Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

starać sie czy nie

13 posts / 0 new
Ostatni
majkel123
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2014-11-26
Punkty pomocy: 0
starać sie czy nie

Witam wszystkich jestem nowy na tym forum, lecz zdązyłem przeczytać juz sporo historii.. sporo podobnych do mojej lecz jednak jak czlowiek zyjący nadzieją licze że jest to inna historia..
Zaczyna sie jak kazda inna.. ex ma 19lat a ja 21 bylismy w zwiazku 2 lata ona w tym roku uczyła sie do matury a ja studiowałęm, w miescie 130km od niej widywalismy sie średnio co 2 tygodnie, a gdy jeszcze mieszkalem w rodzinej miejscowosci to widywalismy sie czesciej (dzielilo nas 25km), teraz do rzeczy mielismy plany by zamieszkac razem bo po maturze miala studiowac w tym miescie co ja, były plany, miłość oraz .. rutyna.
W czerwcu ona wyjechała za granice do cioci by zarobic na studia poniewaz inaczej nie bylo by mozliwosci zeby studiowała ze mną (ode mnie nie chciala kasy, a jej rodzice tez nie chcieli jej wesprzec:/) raczej potepiali cos takiego jak "studia" -bo przeciez nie ma pracy po nich- bo tak w tv mowią.. ehh Niestety nie moglismy razem wyjechac bo jej ciocia sie nie zgodzila na wspolne mieszkanie, a ja mialem umowiona robote (pewną) w niemczech więc mieslimy przezyc jakos te 4 msc.. i tu zaczely sie schody bo gdy ona wyjechala na poczatku czerwca zaczełem sie robić zaborczy, doceniłem jak bardzo mi jej brakuje pragnąłem by pisała itp (pewnie znane wam zachowanie z autopsji) nie ukrywam wczesniej spotykalismy sie i pisalismy co 2 dni a nawet czesciej..
W lipcu wyjechalem za granice, i zaczelem pracowac wiec tez mialem mniej czasu ale i tak gadalismy.. lecz niestety ona zmienila sie tam za granicą jakis jej kolega z pracy dodał zdjecia i filmik z imprezy gdzie ona przytula sie do nich do zdjecia (moze przytula to za mocne slowo, obejmuje reką tak bym to ujął) jako ze zawsze byla grzeczną dziewczyna itp.. to bylem w szoku;p (fakt na imprezy czasami poszla w pl) ale te zdjecia mnie zdenerowaly.. bo uwazam ze gdy ktos jest w zwiazku i chodzi na imprezy to chyba jednak w tym zwiazku jest mu źle, no i po moim niewielkim wybuchu niezadowolenia ona postanowila ze chce "przerwe" w zwiazku.. nie zgodzilem sie .. ale i tak utknelem w tym szambie.. bo nie powiedziałem też "nie" łudziłem sie że gdy wroci do polski na studia to sobie to wyjeśnimy i moze bedziemy razem a moze nie, jak sie okazalo przegapila 1 ture naboru a gdy przyszla 2tura to stwierdzila ze zostanie w londynie.. (czesto w polsce to mowila.. ze nie chce mieszkac tu tylko w anglii ze tam sa lepsze zarobki itp - skutki wychowania ze w pl nic nie da sie osiagnac a tam na zmywaku ma sie aż 6tys zł..)
Troche zboczylem z tematu, mamy grudzien a ja nadal z nią gadam.. (wiem ze to glupie) dlatego kilka razy próbowałem to skonczyć.. mówiąc ze to nie ma sensu bo jak mamy przetrwac skoro nie jestesmy nawet razem, kilka razy przestalem sie do niej odzywac.. ale pisala , dzwonila wiec po 2 tyg wymieklem,
z jej ust wiele razy padly slowa "jesli sie kochamy to przetrwamy" "co ma byc to bedzie" "ja wierze ze wyjdzie" ogolnie to chciala bym do niej przyjechał (ale ja przeciez studiuje..). Kilka razy mówiła ze inni (znajomi oraz serdeczna koleżanka lat 35+) doradzali jej (tak sądze) bo mówiła że widzą ze mnie kocha i dziwi sie ze ja sadze inaczej -kurcze ale jak sie kocha to sie nie robi przerw co?
Po przeczytaniu tego forum dopiero zauwazylem jak wiele TYPOWYCH bledow popelnilem.. - 1 faza szok 2faza chęć powrotu byłej .. a teraz to juz sam niewiem, bedac w zwiazku chcialem zawsze rozmawiac o problemach ale ona juz nie zabardzo ..Wiele jej nauczylem;p np rozmawiać.. bo kiedys to byla taka szara myszka ale przy mnie sie zmienila na lepsze + zrobiła sie z niej duperka prima sort, wracając do sprawy bedac za granicą wiele sie dowiedzialem co jej nie pasowało ..(skutki koleżanki lat 35+ która jej "uswiadomila" ze ona sie zabardzo daje w zwiazku..)
no i szystko bylo by fajnie.. i moze bym jeszcze to szambo pociagnal do lutego (bo wtedy wraca) ale juz mnie to zaczyna denerwowac.. tkwie w tym gownie jak frajer, a ona zmienila sie bardzo i chodzi a to do "pubu" a to do clubu (chociaz moze nie czesto ale z raz na miesiąc.. (-iść rozumiem.. ale te pieprzone zdjecia za kazdym razem gdy ktos wstawia ;/ )

