Witam Panowie. Jestem tutaj nowy wiec prosze o wyrozumialosc. Kiedys podobala mi sie dziewczyna, kilka razy spotkaly sie nasze wzroki ale nie zrobilem doslownie nic w kierunku zblizenia sie do niej. Pewnie przez to ze trafilem tutaj dopiero niedawno. Po przeczytaniu wszystkich wskazowek jestem pewny siebie jak nigdy jednak mam drobna zagwostke. Czy podejscie do dziewczyny z ktora powiedzmy znam sie z widzenia od ponad roku bedzie roznilo sie w jakis sposob od tych ktore widze pierwszy raz(porady dotycza glownie poznawania osob calkiem nieznajomych)? Ostatnio uczylem sie sztuki openerowania. W tym przypadku direct raczej w gre nie wchodzi, stad tez bede musial zagadac gdy bedzie w grupce(na szczescie przewaznie jest z przyjaciolka, samej nie widzialem jej chyba nigdy). Jesli chodzi o otwieracze rozmow to gdyby byla sama dalbym rade, problem sie robi wlasnie gdy dochodza do tego osoby trzecie. Nie wiem czy bede w stanie ot tak zastosowac kino i zbudowac dobry raport a w rezultacie poprosic o numer, no i z drugiej strony glupio tak zostawic te jej przyjaciolke sama.
pewnie że głupio xD ogarniaj obie, target będzie zaskoczony twoją otwartością a koleżance zrobi się na tyle miło, że później będzie mówiła targetowi "ale fajny ten typ"
same korzyści xD
Dlaczego direct nie? Nigdy przecież nie rozmawialiście i uważam, że pozytywnie zareaguje, gdy do niej podejdziesz bez kombinowania. Przyjaciółka to wiesz, chwilę bez niej przeżyje. Nie przejmuj się tym co może pomyśleć ww. koleżanka. Najzwyczajniej podchodzisz i zabierasz ją na bok żeby porozmawiać.
Nie przesadzaj nie powinno niczym się różnić bo nie było miedzy wami żadnych relacji.
Już rok się niejako przygotowywałeś do tego to powiem ci że już wystarczy wal śmiało
Wal directem, skoro ponoc wasze spojrzenia 'spotykaly sie'. Podejdz z bananem na japie i powiedz co myslisz. Tylko nie wyznawaj jej milosci od razu - ale to powinienes juz wiedziec. Korzystaj z tej wiedzy, bo gdyby nie ten portal to musialbys za nia wybulic kosmiczne sumy. Dzialaj, nie marnuj jej.
''[...]Chwała przemija, dziewczyny mają w dupie blizny,
Dlatego wciąż myślę chujem, tak każe mi
mój instynkt,
Ale dziś częściej ratuje mnie mój urok
osobisty.''
Dzięki panowie za zainteresowanie. Jednak walne direct. Swoją drogą nawet drobne kino na dziewczynach w licealnym wieku działa niesamowicie wiele, one po prostu nie mają pojęcia czasem co odpowiedzieć, jednej musiałem tłumaczyć żeby przekazała coś pewnemu nauczycielowi 3 razy, taka zdziwiona była
Myślicie, że coś w tym stylu będzie ok? Podchodzę z bananem na twarzy:
Cześć, zastanawia mnie jedna rzecz
Jaka?
To, że chodzimy do jednej szkoły już ponad rok a wciąż nie zdążyliśmy się poznać. Czas to zmienić Przedstawiam się a dalej to już gadka szmatka. Zastanawiam sie czy dorzucić coś jeszcze w stylu że wygląda na intrygującą/interesującą osobę, czy zrobić to już później.
Synu spontan, nic nie planuj, to nie jest krecenie filmu, tylko podejscie do dziewczyny.
''[...]Chwała przemija, dziewczyny mają w dupie blizny,
Dlatego wciąż myślę chujem, tak każe mi
mój instynkt,
Ale dziś częściej ratuje mnie mój urok
osobisty.''
Stary stwarzasz sobie niepotrzebnie jakieś utrudnienia. Po prostu podejdź do niej i powiedz: "Cześć, chce Cię lepiej poznać, daj mi swój numer telefonu". A co na to koleżanka/przyjaciółka? A co zależy Ci bardzo na ocenie osób, które tak naprawdę Cię nie znają? Odpowiedz sobie na to pytanie i zacznij działać. Pozdro;).
"Nie dałem rady" jest 10 razy cenniejesze niż powiedzenie "co gdyby" Ponieważ gdybając nigdy nie wyjdziesz na arenę!