadaliśmy o niczym.
Potem poszliśmy do restauracji dwa razy.
Trzecia randka u mnie, seks.
Nadal jesteśmy razem, zero jazd, shit testów itd.
No i wisienka na torcie.
Ja mam 42 lata, ona 25.
W tym jest cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz.
"Nadal jesteśmy razem, zero jazd, shit testów itd.
No i wisienka na torcie.
Ja mam 42 lata, ona 25."
Tzn ile razem jesteście? Ciekawa sytuacja bo na dobrą sprawe mógłbyś byc jej ojcem. Myslisz, ze sie juz wyszalała?
4 miesiące.
Btw. Sam wyglądam na góra 35 lat.
Już widzę różnice w podejściu.
Mam gdzieś czy się wyszalała, to że mógłbym być jej ojcem i jak długo to potrwa.
Może jeszcze miesiąc, może 10 lat.
Jakby mi dziś powiedziała że odchodzi to jej problem nie mój.
Takiego jak ja to już nie spotka
W tym jest cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz.
Musisz mieć zaj***cie silną psychikę. Chapeau bas
Zajebiste to mam życie. Z kobietą czy bez, dużej różnicy nie ma.
W tym jest cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz.
Wszyscy mysla zwłaszcza Ci młodzi, że jak facet ma 40 lat to już dziadek i mu nawet nie stanie. A prawda jest taka, że jak sie dba o siebie to forma miedzy 25 a 45 niczym sie nie rożni. Adept ma chyba 45.
Druga sprawa kobiety wolą dojrzałych męzczyzn, bo wiedzą, że już sie wyszaleli i szukaja stabilizacji. A tacy przeważnie maja juz własne mieszkania, zrobili tez jakies kariery. Co może dac taki studenciak kobiecie poza seksem, który jeszcze musi chodzić po hotelach lub zamykac pokój u mamusi ?
Sto lat temu było normalne, ze 40 latek brał młodą dziewczyne 20 latke za żone, aby mu dała zdrowe potomstwo.
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
Mesut, jak Ty ze swoją psychiką i byciem skrajnie needy bierzesz się za Tindera, to nie dziwię się brakowi efektów. Na Tinderze musisz się pokazać - i to w formie pisanej! - od strony jak najbardziej atrakcyjnego, męskiego, inteligentnego, umiejącego uwodzić na odległość (wytwarzać napięcie seksualne) kolesia. Dajesz radę robić te rzeczy? No właśnie, pytanie retoryczne. Konkurencję masz ogromną, np. facetów, którzy są świetni w uwodzeniu i silni psychicznie. Ja nie tinderuję, kiedy mam gorszy czas i psychika nie ta, choć wiem, że umiem to robić, bo miałem szybko zadowalające efekty. Tinder to jest naprawdę duże obciążenie psychiczne, kiedy masz gorszy czas. A potem też randka, która ma być np. ONSem, i trzeba robić wszystko aby wytworzyć zainteresowanie seksualne w ciągu kilku godzin, nic nie spierdolić, np. nie wyjść na seksualnego desperata. Tego nie zrobisz mając taką psychikę, jaką prezentujesz w poprzednich postach na forum.
Te same zasady dotyczą też tradycyjnych portali randkowych. To tak jakbyś chciał zamienić Tindera na Sympatię. Efekt będzie ten sam.
Teraz z powodu epidemii trudno o spotkanie, a laskom się nudzi, to się parują bez perspektywy na spotkanie. Szkoda par.
Dlatego wykorzystaj epidemię na rozwój osobisty i fizyczny i wróć do Tindera, gdy będziesz w lepszej ogólnie formie.
Nie bać się, tylko działać.
Dzieki Rafael, zawsze mogę liczyć na Twoje chłodne spojrzenie na sytuacje, i wyciągnąc mase wniosków z Twoich mądrych wyczerpujcych wypowiedzi. Staram się, porzucilem cukier, sosy, białe pieczywo i masturbacje. Juz 5 dzien. Jest coraz lepiej. Plus dla Ciebie kolego.
