I tak wszystko zależy od zawodnika, a nie od sztuki walki...
Ja chodziłem na muay thai i naprawdę w krótkim czasie sie sporo nauczyłem. Jest najbardziej wszechstronna jeśli chodzi o stójkę.
Obecnie trenuje mma i troche zaluje, ze nie zaczalem od tego sportu mojej przygody z sportami walki. W moim odczuciu jest to jedna z najskuteczniejszych na ulicy
Polecam Kyokushin Budo Kai jest to sytem (bardziej organizacja) wywodzacy sie z pelno kontaktowego Kyokushin. Gdzie bazowym stylem jest Kyokushin, ale treningi sa zroznicowane, poniewaz kazdy znajdzie cos dla siebie K1 / MMA / elementy samoobrony. Czyli jeden wielki mix z dostepem do najlepszych swiatowych trenerow ktozy bardzo czesto odwiedzaja Polske na zaproszenie polskiej organizacji.
Tak na dobra sprawe wszystko jest dobre, kazda sztuka walki, ktora jest w pelni kontaktowa.
Nie polecam systemow wojskowych dla poczatkujacych, poniewaz nie masz wyczucia w tym co robisz. Bardzo latwo doprowadzic kogos do smierci lub trwalego kalectwa. Kiedy na "ulicy" skacze ci adrenalina.
Najsmutniejsze jest to, ze w Polsce praktycznie nie istnieje cos takiego jak samoobrona w majestacie prawa ...(ale to nie portal o tym). Osoba, ktora cos trenuje zawsze przez polskie prawo jest postrzegana jako osoba uzywajaca narzedzi.... (paranoja)
Trochę odkopie, bo stwierdziłem, że basen nie da mi rygoru i motywacji, której teraz potrzebuję i szukam jakiegoś systemu/sztuki. Mam 193 wzrostu i ok 98kg, mięśnie mam raczej przeciętne, trochę oponki No i generalnie jestem wolny i mało zwinny. Myślałem o KravMadze ew. BJJ, ale BJJ kojaży mi się tylko z parterem a KravMaga z bardziej technicznym sportem. Karate może być dla mnie za ciężkie.
Muay thai jako najbardziej uniwersalne? Nie mam problemów na ulicy i nie szukam kłopotów, ale miejsca, żeby poprawić szybkość, siłę i nie zrobić z siebie karka.
Najlepsze są te kobiety, które są cnotliwe wobec obcych, a rozpustne wobec męża.
Znałem kobietę z takim zezem, że jak płakała, to łzy ściekały jej zza uszu.
Sam ćwiczyłem rok muay thai i mogę Ci szczerze polecić, jeśli nie lubisz parteru to albo muay thai albo boks według mnie. Na tajskim poprawisz sobie i szybkość i siłę, zależy też od poziomu klubu w jakim będziesz trenował .
Polecam oczywiście tajski boks.Sam trenuje,dla mnie jest najbardziej ciekawy i skuteczny, jeśli chodzi o full kontackt.Poprawia,kondycje ,daje wewnetrzna sile i pewnośc siebie.Nie jest tak skomplikowany jak BJJ czy Kick Boxing.Najlepiej przejdź się na jakiś trening,pierwszy zazwyczaj jest darmowy.Sam zobaczysz jak to wygląda i czy Ci odpowiada.
Polecam oczywiście tajski boks.Sam trenuje,dla mnie jest najbardziej ciekawy i skuteczny, jeśli chodzi o full kontackt.Poprawia,kondycje ,daje wewnetrzna sile i pewnośc siebie.Nie jest tak skomplikowany jak BJJ czy Kick Boxing.Najlepiej przejdź się na jakiś trening,pierwszy zazwyczaj jest darmowy.Sam zobaczysz jak to wygląda i czy Ci odpowiada.
