Hej panowie. Mam pytanie odnośnie ubioru do klubu w Warszawie. Mianowicie w listopadzie będę imprezował na weekend w stolicy. Planuję imprezować w Cubano. Jaka moda panuje na ubiór klubowy w stolicy, jak się dobrze ubrać do klubu, co polecacie ? Pytam bo nigdy jeszcze nie jmprezowałem w stolicy i jestem z malej miejscowosci na sląsku.Planuję założyć do klubu skórzane trampki, czarne spodnie slimowane i zastanawiam się co na górę. Koszulka polo z małym znaczkiem lacoste albo Calvin klein może być czy obciach ? A może koszula lepiej? Napiszcie jeśli się orientujecie
Stary, w Warszawie są tacy sami śmiertelnicy jak u ciebie w małej miejscowości, a to że oni czasem uważają się za lepszych cóż.. ich snobizm.
Powiem ci szczerze - ubierz to w czym będziesz się czuł najlepiej - lepiej tak, niż jakbyś ubrał się w garniak a stał jak słup soli.
Jednak odnośnie góry to polecałbym koszulę, zawsze czlowiek wygląda schludniej
Pamiętaj, że Warszawa to największa wiocha w całej Polsce! Przyjezdni zewsząd, więc ubierz się tak jak chodzisz do klubu gdziekolwiek indziej
Co do samego Cubano to odradzam, no chyba, że lubisz masę Latynosów, erazmusów i fatalnych DJ-ów! Przed pandemią dało się tam dobrze bawić, teraz według mnie tragedia.
Ogólnie clubbing w stolicy jest na bardzo niskim poziomie, mając do porównania inne miasta w PL, nie wspominając już o zagranicy.
Napisz czego oczekujesz od konkretnego klubu (wyrywania, potańczenia, jaki gatunek muzyki) to może coś doradzę!
"Dwóch rzeczy pragnie prawdziwy mężczyzna: niebezpieczeństwa i igraszki. Przeto pożąda kobiety, jako najniebezpieczniejszej igraszki."
Bardziej koszula czy t-shirt ? Tak słabo w tym cubano? Ja slyszałem, że można tam fajnie potańczyć. Właśnie tego oczekuję od klubu, żeby można było potańczyć i powyrywać jakieś fajne kobitki. Muzabez znaczenia, tak właściwie to wszystko prócz jakich mózgo*ebów
polecasz jakiś klub w W-wie ?
Cubano nie ma jakiś specjalnych wymagań jeśli chodzi o ubiór. Normalny spodnie i koszula ładna . Polecam czarne jednolite . Jako stary weteran cubano mogę powiedzieć , że cubano się spierdolilo trochę . Kiedyś tam miałem więcej akcji. Jak by nie patrzeć to na śródmiesciu największy klub . W lato jest ciekawiej . La playa i kluby nad wisłą . Level 27 z otwartymi tarasem też spoko. Do wesela lepiej nie idź . Zapchany klub , że maskara w soboty to już lepiej do explo. Dekada jest ok
Cubano tragedia, murzyństwo i laski, które prędzej polecą na brzydkiego, niedołężnego murzyna niż na fajnego przystojnego białego. Jebać xd