W sumie to po napisaniu tego wszystkiego nie wiem czego od was oczekuje.. chyba musiałem to z siebie wyrzucic i usłyszeć opinie z boku czy to ma sens gdy ona mniej sie stara (a twierdzi ze to ja sie nie staram) czy mam to zakonczyc.. (znajomym nie chce mi sie z tego "spowiadac" więc to odpada ;p)
Bardzo przepraszam za brak skłądni oraz długość.. licze ze jednak znajdą sie życzliwe osoby które doczytają do końca i doradzą co one by zrobiły w takiej sytuacji.

howtobepro
Portret użytkownika howtobepro
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Nibylandia

Dołączył: 2014-11-29
Punkty pomocy: 471

ona chodzi i się bawi a Ty siedzisz i jojczysz po forach.. chłopie, wyjdź też gdzieś. Mało to dziewczyn?

Ogólnie mało stąd rozumiem, bardzo chaotycznie to napisałeś.

Jak dziewczyna chce przerwy w związku to zawsze się to tak samo kończy. Ona oswaja siebie z myślą, że musi z Tobą zerwać.

---------

Nigdy porażka. Zawsze lekcja.

witkacy
Portret użytkownika witkacy
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 274

No było fajnie, ale się zjebało i razem nie jesteście. Na studiach zero fajnych dupeczek? Nie imprezujesz? Zamiast myślec o byłej, zajmij się swoim rozwojem i poznawaj nowych ludzi.
Acha, i najważniejsze. Olej ją - zerwij kontakt, bo to jest śmieszne - one cię w dupę kopnęła a ty z nią piszesz o pierdołach. Jesteś jej pieskiem czy psiapsiółą?

majkel123
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2014-11-26
Punkty pomocy: 0

Staram sie wychodzic;p ale jednak nie robie tego codziennie i caly czas.. jednak te mysli wracają , wspomnienia sie potęgują, Dlatego chciałbym byście powiedzieli czy jest szansa ze cos z tego bedzie? jesli tak to jakie metody mogą "cos " dać ? probowałem sie nie odzywać.. i faktycznie po 2 tyg duzo dało pozniej zalowalem ze tak szybko pękłem.

howtobepro
Portret użytkownika howtobepro
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Nibylandia

Dołączył: 2014-11-29
Punkty pomocy: 471

no to rób tak dalej, zerwij kontakt i zajmij się sobą Wink

---------

Nigdy porażka. Zawsze lekcja.

majkel123
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2014-11-26
Punkty pomocy: 0

oj ;p nawiązywałem do tego bardziej "jak odzyskać byłą" gdzie proponuje sie miesiąc ciszy.. nie mam wysokiego poczucia włąsnej wartosci (ze wzgledu na kilka blizn na twarzy) ale i tak staram sie tym nie przejmować.. on była naprawde piekna.. i wartosciowa więc znaleść drugą taką juz tak łatwo nie bedzie.. dodam jeszcze ze narazie nie mam ochoty wdawac sie w cos.. czuje ze musimy to faktycznie zakonczyc zeby to sie skonczylo. bo Koniec byl taki z dupy, bez powaznych problemów, sama mowila ze inni jej mowia ze gdyby wrocila teraz do pl to bysmy do siebie wrocili (no ja sam nie wiem jakby bylo..) ale te nadzieje z jej strony nie ułatwiają tego żeby to skończyć.. (wiem, nie myśle głową lecz uczuciami.. ale co poradzić)

Dazwid
Portret użytkownika Dazwid
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Sin City

Dołączył: 2012-04-07
Punkty pomocy: 642

Inni jej mówią? śmieszne to jest. Myślisz, że ona tam za Tobą tak rozpacza? Wiesz jakie branie mają ładne dziewczyny w UK gdzie jest ich garstka? Miej do siebie szacunek skoro ona go nie ma!

majkel123
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2014-11-26
Punkty pomocy: 0

tak inni.. ta kolezanka a nawet "kolega" jak byla z nim ostatnio na piwie. . ja sie wkurzając ją zrażam, z drugiej strony jak tu sie nie wkurzac i wierzyć na odległość.. a branie to ma.. nie raz tego doswiadczylem.. mówiąc miej szacunek masz na mysli, przestać sie odzywać nawet gdy ona bedzie bardzo chciala gadac?

