Kilka dni temu byłem na imprezie ze znajomymi ze studiów. Poznałem tam dziewczyne, jako że szedłem w tym samym kierunku co ona to postanowiłem że ją odprowadzę. Po drodze troche sie do siebie tulilismy, do tego laska zlapala mnie za reke, normalnie bym uznal to zachowanie za dziwne ale jako ze bylem troche pijany to uznalem to za ciekawostke. Wyciagnalem od niej numer i to tyle, myslalem ze nigdy juz jej nie zobacze bo takich akcji jak ta mialem juz duzo. Z tym ze w nastepny dzien dziewczyna sama z siebie napisala, smsujemy juz od kilku dni i swietnie nam sie dogaduje, az sie dziwie jak swietnie. Wydaje mi sie ze jest mna zainteresowana bo sama pierwsza inicjuje rozmowe, opowiada o sobie, pyta co u mnie, czasem komplementuje ze ladne imie itd itp... Podobno na dniach ma przyjechac po cos do mojego miasta (mieszka jakies kilkanascie km od niego) i pyta czy bede mial czas.. Nie napalam sie jakos mega na te znajomosc, ale nie chce zrobic jakiejs krzywej akcji. Co radzicie? Jak ja podejsc? Dziewczyna generalnie jest raczej z tych szarych myszek, przynajmniej takie mozna odniesc wrazenie.. Jakies rady? Z gory dzieki