Nie za wiele naraz? Zbyt dużo zmian w jednym czasie powoduje przeciążenie psychiki, a biorąc pod uwagę obecne kwarantanny, to tym bardziej istnieje takie ryzyko. Podstawa to usunięcie cukru, najbardziej zdradzieckiej substancji, tutaj proponuję ustawić priorytet. Resztę warto miarkować w zależności od możliwości, przy czym nie spinaj się, jak "pękniesz" w czymś.
No i ja jestem z "frakcji", że fap co jakiś czas to nic złego, grunt aby nie było uzależnienia
PS: dziękuję za miłe słowa!
Nie bać się, tylko działać.
Ten opis twój to słaby jest tak szczerze, pokazuje że taki trochę przypięty jesteś a tu trzeba luzu girls have to fun...
Teraz są ciężkie czasy ale da się ugrać ja wystartowałem w tamtym roku, wiadomo trzeba się nauczyć tej rozgrywki sam się tego uczyłem. Zacząłem jak byłem w górach rok temu, jeszcze rozjebany dochodziłem do siebie po toksycznej relacji która zakończyła się w grudniu. Wyrwałem instruktorkę od snowboardu na stoku z dużą pomocą skrzydłowego i udało mi się zaliczyć. I to dało mi pewności siebie i popchało mnie do działania i założyłem Tindera.
Zdjęcie dobre zrobił mi kolega w drodze na siłownię z 2 tygodnie wcześniej i drugie wrzuciłem z gór na desce z ładnym krajobrazem i to wszystko opis spoko napiszę na dole.
Wracając z gór zacząłem machować i jak wróciłem już dalej robiłem to w Stolicy.
Na pierwszą randkę pojechałem pod granicę prawie 300km ( Pomyślicie jakiś pojeb) ale mam bilety na pkp gdzie w góry i nad morzę mogę pojechać w 2 strony za 13 zł
Było całkiem okej trochę dotyku pocałunek randka trwała z 8h ciekawie było.
W między czasie jak wróciłem poszedłem na kolejną randkę którą miałem już umówioną do baru z jakąś 19 letnią dziewczyną. wypiliśmy po 2 piwka pogadaliśmy z 3h i do domu.
Kolejna była z 4 dni później powoli się za nią zabierałem ale był seks 2 razy całkiem okej ale dziwna trochę ta dziewczyna więc odpuściłem po tym spotkaniu tym bardziej że byłem już umówiony na randkę w stolicy z tą dziewczyną z gór. Już cały weekend seks i miło spędzony czas. Relacja rozpadła się po 3 miesiącach wiadomo odległość i spotkanie 2x w miesiącu to raczej słabo.
Następnie mamy okres wakacji znowu Tinder kolejna randka i znowu seks na 2 spotkaniu związek z tego się zrobił 6 miesięczny było bardzo fajnie ale poprzez problemy i kąpleksy tej drugiej osoby nie dało by się zbudować z tego czegoś trwałego, co mogłoby mi zapewnić szczęście.
W styczniu jestem trochę rozjebany i popełniam najgorszy z możliwych błędów. Idę na spotkanie z koleżanką JAK CZUJE SIĘ PSYCHICZNIE ŹLE (popełniłem ten błąd 2 razy w życiu i zawsze kończyło się to chujowo dla mnie, miałem już ugrane była u mnie w łóżku ta dziewczyna i zjebałem a sama jeszcze proponowała mi trójką wcześniej z koleżanką.)
Pod koniec Stycznia wracam do gry na Tinda czując się jeszcze nie najlepiej po tym pół rocznym związku i tym spierdoleniu akcji z koleżanką ze studiów ale pierwsze spotkanie w kawiarence drugie u mnie jestem spięty ale idzie dotyk i pocałunki no i 3 wchodzi już seks.
Trzymamy cały czas kontakt przez tą sytuację aktualnie nie widziałem jej już 3 tygodnie ale tak to widujemy się raz w tygodniu i jest całkiem miło.