Zależy czego oczekujesz. Sportami i sztukami walki zajmuję się od ponad trzech lat. Dwa lata to aikido, o ile rozwinęło mnie to bardzo o tyle po aikido nie potrafiłem walczyć... a przekonałem się o tym na pierwszym treningu Brazylijskiego Jiu-Jitsu. Obecnie właśnie na BJJ się nastawiam, aczkolwiek zdarzyło mi się dwa razy wystartować w zawodach MMA, więc w między czasie liznąłem trochę boksu, kicka i tajskiego. Od siebie polecił bym Ci brazylijskie, bo już po dwóch-trzech miesiącach treningów śmiało możesz jechać na zawody aby się sprawdzić... co prawda żeby wygrać musiał byś być mega kotem, no ale każdy bije się w swojej dywizji ;)Idź na różne zajęcia i sprawdź co Cię kręci najbardziej.
Na pewno nie interesuje mnie napierdal*anie się na ulicy I na razie jakiekolwiek zawody odpadają, bo nie wiem, czy to w ogóle mnie kręci. Chcę po prostu podnieść ogólną sprawność i sprawdzić swoje możliwości/limity, bo ze względu na rozmiary powątpiewam w możliwości zostania zwinnym kociakiem.
Jutro się przejdę zobaczyć Muay, w przyszłym tygodniu zerknę na BJJ, a zaczynam i tak dopiero od stycznia.
Najlepsze są te kobiety, które są cnotliwe wobec obcych, a rozpustne wobec męża.
Znałem kobietę z takim zezem, że jak płakała, to łzy ściekały jej zza uszu.
Nigdy niczego nie trenowałem, totalnie żadnej sztuki walki, ale zdarzały mi się hmm.. umówmy się... sparingi z różnymi takimi, najbardziej poskładał mnie judoka, nie miałem żadnych szans, z bokserem nie było już tak strasznie. najpewniej czułem się w potyczce z kumplem od krav-magi
z bjj nigdy się nie próbowałem.
W swoim życiu trenowałem boks, karate, judo, bjj i zapasy. Z czego od 8 lat trenuję regularnie bjj i zapasy. Stałem na bramkach w Sopocie i prałem się nie raz. Uwierz mi na słowo, że wszystkie sporty uderzane są dobre do czasu, aż nie trafisz na kogoś kto umie się szarpać. Osłonić się przed uderzeniem można bez problemu, a tym bardziej jak ktoś cokolwiek ćwiczy i jest żwawy. Obejrzyj sobie jakąkolwiek galę UFC. W starciu uderzanie vs. szarpanie prawie zawsze wygrywa szarpanie. Dodatkowo przy sportach szarpanych rozwijasz całą sylwetkę i wysiłek jest bardzo duży. Efekty wizualne są widoczne dosyć szybko. Przez całą swoją pracę na bramkach w Sopocie jeden raz kogoś uderzyłem. Wszystkie problemy kończyły się najczęściej duszeniem lub dźwignią. Nigdy KO.
2x złoto na Pucharze Polski BJJ w Koninie 1x srebro
3x srebro na ADCC i 1x brąz
parę razy jakieś lokalne zawody też stawałem na pudle, ale zdecydowanie najbardziej satysfakcjonujący był Puchar i ADCC
To szacunek Ja jak na razie zazwyczaj odpadałem w ćwierćfinale... przygotowywałem się na tegoroczny PP i dorwała mnie kontuzja dwa tygodnie przed ;( Teraz wracam i dbudowywuje formę bo 3tygodnie nic nie robiłem ;(
Wszystkie kontuzje złapałem na treningu i nie ma rozgraniczenia zawodowstwo/amatorka. Idziesz na trening i walczysz zarówno z lapsami jak i kocurami. Masz jakiś poziom nawet niski ale ogarniasz to jedziesz na zawody. Mimowolnie rozwijasz się i wchodzisz na wyższy pułap, a kontuzja może Cie złapać nawet na rozgrzewce
Racja. Nie poddawać się i do przodu. Ja tam się nie zniechęcam, kontuzje to niestety element sportu. Żal mi trochę formy, ale 3tygodnie to nie rok, miesiąc i będę silniejszy.
MMA czyli inaczej Mieszane Sztuki Walki. Chyba oczywiste dlaczego. Mozesz isc w punche i kicki z kickboxingu/muay thai, albo w parter i byc grapplerem Judo, BJJ, wrestling sa od tego. Mozna tez isc rownomiernie w oba kierunki - co osobiscie polecam w takim wypadku. Freestyle jest uniwersalny - cwiczysz umiejetnosci na kazdym polu - sile, kondycje, wytrzymalosc, gibkosc, szybkosc itd itp.
