Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Stanąłem na skrzyżowaniu zawodowym i nie wiem gdzie skręcić

17 posts / 0 new
Ostatni
gringo
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: ----------------

Dołączył: 2017-02-13
Punkty pomocy: 0
Stanąłem na skrzyżowaniu zawodowym i nie wiem gdzie skręcić

Witam wszystkich. Mam problem, jednak nie dotyczy on relacji damsko męskich lecz życia zawodowego. Otóż po studiach podjąłem pracę połączoną z cyklem przygotowania do wykonywania pewnego zawodu. Praca wiąże się z wymiarem czasowym często do 10 h dziennie. Ciekawi mnie to czym się obecnie zajmuje, zawsze chciałem wykonywać zawód który mam nadzieje zdobędę, jednak ostatnio uświadomiłem sobie że nie chce poświecać życia prywatnego kosztem siedzenia w pracy lub przynoszeniem pracy do domu jak ma to miejsce w chwili obecnej np na weekendy. Perspektywy finansowe wykonując ten zawód w przyszłości ciężko przewidzieć.Nie mam nawet czasu na swoje hobby, spotkania ze znajomymi, wyjścia na miasto. Co byście zrobili na moim miejscy dalej brnelibyście w to czy poszukali czegoś innego?

Dominikkow
Portret użytkownika Dominikkow
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1993
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1349

A chcesz być niewolnikiem?
Bo ja nie. Nawet swoim własnym. Mój pradziadek robił buty do 87 r.ż W warsztacie siedział całymi dniami. A dlaczego? Bo to kochał.

_____________________________________________________________

Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.

gringo
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: ----------------

Dołączył: 2017-02-13
Punkty pomocy: 0

Dominikkow nie chce być niewolnikiem tak jak każdy raz dlatego uświadomiłem sobie że jeżeli patrzysz za okno a tam jest ciemno na zegarek a jest godzina 17- 18 to cos jest nie tak. Dlatego chcę jak najwcześniej podjąć dezycję jak najwcześniej poza tym nie tak łatwo o dobrze płatną pracę w dzisiejszych czasach odrazu po studiach

saverius
Portret użytkownika saverius
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-03-28
Punkty pomocy: 1651

Polska. Kraj wschodnioeuropejski, postkomunistyczny, mocno na dorobku, kredytach, uzależniony od kapitału zagranicznego. Gdzie nieraz 40% pensji to koszt najmu (w krajach zachodnioeuropejskich około 20%).

Albo zapierdalasz po godzinach i masz: perspektywę rozwoju, kasę i możliwość awansu. Możesz też próbować być freelancerem lub otwierać własną firmę. Ale zawsze będziesz musiał zapierdalać ostro. Taki kraj, takie warunki, też i taki etap życia. Więcej czasu przychodzi z czasem, bo awansujesz, bo zmieniasz firmę, albo masz własną i outsource'ujesz zadania. Nie chciałbym się tu rozwodzić nad niuansami, czy wchodzić w głębszą polemikę z osobami bardziej doświadczonymi, no ale tak to po prostu jest. Elastyczne godziny pracy i taki szybki styl życia na telefon i robi się.

Albo zapierdalasz od do: możesz wtedy pracować w biedronce. Reszty nie potrzeba tłumaczyć.

To prawda, że na łożu śmierci nikt nie mówi: "o kurwa chyba za mało w swoim życiu pracowałem!".

Jedno jest pewne: taki mamy klimat. Dostosuj się albo zgiń. Survival of the smartest. A i nie trać czasu na walki z góry przegrane - wszystko to dotyczy też Twoich znajomych. Z resztą udawanie, że ma się mniej wolnego czasu niż w rzeczywistości jest obecnie modną formą autoprezentacji i kreowania swojego wizerunku Wink

__________________________________________________________

Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.

gringo
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: ----------------

Dołączył: 2017-02-13
Punkty pomocy: 0

saverius dokładnie żeby do czegoś dojść trzeba ZAPIERDALAĆ, nieważne w jakiej dziedzinie. Zdaję sobie sprawę też z tego, iż jestem na etapie gdzie należy się określić co chce się w życiu naprawdę robić aby to przynosiło dochody. Obecnie wygląda to tak, że krótko mówiąc zapieradalam, zarobki średnie ,duża konkurencja w branży. Ale widzę że coś trzeba bedzie poświęcić praca albo życie osobiste.

gringo
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: ----------------

Dołączył: 2017-02-13
Punkty pomocy: 0

Tylko już nie widzę alternatywy co miałbym robić jeżeli nie to czym sie zajmuje w chwili obecnej.

ann39
Portret użytkownika ann39
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2017-02-10
Punkty pomocy: 453

Zderzenie z prawdziwymi polskimi realiami. Każdy to przechodził, przejdzie albo nadal przechodzi.
Dlatego jestem na studiach ale wybrałem takie gdzie będę miał kontakt z ludźmi i każda nowa osoba będzie inną.