Teoretycznie ugrałem każde spotkanie na jakąś relację bo na tym mi zależy na budowaniu relacji jeśli nie to luźnych relacji, ale nie na takim pojedyńczym seksie by zaliczyć itp to dla mnie słaba opcja. Praktycznie sparuje mnie dosyć dobrze i pisałem do dużej ilości kobiet i wygląda to tak powiedzmy. Pisałem do 500 z czego 150 mi nie odpisało, z czego kolejne 150 nie odpisało mi po paru wiadomościach z 20 przeszliśmy na jakiegoś mesendzera z czego spotkałem się z 4 z każdą spałem a z 3 nawiązałem jakieś fajne relację które dobrze wspominam a jedna jest właśnie w grze.
JAKI WIELKI BŁĄD ROBIŁEM ( ktoś na innym forum wyjaśnił mi że robię to źle bo to od razu trzeba pisać i cisnąć o spotkanie dzień max 2 i lecisz dalej i można w takim stylu, mieć spotkanie co 2 dzień z inną (jeśli chodzi o duże miasta) Najpierw pomyślałem że to farmazon ale później przeanalizowałem swoje pisanie pisanie itp czasem po 2 tygodnie i widzę że za wolno się za to zabierałem, trzeba proponować spotkanie myślę po paru godzinach pisania albo dzień póżniej i to spotkanie proponować np dziś na kawę albo jutro bądź np w weekend jakiś bliski termin dogadać.
Zaznaczę że jeśli chodzi o grę jaką jest podrywanie to na tym polu jestem przeciętny, myślę że moimi atutami jest po prostu inteligencja, charyzma, osobowość, pasję i wygląd fizyczny atletyczna sylwetka ale nie jakaś super. Dzięki temu jestem atrakcyjny dla tych kobiet.
PROFIL I OPIS
Zdjęcia najlepiej 4 pokazujące i budujące twoją atrakcyjność. Choć ja mam 3 tak naprawdę i daję radę. 1 Fotka twojej twarzy w jakimś dobrym świetle albo na dobrym tle czy twojego profilu np od pasa. 2 Fotka pokazująca twoją pasję 3 Fotka ze znajomymi jak się dobrze bawisz. 4 Fotka jak gdzieś jesteś w fajnym miejscu znajomi jakaś pasja czy coś tu już freestyle może być.
Mój opis może nie 10 na 10 ale myślę że spoko...
Zostaniesz moją walentynką ? ( tutaj już jest punkt zaczepienia dzięki któremu dziewczyna może sama napisać nawet jak było już po walentynkach xd )
Wyższy od Ciebie
Wymieniam swoje pasję i czas wolny jak lubię spędzać.
Godzina na spotkaniu > 1000 wiadomości tutaj
I tyle kiedyś miałem jeszcze że nie interesują mnie żadne fbw czy ons. Takie zagranie że nie chce Cię tylko wyruchać ale w sumie tak naprawdę szczere bo nie na tym mi zależało.
No i musisz cisnąć. Wchodzi Ci 30 par jednego dnia pisz do każdej w wolnej chwili ( Oczywiścnie nie hej co tam ) odpiszę pewnie z 80 procent po czym z 50 procent nie odpiszę po paru wiadomościach. Następnie piszesz wydajesz mi się ciekawą i interesującą osobą masz może ochotę wyskoczyć na kawę tak luźno pogadać ? To według mnie powinno paść w zależności od tego jak wam się rozmowa dobrze i szybko kleiła ale od 1 dnia do max 5-7 dni.
CZAS LECI
Jak dla mnie 1-2 spotkania na mieście i kolejne spotkanie w domu np pod pretekstem ugotowania dobrego obiadu. Jest to punkt zaczepienia pokazujący twoją opiekuńczość i miły przyciągający gest w którym możesz się wykazać, zarazem fajnie porozmawiać podczas kolacji co będzie dobrym wejściem przed kolejnym działaniem . Trzeba napierdalać, zbierać doświadczenie, rozwijać się no i uprawiać dużo miłości