A do tego trening we wlasnym zakresie - silka, workout, basen, sport itd.
''[...]Chwała przemija, dziewczyny mają w dupie blizny,
Dlatego wciąż myślę chujem, tak każe mi
mój instynkt,
Ale dziś częściej ratuje mnie mój urok
osobisty.''
Nie ma najlepszego stylu walki. Liczy się doświadczenie i lata treningu.
Nawet taki bokser, po kilku latach ostrego treningu będzie cholernie trudnym przeciwnikiem (odporność na ciosy, uniki, praca nóg, ogólna twardość). Proponuje Kung-fu lub boks- na początek.
Nie ma najlepszego stylu walki. Liczy się doświadczenie i lata treningu.
Nawet taki bokser, po kilku latach ostrego treningu będzie cholernie trudnym przeciwnikiem (odporność na ciosy, uniki, praca nóg, ogólna twardość). Proponuje Kung-fu lub boks- na początek.
"po kilku latach ostrego treningu będzie cholernie trudnym przeciwnikiem (odporność na ciosy, uniki, praca nóg, ogólna twardość)"
tiaa, pamiętam byłem kiedyś na jakieś wiejskiej imprezie i też był koleś w koszulce super slim taki killer ćwiczył ileś tam lat ... zaczął barami rzucać, kozaczyć, dostał z boku ze sztachety, potem tylko pare kopów w parterze i tyle te "techniki" dały ...
oglądałem ciekawy program ostatnio, pokazujący wpływ takich sportów na stawy i ogólny komfort życia po zakończeniu treningów (oczywiście nikt o tym nie myśli w wieku 20) i ogólnie doradzano bardziej stretching, siłkę z średnimi obciążeniami, biegi i to zwykłe nie interwałowe, bo po czasie dochodzi do mikro uszkodzeń stawów i ścięgien i po zabawie
Zauwazyłeś istotny fakt Urlick. Ten świat super ekstra zajebistych treningów, to nie tylko wypluwanie płućv, ale tzn "zdrewnienie" czy jakoś tak mi o tym mówiono, tzn proces utwardzania kości.
To jest dopiero debilizm, ale jeśli robi sie cośz głową i nie jest sie kierowanym przez idiotów, tonic takiego nie doznasz. amen
BAS-3 szybko i na temat, kilka seminariów i potrafisz kilka konkretnych rzeczy Sprawdź w sieci. Byłem na kilku seminariach. Zostało mi w nawyku duszenie na każdej dziwnej akcji. Gość po takich zabawach nie ma praktycznie śladu. A Ty nie masz sprawy o pobicie
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
Nie chciało mi się czytać całego tematu. Ale jeśli chcesz umieć się obronić i tylko tyle: Krav Maga/Combat Aikido
Jeśli interesuje Cie coś więcej niz tylko obrona, polecam wschodnie sztuki walki jak: Kung-fu( to wymaga najwiecej treningu)
Karate
Aikido
Takewondo
Przy czym w tych sztukach, łatwo znaleźć swój sposób na życie.
Jeśli jest coś, co nie jest wykonalne trzeba znaleźć kogoś kto o tym nie wie i to zrobi.
ja ide na krav mage z laską za jakiś czas
samoobrona się przydaje, a kravka niby samoobrona ale może bidy narobić (nie piszę tu o oczach i kroczach )
Zasady portalu
Osobiscie polecam Tai Chi Chuan Nie tylko zdrowe, ale w walce tez dobre.
k1 masz w nim i boks i nogi <3
I tak wszystko zależy od zawodnika, a nie od sztuki walki...
Ja chodziłem na muay thai i naprawdę w krótkim czasie sie sporo nauczyłem. Jest najbardziej wszechstronna jeśli chodzi o stójkę.
