Kurwa mać. Znacie to uczucie, kiedy jesteście na siebie wściekli, że zareagowaliście nie tak, jak powinniście? To uczucie, że najlepsza riposta przychodzi dopiero po czasie, gdy jest już po ptokach? Ja znam...
Doświadczyłem dzisiaj pewnej sytuacji, w której zostałem obrażony przez pewną łajzę, a ja sam nie zrobiłem sobie z tego zupełnie nic. Dosłownie zamurowało mnie na amen. Zabrakło mi języka w gębie, by odpowiedzieć cokolwiek.
Okoliczności zdarzenia nie mają zbyt dużego znaczenia, ale całość działa się na stacji paliw, gdzie podjechałem ze swoją dziewczyną i jej siostrą po kawę. Wracając z zakupów, zastałem swą dziewczyną rozmawiającą z jakimś typem, jej znajomym. W momencie, gdy wsiadałem już do samochodu, gość rzucił pogardliwie do mej dziewczyny: "O, to Twój nowy fagas?". W tamtej chwili zamarłem, kurwa. Mruknąłem coś bez ładu i składu jedynie pod nosem, po czym typ pożegnał się z moją dziewczyną, a my pojechaliśmy w swoją stronę. Gdy zapytałem, co to był za prymityw, ona odparła, że jest to jedynie jej "taki tam śmieszny znajomy".
Co sądzicie o całym zajściu? Jak wg Was powinna być moja słuszna rekacja?
Twoja reakcja już była , swiat nie bedzie tego roztrząsał . Czujesz sie z tym źle bo daleś sobie w kasze dmuchnąć, zawsze ktoś powie ,,ale nie Ty jesteś ponad tym gościem i nie musisz nikomu nic udowadniać " Huja prawda,jednej osobie tak pozwolisz , ona pochwali sie trzeciej ,dziesiatej ze tak Ci powiedziała i tak sie zaczyna nagonka na gościa który nie umie odpowiedzieć . Teraz to można sobie idealne teksty w głowie snuć co powinieneś odpowiedzieć. Rzadko Ci sie pewnie to zdarza więc Cie zatkało. Najprostsze odpowiedzi są najlepsze ,, sam jesteś fagas " Jeszcze inny by wyszedl i mu jebnąl , nastepny by sie rozplakał itd ,itp . Było mineło .
A jakby mnie koleżanka spytała w podobnym stylu "to twoja nowa niunia?" to bym jej odpowiedział "to nie jest żadna niunia tylko moja kobieta". Tak tylko mówię, że twoja dziewczyna mogła mu pojechać gdyby była bardziej rozgarnięta. Ty też mogłeś zareagować. Ale to jest pryszcz, było minęło, zapomnij bo to nic wielkiego.
Dokładnie co było minęło. I co byś zrobił? Zgodnie ze sobą samym? Bo z tego co ja wnioskuję, to za każdym razem Twoja reakcja była by podobna. Czyli skulił byś ogon. Nie zrozum mnie źle. Bo ja nie pochwalam siłowych rozwiązań, chociaż ja bym mu pocisnął i mogłoby się różnie skończyć. Ale każdy jest inny. I skoro sam wiesz, że nie podszedłbyś mu przypierdolił lepe w sagan, to nie ma co się spinać. Taka Twoja natura i tyle. Wiadomo że każdy by chciał każdemu najebać ale tego się nie ma od tak o
Inna sprawa że Twoja lejdi też mogła inaczej zareagować ale to wszystko to tylko błaha sprawa.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Ale co miałbyś mu odpowiedzieć? Super hiper inteligentno - zawstydzająca riposta?
Pomyśl nad jakością relacji Twojej z Twoją dziewczyną.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.