Panowie, nie znalazłem takiego tematu na forum. Proszę o pomoc. Widziałem się z dziewczyną raz. Chce umówić kolejny. Kiedy mówię o randce to ona mnie poprawia "na spotkanie". Drugie spotkanie ma się odbyć w kawiarni (znowu). Kiedy dochodzi do jakichś tekstów (prawie wgl nie pisze do niej), nazwijmy sobie "miłosnych" czy raczej "pobieżnie miłosnych" to też w jakiś sposób poprawia. To znaczy bardzo odchodzi od "zaangażowania", mimo że z mojej strony czegoś takiego nie ma. Mam nadzieję, że mnie rozumiecie. Pytanie jest takie, czy nastawić się już teraz, że to będzie kolejny raz, kiedy panna oczekuje bardziej "miłych wyjść, na które się ją zawiezie i za nią zapłaci", czy może są takie, co na początku się dystansują i trzeba działać tak jak z każdą. Będę działał tak jak z każdą. Progres w dotykaniu. Progres w całowaniu.
Może to jakaś polonistka i za słownik robi. Myślę, że zasada patrz na to co robi, a nie mówi sprawdzi się doskonale. Dzisiaj koleżanka zabraniała mi kłaść rękę jej na kolano, mimo to kładłem i świetnie się przy tym bawiła
Najpierw pociąg w tunelu, potem następna stacja nic na odwrót
"Widziałem się z dziewczyną raz. Chce umówić kolejny. Kiedy mówię o randce to ona mnie poprawia "na spotkanie""
To zamiast pisać "randka" użyj słowa "spotkanie". Mimo, iż to będzie randka, niech ona myśli, że normlanie spotkanie.
"Kiedy dochodzi do jakichś tekstów (prawie wgl nie pisze do niej), nazwijmy sobie "miłosnych" czy raczej "pobieżnie miłosnych" to też w jakiś sposób poprawia."
Panna cię może po prostu stopować bo w jej mniemaniu może za bardzo się rozpędzasz
" Pytanie jest takie, czy nastawić się już teraz, że to będzie kolejny raz, kiedy panna oczekuje bardziej "miłych wyjść, na które się ją zawiezie i za nią zapłaci"
A czy na pierwszym spotkaniu musiałeś po nią jechać i za wszystko bulić? Jak jej kupiłeś zapiekanke czy herbate to żaden wydatek. Na ogół niech sama dotrze na umówione spotkanie, możesz ją ewentualnie odwieźć, żeby nie napadły ją okoliczne sebixy.
Nie no nie zamierzam się z nią rozgadywać i pisywać do niej. Nie ma problemów żeby się umówić, choć teraz to ja nie będę przez tydzień mógł. Wiem, że należy działać tak jak w podstawach i będę się starał. Przyznaję jednak że ze mnie dupa nie PUA i nie zawsze wychodzi.
No własnie ona nie ma z czego mnie stopować. A jeśli stopuje, to bardzo wyolbrzymia. Tylko czy to wyolbrzymianie wynika z niechęci do związku tylko ona szuka kolegi, czy to wyolbrzymianie dotyczy obaw przed tym, że coś pójdzie nie tak.
Nie musiałem po nią jechać, ani odwozić, ale zapłaciłem za nas. Źle sformułowałem zdanie wyjściowe - chodziło mi o to, że miałem kilka panien, które tak robiły właśnie. Jedna unikała dotyku, twierdziła, że się spieszę, a jak powiedziałem po 4 spotkaniu (bez dotyku) że chyba obydwoje dążymy do czegoś, to urwał się kontakt. Jestem po prostu przewrażliwiony na tym punkcie, że jeśli ma dojść do drugiego spotkania to z jakimś tam, nawet mizernym, ale zaangażowaniem obydwojga.
Progres w dotykaniu i całowaniu, czyli problemu zbytnio nie ma. Dąż do seksu i nie bój się o retorykę. Zero okazywania desperacji i obaw, że ucieknie.
Nie bać się, tylko działać.
Nic nie zrozumiałem o co Ci chodzi.
" Widziałem się z dziewczyną raz. Chce umówić kolejny. Kiedy mówię o randce to ona mnie poprawia "na spotkanie" " - no i ok w czym problem, sam tak nie raz bajeruje, "na randkę to my się jeszcze nie wybieramy co najwyżej kawa i spacer".. dziewczyna stara się wtedy jak najlepiej wypaść, bo dla nich "wyjście na randke" jest jak dla nas.. sranie w publicznym kiblu, no nie robisz tego zawsze, a jak już robisz to pamiętasz każdy ruch, każdą minutę..
" Drugie spotkanie ma się odbyć w kawiarni (znowu). Kiedy dochodzi do jakichś tekstów (prawie wgl nie pisze do niej) " - i co, to twój minisukces? że nie piszecie ze sobą? dziewczyna poprzez częste rozmowy.. się od Ciebie uzależnia, w dzisiejszych czasach trzeba mieć dobrą bajerkę internetową.. dzięki temu: częsćiej o tobie myśli, może sama napisać, może sama coś zaproponować a tak to jest gadanie typu: kupiłem auto ale nie jeżdżę nim w ogóle, czasami posiedzę w środku, żeby poczuć zapach..