Obecnie trenuje mma i troche zaluje, ze nie zaczalem od tego sportu mojej przygody z sportami walki. W moim odczuciu jest to jedna z najskuteczniejszych na ulicy
Polecam Kyokushin Budo Kai jest to sytem (bardziej organizacja) wywodzacy sie z pelno kontaktowego Kyokushin. Gdzie bazowym stylem jest Kyokushin, ale treningi sa zroznicowane, poniewaz kazdy znajdzie cos dla siebie K1 / MMA / elementy samoobrony. Czyli jeden wielki mix z dostepem do najlepszych swiatowych trenerow ktozy bardzo czesto odwiedzaja Polske na zaproszenie polskiej organizacji.
Tak na dobra sprawe wszystko jest dobre, kazda sztuka walki, ktora jest w pelni kontaktowa.
Nie polecam systemow wojskowych dla poczatkujacych, poniewaz nie masz wyczucia w tym co robisz. Bardzo latwo doprowadzic kogos do smierci lub trwalego kalectwa. Kiedy na "ulicy" skacze ci adrenalina.
Najsmutniejsze jest to, ze w Polsce praktycznie nie istnieje cos takiego jak samoobrona w majestacie prawa ...(ale to nie portal o tym). Osoba, ktora cos trenuje zawsze przez polskie prawo jest postrzegana jako osoba uzywajaca narzedzi.... (paranoja)
Trochę odkopie, bo stwierdziłem, że basen nie da mi rygoru i motywacji, której teraz potrzebuję i szukam jakiegoś systemu/sztuki. Mam 193 wzrostu i ok 98kg, mięśnie mam raczej przeciętne, trochę oponki No i generalnie jestem wolny i mało zwinny. Myślałem o KravMadze ew. BJJ, ale BJJ kojaży mi się tylko z parterem a KravMaga z bardziej technicznym sportem. Karate może być dla mnie za ciężkie.
Muay thai jako najbardziej uniwersalne? Nie mam problemów na ulicy i nie szukam kłopotów, ale miejsca, żeby poprawić szybkość, siłę i nie zrobić z siebie karka.
Najlepsze są te kobiety, które są cnotliwe wobec obcych, a rozpustne wobec męża.
Znałem kobietę z takim zezem, że jak płakała, to łzy ściekały jej zza uszu.
Sam ćwiczyłem rok muay thai i mogę Ci szczerze polecić, jeśli nie lubisz parteru to albo muay thai albo boks według mnie. Na tajskim poprawisz sobie i szybkość i siłę, zależy też od poziomu klubu w jakim będziesz trenował .
Polecam oczywiście tajski boks.Sam trenuje,dla mnie jest najbardziej ciekawy i skuteczny, jeśli chodzi o full kontackt.Poprawia,kondycje ,daje wewnetrzna sile i pewnośc siebie.Nie jest tak skomplikowany jak BJJ czy Kick Boxing.Najlepiej przejdź się na jakiś trening,pierwszy zazwyczaj jest darmowy.Sam zobaczysz jak to wygląda i czy Ci odpowiada.
don't ever give up...
Polecam oczywiście tajski boks.Sam trenuje,dla mnie jest najbardziej ciekawy i skuteczny, jeśli chodzi o full kontackt.Poprawia,kondycje ,daje wewnetrzna sile i pewnośc siebie.Nie jest tak skomplikowany jak BJJ czy Kick Boxing.Najlepiej przejdź się na jakiś trening,pierwszy zazwyczaj jest darmowy.Sam zobaczysz jak to wygląda i czy Ci odpowiada.
don't ever give up...
Zależy czego oczekujesz. Sportami i sztukami walki zajmuję się od ponad trzech lat. Dwa lata to aikido, o ile rozwinęło mnie to bardzo o tyle po aikido nie potrafiłem walczyć... a przekonałem się o tym na pierwszym treningu Brazylijskiego Jiu-Jitsu. Obecnie właśnie na BJJ się nastawiam, aczkolwiek zdarzyło mi się dwa razy wystartować w zawodach MMA, więc w między czasie liznąłem trochę boksu, kicka i tajskiego. Od siebie polecił bym Ci brazylijskie, bo już po dwóch-trzech miesiącach treningów śmiało możesz jechać na zawody aby się sprawdzić... co prawda żeby wygrać musiał byś być mega kotem, no ale każdy bije się w swojej dywizji ;)Idź na różne zajęcia i sprawdź co Cię kręci najbardziej.