Mysle że nikt ci jednoznacznie nie odpowie na twoje pytanie. Przecież i tak zrobisz jak chcesz Smile
- Możesz wytrwać, za rok/dwa uda ci się rozwinąć obecną/znaleźć prace nowa w tym co lubisz
- A może nigdy nie ida ci się znaleźć nic nowego i będziesz gnił w domu po 10h

I wiesz co... teraz pod koniec tej wypowiedzi wiem że coś z rym zrobisz bo już cię to gniecie a jak coś gniecie to nie można być szczęśliwym Smile
Ja bym szukał czegoś podobnego ale z innymi nakładami czasowymi, ew totalnie innego.

gringo
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: ----------------

Dołączył: 2017-02-13
Punkty pomocy: 0

Niesamowicie mnie to gniecie a nie jestem typem faceta, który może egzystować mając coś ciężkiego na głowie. Cały czas myślałem aby wytrwać rok, zobaczyć jak wszystko wygląda w praktyce i wtedy podjąć decycje żeby później nie powiedzieć " kurde może jednak trzeba było przecierpieć swoje a potem byłoby lepiej". Serce mówi że to nie jest to co chce robić oraz że szkoda zdrowia ale rozum, iż na czymś trzeba zarabiać, mieć pieniądze na życie

ann39
Portret użytkownika ann39
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2017-02-10
Punkty pomocy: 453

Biorąc pod uwage poleskie realia poświęć się ten rok i podejmij ostateczną decyzje, możesz przeciez w miedzyczasie szukać innej pracy.

Dodatkowo nie zapominaj o siłowni albo robieniu tego co lubisz, np, gra na gitarze itd.

10H dziennie to duzo ale ja potrafiłem pracować po 12 +2h na dojazdy. To była marna egzystencja, wtedy to totalnie nie miałem czasu na nic, dochodziły momenty gdzie miałem nocke a myślałem że jest dzień i odwrotnie. Przy twoich 10h masz większe możliwości, nie zaniedbuj innych sfer przez to i rozglądaj się systematycznie za czymś innym co byś mógł robić. Innego wyjścia chyba nie ma.

Raz
Portret użytkownika Raz
Nieobecny
uwaga!!! edytuje i usuwa swoje wpisy!!!
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 25
Miejscowość: Wałbrzych

Dołączył: 2012-08-29
Punkty pomocy: 370

Jeśli robisz to co zawsze chciałeś robić i przynosić Ci to będzie wymierne korzyści finansowe to nie rezygnuj z tego.

By w życiu do czegoś dojśc trzeba ostro harować i nierzadzko wiele poświęcić, sam pracuje w systemie 4-brygadowym, gdy moi znajomi wychodzili na imprezy, ja w soboty miałem drugą zmianę, nocki w sylwestra itp

10h pracy to jeszcze nic, bywały dni pracy po 12-16h, a nawet miesiące po 12h, niestety trzeba sie poswiecac jesli w dalszej perspektywie liczysz na awans.

Czy mimo to czułem sie ograniczony? nie, lubie to co robie i czuje się spełniony, i uwierz mi, że przy odrobinie zaangażowania znajdziesz czas na wszystko, poza pracą mam czas na moje czasochłonne hobby połączone z zarobkiem i pomimo tego mam czas na znajomych i kobietę.

"Wszyscy muszą być kimś, mi wystarcza być sobą"

gringo
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: ----------------

Dołączył: 2017-02-13
Punkty pomocy: 0

zgadzam się z wami żeby do czegoś dojść trzeba ostro zapierdalać.
Raz bywa tak że 8- 10 h dziennie reszta do domu na kolejne 4-6h i soboty wyjęte z głowy. Robie to co chciałem robić lecz ze wzgledu na to jak to wygląda coraz mniejszą mi to sprawią przyjemność.

Adonis_Zeiler
Portret użytkownika Adonis_Zeiler
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Kołobrzeg

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 13

Ja bym zrobił tak:
Jeżeli dzięki tej pracy mam szansę zdobycia doświadczenia czy jakiś uprawnień to przemęczył bym się tyle ile trzeba. Później, po osiągnięciu tego wszystkiego co chce w tym przedsiębiorstwie, podjąłbym się innej pracy w której będę miał więcej czasu dla siebie. Początki są ciężkie .Wszystko wymaga poświęcenia . Jak to mówią nie ma bólu , nie ma wzrostu Wink

lukas198820
Portret użytkownika lukas198820
Nieobecny
Zasłużony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2010-07-08
Punkty pomocy: 362

Zawód podaj człowieku.

gringo
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: ----------------

Dołączył: 2017-02-13
Punkty pomocy: 0

Jeszcze bez zawodu, konieczność zrobienia 3 letnie aplikacji prawniczej.

lukas198820
Portret użytkownika lukas198820
Nieobecny
Zasłużony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2010-07-08
Punkty pomocy: 362

W zyciu powinienes robic to co lubisz.Wiadomo latwo sie mowi.☺Inaczej kolego bedzie tak jak tetaz ze cos ciagke bedzie cie meczylo.Moze sproboj zaakceptowac to co masz a bedzie latwiej?

gringo
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: ----------------

Dołączył: 2017-02-13
Punkty pomocy: 0

Może masz racje żeby sporobować zaakceptować obecny stan, już parę osób powiedziało mi żeby cieszyć się z tego co mam. Nie jest to co mi sprawia mega przyjemność perspektywa taką która cięzko przewidzieć. Wydaje mi się że muszę chyba trochę odpocząć od tego wszystkiego, spojrzeć na to trochę z boku i dopiero wtedy podjąć decyzję ponieważ wychodzę z założenia, że praca ma zapewniać przede wszystkim dobre źródło dochodu i w miarę względne zadowolenie oraz to aby żyć dla siebie a nie dla pracy