Dazwid
Portret użytkownika Dazwid
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Sin City

Dołączył: 2012-04-07
Punkty pomocy: 642

Mówiąc miej szacunek do siebie, mam na myśli żebyś nie tkwił w tej próżni. Zmarnujesz cenne miesiące swojego życia. Piszesz, że męczy Cię ta sytuacja więc weź sprawy w swoje męskie ręce! Bądź mężczyzną w tej sytuacji, pokaż jej swoją wartość i powiedz że nie chcesz takiego związku kto wie, może ona zmieni zdanie i nie wróci w lutym? Napisz jej że musisz skupić się na swoim życiu, że nie możesz miesiącami oczekiwać na kogoś w niepewności, i żeby odezwała się jak wróci.

czysteskarpety
Portret użytkownika czysteskarpety
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: 3miasto

Dołączył: 2014-11-06
Punkty pomocy: 2595

Stary nie chcę cię dołować, bo widzę, że przejmujesz się nawet jej fotkami z imprez, ale bierzesz w ogóle pod uwagę, że ktoś już ją tam przeleciał? Tylko nie mów nic w stylu "jestem pewien, że nie bla bla" bo to co ona mówi nie ma żadnego znaczenia, kobiety potrafią się perfekcyjnie maskować, a potrzeby mają tak jak i my faceci. Osobiście uważam, że ta gra nie jest warta twojego poświęcenia. Przerwy, wyjazdy, długie rozstania to pic na wodę, to wszystko pieprzy. Myślałeś o jakiejś alternatywie(w postaci innej laski)?

majkel123
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2014-11-26
Punkty pomocy: 0

chyba nie napisalem najlepszego.. w lutym to ona wroci na 2 tygodnie.. a na stale moze w październiku..(moze na studia.. poki co poszla tam do szkoly jezykowej) ogólnie to macie niestety racje;/ (chyba podświadomie liczyłem na komentarz który powie ze jak sie kochamy to faktycznie przetrwamy.. itp.) no ale teraz schodze na ziemie.., o innych laskach myslałem ale jakos takiej fajnej niespotkalem do tej pory.. a jeśli chodzi o przelecenie to tak.. myslalem nad tym i do tej pory byla dziewica. ostatnio mi napisala (po nie odzywaniu sie 2tyg przezemnie ze chciala by to ze mna zrobic a nie z kims innym..i ze ma duzo propozycji do kina czy gdzies indziej ale nie odpisuje nigdy na nie) troszke mnie zadziwila i tak nawet coś palnąłem jej ze wydaje mi sie ze ona ma to juz za soba.. zdziwila sie czemu tak o niej myśle. Kobiety cieżko jest zrozumiec.. chwilami mialem ochote zdobyc jej haslo do fb i znalesc dowod i mieć te sprawe zakończoną..

Pewności nie mam.. wydaje mi sie ze nigdy nie ufałem jej tak w 100% bo wiadomo jak ktos tak chodzi ze znajomymi czy to do klubu czy gdzies to juz cieżko budować zaufanie.. (zwlaszcza ze dowiedzialem sie ze byla tam ze zdjec.. a nie od niej)
z drugiej strony też nie moge jej zabraniac jak robilem to do tej pory.. przez to czuła sie jak w klatce..-to jej słowa

Konstanty
Portret użytkownika Konstanty
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: 3city

Dołączył: 2014-03-13
Punkty pomocy: 3523

Jestes jej opcją zapasową na wypadek gdyby tam jej nie wyszlo i musiała wrócić do PL. Obudź się.

____________________________________________
"Umysł jest jak spa­dochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein

radoos
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2011-06-30
Punkty pomocy: 32

OBUDŻ SIĘ ...

Niszczysz sobie powoli psychikę ... i wiedz że gówno z tego będzie skoro już nic nie ma.

Masz 21 lat ... Ja mam 30 i wiedz ze gdybym miał 21 to nie myślałbym o poważnym związku bo to nie ten czas . Poznawaj nowe dupery i ŻYJ !!!!

Bo trzeba żyć a nie przeżyć !

Zapomnij o Niej ... im wcześniej zapomnisz i poznasz kogoś nowego tym wcześniej zadrwisz z siebie wpominając jak zrozpaczony po forach pisałeś.

Pozdrawiam Cię