Na pewno nie interesuje mnie napierdal*anie się na ulicy I na razie jakiekolwiek zawody odpadają, bo nie wiem, czy to w ogóle mnie kręci. Chcę po prostu podnieść ogólną sprawność i sprawdzić swoje możliwości/limity, bo ze względu na rozmiary powątpiewam w możliwości zostania zwinnym kociakiem.
Jutro się przejdę zobaczyć Muay, w przyszłym tygodniu zerknę na BJJ, a zaczynam i tak dopiero od stycznia.
Najlepsze są te kobiety, które są cnotliwe wobec obcych, a rozpustne wobec męża.
Znałem kobietę z takim zezem, że jak płakała, to łzy ściekały jej zza uszu.
Nigdy niczego nie trenowałem, totalnie żadnej sztuki walki, ale zdarzały mi się hmm.. umówmy się... sparingi z różnymi takimi, najbardziej poskładał mnie judoka, nie miałem żadnych szans, z bokserem nie było już tak strasznie. najpewniej czułem się w potyczce z kumplem od krav-magi
z bjj nigdy się nie próbowałem.
sialalalala! mmmmmiłość!
sialalalala! roomantyzm!
sialalalala! ruuuchanie!
sialalalala! penetracja odbytu! -u-u-u!
penetracja odbytu! -u-u-u!
BJJ jak by nie patrzeć wywodzi się z Judo Co do różnic to w BJJ skupia się większą uwagę na walce w parterze a w Judo na rzutach.
W swoim życiu trenowałem boks, karate, judo, bjj i zapasy. Z czego od 8 lat trenuję regularnie bjj i zapasy. Stałem na bramkach w Sopocie i prałem się nie raz. Uwierz mi na słowo, że wszystkie sporty uderzane są dobre do czasu, aż nie trafisz na kogoś kto umie się szarpać. Osłonić się przed uderzeniem można bez problemu, a tym bardziej jak ktoś cokolwiek ćwiczy i jest żwawy. Obejrzyj sobie jakąkolwiek galę UFC. W starciu uderzanie vs. szarpanie prawie zawsze wygrywa szarpanie. Dodatkowo przy sportach szarpanych rozwijasz całą sylwetkę i wysiłek jest bardzo duży. Efekty wizualne są widoczne dosyć szybko. Przez całą swoją pracę na bramkach w Sopocie jeden raz kogoś uderzyłem. Wszystkie problemy kończyły się najczęściej duszeniem lub dźwignią. Nigdy KO.
Royce i pierwsze edycje UFC są tego przykładem Btw. masz jakieś osiągnięcia na matach po tych 8 latach?
2x złoto na Pucharze Polski BJJ w Koninie 1x srebro
3x srebro na ADCC i 1x brąz
parę razy jakieś lokalne zawody też stawałem na pudle, ale zdecydowanie najbardziej satysfakcjonujący był Puchar i ADCC
To szacunek Ja jak na razie zazwyczaj odpadałem w ćwierćfinale... przygotowywałem się na tegoroczny PP i dorwała mnie kontuzja dwa tygodnie przed ;( Teraz wracam i dbudowywuje formę bo 3tygodnie nic nie robiłem ;(
Przez 8 lat miałem mnóstwo kontuzji, a zawsze wracałem mocniejszy go hard or go home.
BJJ na poziomie amatorskim i bez startów nadal jest kontuzjogenne?
Najlepsze są te kobiety, które są cnotliwe wobec obcych, a rozpustne wobec męża.
Znałem kobietę z takim zezem, że jak płakała, to łzy ściekały jej zza uszu.
Wszystkie kontuzje złapałem na treningu i nie ma rozgraniczenia zawodowstwo/amatorka. Idziesz na trening i walczysz zarówno z lapsami jak i kocurami. Masz jakiś poziom nawet niski ale ogarniasz to jedziesz na zawody. Mimowolnie rozwijasz się i wchodzisz na wyższy pułap, a kontuzja może Cie złapać nawet na rozgrzewce
Racja. Nie poddawać się i do przodu. Ja tam się nie zniechęcam, kontuzje to niestety element sportu. Żal mi trochę formy, ale 3tygodnie to nie rok, miesiąc i będę silniejszy.
