Panowie jak podchodzicie do tematu spotkań z innymi dziewczynami po seksie? Poznalem fajna dziewczyne ale jest studentka ktora pracuje i mam ograniczona mozliwosc spotykania sie z nia. Dodatkowo wyjezdza z polski za 4 miesiace na studia. Korzystac z innych okazji czy skupic sie na jakosciowym czasie ktory mam razem z jedna dziewczyna? Z tego co wiem to jest po swiezym zwiazku wiec robie swiadomie za plastra i nie wiemxo robi w wolnym czasie. Myslalem zeby spotykac sie z innymi w miedzyczasie i zachowac to dla siebie skoro nie ma dla mnie czasu ale moze to frajerskie zachowanie. Nie chcialbym tez poswiecac jej sto procent z racji bycia plastrem. Uprzedzajac pytania to odpowiada mi obecnie taka rola. Sam jestem po dlugim zwiazku i chce troche odetchnac. Na horyzoncie pojawiaja sie inne zainteresowane dziewczyny i z jednej strony jest pokusa zeby skorzystac, z drugiej jakies glupie zasady kaza trzymac sie jednej dziewczyny, ktora widze raz w tygodniu.
Nigdy, ale to nigdy kurwa nie skupiaj się na jednej lasce…ja nawet będąc w poważnym związku aktywnie podrywam i flirtuje…i to jest jeden z głównych powodów dla których nigdy nie zostałem rzucony przez kobietę…bo żadna z moich ex nie była pewna ze mnie zdobyła do końca…
Jesli jesteś gotowy odejść w każdym momencie, ona to widzi…i dlatego będzie robić wszystko, żeby do tego nie doprowadzić…nie chodzi tez o to żeby być zimnym chujkiem, lecz balansować między Romeo a czadem.
Biali rycerze… życie to nie romantyczna bajka, na szczęście
Jest jeszcze jeden Plus tego nastawienia. Kradniesz tym podrywanym dziewczyną seksualną energię. I możesz dać ją swojej wybrance. Co w pewnym sensie dodaje ognia
Jak masz czas i możliwości to oczywiście bierz inne też.
Flirt z innymi jak najbardziej ale co z seksem z innymi?
"Panowie jak podchodzicie do tematu spotkań z innymi dziewczynami po seksie? Poznalem fajna dziewczyne" - poznałeś, nie jesteście parą, rób więc co chcesz.
"Dodatkowo wyjezdza z polski za 4 miesiace na studia" - no tym bardziej, można się pobawić i pożegnać, ewentualnie jak wróci to będziesz miał gotowy materiał na kolejne spotkania.
"Na horyzoncie pojawiaja sie inne zainteresowane dziewczyny i z jednej strony jest pokusa zeby skorzystac, z drugiej jakies glupie zasady kaza trzymac sie jednej dziewczyny, ktora widze raz w tygodniu" - kto napisał te zasady? Ty się zaangażujesz emocjanalnie, ona wyjedzie, ty bedziesz płakać przez parę tygodni, a ona będzie z tobą pisać, żeby cię utrzymać na smyczy. Pewnie pojawi się deklaracja, żebyś przyjechał na parę dni co oczywiście zrobisz i dalej będziesz na smyczy.
Korzystaj z życia i baw się a nie skupiasz się na jednej opcji.
Masz racje ale po seksie z dziewczyna jakos czuje jakbym ja zdradzal kiedy pojde do lozka z inna. Z kolei co ona robi to nie wiem, moze tez korzysta z zycia...
Twoje podejście uważam za największy, możliwy błąd. Nie ma większej głupoty i naiwności niż rezygnacja z innych kobiet, seksu z nimi, jeśli nie jesteś w stałej relacji. Kobiety w niewielu przypadkach są w stanie się za to odzwdzięczyć, z reguły uzalezniasz się emocjonalnie i na koniec dostajesz w nagrodę co najwyżej orbitę. Uważam, że nawet w stałej relacji warto mieć wianuszek kobiet wokół siebie, bo ma to dobry wpływ na tą relacje, nie chodzi mi o zdradę, a utrzymywanie relacji z kobietami.
Sam byłem białym rycerzem, dzisiaj
w swoim życiu żałuję tylko tego. stąd moja obecność tutaj, zresztą powie Ci to każdy biały rycerz, któremu coś w końcu przywróciło pracę mózgu
Jak spotykam się tylko na seks to z jedną, nigdy nie zrobiłem tak żeby mieć jakąś do walenia i potem brać kolejne. Nie miałabym na to nawet czasu i chęci tez nie. Ale jak wiesz, że jesteś plastrem, laska nic nie czuje, albo że z tego nic nie będzie to rozglądaj sie za innymi. Tutaj dam ci ciekawy przykład mam znajomego co ma dwójkę dzieci w tym samym wieku z innymi kobietami pomimo zabezpieczeń a to chyba najlepsze co dostał, bo drugi na swoją kobietę która była w ciazy przeniósł grzybice. Na szczęście mnie nigdy takie walenie nie kręciło i musisz wiedzieć ze najlepiej mieć stała partnerkę do seksu żadne przygody nie dały mi satysfakcji w seksie tyle co stała partnerka i stała nie znaczy ze masz z nią być do końca życia
Mógłbyś mieć wyrzuty, gdyby miedzy wami juz coś faktycznie było.
Jak nie chce ci dać to idziesz do takiej, która ci da
Byl juz seks, czy to sie liczy jako cos miedzy nami?
Chodzi o związek. Ewentualnie relacje opartą o jakiś element prowadzący do zachowania lojalności. Na sam początek zastanów się czy ta kobieta tego wymaga od ciebie, dwa naprawde nie ma sensu, jak nic nie obiecywsles to ogień pizda Palestyna.