"Pytanie jest takie, czy nastawić się już teraz, że to będzie kolejny raz, kiedy panna oczekuje bardziej "miłych wyjść, na które się ją zawiezie i za nią zapłaci"" - no to pytanie niszczy mi czerep i ogólnie mam wrażnie jakby ktoś wlał mi wrzątek do głowy, jak to przeczytałem to jestem gotowy zaparzyć sobie kawy w mózgu. o czym ty piszesz? "miłych wyjść, na które się ją zawiezie i za nią zapłaci" co to jest kurwa za stwierdzenie nawet? miłych wyjsć? za które ktoś za nią zapłaci? i ty chcesz się tak nastawić? większych bzdur dawno nie czytałem..
"Jeśli nie chcesz być najlepszy to nawet nie zaczynaj"
Friendzone alert.
Randka w kawiarni, tylko na tyle Cię stać?
To ona ma dążyć do sformalizowania tej relacji a nie ty.
Daj jej od siebie piękne, pełne uniesień i przyjemności chwile, które utkną jej w pamięci na bardzo długo.
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.
Trudno żebym umawiał pierwsze spotkanie w helikopterze lecąc nocą nad Manhattanem jak jakiś Grey. "Daj jej od siebie piękne, pełne uniesień i przyjemności chwile, które utkną jej w pamięci na bardzo długo." No to jest jasne, ale drugie spotkanie robię, a ona wyskakuje "spotkajmy się niedaleko mnie i pójdziemy na kawę". No działam, walczę jak jakiś pies na baby, wprowadzam ją do mojego zajebistego życia. Gdyby było prosto, to nie pisałbym tutaj
Kobiecie musisz dawać emocję, dobre i złe. Tych pierwszych dużo więcej.
Jak już umówiłeś się na kawę trzeba było wziąć na wynos, wyjść na spacer, usiąść w fajnym miejscu na murku, ławce, wcześniej obczajonym i fajnym miejscu. Wyjąć babeczki czy inne słodycze, które ona lubi. Nawinąć, że czasami lubisz zacząć posiłek od deseru i to Twój ulubiony moment delektowania się jedzeniem. I czy ona też lubi czasami zacząć wszystko na opak.
Analiza: Przeramowałeś ją bo mieliście iść na kawę tak jak ona chciała a postawiłeś na swoim. Zaskoczyłeś ją tym co będziecie robić. Nie byłeś jak 10 przed Tobą. Nawiązanie rozmowy o deserze kojarzy się wiadomo z czym. Po spotkaniu nie odzywasz się pierwszy.
Jak dobrze weszło ONA napisze, jak słabo nie ma po co dalej się spotykać.
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.
Nic dodać nic ująć... Kobiety uwielbiają niebanalnych facetów. Musisz być oryginalny, nie zabieraj ja ciągle w te same miejsca. W przeciwnym przypadku wyjdziesz szybko na nudziarza i tyle z tego będzie
XXX
Stwierdzenie "kobiety uwielbiają niebanalnych facetów" jest banalne. Trzeba być oczywiście kreatywnym, ale pierwsze spotkanie to trudna sprawa. Jeśli będziemy zbyt oryginalni, ona uzna nas za ekscentryka (żeby nie powiedzieć dziwaka), bo mogę oczywiście pójść z nią do restauracji i wyjąć słoik z bigosem (to będzie bardzo oryginalne) ale chyba nie osiągniemy celu
Nie jestem na tej stronie od wczoraj. Historia z Monte to klasyk. Co ciekawe, byłem w kilku długotrwałych związkach, które zaczęły się od takiego banalnego spotkania. Nie chce się tłumaczyć, ale akurat te pierwsze spotkanie odbyło się w Warszawie na Starym Mieście i to ona poprosiła, żeby wejść do kawiarni, bo jest lekko podziębiona. Czasami musimy się poddać sytuacji. Ważne, żeby się dopasować i tą sytuację wykorzystać. Akurat fajnych spotkań to ja nie unikam, dlatego bo sam jestem po prostu ciekawy - takie jest moje zdanie. Na pierwszym spotkaniu nie chce się wyprztykać z różnych pomysłów. To co mnie nurtuje to jej założenie z góry, że idziemy do kawiarni na drugie spotkanie. Nie chce wpaść w ramę kolegi. Będę musiał coś wymyślić - to żadne odkrycie
Ty masz dążyć do seksu wtedy ona bedzie chciała z tiba umawiać sie na randki
Wierz lub nie, ale kiedy "dążyłem do seksu" od pierwszego spotkania, to zazwyczaj spotykał mnie w domu sms po takim spotkaniu: "dziękuję za spotkanie, ale widzę że mamy inne cele. Życzę powodzenia z innymi."
Nie miałeś nigdy seksu na pierwszej randce?
Nie bać się, tylko działać.
Miałem nie raz, ale kończyło się na pierwszej randce.
Ona cię po prostu nie chce, miejsce spotkania nie na znaczenia i te inne bzdety. Next
nie wiele informacji podałem. czemu sądzisz, że mnie nie chce? gdyby nie chciała to nie chciała by się spotkać, a ona sama pyta się kiedy mam czas się spotkać