MMA czyli inaczej Mieszane Sztuki Walki. Chyba oczywiste dlaczego. Mozesz isc w punche i kicki z kickboxingu/muay thai, albo w parter i byc grapplerem Judo, BJJ, wrestling sa od tego. Mozna tez isc rownomiernie w oba kierunki - co osobiscie polecam w takim wypadku. Freestyle jest uniwersalny - cwiczysz umiejetnosci na kazdym polu - sile, kondycje, wytrzymalosc, gibkosc, szybkosc itd itp.
A do tego trening we wlasnym zakresie - silka, workout, basen, sport itd.
''[...]Chwała przemija, dziewczyny mają w dupie blizny,
Dlatego wciąż myślę chujem, tak każe mi
mój instynkt,
Ale dziś częściej ratuje mnie mój urok
osobisty.''
Mathias, to mówisz, że mniej więcej tak sobie radziłeś?
http://www.youtube.com/watch?v=S...
Najlepsze są te kobiety, które są cnotliwe wobec obcych, a rozpustne wobec męża.
Znałem kobietę z takim zezem, że jak płakała, to łzy ściekały jej zza uszu.
Polecam ' Tekken Force ' i ' Mortal Kombat ', wysiłku zero, cwiczysz jak Ci pasuje i znasz multum kombinacji!!
- a co jeśli pewnego dnia będę musiał odejść, Puchatku? ...
- to wypierdalaj !!!
Nie ma najlepszego stylu walki. Liczy się doświadczenie i lata treningu.
Nawet taki bokser, po kilku latach ostrego treningu będzie cholernie trudnym przeciwnikiem (odporność na ciosy, uniki, praca nóg, ogólna twardość). Proponuje Kung-fu lub boks- na początek.
Mam wszystko w tyle...więc prawie się nie myle...
Nie ma najlepszego stylu walki. Liczy się doświadczenie i lata treningu.
Nawet taki bokser, po kilku latach ostrego treningu będzie cholernie trudnym przeciwnikiem (odporność na ciosy, uniki, praca nóg, ogólna twardość). Proponuje Kung-fu lub boks- na początek.
Mam wszystko w tyle...więc prawie się nie myle...
"po kilku latach ostrego treningu będzie cholernie trudnym przeciwnikiem (odporność na ciosy, uniki, praca nóg, ogólna twardość)"
tiaa, pamiętam byłem kiedyś na jakieś wiejskiej imprezie i też był koleś w koszulce super slim taki killer ćwiczył ileś tam lat ... zaczął barami rzucać, kozaczyć, dostał z boku ze sztachety, potem tylko pare kopów w parterze i tyle te "techniki" dały ...
oglądałem ciekawy program ostatnio, pokazujący wpływ takich sportów na stawy i ogólny komfort życia po zakończeniu treningów (oczywiście nikt o tym nie myśli w wieku 20) i ogólnie doradzano bardziej stretching, siłkę z średnimi obciążeniami, biegi i to zwykłe nie interwałowe, bo po czasie dochodzi do mikro uszkodzeń stawów i ścięgien i po zabawie
they hate us cause they ain't us
Zauwazyłeś istotny fakt Urlick. Ten świat super ekstra zajebistych treningów, to nie tylko wypluwanie płućv, ale tzn "zdrewnienie" czy jakoś tak mi o tym mówiono, tzn proces utwardzania kości.
To jest dopiero debilizm, ale jeśli robi sie cośz głową i nie jest sie kierowanym przez idiotów, tonic takiego nie doznasz. amen
BAS-3 szybko i na temat, kilka seminariów i potrafisz kilka konkretnych rzeczy Sprawdź w sieci. Byłem na kilku seminariach. Zostało mi w nawyku duszenie na każdej dziwnej akcji. Gość po takich zabawach nie ma praktycznie śladu. A Ty nie masz sprawy o pobicie